Skocz do zawartości


- - - - -

Bóg istnieje! Mamy na to dziesiątki dowodów!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
127 odpowiedzi w tym temacie

#16

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ateiści są gorsi od zagorzałych katolików, buddystów czy jakichkolwiek innych wyznawców z kilku powodów - są zaozumiali wobec osoby wierzącej (chodzi o rozmowy na ten temat), są zarozumiali, uwarzają, że wiedzą wszystko, ogólnie mają zero szacunku dla jakichkolwiek wyznawców religii (co doskonale pokazuje ten film, ośmieszać w ten sposób jest chyba najgorszym z możliwych)

Sam jestem "katolikiem" ale wiadomo o co chodzi, dni święte święci się i ogolnie, ale jesli chodzi o uczęszczanie do kosciola to już nie za bardzo... sam nie wiem czy Bóg jest taki czy inny ale wierze, że jakiś Bóg jest.

Takie dyskusje są zawsze na poziomie istnienia czy nieistnienia "obcych" w formie jaką znamy bo nie ma niezbitych dowodów ale nie można temu zaprzeczyć. Tak i tutaj, dowody są ale tak naprawde ich nie ma.


Edit:
O jejku jejku, uraziłem biednych ateistów. Psyklo mi

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 20.08.2011 - 12:40

  • -5



#17

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jestem takiego samego zdania. To samo wcześniej miałem na myśli, tylko było to w inne słowa ubrane

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 18.08.2011 - 14:40

  • 0



#18

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Filmik jest świetny. Przy czytaniu tych "argumentów" na istnienie boga można się nieźle uśmiać... Tylko, my tutaj się śmiejemy, a zapewne wielu ludzi buduje swoją "wiarę" na takich argumentach, co już takie śmieszne nie jest (no może tragikomiczne).

@Damantris,
To dziwne, że żaden z tych bystrzachów nie spojrzał na nazwę jej kanału (ReligiaJestMitem), nie?

Równie dobrze za wszechświat można podstawić słowo Bóg i wyjdzie to samo.

No raczej nie, AnkylDankan. Wszechświata nikt nie wielbi, mimo że to on rzeczywiście "stworzył" naszą Ziemię.

Nie ma co, ktoś tu ma szacunek do innych...


A kto kogo dzisiaj szanuje? Katolicy, którzy chodzą do kościoła, a po wyjściu z niego klną / kradną itp.? Toż to zaprzeczenie twojej wiary.

Równie dobrze można by wyśmiać Ateizm, lecz jakoś głównie to ateiści starają się przekonać, że Boga nie ma i chcą Go wyśmiać...

Ależ proszę. Przecież nikt ci nie broni żartować z ateizmu. Różnica polega na tym, że ateiści nie są przewrażliwieni na punkcie swoich poglądów. Co innego dyskusje typu "bóg istnieje vs. nie istnieje". Takie dyskusje potrafią, przez upartość obu stron, potrafią doprawadzić do szału.

Cóż może jestem niepraktykującym katolikiem i święty jakoś specjalnie nie jestem to dla mnie jest to nie smaczne... Weźcie tak islam wyśmiejcie publicznie to jest szansa, że długo nie pożyjecie... Tu nie ma wyśmiewania Kościoła, co bym zrozumiał, bo Kościół popełnia wiele błędów, być może w ogóle jest fałszywy, ale Boga?

Czy wierzysz w Zeusa / Odyna / Świętowita / Re et cetera? No widzisz, ja nie wierzę w jednego bożka więcej.

mam szacunek do wszystkich oprócz sekt, bo wiadomo, że sekty są tylko po to, aby okraść ludzi, zniewolić ich itp. I denerwuje mnie to, że ludzie nie potrafią mieć szacunku do innowierców.

1) Kto kogo zniewala? Jeśli się nie mylę, to nikt nie zmusza nikogo do bycia w sekcie.
2) Zero tolerancji dla jakiejkolwiek wiary. Każda wiara jest niebezpieczna.

Ateiści są gorsi od zagorzałych katolików, buddystów czy jakichkolwiek innych wyznawców z kilku powodów - są zarozumiali wobec osoby wierzącej (chodzi o rozmowy na ten temat), są zarozumiali, uważają, że wiedzą wszystko, ogólnie mają zero szacunku dla jakichkolwiek wyznawców religii (co doskonale pokazuje ten film, ośmieszać w ten sposób jest chyba najgorszym z możliwych)

Znowu, po pierwsze, sądząc po takim poście, widzę, że brakuje ci trochę empatii, BrainCollector. Jeżeli człowiek się staje ateistą, to nie w czasie 1 minuty, godziny czy dnia. Wychodzenie z wiary w boga jest procesem długotrwałym i wymaga dużo myślenia nad tym. Chociażby z tego powodu rozumiem tę "wyższość" ateistów nad wierzącymi. Nie pochwalam takiego zachowania, ale w wielu przypadkach zachowanie wierzących jest w gorszym stanie.

Sam jestem "katolikiem" ale wiadomo o co chodzi, dni święte święci się i ogolnie, ale jesli chodzi o uczęszczanie do kosciola to już nie za bardzo... sam nie wiem czy Bóg jest taki czy inny ale wierze, że jakiś Bóg jest.

Równie dobrze możesz powiedzieć - "wiem, że jakiegoś boga nie ma". To działa w taki sam sposób.
  • 3



#19

Kurdimol.
  • Postów: 102
  • Tematów: 3
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Realny foxie albo jakoś tak dużo wiesz i to na pewno. Twoim zdaniem.
jeżeli jednak znajdziesz chwilę czasu, postaraj się dowiedzieć co na temat istnienia Boga miała do powiedzenie Twoja babcia ze strony mamy.
Ja wiem Ty nie a mowa o Twojej babci ale nie ze strony ojca.
  • -1

#20

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten filmik dobrze parodiuje argumenty stosowane przez wierzących. Żeby dowieść że bóg istnieje chwytają się najróżniejszych nielogicznych i bezsensownych argumentów. Ani ateista ani wierzący nie wiedzą co było przed wielkim wybuchem. To leży poza granicą poznania kogokolwiek. Dlatego nie ma sensu dowodzić istnienia boga w ten sposób. Oczywiście najbardziej idiotyczny argument jest z cyklu - udowodnij mi że bóg nie istnieje. To również jest niewykonalne ale nie przeszkadza to żeby wierzący wielokrotnie taką prośbę wysnuwali. Jeśli ktoś che poważnie traktować drugą stronę to niech przestanie stosować tanie zagrywki słowne, bo sam się wtedy ośmiesza myśląc że ośmieszy tym przeciwną stronę.
  • 2



#21 Gość_kaerc

Gość_kaerc.
  • Tematów: 0

Napisano

Trywializowanie takich aspektów życia jak wiara uważam za bardzo prymitywne zachowanie osób którym brak argumentów

rozumowanie przedstawione w tym filmiku jest odwrotnością przykładu na nieistnienie Boga przytaczanym przez komunistów...kiedyś

"modliłem się o rower. Nie dostałem roweru, Boga nie ma"

Jak wszyscy wiemy to jest bzdura i bzdurą jest ten filmik ani to jest śmieszne ani ironiczne.

Ja w swoich rozważaniach doszedłem do takowych wniosków i pytań:

Od wieków ludzie używali Boga do opisu zjawisk, których natury nie byli w stanie wyjaśnić.

Z biegiem czasu liczba boskich atrybutów i "rzeczy" jakie mu się przypisuje MALEJE.


Ludzie personifikują Boga!! Bóg to ON (siakiś facet; no niech będzie że duch) istota mająca kończyny głowę umysł i !!ŚWIADOMOŚĆ!!

no własnie!!

MODLITWA DO BOGA MA SENS TYLKO PRZY ZAŁOŻENIU ŻE BÓG MA ŚWIADOMOŚĆ, CZYŻ NIE??

no więc ja uważam że Bóg nie ma świadomości...JEST SIŁĄ


I krótki paracytat z pewnego księdza któremu przytoczyłem powyższe argumenty: "Bo tu nie chodzi o to....chodzi o to żeby szukać Boga w sobie"

No i szukanie Boga w sobie jest opisane w książce "Potęga Podświadomości" Murphy Joseph -a

polecam!!
  • 0

#22

olorin.
  • Postów: 222
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Filmik potwornie nudny IMO. Można by go skrócić do minuty, a pewnie byłby o niebo lepszy.

Ciekawe jest to, że te kłótnie "Bóg istnieje vs Bóg nie istnieje" trwają juz tyle lat i w sumie nic się w nich nie zmienia, ciągle te same argumenty, nuuuda. Zawsze mnie zastanawia po kiego mieszać "wiarę" z nauką, czemu próbuje się ciągle udowadniać czy to z jednej czy to z drugiej strony swoje racje? Przecież słowo "wiara" znaczy (tak krótko): sądzić że "coś" jest prawdziwe bez dowodów, czyli "wierzyć" nie wiedzieć. Jeśli ktoś twierdzi, że czuje Boga w sobie, że Bóg przemawia do niego, to po co mu udowadniać że to jakieś schizy, zresztą, jak mu to udowodnić? Wleziesz mu do głowy, do jego świadomości? Toż to niemożliwe. I w drugą stronę, co to za argument ze strony "wierzącego" próbującego udowodnić sceptykowi, ateiście ect. że Bóg na podstawie jego "przeczuć" istnieje?

Tak ogólnie to uważam, że nauki przyrodnicze (np. fizyka) nie nadaje się do odpowiadanie na pytania typu: dlaczego coś istnieje, czym to coś jest itd. Nauki przyrodnicze raczej opisują dany skrawek rzeczywistości, opisują jak ten "skrawek" działa na podstawie zbudowanego modelu tejże rzeczywistości i tyle. Jak się chce więcej odpowiedzi to trzeba by szukać jej w filozofii czy metafizyce.

Dyskusje jak w tym wątku to dyskusje jałowe, przynajmniej w gronie ludzi nie obeznanych gruntownie z tematem. W sieci znaleźć ciekawsze wątki prowadzone przez osoby do takich dyskusji solidnie przygotowanych (zarówno z nauk przyrodniczych jak i np. filozofii religii), których czyta się z zaparciem tchu, u których można poczytać o dużo "ciekawszych" argumentach za i przeciw niż te przedstawione w filmiku.

Oczywistym jest, że prości ludzie używają prostych argumentów w takich dyskusjach, często śmiesznych, bo zawierających mnóstwo niespójności, ale na prostych ludziach świat się nie kończy. Głupio się tak zamykać z założenia jedynie w świecie nauk przyrodniczych, bo traci się mnóstwo informacji dzięki którym można z czasem zbudować swój własny światopogląd, a nie powtarzać jedynie to co się przeczytało np. w literaturze pop-sci t u Hawkinga. Świat jest zbyt ciekawe aby się w ciasnym kręgu informacyjnym zamykać;)
  • 0

#23

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Popieram stwierdzenie "Modlilem sie do Boga o rower, nie dostalem go, Boga nie ma". Bede bronic ludzi wierzacych bo naprawde nie moge patrzec jak wspaniali ateisci ktorzy jak widac wyzej nazywaja sie lepszymi. Naprawde czesto jest to chamska walka w wysmiewanie i ponizanie wierzacych. Ugryzcie sie czasami w jezyk zanim obrazicie kogos.
Ja uwazam, ze w kazdym z nas jest "Boska" czastka, mamy przeciez mozliwosc do kreowania wlasnej przyszlosci.
Smiejcie sie dalej, za kilkadziesiat lat kazdy z nas przekona sie na wlasnej skorze jak to wyglada naprawde.
Dodam tylko tyle, ze ten ktory mysli, ze czlowiek to najwyzsza, najlepsza istota... naprawde wspolczuje.
  • 0



#24

iwosz.
  • Postów: 50
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ok, pomijając fakt iż filmik jest ironiczny (żeby nie użyć słowa 'prowokacja' ;)) to pytanie "czy Bóg istnieje" nie jest właściwe. Przecież to nie jest jakaś rzeczy czy obcy obiekt. Owszem dla potrzeb kościoła można pojęcie "Bóg" przedstawić jako starca z siwą brodą(symbol mądrości) itd. ale dla mnie kościół a wiara to dwie różne rzeczy w dzisiejszym świecie. Więc zajmijmy się wiarą... ;)

Wiara, jak sama nazwa wskazuje, jest to indywidualne podejście każdego człowieka, dla jednych istnieje "Bóg" jako stwórca życia itd, dla innych istnieje nawet kilka "Bóstw", są też tacy którzy w nic nie wierzą bo nie jest im to do niczego potrzebne. Więc nie można określić że coś takiego jak "Bóg" istnieje lub nie, dla jednych istnieje dla innych nie, albo ktoś w coś wierzy albo nie. Ważniejsze jest to jak tą wiarę wykorzystujemy. Czy chodzimy do kościoła aby się pokazać, aby rodzina była zadowolona? Czy żyjemy na co dzień według religijnych przykazań itd.? A jeśli nie wierzymy to jakimi zasadami się kierujemy w życiu? No właśnie może to jest sednem sprawy? Bo wydaje mi się że zamiast spierać się czy coś istnieje czy nie i jakie mamy dowody, zamiast dzielić się na grupki wierzących i nie wierzących po to aby toczyć wojenki, powinniśmy raczej skupić się na swoim życiu, żyć wedle ogólnie przyjętych zasad, chyba o to tu chodzi, tak?

Osobiście wierzę że nasze życie na naszej planecie jest cudem. Wszechobecna harmonia i proporcje w przyrodzie są czymś niezwykłym dla mnie, wierzę że stworzenie tego wszystkiego dokładnie w takiej formie jest czymś niezwykłym! Natomiast nie umiem tego nazwać i stwierdzić co za tym stoi... czy jestem ateistą według Was? :)
  • 0

#25

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ok, pomijając fakt iż filmik jest ironiczny (żeby nie użyć słowa 'prowokacja' ;)) to pytanie "czy Bóg istnieje" nie jest właściwe.

Pytanie "czy Bóg istnieje" jest właściwe. Koniec kropka.
  • 0



#26

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ok, pomijając fakt iż filmik jest ironiczny (żeby nie użyć słowa 'prowokacja' ) to pytanie "czy Bóg istnieje" nie jest właściwe. Przecież to nie jest jakaś rzeczy czy obcy obiekt. Owszem dla potrzeb kościoła można pojęcie "Bóg" przedstawić jako starca z siwą brodą(symbol mądrości) itd. ale dla mnie kościół a wiara to dwie różne rzeczy w dzisiejszym świecie. Więc zajmijmy się wiarą...


Tak ludzie myślą o Bogu, bo nasze myślenie jest zbyt ograniczone, aby wyobrazić sobie Go inaczej ;] Tak samo z Niebem, większość wierzy, że trafiając do Nieba, trafia np. na piękną łączkę, dolinę, gdzie nic mu nie dolega, główka i nóżka nie bolą, nie ma problemów, jest szczęśliwy. A tak naprawdę jest to duchowa kraina, która jak wygląda ani co tam się robi nie potrafię wytłumaczyć ani ja ani nikt inny. Domyślam (!) się, że z Piekłem jest podobnie. Nie będzie tam cierpienia takiego, że np. diabeł Cię będzie w kotle gotował i widłami dzióbał, ale to coś w rodzaju duchowego cierpienia. Na Sądzie ujrzysz piękno Boga, jeśli trafisz do Piekła to będziesz cierpiał wiecznie z niemożności egzystowania z nim. Tak samo jest z Czyśćcem, tylko jest jedna różnica - z Czyśćca kiedyś wyjdziesz ;] Bóg nie objawia się nam na Ziemi, bo, gdyby człowiek Go zobaczył i stracił ten widok, to nie mógłby z rozpaczy żyć... Podobnie jest, gdy czegoś bardzo pragniemy, lecz tego nie możemy osiągnąć, pozostaje to w strefie marzeń na zawsze, tylko to z Bogiem jest miliardy razy gorsze.

Osobiście wierzę że nasze życie na naszej planecie jest cudem. Wszechobecna harmonia i proporcje w przyrodzie są czymś niezwykłym dla mnie, wierzę że stworzenie tego wszystkiego dokładnie w takiej formie jest czymś niezwykłym! Natomiast nie umiem tego nazwać i stwierdzić co za tym stoi... czy jestem ateistą według Was? :)


Prawda? To nie może być dzieło głupiego przypadku ;] To wszystko jest takie poukładane, przemyślane wszystko się uzupełnia, wszystko składa się z mnóstwa procesów, które pozwalają temu wszystkiemu istnieć ;] Do Ciebie raczej pasuje określenie antagonista - ktoś kto wierzy w coś wyższego, lecz nie wie w jakiej jest to formie. Być może i Ty kiedyś poczujesz bliskość jakiejś wiary? ^^

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 19.08.2011 - 13:59

  • 0



#27

Goosfraba.
  • Postów: 324
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Osobiście wierzę że nasze życie na naszej planecie jest cudem. Wszechobecna harmonia i proporcje w przyrodzie są czymś niezwykłym dla mnie, wierzę że stworzenie tego wszystkiego dokładnie w takiej formie jest czymś niezwykłym! Natomiast nie umiem tego nazwać i stwierdzić co za tym stoi... czy jestem ateistą według Was? :)


Prawda? To nie może być dzieło głupiego przypadku ;] To wszystko jest takie poukładane, przemyślane wszystko się uzupełnia, wszystko składa się z mnóstwa procesów, które pozwalają temu wszystkiemu istnieć ;] Do Ciebie raczej pasuje określenie antagonista - ktoś kto wierzy w coś wyższego, lecz nie wie w jakiej jest to formie. Być może i Ty kiedyś poczujesz bliskość jakiejś wiary? ^^


Jesteście DOKŁADNIE jak ta kałuża z tego filmiku:
Mój odnośnik
  • 3

#28 Gość_Anima Damnata

Gość_Anima Damnata.
  • Tematów: 0

Napisano

Jakaś farsa :P, ale sądząc po muzyczce to ironia, i wyśmiewanie tychże "niepodważalnych dowodów" :) Ja tam wierzę w siły natury - drzewo daje powietrze, bez którego nie można żyć; Bóg nie, drzewem napalę w piecu, Bogiem nie, ze zboża zrobię słód mąkę, z której zrobię piwo chleb etc. I najważniejsze - z naturą mogę obcować zupełnie świadomie, bo Bóg najczęściej ujawnia się osobom, pod wpływem alkoholu lub narkotyków, tudzież chorych psychicznie lub źle interpretujących "znaki" od Boga. A istnienia sił natury nie trzeba dowodzić - wystarczy spojrzeć przez okno :)

pewnie zaraz będzie 731134 zbulwersowanych moimi poglądami forumowiczów :-)

  • 0

#29

koko11998.
  • Postów: 38
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Możecie przestać? Każdy wierzy w coś innego, być może każda religia ma w sobie trochę prawdy, być może wszyscy się mylą. Ja tam wierzę w jakąś siłę, ale wierzę także w teorie naukowe. Zamiast skupiać się na różnicach, skupcie się na podobieństwach. Wiedzieliście że teoria WW była teorią katolicką? Albo że w laboratoriach fizycznych miały próby odtworzenia "momentu 0" z uwzględnieniem siły wyższej? No właśnie. W wojnach typu "mój bóg jest lepszy od twojego!" giną setki ludzi, moglibyście nie warczeć na siebie? Wiara jest czyimś własnym wyborem, a o wyborach sie nie dyskutuje. No dobra, może czasem się dyskutuje, ale nie o to tu chodzi.
Mam nadzieję że komuś trafi do łepetyny co tu napisałem (nie żebym kogoś obrazał czy cuś)
  • 0

#30

Klajcor88.
  • Postów: 141
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Co powiedział koko prawdą jest i zgadzam się z tym. Wiara wzięła się stąd że człowiek po prostu musi wierzyć. Wierzę w coś ja, wierzysz Ty, wierzy on... Ateista jest ateistą bo nie wierzy "w żadnego boga" bo boskości nie dostrzega w tym że ma możliwości ku temu żeby w coś nie wierzyć. Bóg jest tylko hasłem, Ty znajdziesz go w sobie, jak dobrze poszukasz. Obiecuję.

P.S. Wiara w siebie i w swój "ateizm" też jest "religią".

Użytkownik Klajcor88 edytował ten post 20.08.2011 - 00:23

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych