Skocz do zawartości


Wimany – latające pojazdy starożytnych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano


Wimany – latające pojazdy starożytnych


Sanskryckie teksty opisują wiele typów latających pojazdów zwanych wimanami, używanych przez starożytnych zarówno jako machiny wojenne, jak i transportowe. Wielu autorów widziało w tych relacjach dowód na to, iż starożytni mieszkańcy Indii zaczerpnęli skądś wizję kompleksowych machin latających o niezwykłych właściwościach. Wimany, przedstawiane w sposób zdumiewająco podobny do dzisiejszych obiektów UFO, potrafiły bowiem nie tylko zawisać w locie, ale również stawać się niewidzialnymi czy niszczyć wrogów przy pomocy potężnej broni. W historii ludzkości przewija się wiele mitów i legend związanych z latającymi maszynami i pojazdami – słynne latające dywany starożytnej Arabii, biblijny „boży rydwan” Ezechiela czy enigmatyczne indyjskie wimany, to tylko niektóre z przykładów.

Dołączona grafika

Istnieje także wiele chińskich legend i opowieści mówiących o sztuce lotu, jak na przykład ta mówiąc o powietrznym rydwanie należącym do księcia Wan Hoof żyjącego w XV wieku. Podobno skonstruował on specjalny fotel wyposażony w 47 rakiet oraz dwa latawce. Kiedy na nim zasiadł, jego słudzy podpalili rakiety. Nastąpiła ogromna eksplozja, a kiedy opadły kłęby dymu po księciu i jego konstrukcji nie było już śladu.

Większość osób zainteresowanych paleoastronautyką, zna relacje o pojazdach powietrznych zwanych wimanami przede wszystkim z tak popularnych starożytnych tekstów, jak Ramajana i Mahabharata. Jednak oprócz nich wzmianki o starożytnych hinduskich „samolotach” pojawiają się także w innych mniej znanych księgach, takich jak Samarangana Sutradhara, Yuktikalpataru (XII wiek), Mayamatam (przypisywana architektowi Maji, o którym opowiada Mahabharata), Rygweda, Ajurweda i Ataharwaweda.

Według indyjskiego historyka Ramachandry Dikshitara, specjalisty od starożytnego oręża, wzmianki o pojazdach latających i odbywanych w nich podróżach pojawiają się także w innych klasycznych tekstach, takich jak m.in. Rygweda Samhita, Harivamsa, Markandejapurana, Wisznupurana, Wikramaurvasija, Uttararamacarita, Harsacarita, tamilski tekst pt. Jivakocintamani oraz Samaranganasutradhara.

W Samarangana Sutradhara znajdują się informacje, że do budowania tych pojazdów używano żelaza, miedzi, rtęci i ołowiu. Mogły pokonywać ogromne odległości i były napędzane silnikami. W tekście poświęcono 230 wersów budowie tych maszyn oraz sposobom ich użycia zarówno podczas wojny jak i pokoju. „Ich konstrukcja musi być silna i wytrzymała, niczym wielkiego ptaka. W środku znajdować ma się miedziany pojemnik ogrzewany od spodu palącym się żelaznym kotłem. Dzięki sile ukrytej w miedzi pojawia się potężny wir powietrza a człowiek będący w środku może pokonywać ogromne odległości w cudowny sposób.”

Dołączona grafika

„Podobnie można stworzyć wimanę tak wielką jak świątynia. W środku należy umieścić cztery miedziane pojemniki, które rozgrzane przez żelazne kotły wytwarzają siłę grzmotu. Tak stają się perłą na niebie.”

Ramayana opisuje wimanę jako dwupokładowy, cylindryczny pojazd z iluminatorami i kopułą. Mogła ona poruszać się z „prędkością wiatru” wydając „melodyczny dźwięk”. Starożytnych tekstów opisujących te pojazdy jest tak dużo, iż należałoby napisać pokaźną książkę, aby wszystkie je scharakteryzować. Starożytni Hindusi stworzyli nawet całe instrukcje pilotażu poszczególnych typów wiman, spośród których wyróżniano cztery podstawowe: Shakuna Vimana, Sundara Vimana, Rukma Vimana i Tripura Vimana.

Vaimanika Śastra to prawdopodobnie najważniejszy tekst o wimanach jaki zachował się do dziś. Odnaleziony został w 1918 roku w bibliotece tekstów sanskryckich w mieście Baroda znajdującym się na północ od Bombaju. Nie wiadomo nic o istnieniu wcześniejszych jego kopii. Tekst odnosi się do 97 innych prac poświęconych wimanom, spośród których 20 opisuje mechanizmy tych maszyn. Prof. Dilip Kumar Kanjill mówi: „Jako że transkrypcje tej pracy pochodzą z początku XX wieku ich autentyczność jest wątpliwa. Jednak szczegółowa analiza wykazała, że tekst zawiera pewne cechy starożytnych dzieł. Znajdują się tam fragmenty zawierające styl charakterystyczny dla wielu znanych starożytnych autorów na przykład do Bharadwaji znanego z traktatów politycznych. W tamtym okresie autorzy piszący o polityce wiele dzieł poświęcali również naukom technicznym”.

W Vaimanika Śastra można przeczytać, iż „w księdze tej opisanych jest 8 rozdziałów o sztuce tworzenia różnych typów pojazdów pozwalających na komfortowe podróżowanie po niebie, co przyczynia się do dobrobytu ludzkości. Poruszają się one własną siłą, jak ptaki, po niebie, ziemi lub wodzie i zwane są Wimanami.” „To co potrafi poruszać się po niebie, z miejsca na miejsce, z planety na planetę nazywane jest Wimaną”. Starożytny manuskrypt zawierać ma „tajniki konstrukcji latających pojazdów, które nie mogą być złamane, spalone, są niezniszczalne”.

Dołączona grafika

A także: „Tajemnice zatrzymania pojazdu w bezruchu.”

„Tajemnice uczynienia pojazdu niewidocznym.”

„Tajemnice jak opanować możliwość usłyszenia rozmów w pojazdach wroga.”

„Tajemnice jak otrzymać obraz wnętrza wrogiego pojazdu.”

„Tajemnice przewidywania kierunku lotu wrogiego pojazdu.”

„Tajemnice uczynienia osoby w innym pojeździe nieprzytomną.”

„Tajemnice niszczenia pojazdów wroga.”

Wyniszczające wojny opisane w Ramajanie a zwłaszcza Mahabharatcie uznawane są za kulminację ostatniego okresu zwanego Kali Yuga. Proces datowania jest trudny, nie ma dokładnego sposobu datowania Yug ponieważ istnieją cykle w cyklach i Yugi w Yugach. Według teorii dr Kunwarlal Jain Vyas’a więszky cykl yuga trwa 6000 lat, a mniejszy tylko 360 lat. Jego prace wskazują, że epoka Ramy – kiedy kwitnąć miała mityczna zaawansowana cywilizacja, porównywalna z europejskim mitem o Atlantydzie, należy do dwudziestego czwartego małego cyklu yuga i że istnieje przerwa 71 cykli pomiędzy okresami Manu i Mahabharaty.

Opowieści o wimanach nie zniknęły, choć dziś przybrały inną formę. Już pod koniec XIX w. pojawiły się relacje świadków, którzy obserwowali na niebie dziwne „statki powietrzne” – przez niektórych uznawane za preludium do późniejszej epoki spotkań z UFO.

Pod koniec XIX wieku dokonano wielu obserwacji ówczesnych odpowiedników wiman. W 1873 roku w Bonham w Teksasie, pracownicy na polu bawełny zobaczyli nagle na niebie lśniący, srebrny obiekt, który zaczął gwałtownie zniżać się w ich kierunku. Przerażeni rzucili się do ucieczki, a „wielki srebrzysty wąż”, jak niektórzy go opisali, zrobił nawrót i zanurkował na nich ponownie. Kilka godzin później tego samego dnia w Fort Riley w Kansas, podobny pojazd latający spadał w dół z nieba na paradę kawalerii powodując ogromny tumult.

Dołączona grafika

„Fala obserwacji statków powietrznych” z 1897 roku rozpoczęła się tak naprawdę w listopadzie 1896 roku w San Francisco kiedy to setki mieszkańców obserwowały duży, podłużny ciemny obiekt sunący po niebie w kierunku przeciwnym do wiatru. Kilka godzin później raporty zaczęły napływać z innych miast północnej Kalifornii: Santa Rosa, Chico, Sacramento i Red Bluff, wszystkie opisujące coś, co wydawało się być tym samym pojazdem w kształcie cygara. Prawdopodobnie statek powietrzny zmierzał do Mount Shasta w północnej Kalifornii.

Pojazd poruszał się po nocnym niebie bardzo powoli i majestatycznie, czasem zniżając się i oświetlając ziemię potężnymi reflektorami. Warto zauważyć, podobnie jak uczynił to Jacques Vallee w książce „Dimensions”, że statek powietrzny mógł robić dokładnie to co chciał, bo inaczej niż dzisiaj, nie było ryzyka pościgu za nim. Nie było eskadr myśliwców, dział przeciwlotniczych ani rakiet ziemia-powietrze mogących zestrzelić pojazd sunący po niebie.

Wszyscy, którzy natrafili na relacje o wimanach, zadają sobie czasem pytanie, czy zrodziły się one jedynie w wyobraźni starożytnych? Jeśli tak, dlaczego tworzyli oni tak szczegółowe opisy budowy i pilotowania wiman? Dla jednych, jest to świadectwo informacji, które dawno już uległy zapomnieniu. Dla innych dowód na to, że człowiek od zawsze marzył o lataniu.

Autor: David Hatcher Childress
Źródło oryginalne: Atlantis Rising
Tłumaczenie i źródło polskie: Infra




*******************

Na koniec dodam jeszcze ciekawy film do obejrzenia :)

http://www.youtube.com/watch?v=7BedM1WA8fM&feature=player_embedded

Więcej informacji można znaleźć też pod tym adresem:

http://www.vigyanpra...mcom/vimana.htm




Pozdrawiam :)
  • 4

#2

Daikin.
  • Postów: 248
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy to możliwe żeby nikt się nie pokusił zbudowania takiego pojazdu według opisów? Jeśli opisy są tak dokładne to może w połączeniu z dzisiejszą wiedzą o lataniu dało by się coś takiego zlepić.
  • 0



#3 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Daikin, a skąd wiemy czy ktoś się już o to nie pokusił? Myślę, że tacy pionierzy raczej się światu nie pochwalą.
  • 1

#4

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy to możliwe żeby nikt się nie pokusił zbudowania takiego pojazdu według opisów? Jeśli opisy są tak dokładne to może w połączeniu z dzisiejszą wiedzą o lataniu dało by się coś takiego zlepić.



Ponoć Niemcy w czasach II WŚ próbowali, rzekomo też znaleziono ciała kilku mnichów Buddyjskich podczas przejęcia Berlina przez Aliantów, gdzieś to wyczytałem, ale to było dawno temu.




  • 1

#5

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Warto odnotować też historyczną informację o tym, że gdy ponad dwa tysiące lat temu Aleksander Wielki napadł na Indie, w pewnym momencie jego wojska zostały zaatakowane przez ,,latające ogniste tarcze". Te ,,latające talerze" nie użyły jednak żadnej groźnej broni i Aleksander mógł kontynuować podbój Indii.
Sądzę,że w czasach Aleksandra Wielkiego Hindusi mieli jeszcze paliwo do wiman i umieli je obsługiwać, ale broni
opisanych w Wedach juz nie znano, dlatego wódz Macedończyków, po opanowaniu przerażenia wsród swojego
wojska mógł dalej atakowac wojska hinduskie.
  • 2



#6

defensis.
  • Postów: 356
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O Vimanach był już dosyć obszerny artykuł:

http://www.paranorma...__1#entry335584
  • 0



#7 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

O Vimanach był już dosyć obszerny artykuł:

http://www.paranorma...__1#entry335584


Jaki obszerny, jak jedynie wzmianka. Pozostała część artykułu dotyczy także innych aspektów tamtych czasów, więc proszę nie być takim nadgorliwym. Ten temat jest wyłącznie o Vimanach.
  • 0

#8

Artus.
  • Postów: 124
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wimana - wielka tajemnica starożytnych. Samoloty, w których bogowie przybyli z gwiazd na Ziemię?

Staroindyjskie eposy zawierają enigmatyczne opisy powietrznych machin zwanych wimanami, które do złudzenia przypominają dzisiejsze samoloty. Cechowały je jednak znacznie większe możliwości, zarówno w kwestiach technologicznych, jak i w potencjale wojennym. Jeśli wierzyć starożytnym mieszkańcom Indii, wiman używano jako najskuteczniejszej broni mogącej siać masowe zniszczenie.

Samoloty starożytnych Indii


Osoby zainteresowane paleoastronautyką - dziedziną, która skupia się na hipotezie, iż nasza planeta została odwiedzona u zarania dziejów ludzkości przez przybyszów z kosmosu, dobrze znają tematykę viman. Relacje o tych niezwykłych pojazdach pojawiają się m.in. w dobrze znanych eposach, takich jak "Mahabharata" czy "Ramajana" oraz w innych tekstach, takich jak "Samarangana Sutradhara", "Yuktikalpataru", "Mayamatam", "Rygweda", "Ajurweda" i "Atharwaweda".

W "Samarangana Sutradhara" znajduje się wzmianka, że do budowy wiman używano żelaza, rtęci, miedzi, ołowiu. Mogły one pokonywać ogromne odległości i były napędzane "silnikami". W tekście przeznaczeniu tych maszyn (zarówno w czasie wojny, jak i pokoju) poświęcono ponad 200 wersów. To jednak nie wszystko. Inne pisma, takie jak "Wajmanika - śastra" zawierają m.in. poradniki obsługi różnego typu wiman, co od razu nastręcza pytanie, czy ktoś zawracałby sobie głowę tworzeniem tak rozbudowanej fikcji.

"Ich konstrukcja musi być silna i wytrzymała, niczym u wielkiego ptaka. W środku znajdować ma się miedziany pojemnik ogrzewany od spodu palącym się żelaznym kotłem. Dzięki sile ukrytej w miedzi pojawia się potężny wir powietrza a człowiek będący w środku może pokonywać ogromne odległości w cudowny sposób" - mówi "Samarangana Sutradhara" dodając, że można tworzyć także ogromne pojazdy, jeśli zastosuje się odpowiedni typ napędu. Wajmanika - śastra i przepis na wimanę

Wspomniana "Wajmanika - śastra" to tekst odnaleziony w pierwszej połowie XX wieku w sanskryckiej bibliotece w pobliżu Bombaju. Stanowi on streszczenie wszystkich znanych pism na temat budowy i obsługi wiman. Część rozdziałów poświęcona jest sztuce ich tworzenia jako maszyn służących człowiekowi do transportu oraz w innych pożytecznych celach. Inną część stanowią rozdziały mówiące o tym, jak uczynić z wimany niezniszczalną maszynę wojenną. Staroindyjskie "samoloty" dysponowały takimi możliwościami jak: zatrzymanie się w bezruchu, uczynienie pojazdu niewidocznym, podsłuchiwanie rozmów i oglądanie obrazów z wnętrza wrogiej wimany, przewidywanie kierunku lotu wroga czy nawet paraliżowanie pasażerów wrogiej maszyny. Wszystko to sprawia, że przypominają on bardziej statki kosmiczne aniżeli mitologiczne latające rydwany.

W "Ramajanie" znajduje się następujący opis tzw. "Puśpaka-wimana": "Przypomina ona Słońce [...] Ten wspaniały powietrzny rydwan leci tam, gdzie chce, na życzenie... Przypomina on jaskrawą chmurę na niebie. Król Rama wsiada weń, i piękny rydwan szybuje na jego rozkaz wysoko w atmosferę".

Czy relacje o wimanach to jedyne ślady po niezidentyfikowanych pojazdach latających zawierające się w starożytnych tekstach? Okazuje się, że nie. Dla przykładu, zmarły w 2010 r. pisarz, Zecharia Sitchin, autor serii książek poświęconych paleoastronautyce i uważany obok Ericha von Dänikena za klasyka gatunku, dopatruje się ich także w tekstach spisanych pismem klinowym na glinianych tabliczkach. Innym często spotykanym w literaturze przykładem antycznego przedstawienia czegoś, w czym dopatrywać można się skomplikowanego "pojazdu latającego" jest płyta znaleziona w mieście Majów, Palenque.

Jak traktować podobne informacje i czy rzeczywiście mogą one świadczyć o tym, że nasi przodkowie znali sposób wznoszenia się w przestworza w maszynach, które swoimi możliwościami przewyższają współczesne samoloty? Cały problem z wimanami polega na tym, że do tej pory nie odnaleziono jakichkolwiek ich pozostałości.

Zwolennicy ich istnienia twierdzą jednak, że pamięć o wimanach nie odnosi się wcale do naszej historii, lecz jest śladem po cywilizacji, która nie istnieje od tysiącleci i której ślady przetrwały m.in. w micie o Atlantydzie. Jak na razie nie robi to najmniejszego wrażenia na historykach, a w podręcznikach szkolnych próżno szukać wzmianek o starohinduskich maszynach latających i zatopionym dawno lądzie Atlantów...


źródło
  • 1

#9

JachuPL.
  • Postów: 177
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Od siebie dorzucam dwie fotografie:
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Wizerunki znalezione na belce stropowej w świątyni Nowego Królestwa (New Kingdom Temple) sprzed 3000 lat w Abydos, kilkaset mil na południe od Kairu. Widać na nich pojazdy przypominające współczesne latające maszyny

Zastanawiający jest fakt, że egipcjanie, grecy, sumerowie itd znali ułamki, pierwiastki, ogarniali matmę o_0
  • 1

#10

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Hieroglif przypominajacy smiglowiec, bardziej niz prawdziwy smiglowiec przypomina taki jaki byl w grze z lat 80-tych "Airwolf", czy to oznacza, ze starozytni egipcjanie grali w ta gre ?
Gdzie Ty reszte tych maszyn widzisz ? Ja oprocz tego pseudosmiglowca nie widze innych "wspolczesnych latajacych maszyn".
  • 0

#11

tybysh.
  • Postów: 330
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tam widzę całą bazę wojskową i pas startowy, ale to każdy może sobie wkręcić prawie wszystko, chociaż faktycznie ten jeden element jest bardzo podobny do śmigłowca. Na upartego, tam po prawej stronie, można zobaczyć statek zrzucający bombę na miasto, można się podobnych rzeczy pewnie doszukiwać przez całe życie a i tak nikt nie powie nam, czy mamy rację.

Użytkownik tybysh edytował ten post 20.08.2011 - 20:54

  • 0

#12

Geniusz.
  • Postów: 152
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jakiś czas temu oglądałem program, gdzie pokazywano fotografie nadesłane przez JachuPL i tam pewien naukowiec wyjaśniał, że wynika to z nanoszonych poprawek. Znak chciano przerobić na inny i własnie tak to wyszło. Program chyba nosi nazwę "Tajemnice starożytnych" i o ile się nie mylę co jakiś czas emitują go na National Geographic.
  • 0

#13

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ponoć Niemcy w czasach II WŚ próbowali, rzekomo też znaleziono ciała kilku mnichów Buddyjskich podczas przejęcia Berlina przez Aliantów, gdzieś to wyczytałem, ale to było dawno temu.


To jest sporna sprawa. Niemcy ostro poszukiwali możliwości zbudowanai "cudownej broni" także w Indiach. Podobno udało im się odnaleść wimane i jej na podstawie stworzyli swoje statki kosmiczne VRIL i HAUNEBU. Dzisiaj się już nie dowiemy czy była to prawda.

Opis wimany sugeruje, że napędzana jest silnikiem antygrawitacyjnym, jednak sam opis został sporządzony tysiąclecia później przez osobę która nie znała tej technologii tylko pisała jak co działą wg. swojego pojmowania.
  • 0

#14

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Opis wimany sugeruje, że napędzana jest silnikiem antygrawitacyjnym, jednak sam opis został sporządzony tysiąclecia później przez osobę która nie znała tej technologii tylko pisała jak co działą wg. swojego pojmowania.


Podejrzewam, ze byla raczej napedzana silnikiem "myslotworczym", tak samo jak zostal stworzony jej opis.
  • 1

#15

koko11998.
  • Postów: 38
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ktos sie zapytal dlaczego nikt czegos takiego nie zbuduje. Ja odpowiadam: jak komus sie uda, to raczej nie bedzie sie chwalil, a poza tym wiekszosc "naukowcow" taki pomysl wysmieje. No coz, swiat nie jest zbyt otwarty na technologie starozytnych. Starozytni wyprzedzali nas o cale wieki, a my dopiero odkrywamy ta nauke na nowo.
Same pojazdy wygladaja ciekawie. Te kotly i miedz to mozna by z latwoscia zlozyc, a materialy byly dostepne latwo w starozytnosci. Ale czy niemcom sie udalo? No coz, chyba sie nie dowiemy.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych