W³a¶ciciel m³yna, Joseph Procter, by³ kwakrem(1) i nigdy nie by³ przes±dny. Jednak przez 12 lat pisa³ dziennik, w którym opisywa³ dziwne zjawiska dziej±ce siê w domu, który nale¿y do m³yna. Ten dziennik zosta³ pó¼niej odziedziczony przez jego syna, Edmunda Proctera, i przekazany do Society for Psychical Research(2).
Pierwsze zdarzenia mia³y miejsce w roku 1835. W tym czasie Procterowie mieli jedno dziecko, dwuletniego Josepha. Z biegiem czasu narodzili siê jeszcze Jane, Henry i Edmund.
Pewnego dnia opiekunka dziewczynki mówi³a o przera¿aj±cych krokach s³yszanych nad pokojem dziecka. Nie raz s³ysza³a te d¼wiêki i dlatego by³a tym bardzo zaniepokojona. Jednak pokój, o którym mówi³a, by³ niezamieszkany, zamkniêty i zabarykadowany. Pani Procter nie pokazywa³a wiêkszego zainteresowania t± spraw±, uzna³a to za wyobra¿enie opiekunki. Pan Procter napisa³ w swoim pamiêtniku o tym:
„Nied³ugo ca³a rodzina powinna byæ ¶wiadkiem tego, co opisywa³a opiekunka. Prawie codziennie i to niejednokrotnie jeden z mieszkañców s³ysza³ te dziwne kroki.”
Kroki te by³y tak g³o¶ne i ciê¿kie, ¿e nawet szyby w pokoju dzieciêcym pêka³y. Pó¼niej dosz³y do tego te¿ inne d¼wiêki: dr¿enie i przera¼liwe gwizdy. S³yszano te¿ co¶ jakby zamykanie wieka od skrzyni i szuranie.
W pó¼niejszym czasie Thomas Mann, s±siad Procterów, mówi³, ¿e widzia³ na drugim piêtrze bia³±, kobiec± postaæ. Wkrótce potem te¿ ¿ona Manna widzia³a tê postaæ. Ma³¿onkowie opisali to zjawisko tak: „Ona chodzi³a do przodu i do ty³u wzd³u¿ okna kiedy wreszcie siê zatrzyma³a i opar³a o okno. By³a l¶ni±ca i prze¼roczysta jednocze¶nie. Jej istota przypomina³a kap³ana w bia³ej kom¿y."
Ma³¿eñstwo od razu zawo³a³o babciê i jej córkê, ¿eby pokazaæ to zjawisko. Kiedy obie dotar³y g³owa istoty prawie ju¿ znik³a. Jednak jeszcze ca³e 10 minut trwa³o zanim postaæ rozp³ynê³a siê ca³a od góry do do³u.
„By³a bardzo ciemna i bezksiê¿ycowa noc, bez najmniejszego promyka ¶wiat³a. Sklepy by³y zamkniête i postaæ wygl±da³a jakby przep³ywa³a przez szyby. Zdawa³o siê, ¿e przenika przez mur z obu stron.”
Nied³ugo po tym zdarzeniu niektórzy z mieszkañców czuli jak w nocy ich ³ó¿ka delikatnie siê unosi³y. Ma³y Joseph t³umaczy³, ¿e wygl±da³o to tak, jakby jaki¶ mê¿czyzna le¿a³ pod ³ó¿kiem i swoimi plecami je d¼wiga³. Równocze¶nie inni mieszkañcy mówili, ¿e jaka¶ istota wchodzi³a do ich pokoi mimo, ¿e drzwi by³y szczelnie pozamykane.
Cztero i pó³ letnia Jane pewnego ranka relacjonowa³a - po tym jak spa³a w ³ó¿ku swojej cioci - swoim rodzicom, ¿e na skraju ³ó¿ka widzia³a dziwn±, pojawiaj±c± siê g³owê – jak uwa¿a³a starej kobiety. Widzia³a te¿ d³oñ kobiety z co najmniej dwoma wyci±gniêtymi palcami, które siebie dotyka³y. Ma³y Joseph s³ysza³ te¿ g³osy, które by³y tak g³o¶nie, ¿e ch³opiec ba³ siê wchodziæ do swojego pokoju. Powiedzia³, ¿e te g³osy mówi³y co¶ w stylu: „Nic nie rób!” i „We¼ sobie!”.
3 lipca 1840 roku, kiedy w domu byli tylko s³u¿±cy i pan Procter, przyszed³ Dr. Edward Dury, znajomy z Sunderland ze swoim przyjacielem Thomasem Hudsonem do m³yna z zamiarem zrobienia obrazu wydarzeñ. Ta dwójka chcia³a noc spêdziæ siedz±c na schodach. Po pó³nocy us³yszeli kroki z góry, jakby kto¶ chcia³ zej¶æ w dó³.
„Kiedy spojrza³em na mój zegarek by³o 10 minut przed godzin± 1. Pó¼niej spojrza³em na szafê, która by³a otwarta. Tam ujrza³em kobiec± postaæ w szarej sukni i opuszczon± g³ow±. Jedn± rêkê trzyma³a przed piersi±, jakby odczuwa³a ból, drug± wyra¼nie wskazywa³a na pod³ogê. Powoli, ostro¿nymi krokami postaæ zbli¿a³a siê do nas. Kiedy dotar³a do mojego przyjaciela Hudsona, wyci±gnê³a po niego d³oñ. W czasie kiedy odda³em krzyk stara³em siê stan±æ miêdzy nimi. Zamiast z³apaæ postaæ przelecia³em przez ni± prosto na Hudsona. Nie pamiêtam nic istotnego co dzia³o siê przez nastêpne 3 godziny. Powiedziano mi, ¿e by³em w strasznej agonii strachów schodzenia po schodach w dó³.”
Mimo ma³ych dzieci Procterowie znosili te zdarzenie przez 12 lat. Dopiero w 1847 roku wyprowadzili siê do Shields. W ostatni± noc przed przeprowadzk± w domu byli tylko pan i pani Procter i s³yszeli d¼wiêki skrzyñ ci±gniêtych jakby po schodach i d¼wiêki przesuwanych mebli – krótko mówi±c imitacja d¼wiêków towarzysz±cych przeprowadzce.
„Co za straszliw± noc musieli przetrzymaæ wtedy moi rodzice… Nie dlatego, ¿e s³yszeli te d¼wiêki, do których byli przyzwyczajeni, ale przez to, ¿e te d¼wiêki mog³y oznaczaæ, ¿e ci nieproszeni go¶cie te¿ przygotowuj± siê, by pój¶æ za nimi do nowego domu. Jednak to zmartwienie na szczê¶cie siê nie sprawdzi³o.”
Edmund napisa³, ¿e – jak dobrze pamiêta – ostatnie osiem lat w nowym domu by³y wolne od wszystkich d¼wiêków jakie towarzyszy³y im przez 12 lat w starym m³ynie w Willington.
Mimo, ¿e to zdarzenie stoi na uboczu dzia³alno¶ci poltergeistów, Harry Price opisa³ to w swojej ksi±¿ce Poltergeist over England. Nietypowy jest okres dzia³alno¶ci poltergeistów – trwa³o to 12 lat.
Pó¼niej Edmund zg³osi³ siê do Thomasa Manna z pytaniem, czy wiêcej podobnych zdarzeñ dzia³o siê w m³ynie w Willington. Wspomnia³ o dwóch zdarzeniach, ale nie mówi³ nic wiêcej. W pó¼niejszym czasie dom zosta³ zburzony.
Ten przypadek by³ dok³adnie opisany przez rodzinê Procter. Mo¿liwe wyja¶nienie tego zjawiska mo¿na znale¼æ w przekre¶lonym zdaniu w dzienniku pana Proctera:
„Stara kobieta, matka R. Oxona, budowniczego m³yna, ¿y³a i zmar³a w tym domu. Po jej ¶mierci przypisywano jej te dziwne zdarzenia…”
(1) Kwakrzy, Religious Society of Friends – protestancki kierunek wyznaniowy w chrze¶cijañstwie silnie akcentuj±cy rolê osobistego wewnêtrznego objawienia. Charakteryzuje siê m.in. przestrzeganiem ¶wiatopogl±du pacyfistycznego. W 1947 roku spo³eczno¶ci kwakrów przyznano Pokojow± Nagrodê Nobla.
(2) Society for Psychical Research (SPR) by³a pierwsz± naukow± grup± do badañ parapsychologicznych zjawisk. Za³o¿ono j± w 1882 w Londynie.
T³umaczenie: Marcelo
¬ród³o: M³yn