Może postaram się troszkę inaczej o to zapytać.
Obserwacja miała miejsce około tygodnia temu (2008.07.25/26) w nocy oczywiście.
Miasto Warszawa kierunek lotu od centrum w stronę Wilanowa, brak foto.
Widać było jedynie jasno świecący obiekt o trójkątnym kształcie światło dawało efekt poszarpanych boków, kolor jasny biały i tu problem bo nie było kolorowych migających świateł jak ma to miejsce w samolotach. Dźwięku też zdanego. Jak na satelitę to za jasno i nie ten kształt.
Czy możliwe jest ze miałem okazje zobaczyć jak jakiś złom spala sie w zetknięciu z atmosfera lub co by było fana sprawa wejście w atmosferę promu NASA ( ten kształt do tego by mi najbardziej pasował).
Od wersji z pojazdem innej cywilizacji trzymam sie jak najdalej, jestem w stanie prędzej zaakceptować jakiś nowoczesny samolot.
Może ma ktoś na ten temat jakieś info bo troszkę mnie to meczy i myślę ciągle o tym.
Pozdr.