49 odpowiedzi w tym temacie

[Tacita]

:imo: chodziło o to, że jeśli gość ma problem z prostatą, to ma "zaburzone funkcje seksualne", a co za tym idzie nie jest w stanie spełniać obowiązku małżeńskiego, a co za tym idzie pani jest zaniedbana, a co za tym idzie ma deprechę, a co za tym idzie jest wiecznie sfrustrowana, a co za tym idzie ma wtórny uraz do seksu, a co znów za tym idzie, opowiada pierdoły.
Uff...zmęczyłam się...

Wydawało mi się, że to oczywiste
Podoba mi się jak to przedstawiłaś, a przede wszystkim ostatnie słowa

[----]

Za przeproszeniem CENSORED Sobeckiej, moze wtedy zmieni zdanie bo widocznie tego jej brakuje .



patrzac na to zdjecie to sie nie dziwie :wall: , jest zazdrosna ze inni moga a ona nie :devil:

edit Tiamat: fajnie, rozumiem emocje, ale mozna opanowac takie slownictwo na forum publicznym, warn

[Shi]

O tak teraz zauważyłem

Jeśli seks stawia się na pierwszym miejscu, to jest to hedonizm. Seks jest integralną częścią człowieka. Ale musi być powiązany z uczuciami. Każdy człowiek ma swoje powołanie w życiu. Nie uważam, żeby czy kobieta, czy mężczyzna byli powołani do seksu. Są powołani do życia rodzinnego, do bycia ojcem czy matką. Ale nie do seksu samego w sobie.

Władza zaglądająca obywatelom do łóżka - gdzieś już to było . To są te same sposoby co za PRLu no ale to my jesteśmy Ci lepsi w końcu!

patrzac na to zdjecie to sie nie dziwie wall.gif

Jeszcze do tego zryta psychika straszne

[zak]

zal
jak sie uprawia sex z kims kogo sie kocha, to to jest git chyba nie?
no zal, dlaczego tacy ludzie moga zyc? demokracja jest zla

[Tacita]

Seks jest ukoronowaniem miłości, czego owocem mogą być dzieci. W ogóle nie rozumiem tej kobiety. Poza tym że niby co? Seks oddala ludzi od siebie? O_o Zawsze wydawało mi się, że jest odwrotnie i pozostaję przy swoim zdaniu.

[Tiamat]

Nawet jesli uprawia sie seks z kims kogo sie nie kocha, to czy to cos zlego ?

[snemies]

Każdy człowiek ma prawo robić co chce i z kim chce w łóżku/w swoim domu. Kiedy wreszcie dorośniemy do jednej z podstawowych zasad państwa prawa " mój dom to moja twierdza"?

Oczywiście propagowanie przez państwo, dawanie praw "małżeńskich" np homoseksualistom czy też prawo do aborcji kiedy ma się takie widzimisię to już zupełnie co innego bo to jest częścią przestrzeni publicznej.

Użytkownik Vin Diesel edytował ten post 05.06.2007 - 14:46

[Tiamat]

Chodzilo Ci zapewne o adopcje nie aborcje, tu sie zgadzam, ale jaka czescia przestrzeni publicznej jest zalegalizowanie zwiazku dwoch gejow, czy dwoch lesbijek ? co to nas obchodzi ? przeciez to tez ich sprawa i w zadnym stopniu nikogo poza nimi to nie dotyczy. Sorry za OT.

[Tacita]

Nawet jesli uprawia sie seks z kims kogo sie nie kocha, to czy to cos zlego ?

Moim zdaniem nie. Myślę, że to sprawa indywidualna i zależy od wyznawanych wartości. Są ludzie, którzy bez miłości ani rusz

[Tiamat]

Oczywiscie nie mowie o robieniu tego z kim popadnie i gdzie popadnie (choc to tez wolna wola kazdego, pod warunkiem ze nie zdradza stalego partnera i nie krzywdzi innych). Kazdy czlowiek ma jakies potrzeby i jesli oboje ludzi tego chce, nie krzywdza tym innych, to tylko i wylacznie ich sprawa.

[Tacita]

Oczywiscie nie mowie o robieniu tego z kim popadnie i gdzie popadnie (choc to tez wolna wola kazdego, pod warunkiem ze nie zdradza stalego partnera i nie krzywdzi innych). Kazdy czlowiek ma jakies potrzeby i jesli oboje ludzi tego chce, nie krzywdza tym innych, to tylko i wylacznie ich sprawa.

Jak najbardziej się z Tobą zgadzam.

[snemies]

Chodzilo Ci zapewne o adopcje nie aborcje, tu sie zgadzam, ale jaka czescia przestrzeni publicznej jest zalegalizowanie zwiazku dwoch gejow, czy dwoch lesbijek ? co to nas obchodzi ? przeciez to tez ich sprawa i w zadnym stopniu nikogo poza nimi to nie dotyczy. Sorry za OT.

Adopcję też jeśli chodzi o pary homoseksualne ale pisałem o aborcji jako inny element który nie jest tylko i wyłącznie sprawa kobiety ale i społeczeństwa.

Legalizowanie związków homo jak najbardziej "nas" - społeczeństwo obchodzi bo jest to przyznanie specjalnych praw osobom, które poza własnych życiem nic nie wnoszą do tego społeczeństwa. Małżeństwo to z definicji związek kobity i mężczyzny w celach prokreacji, w przeciwnym wypadku państwo nie miało by interesu w ogóle udzielać ślubów nikomu bo po co? Państwo oczekuje coś w zamian i o ile od związków hetero może to otrzymać to od homo nie.

sorry że błąd, na ogół staram się wszystkie poprawić

Jeszcze raz powiem, to co ktoś sobie robi w domu to nie nasza sprawa, a Pani Sobecka może sobie gadać co chce bo i tak na poważnie mogą ją wsiąść tylko słuchaczki bo nie sadzę żeby nawet słuchacze Radia Maryja.

Najważniejsze by nie łamać pewnej zasady;
"Nie cudzołóż"

To zależy jakie zasady się wyznaje

[Tiamat]

Sugerujesz ze slub jest przyznawany kobiecie i mezczyznie przez panstwo po to, zeby w zamian splodzili dziecko ? i jakie to specjalne prawa malzenstwa dostaja od panstwa ? a jak dwoje ludzi bierze slub i nie plodza dziecka to co ? czym sie roznia od pary homoseksualistow ? tez nic (wg. Ciebie) nie wnosza do spoleczenstwa ?.