Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy czas jest iluzją?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
55 odpowiedzi w tym temacie

#31

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko się zgadza,przypominam sobie różne modyfikacje wynikające z naszych rozmów w temacie,który mimo że b.ciekawy to... zniknął z listy,jednak pozwolę sobie na przypomnienie Ci faktu,że i Ty odsyłając mnie do przedstawionej przez siebie strony popierałeś począdkowo zawarte w niej tezy.

Dyskusja w temacie "Czy człowiek może osiągnąć prędkość światła?" stanęła w miejscu, bo za bardzo się rozwlekła i zaczęła dotyczyć wszystkiego, czego tylko sie da. A takie rozmawianie o wszystkim, staje się już po prostu rozmawianiem o niczym. A z niczego nic niestety nie wynika. ;)
Mam propozycję. Odśwież temat: zadaj konkretne pytania, na które odpowiedzi Cię jeszcze nie satysfakcjonują i będziemy mogli dalej kontynuować polemikę. :)

Jednak chodziło o paradoks,którego w istocie być nie powinno,więc jeśli nie prędkość to co powodowało różnice w wieku bliżniąt z których jeden pozostawał na ziemi?

Napisałem - nierównoczesność zdarzeń - zdarzenia równoczesne w jednym układzie nie są równoczesne w innym. Tu kryje się całe sedno paradoksu.

Ta twoja-nauko naturalizacja przypomina mi raczej "Seksmisję",bo jeśli dojdzie do tego,że czas będziemy mierzyć w metrach,to ja jednak wolę w przypadku dużych jego ilości pozostać przy... kilogramach.

Po Twoich skojarzeniach wybuchu jądrowego z porodem, to już wszystkiego można się spodziewać. :lol .

Ale mniejsza z tym. "Naturalizację" układu jednostek można rozwinąć jeszcze dalej.
W OTW przyjmując dodatkowo stałą grawitacji G = 1, pozbywamy się także "kilogramów". Otrzymujemy tzw. zgeometryzowany układ jednostek - zostają tylko "metry". Wtedy masę ciał można wyrazić przez ekwiwalent w metrach. Po prostych obliczeniach okazuje się że przelicznik jest taki:

1 kg = 7.42 * 10^(-28) m.

Czemu odpowiada ta wartość? Jeśli obliczymy ekwiwalent "metrowy" dla Słońca o masie M = 2*10^30 kg, to okaże się wynosi on ok. 1.5 km. Ta wartość to połowa promienia horyzontu zdarzeń czarnej dziury o masie równej masie Słońca! Tak więc okazuje się, że masa w układzie zgeometryzowanym staje się miarą lokalnego zakrzywienia czasoprzestrzeni.

Może to wszystko wydaje sie dziwne, ale dla fizyka to duże uproszczenie w rozważaniu problemów fizycznych takich jak np. ewolucja Wszechświata. Wszechświat widziany w ten sposób to tylko pokrzywiona czasoprzestrzeń widziana naraz w całej swojej rozciągłości czasowej od jej początku (Big Bang) aż do jej końca (jeszcze jednoznacznie nie określonego). Widok nieomal jak z boskiej perspektywy... ;)
  • 0



#32

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Slaver
> " Szczerze, to nie rozumiem o co ci w tej chwili chodzi Mindmax, bo nie twierdze, że najpierw były obliczenia. "
- Może wprost nie twierdzisz że pierwsze były obliczenia,bo wiadomo,że tak być nie powinno,ale napewno nie masz nawet żadnych przesłanek żeby twierdzić,iż Amper i Faraday podsunęli Maxwellowi akurat to,co... wykombinował.

> " ..."jeżeli mam drut wykonany z odpowiedniego materiału i obok będzie wirowało to cuś, co inni nazywają magnesem, to jeśli złapię końce tego drutu to poczują ból tym większy, im szybciej będzie wirował magnes". Może i dałoby się skonstruować, ale byłaby to katorga metodą prób i błędów. " "
- Z tym magnesikiem i kawałkiem przewodnika to lekka przesada,- jeśli odpowiednio szybko będzie wirował ten magnesik,to bólu wogóle nie poczujesz,bo wytworzony prąd przepłynie po zewnetrznej warstwie skóry.
Tylko że wytwarzanie napięcia w przewodniku również zostało odkryte eksperymentalnie,bo gdyby się tak nie stało,to tylko jasnowidz mógłby wyliczyć tego typu zjawisko nie odczuwając jego efektów na własnej skórze,a póżniej dopiero posypały się wzory,które poprzedzone jednak były eksperymentami.

> " Jeśli chodzi o różny upływ czasu, to ponieważ właśnie z tych potwierdzonych "schematów" Maxwella wynika, że czas powinien biegnąć inaczej dla poruszających się względem siebie obiektów oraz że powinny zachodzić transformacje Lorentza, to wydaje się to interesujące i warte sprawdzenia. "
- Nie był bym taki pewien tych "potwierdzeń"- bo niby w jaki sposób tego dokonano,a Maxwell być może przewidział-wyliczył różny upływ czasu "dla poruszających się względem siebie obiektów",ale tylko względem siebie w różnych układach a nie względem siebie samych.

> " ..."ponieważ trochę pogłówkowałem, wnioskuję że tak być nie może"... Zauważ, że ty też nie uwzględniasz wszystkich czynników, elementów i oddziaływań, uwzględniasz tylko te które są ci znane lub które podaje STW + ewentualnie grawitacja, lub takie które są dogodne dla twoich teorii spiskowych... "
- Uwzględniam te,które są powszechnie znane,jeśli są jakieś inne to chętnie się do nich odniosę.Główkowanie akurat w tym przypadku nie było potrzebne,wystarczyło połączyć kilka faktów w jedna logiczną całość.

> " ...ale na jakiej podstawie zalożyłeś, że przyspieszenie się redukowało? Na tej, że wartości prękości w przy starcie narastają, a przy chamowaniu maleją wraz z czasem. A jakbym ja powiedział, że znaczenie ma wektor przyspieszenia, który w obu przypadkach jest ten sam, to jakich "logicznych założeń" byś użył aby moją tezę obalić? I skąd ty czerpiesz te wspaniałe założenia? ...A jakbym ja powiedział, że znaczenie ma wektor przyspieszenia, który w obu przypadkach jest ten sam, to jakich "logicznych założeń" byś użył aby moją tezę obalić? I skąd ty czerpiesz te wspaniałe założenia? "
- Dlatego założyłem redukcję ponieważ tak było najprościej,jednak zaznaczyłem że jest to mało istotne w porównaniu z czasem trwania całego lotu,bo wówczas różnice wiekowe musiały by nastąpić gwałtownie - co również wykluczam,bo dotychczasowe loty w kosmos niczego takiego nie potwierdzają - stąd właśnie te "wspaniałe założenia" między innymi oczywiśie,bo nie wszystko zostało juz potwierdzone,a często bez założeń "ani rusz"- niejednokrotnie trzeba rozpatrywać przeciwwstawne,tylko żeee... musi się chcieć,co nie jest jednoznaczne z chciejstwem.

> " Tak więc z tej twojej logiki nic nie wynika, bo mechanizm wprowadzania zmian czasu poprzez prędkość może być bardziej skomplikowany niż ci się wydaje, np. można rozważać przesunięcia ciał względem czasoprzestrzeni ( czymkolwiek ona jest ) a te właśnie przesunięcia powodują zmianę upływu czasu. Oczywiście napisałem prosto i obrazowo, ale chciałem zwrócić tylko uwagę na złożoność problemu. "
- Wręcz przeciwnie,bo wynkia z niej dużo,jeśli nie jeszcze więcej a jeżeli czasoprzestrzeń jest związkiem czasu i przestrzeni,a przestrzeń jest drogą w trzech wymiarach ale jednak drogą,to przy braku różnicy w upływie czasu nie powinno być zmian w przestrzeni - w czasie lotu oczywiście.... ot i cała filozofia.

- W OTW tym "cosiem" względem czego mierzy się bezwzględny ruch ciał są -jak mówił mariush- odległe gwiazdy,jednak trudno zakładać że są one nieruchome,jeśli już to ruchome w mniejszym stopniu niż te mniej odległe (bo z daleka trudniej dostrzec ten sam ruch co z bliska),także z ew. błędem należy się jednak liczyć.
- Do określenia który z dwóch układów odniesienia jest w ruchu - potrzebny jest trzeci nie związany z żadnym z poprzednich.
- Dla mnie doświadczenia z szybko lecącymi samolotami nie są w pełni wiarygodne - pomiary zbyt bisko granicy błędu mogą być różnie interpretowane.
- Energia z jaką miony poruszają się w atmosferze jest duuużo większa od tej,jaką dostarcza się im w akceleratorach i stąd... bierze się błąd.
- To że masa zwiększa się wraz z predkością lotu wnioskuje się dopiero po zatrzymaniu takiego "masowego" obiektu (pociski pistoletu,karabinu...) jednak jest to siła z jaką owe pociski uderzają w przeszkodę - moc pocisku(energia w czasie) a nie urojona masa,która w "c" ma być nieskończona,jeśli już,to energia ale tylko w momencie zatrzymania obiektu - gdyby przy "c" uderzył w przeszkodę.
Być może tą przeszkodą miała by być kurcząca się przestrzeń - jednak nie może się ona skurczyć przy braku zmiany upływu czasu dla obiektu.w "c".

A masoneria?-kto to wie... ?

mariush
> " Dyskusja w temacie "Czy człowiek może osiągnąć prędkość światła?" stanęła w miejscu, bo za bardzo się rozwlekła i zaczęła dotyczyć wszystkiego, czego tylko sie da. A takie rozmawianie o wszystkim, staje się już po prostu rozmawianiem o niczym. A z niczego nic niestety nie wynika.
Mam propozycję. Odśwież temat: zadaj konkretne pytania, na które odpowiedzi Cię jeszcze nie satysfakcjonują i będziemy mogli dalej kontynuować polemikę
. "
- To jest Twoje zdanie,moim -skromnym- nie da się ściśle trzymać jednego tematu,bo z tąd właśnie biorą się "niedopracowania" całości,każdy temat jest wielowatkowy... jednak tamten przyznaję,że był zbyt wielo.

> " Napisałem - nierównoczesność zdarzeń - zdarzenia równoczesne w jednym układzie nie są równoczesne w innym. Tu kryje się całe sedno paradoksu. "
- Nie powinno być takiego pojęcia,jak " nierównoczesność zdarzeń ",bo potrzebny był by do takiego stwierdzenia dodatkowy obserwator nie związany układem i tylko dla niego była by ona jakąś rzeczywistością.

> " W OTW przyjmując dodatkowo stałą grawitacji G = 1, pozbywamy się także "kilogramów". Otrzymujemy tzw. zgeometryzowany układ jednostek - zostają tylko "metry". Wtedy masę ciał można wyrazić przez ekwiwalent w metrach "
- Te moje "kg" to była przenośnia - kilo czasu = dużo czasu.
Czy uważasz że niesprecyzowana masa będzie bardziej sprecyzowana gdy jej ekwiwalent będzie jednostką drogi-przestrzeni?Takie uproszczenia mogą doprowadzić do jeszcze bardziej błędnej interpretacji rzeczywistości.

> " Tak więc okazuje się, że masa w układzie zgeometryzowanym staje się miarą lokalnego zakrzywienia czasoprzestrzeni. "
- Czyżby niesprawdziła się teoria mówiąca że grawitacja jest przyciąganiem mas i najwyzszy "już" czas wrócić do innej teorii Einsteina mówiącej o odciskaniu się mas w czasoprzestrzeni i "wleczeniu" planet przez Słońce?

> " Może to wszystko wydaje sie dziwne, ale dla fizyka to duże uproszczenie w rozważaniu problemów fizycznych takich jak np. ewolucja Wszechświata. Wszechświat widziany w ten sposób to tylko pokrzywiona czasoprzestrzeń widziana naraz w całej swojej rozciągłości czasowej od jej początku (Big Bang) aż do jej końca (jeszcze jednoznacznie nie określonego). Widok nieomal jak z boskiej perspektywy..."
- Dziwne jest to,że "z góry" założono,iż wariant grawitacyjny jest bardziej wiarygodny,a "pokrzywionej czasoprzestrzeni" nie da się tak łatwo wyjaśnić przy pomocy ścisłego związku czasu i przestrzeni.

I jeszcze jedno - w sprawie "zaginionego" tematu - nie było odpowiedzi,a nadal przychylam się do stwierdzenia autora tematu,że "człowiek może osiągnąć prędkość światła - w/g mnie oczywiście" z pewną modyfikacją,czyli poprzez "skoki" - tak jak było w mojej wyliczance,bo silnik odrzutowy nie jest tym samym,co działającym na zasadzie wybuchu - który preferowałem.
  • 0

#33

Slaver.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mindmax
Ciągle uważam, że te twoje wywody są mętne i pozbawione porządnego podłoża aksjomatycznego, że się tak wyrażę ( powtórzę po raz ostatni: w fizyce najważniejsza jest obserwacja i doświadczenie ).
Widzisz, np. w tym przykładzie z bliżniakami, gdzie jeden zostaje na ziemi, a drugi leci w rakiecie, wprowadzamy pojęcie przyspieszenia które odczuwa ten w rakiecie po to, aby pozbyć się symetrii a tym samym móc określić, który bliżniak będzie starszy.
Jest to prosta próba pozbycia się paradoksu, gdzie obaj mają równożędne prawo powiedzieć, że to drugi bliżniak się porusza. Otórz jeżeli jeden doznaje przyspieszenia przy oddalaniu się, a drugi nie, to wiemy kto "porusza się bardziej".
Sama prędkość może wprowadzać te zmiany, tylko trzeba określić, względem czego się poruszamy, skoro czas posuwa się dla nas inaczej. Mariush napisał, że tym czymś w OTW są odległe gwiazdy. Być może się mylę, bo nie znam dokładnie OTW, ale nie zgadzam się z tym stwierdzeniem.

Mariush
Być może masz rację, pisząc, że powinniśmy powrócić do głównego wątku.

Tak więc za czasów Newtona twierdzono że czas jest czymś fundamentalnym, i niezależnym od czegokolwiek, nawet od przestrzeni (zresztą przestrzeń posiadała ten sam status). Wszędzie i niezależnie od jakichkolwiek procesów fizycznych czas płynął zawsze tak samo.

Ale wypada zadać podstawowe pytanie? Czymże jest ten czas i jak my go definiujemy.
Wydaje mi się naturalne, iż czas jest miarą zachodzących zmian w otoczeniu, a ponieważ otoczenie zawsze dąży do zwiększenia entropii ( tak zwanego nieporządku ), więc entropia jest pewnym wyznacznikiem czasu.

Dzisiaj status czasu uległ zmianom. Nie jest już czymś podstawowym sam w sobie, ale wespół z przestrzenią tworzy coś, co można nazwać czasoprzestrzenią. W teorii superstrun uważa się np. że czasoprzestrzeń tworzą struny, które połączone ze sobą tworzą swego rodzaju siatkę, po której "wędrują" inne struny.

Dobrze, że Mariush uświadomił nam, że czas można traktować jako ekwiwalent przestrzeni, masę jako również ekwiwalent przestrzeni itd.
Pomaga to fizykom spojrzeć na świat z prostrzej perspektywy. A jak wiadomo w fizyce najlepiej pewne fakty upraszczać.

Użytkownik Tiamat+ edytował ten post 01.07.2007 - 16:52

  • 0

#34

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dobrze, że Mariush uświadomił nam, że czas można traktować jako ekwiwalent przestrzeni, masę jako również ekwiwalent przestrzeni itd.
Pomaga to fizykom spojrzeć na świat z prostrzej perspektywy. A jak wiadomo w fizyce najlepiej pewne fakty upraszczać.


..jeżeli dziękujesz to uważam, że wiesz i rozumiesz o czym mówisz "że czas można traktować jako ekwiwalent przestrzeni, masę jako również ekwiwalent przestrzeni"..i słucham ciebie jak rozumiesz to za co dziękujesz?
  • 0

#35

Slaver.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

..jeżeli dziękujesz to uważam, że wiesz i rozumiesz o czym mówisz "że czas można traktować jako ekwiwalent przestrzeni, masę jako również ekwiwalent przestrzeni"..i słucham ciebie jak rozumiesz to za co dziękujesz?


Widzisz, z tymi ekwiwalentami to chodzi o to, że fizycy w swych równaniach zauważyli, że jeżeli dokonamy pewnych przekrętów związanych z tymi ekwiwalentami, to uproszczą się one i będzie można na nie spojrzeć w nieco inny, być może prostszy sposób.
Znając dążenia fizyków do upraszczania swoich równań musieli oni wprowadzić tego typu rozumowania.
Nie wiem o co dokładnie w tym chodzi, bo nie studiowałem jeszcze tych równań, ale coś w tym musi być.

Teoria grawitacji Einsteina doczekała się wielu potwierdzeń eksperymentalnych np.wyznaczenie anomalii orbity Merkurego lub wyznaczenie zakrzywienia toru światła przelatującego w pobliżu masywnych ciał. Naukowcy wciąż próbują wprowadzić w życie inne doświadczenia, które potwierdziły by inne wnioski z niej wypływające ( poczytaj sobie tutaj, tak swoją drogą Mindmax zamieścił ten odnośnik wcześniej )

Tak więc skoro równania z tak dobrze ugruntowanych teorii pozwalają na tego typu sztuczki, w dodatku upraszczają się, to oznacza to, że coś w tym jest.

Być może te przekręty znajdą swoje potwierdzenie w teorii superstrun, ale na potwierdzenie lub zanegowanie tej teorii to chyba będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
  • 0

#36

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Widzisz, z tymi ekwiwalentami to chodzi o to, że fizycy w swych równaniach zauważyli, że jeżeli dokonamy pewnych przekrętów związanych z tymi ekwiwalentami, to uproszczą się one i będzie można na nie spojrzeć w nieco inny, być może prostszy sposób.
(...)
Teoria grawitacji Einsteina doczekała się wielu potwierdzeń eksperymentalnych np.wyznaczenie anomalii orbity Merkurego lub wyznaczenie zakrzywienia toru światła przelatującego w pobliżu masywnych ciał. Naukowcy wciąż próbują wprowadzić w życie inne doświadczenia, które potwierdziły by inne wnioski z niej wypływające ( poczytaj sobie tutaj,
Tak więc skoro równania z tak dobrze ugruntowanych teorii pozwalają na tego typu sztuczki, w dodatku upraszczają się, to oznacza to, że coś w tym jest.
Być może te przekręty znajdą swoje potwierdzenie w teorii superstrun, ale na potwierdzenie lub zanegowanie tej teorii to chyba będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.


...dziękuję,... już mniej więcej wiem co miałeś na myśli, ..lecz teraz nie wiem co za ekwiwalenty i co za przekręty fizyków? oraz w stosunku do czego te ekwiwalenty i przekręty fizyków,.teorię superstrun zostawimy sobie na póżniej a teraz może coś z tego ciekawego artykułu,

14 kwietnia pierwsze wyniki z Gravity Probe B, jednego z najbardziej skomplikowanych satelitów NASA, potwierdziły „z dokładnością do 1 procenta” to, co Einstein napisał 90 lat temu: obiekt taki jak Ziemia rzeczywiście odkształca przestrzeń i czas. To zjawisko, określane jako efekt geodezyjny, to jednak tylko połowa teorii. Druga dotyczy tak zwanego „wleczenia układów inercjalnych” – stwierdza, że wirująca ziemia „ciągnie” przestrzeń za sobą.

źródło:"einstein miał rację"

..jednym słowem kolejne potwierdzenie istnienia grawitacyjnych fal eteru i lokalnych zakrzywień czasoprzestrzeni, eteru wokół masówek a również potwierdzenie istnienia „eterycznych” ciał masówek, którymi masówki się otoczyły lub ukoronowały by móc istnieć w tej rzeczywistości jako masowa forma czasoprzestrzennej [jej] organizacji i które wloką zawsze i wszędzie ze sobą w tej rzeczywistości, ..tak eistein ze swoją otw był blisko rozgryzienia prostoty i jasności rzeczywistości, ..zabrakło mu jedynie dyskretnego elastycznego eteru, który to był wyrzucił tą swoją zbyt pospiesznie sformułowaną stw, ..a bezenergetyczne, czyli bezjajeczne geometryczne zakrzywienia fizycznie próżnej [matematycznej] czasoprzestrzeni siłą rzeczy [tej rzeczywistości] musiały zaskutkować jedynie energetyczną impotencją i zaskutkowały nią prawie powszechnie, na przeszło cały wiek

..i dalej z artykułu,

Według Einsteina planety i gwiazdy wypaczają czasoprzestrzeń – tak, jak duża kula umieszczona na elastycznej tkaninie ją rozciąga,. Kulka poruszająca się po wklęsłej tkaninie będzie przyciągana w kierunku dużej kuli, jak to się dzieje w przypadku Ziemi i Słońca, ale nie wpadnie na nią, dopóki będzie się poruszać z wystarczająco dużą prędkością.


...jest ciut inaczej, co równie obrazowo postaram się przedstawić,
..duża kula nie przyciąga poruszającej się w [jej polu grawitacyjnym/w jej ciele eterycznym] małej kulki poprzez wklęsłe naciągnięcie elastycznej tkaniny [niedyskretnej] ciągłej czasoprzestrzeni pod ciężarem dużej kuli,
... bo duża kula zarazem przyciąga do siebie jak i również odpycha od siebie małą kulkę, siłami strumieni dyskretnego eteru, który jest zmuszona wciąż przepompowywać przez siebie by poprzez ten wymuszony przez nią ruch eteru mogła istnieć oraz działać w tej rzeczywistości w formie masowej ..przyciąga małą kulkę [najczęściej] silniejszym grawitacyjnym strumieniem dyskretnego eteru wpompowywanego przez dużą kulkę do jej centrum z czasoprzestrzeni bezpośrednio otaczającej ją, a wypycha [najczęściej] słabszym antygrawitacyjnym strumieniem dyskretnego eteru wypompowywanego z jej środka do czasoprzestrzeni bezpośrednio otaczającej ją, ..tak,. że jeżeli tylko mała kulka nie jest zbyt ciężką 3w stosunku do sił tych dwu strumieni to w stosownej sobie odległości zależnej od jej masy zatrzyma swój ruch do centrum dużej kuli na fałdzie na którejś z fal stojących i wzdłuż niej będzie sobie orbitować wokół dużej kuli,...a te fale stojące to,
..po pierwsze z nakładania się na siebie dwu strumieni eteru, grawitacyjnego podążającego do centrum dużej kuli i antygrawitacyjnego odbiegającego od jej centrum oraz
..po drugie ze ściskających zniekształceń dyskretnegoi elastycznego eteru tym większych im bliżej centrum dużej kuli znajduje się akurat przepompowywany dyskretny eter,.....
..w sumie prosty i skuteczny mechanizm funkcjonowania obiektów masowych w tej rzeczywistości ..resztę grawitacji i zakrzywieniach czasoprzestrzeni czytaj w eseju na www.eterofizyka.pl tutaj "... grawitacja, czym jest?" a jeżeli cię zainteresuje, to wcześniejszą oraz następne strony

..i dalej z artykułu,

Einstein dowodził, że grawitacja nie jest siłą przyciągania między ciałami, jak wcześniej uważano


..prawda, bo grawitacja jest oddziaływaniem obiektów masowych z eterem i dopiero poprzez niego z innymi obiektami obdarzonymi tzw. masą [niby to]spoczynkową, ..można rzec, że to dyskretny elastyczny eter jest nośnikiem, czy też roznośnikiem sił grawitacji i antygrawitacji po czasoprzestrzeni wewnątrz masówek oraz po czasoprzestrzeni otaczającej masówki, ..czyli po jej ciele eterycznym, po jej eterycznej koronie, która zaczyna się tam gdzie kończy się jej masowo fizyczne ciało [fizyczne jądro masówki] i która kończy się na linii eteru poruszanego przez masówkę w jej grawitacyjnoantygrawitacyjnym cyklu, dodatkowo ścieśniając i rozprężając poruszany elastyczny eter w kwadracie odległości od centrum masówki, ..stąd też ta stw’owska eistein’owska względna lokalność układów inercjalnych, w dodatku otw’owsko ciągnionych przez masę tworzącą sobie dla siebie i dla tych co z nią, ten swój lokalny układ inercjalny... więcej nt. w esteju

..heh ’o’ heh,..vkali
  • 0

#37

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Slaver
> " Ciągle uwarzam, że te twoje wywody są mętne i pozbawione porządnego podłoża aksjomatycznego, że się tak wyrażę ( powtórzę po raz ostatni: w fizyce najważniejsza jest obserwacja i doświadczenie ).
Widzisz, np. w tym przykładzie z bliżniakami, gdzie jeden zostaje na ziemi, a drugi leci w rakiecie, wprowadzamy pojęcie przyspieszenia które odczuwa ten w rakiecie po to, aby pozbyć się symetrii a tym samym móc określić, który bliżniak będzie starszy.
Jest to prosta próba pozbycia się paradoksu, gdzie obaj mają równożędne prawo powiedzieć, że to drugi bliżniak się porusza. Otórz jeżeli jeden doznaje przyspieszenia przy oddalaniu się, a drugi nie, to wiemy kto "porusza się bardziej".
Sama prędkość może wprowadzać te zmiany, tylko trzeba określić, względem czego się poruszamy, skoro czas posuwa się dla nas inaczej. Mariush napisał, że tym czymś w OTW są odległe gwiazdy. Być może się mylę, bo nie znam dokładnie OTW, ale nie zgadzam się z tym stwierdzeniem.
"
- Być może moje wywody są mętne...,być może z tego powodu,że nie jestem fizykiem a to,że namiętnie powtarzasz : " w fizyce najważniejsza jest obserwacja i doświadczenie " mnie nie dziwi,bo i ty pewnie byś chciał uwierzyć,że tak jest - a ja uważam że tak powinno być,lecz niestety tak nie jest.

Podstawowym błędem jest mylenie doświadczeń wzrokowych z praktycznymi. Doświadczenia wynikające z obserwacji obiektu nie są dla niego realne,bo w istocie tylko my je tak postrzegamy z naszego punktu widzenia,realnymi dla niego będą tylko obserwacje z jego układu odniesienia - względność.
Nie tylko w przykładzie z bliżniakami istnieje pojęcie przyspieszenia,ale z jakiego powodu miałby któryś z nich być starszy nadal nie wsazujesz - bo skoro czas upływa im tak samo a przyspieszenia są znikome w funkcji czasu rozłąki,to jedynym wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy mógłby być różny upływ czasu w "podświetlnych" i "zwykłych" prędkościach.
Dopuki upływ czasu jest jednakowy nie ma podstaw do twierdzenia,że jeden z braci będzie starszy od drugiego,bo sama prędkość nie może wprowadzać zmian czasu,biorąc pod uwagę oczywiście obecny stan wiedzy i poprawną jego interpretację.
Najważniejsze jest oddzielenie obrazu który dostrzegamy,od rzeczywistości oglądanego obiektu,czyli znów ta względność.
To że mariush napisał o "odległych gwiazdach" nie znaczy że jest to tylko jego punkt widzenia,bo tak właśnie widzi te sprawy nauka,a samo określenie " względem czego się poruszamy " wskazuje na to,że będzie to jedynie obserwacja obiektu w ruchu z poza jego układu,więc jej wyniki będą tylko względne a nie realne dla tego obiektu.

> " Czymże jest ten czas i jak my go definiujemy.
Wydaje mi się naturalne, iż czas jest miarą zachodzących zmian w otoczeniu, a ponieważ otoczenie zawsze dąży do zwiększenia entropii ( tak zwanego nieporządku ), więc entropia jest pewnym wyznacznikiem czasu.
"
- Najczęściej nieporozumienia wynikają z niewłaściwej interpretacji używanych pojęć - entropia jest stanem-nieporządku,więc sama natura nie dąży do zwiększania stanu entropii,tylko do jej zmniejszania - zmniejszania nieporządku.
Mała entropia - sprawny samochód,duża entropia - samochód w częściach.
Czasu nie zdefiniujemy w naszej rzeczywistości,a jedynie jego upływ... daje się nam we znaki i to możemy zdefiniować - entropia jest 'tylko' upływem czasu a nie jego istotą,a teoria super strun jest teorią jedną z wielu,która zresztą chyli się obecnie ku upadkowi.

Dopuki masa będzie wykładnikiem ilości materii,energii spoczynkowej,przeciwdziałaniem,"ciężarem" w próżni i... czymś tam jeszcze jednocześnie,to marnej jakości z niej ekwiwalent,bo jedynie zwiększa entropię naszego poznawania rzeczywistości.
Niczego w fizyce nie należy upraszczać - nie jest ona czystą matematyką,chyba że jakieś czynniki... równoważą się - ale to wynika "samo przez się".

vkali
> " ...a te fale stojące to,
..po pierwsze z nakładania się na siebie dwu strumieni eteru, grawitacyjnego podążającego do centrum dużej kuli i antygrawitacyjnego odbiegającego od jej centrum oraz
..po drugie ze ściskających zniekształceń dyskretnegoi elastycznego eteru tym większych im bliżej centrum dużej kuli znajduje się akurat przepompowywany dyskretny eter,.....
"
- Czyli jednym słowem... grawitacja(jednak nie w pojęciu obecnej nauki),która za pomocą jej nośnika - grawitonów "działa" na granicy naszej rzeczywistości,a stojące fale są przejawem natychmiastowego w naszym pojęciu,lecz bez jednoczesnej przyczyny i skutku działania w naszym świecie w/w grawitonów.
Materialny skutek nie musi wynikać z materialnej przyczyny,bo równie dobrze może być wynikiem działań z poza granicy naszej materialnej rzeczywistości.
  • 0

#38

11001011.
  • Postów: 95
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma co tu duzo na ten temat rozmawiac. Czas wszechrzeczy, globalny jest iluzja, ktora modyfikowac nie mozna, zas czas presonalny czyli nasz, swoj mozna modyfikowac do woli czy to go przyspieszajac czy zwalniac przez odpowiednie praktyki, wizualizacje... czy inne techniki.
  • 0

#39

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

- Czyli jednym słowem... grawitacja(jednak nie w pojęciu obecnej nauki),która za pomocą jej nośnika - grawitonów "działa" na granicy naszej rzeczywistości,a stojące fale są przejawem natychmiastowego w naszym pojęciu,lecz bez jednoczesnej przyczyny i skutku działania w naszym świecie w/w grawitonów.
Materialny skutek nie musi wynikać z materialnej przyczyny,bo równie dobrze może być wynikiem działań z poza granicy naszej materialnej rzeczywistości.


..grawiton to jedynie hipotetyczna cząstka, postulowana przez elektrodynamikę kwantową, jako nośnik sił grawitacji,
..[po]ruszony i akrecjowany grawitacyjnie przez masówki eter można od biedy tym zgrabnym pojęciem określić,..tylko po co?
  • 0

#40

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

vkali
> " ..grawiton to jedynie hipotetyczna cząstka, postulowana przez elektrodynamikę kwantową, jako nośnik sił grawitacji,
..[po]ruszony i akrecjowany grawitacyjnie przez masówki eter można od biedy tym zgrabnym pojęciem określić,..tylko po co? "
- Grawitony - hipotetyczne czy nie ale jednak w jakimś stopniu brane pod uwagę,a jako " nośnik sił " nie są przynajmniej odpowiedzialne tylko za przyciąganie,co może przerodzić się w motor całego świata,w którym nie było by "ruszonego i akrecjowanego przez masówki" -których to nie było by bez grawitacji i grawitonów- eteru.
  • 0

#41

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czas jest pojeciem czysto abstrakcyjnym ktore wymyslily istoty rozumine w celu matematycznej prezentacji przyrody.
A czy czas jest 4 wymiarem, mozna polemizowac. Jesli przyjmiemy zalozenie ze czas jest ostanim wymiarem przestrzenii, ponad wszystkim to znaczy ze jest 11 w kolejnosci. Jesli przyjmiemy ze pojecie czasy odonosi sie tylko do naszego wymiaru to istotnie jest on 4 a pozostale 7 wymiarow stoi nad nim i ten 4 nie ma na nie zadnego wplywu.

Anywa, jesli interpretowac by czas na przyklad biorac hiperkostke, to jest to dodakowy wymiar przeszlosc i przyszlosc ( to wazne nie istnieje pojecie terazniejszosc). Jak taka kostka bedzie wyglada w 4D przestrznii... naprawde ciezko mi powiedziec jestem tylko 3D i tylko takie wymiary jestem w stanie postrzegac... Ale jesli podjac probe wyobrazenia to bedzie to taka kostka beda jednoczesnie w przeszlosci i przyszlosci, bedzie niejako rozciagnieta, a co wazniejsze bedzie ona mogla bez problemu zmienic ksztalt, i zawsze bedzie wygladac tak samo (dziwne ?).

Zgodnie z zasadami dynamiki Newtona obaj będą działać na siebie z tą samą siła i żaden układ, czy to związany z pierwszym czy drugim bliżniakiem, nie jest wyróżniony.

Newton ma to do siebie ze doskonale sprawdza sie na Ziemi (;

..grawiton to jedynie hipotetyczna cząstka, postulowana przez elektrodynamikę kwantową, jako nośnik sił grawitacji,
..[po]ruszony i akrecjowany grawitacyjnie przez masówki eter można od biedy tym zgrabnym pojęciem określić,..tylko po co?

To sie okaze, dopiero po teorii unifikacji. Mozna hipotetycznie zalozyc, ze grawiton istnieje. Poprostu jest czastka o nizwyklym drganiu struny.

powtórzę po raz ostatni: w fizyce najważniejsza jest obserwacja i doświadczenie

Fizyka teoretyczna ma to do siebie, ze dsowiadczenia sa w wiekszosci niewykonalne i mozna tu co najwyzej wykonac model matematyczny. Problem w tym ze matematyka (podobnie jak technologia) nie nadaza za fizyka teoretyczna..
  • 0

#42

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

inside
Jeśli czas jest pojęciem abstrakcyjnym,to jednak nie bardziej niż światło -nigdy nie stoi,co nie oznacza,że nie można go spowolnić lub zatrzymać,a być może nawet i przyspieszyć.
Dla mnie czas jest czwatrym wymiarem i pojawił się w tym samym okresie co i wymiary przestrzenne - bez czasu by ich nie było.Tylko punkt nie potrzebuje czasu,ale przecież nie jest wymiarem.
A niuton równie dobrze radzi sobie na Ziemi jak i w kosmosie - nikt nie donosił że jest inaczej.
  • 0

#43

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

inside
Jeśli czas jest pojęciem abstrakcyjnym,to jednak nie bardziej niż światło -nigdy nie stoi,co nie oznacza,że nie można go spowolnić lub zatrzymać,a być może nawet i przyspieszyć.
Dla mnie czas jest czwatrym wymiarem i pojawił się w tym samym okresie co i wymiary przestrzenne - bez czasu by ich nie było.Tylko punkt nie potrzebuje czasu,ale przecież nie jest wymiarem.
A niuton równie dobrze radzi sobie na Ziemi jak i w kosmosie - nikt nie donosił że jest inaczej.

Wlasciwie pojawił się złym określeniem. On tam był, wraz z pozostałymi 11 wymiarami, ale podczas wielkiego wybuchu, doszło do załamania super-symetrii dzięki czemu mogło powstać miedzy innymi odrębne oddziaływania, na początku wszystko było jednolite. Dodatkowe wymiary przeszły wyżej (pudełko w pudełku, teroai nr 1), albo zwinęły się do rozmiarów Plancka (teoria nr 2), osobiscie przychylam się do pierwszej, jest bardziej niwzwykła.
Punkt jest wymiare. Jest to zero-wymiarowe przestrzeń, linia tworzy przestrzeń jedno-wymiarową (przód i tył), natomiast dwie line dwu-wymiarową przestrzeń (przód, tył, lewo, prawo).
Wymiary przestrzenne mogą istnieć bez czasu, czas w kategoriach matematycznych, jest dodatkowym wymiarem określającym dość niezwykły kierunek.
  • 0

#44

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Punkt nie jest wymierny tak samo jak i zbiór ich tworzący linję - czysta geometria,jednak zakładając jakieś wymiary tego punktu,to on sam jak też utworzona przy jego pomocy linja wymagała będzie czasu..Następny punkt,czy też linja nie będzie mozliwa do utworzenia w tym samym miejscu czasoprzestrzeni - chyba że przyjmiemy możliwość natychmiastowości tych zdarzeń.

Czym innym jest pojęcie - wyobrażenie przestrzeni nie wymagajace czasu,a czym innym jej zwymiarowanie,dla którgo czas jest niezbędny.

Podczas Wielkiego Bumu nie mogło dojść do załamania czegoś,czego jeszcze nie było,chyba że załorzymy iż "WB" było symetrią.
Bez czasu mogą istnieć tylko geometryczne / wyobrażeniowe - złożone z punktów wymiary przestrzenne,które w realu nie są już "bezmasowymi",a zerowymiarowa - punktowa przestrzeń jest równoznaczna z brakiem takowej.
Czas w kategoriach matematycznych,czy też nie można nazwać wymiarem,jednak ściśle związanym z pozostałymi - bez czasu niczego by nie było.Czy wyobrażasz sobie odcinek równy odległości od Ziemi do Księżyca powstajacy bez upływu czasu?-nawet światło potrzebuje go do pokonania tej drogi.
  • 0

#45

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podczas Wielkiego Bumu nie mogło dojść do załamania czegoś,czego jeszcze nie było,chyba że załorzymy iż "WB" było symetrią.

Wg. teorii inflacyjnej w czasie wielkiego wybuchu doszlo do załamania super-symetrii. Teraz nasz wszechświat jest niesymetryczny, ponieważ każda siła oddziaływania jest inna (osobna ?), a na poczatku była jednoscia.

Czy wyobrażasz sobie odcinek równy odległości od Ziemi do Księżyca powstajacy bez upływu czasu?

To czy sobie wyobrażam to mało istotne. Fizyka Kwantowa, M-Teria, już dawno pokazały, że nasze wyobrażenia i logika jest nic nie warta, w mikrospokpijnym świecie elementarnym. Szczerze mówiac to po częsci sobie wyobrażam. Bo czas jest dla nas, w naszych 3 wymiarach, ale dla wyższych wymiarów, może on zupełnie nie mieć znaczenia. http://www.tenthdime....com/flash2.php
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych