91 odpowiedzi w tym temacie

[Amnezja]

A ja tam nie wiem czy ci obcy istnieja, czy nie istnieja.. ale w kazdym razie nie chcialbym z nimi wojny

[Indoctrine]

Florek, jakakolwiek walka z cywilizacją o wiele bardziej zaawansowaną od naszej mija się z celem, bo nie bylibyśmy wstanie nawet ich drasnąć.

[Florek]

Indoctrine, przecież nie możemy się tak poprostu poddać i dać zamknąć w rezerwatach.
Myśliwce F-35 Lightning II są naprawdę znakomite. Nawet jeżeli próbujący dokonać inwazji obcy będę dysponowali znacznie lepszymi technologiami, to mimo wszystko jestem zdania że możemy zadać im poważne straty.
Nawet jeżeli zestrzelenia jednego statku obcych będzie kosztowało nas utratę dziesięciu F-35, to czy nie warto podjąć walkę jeżeli to miałoby zniechęcić obcych do lądowania ? Moim zdaniem warto.

F-35 wejdą do służby w roku 2008. Oprócz standardowego uzbrojenia (pociski rakietowe powietrze-powietrze, powietrza-ziemia) zostaną też prawdopodobnie wyposażone impulsatory laserowe i emitery mikrofal elektromagnetycznych o wysokiej mocy. Będzie to uzbrojenie które dotychczas było znane głównie z filmów science-fiction.

[Hunter]

Bez wątpienia obce cywilizacje istnieją, no ale przecież takie książki to już fanatyzm, gdyby mieli nas zaatakować to już by to zrobili, a zresztą nawet jeśli zaatakują i są zaawansowani technologicznie bardziej od nas to i tak się nie obronimy i żadne książki nie pomogą-no to tyle:)

[Florek]

Rzecz w tym że obcy być może jeszcze poprostu na nas nie natrafili lub też (jeżeli wierzyć informacjom o spotkaniach z nimi) nie są gotowi do inwazji.
A co do obrony, to liczy się nie tylko to czy jest ona praktyczna czy nie, lecz ma też znaczenie jej wymowa i symbolika.

[waldii]

USA zaczyna rozstawiać tarcze antyrakietowe po świecie--oficjalnie przed terroryzmem czyżby??
Ciekawe czy miała by ona zastosowanie przed kataklizmem w postaci meteoru lub inwazji z kosmosu??

[Hunter]

waldii wszystko jest możliwe ale niesądzisz że trochę przesadzasz:) bez urazy

[Indoctrine]

Co Ci po rakietach i laserach, jeśli pojazd obcych będzie zbyt szybko się poruszać dla aparatury namierzającej? Rakieta nie trafi, a wiązka laserowa zostanie odbita od kadłuba.
Czy myśliwcem z II Wojny Światowej zestrzeliłbyś F-16?

[Asieńka]

Ja gdy czytam to co tu piszecie to wnioskuję że obcy już nas zaatakowali, a żeby atak się powiódł to zaczęli od naszych umysłów. Proponuję wam abyście sobie przypomnieli gdzie schowaliście zdrowy rozsądek i wyjęli go stamtąd.

Gdybym miała zaatakować całą Ziemię czyli wszystkich ludzi na niej mieszkających zaczęła bym właśnie od waszych umysłów i żadna mechaniczna broń nie była by mi potrzebna. Nasz umysł jest naszym wrogiem tak długo do póki go nie poznamy dogłębnie.

[Florek]

Indoctrine napisał:
"Co Ci po rakietach i laserach, jeśli pojazd obcych będzie zbyt szybko się poruszać dla aparatury namierzającej? Rakieta nie trafi, a wiązka laserowa zostanie odbita od kadłuba.
Czy myśliwcem z II Wojny Światowej zestrzeliłbyś F-16 ?"

Jeżeli obcy chą wylądować to muszą zwolnić. Współczesne pociski powietrze-powietrze (podstawowe uzbrojenie myśliwców) rozwijają prędkość 4,5 Macha. Jeżeli statek obcych zwolni poniżej tej prędkości, to jego zestrzelenie nie będzie problemem.

Asieńko, to nie jest czas na psychologiczna analizy. W razie ataku, trzeba go poprostu odeprzeć.

[Indoctrine]

A nie uważasz, że taki statek może nagle przyspieszyć i uciec rakiecie? Do tego, rakiety na cel kierują się w różny sposób. Co jeśli, najzwyczajniej w świecie, nie da rady takiego UFO namierzyć? No i ostatnia kwestia, UFO może mieć bardzo skuteczny system antyrakietowy.

[Florek]

Cóż, rzeczywiście może tak właśnie być. Nie mogę wykluczyć że lotnictwo okaża się bezsilne. Jest to jednak mało prawdopodobne.

[Adam9011]

Myślę (a raczej mam nadzieję), że gdyby w wypadku ataku obcych na Ziemię (co w chwili obecnej wydaje mi się mało prawdopodobne, zero korzyści dla nich) poszczególne armie zaczęłyby ze sobą współpracować , to udałoby się przynajmniej zadać obcym straty. Przy odrobinie szczęścia te straty mogłyby być spore. Nie stoimy przecież na bardzo niskim stopniu rozwoju cywilizacyjnym. Nie musimy walczyć na patyki, kamienie czy chociażby włócznię. Posiadamy znacznie bardziej zaawansowany sprzęt. Z roku na rok nasza wiedza rośnię, tym samym udoskonalamy swoją technikę (np. wojsko). Jednak mielibyśmy szansę, chociażby malutką.

[Indoctrine]

Jest to bardzo prawdopodobne. Właściwie pewne. Wróć do mojej analogii z myśliwcem z IIWŚ a F-16.

[tatik]

Myślę (a raczej mam nadzieję), że gdyby w wypadku ataku obcych na Ziemię (co w chwili obecnej wydaje mi się mało prawdopodobne, zero korzyści dla nich) poszczególne armie zaczęłyby ze sobą współpracować , to udałoby się przynajmniej zadać obcym straty. Przy odrobinie szczęścia te straty mogłyby być spore. Nie stoimy przecież na bardzo niskim stopniu rozwoju cywilizacyjnym. Nie musimy walczyć na patyki, kamienie czy chociażby włócznię. Posiadamy znacznie bardziej zaawansowany sprzęt. Z roku na rok nasza wiedza rośnię, tym samym udoskonalamy swoją technikę (np. wojsko). Jednak mielibyśmy szansę, chociażby malutką.

W przypadku inwazji obcy nie będą się patyczkować i narażać
Użyją czegoś takiego lub gorszego bez plamienia sobie macek

LINK

Tymbardziej że nie wiążą ich z nami Żadne Konwencje Genewskie