91 odpowiedzi w tym temacie

[Reko]

Może we wszechświecie panuje jakieś prawo zabraniające innym cywilizacją agresje na naszą planete?
Tj. np gdyby niemcy ponownie chciały napaść polskę, spotkało by się to ze sprzeciwem innych krajów. Tak jak wojna w Iraku.

[michalp]

nie bedzie zadniej wojny USA- UFO (wogole zaczynam watpic w ufo i 2012)

Bądź dzielny, może niedługo Eurycide przybędzie z kolejnym tekstem ala Sitchin

[swistak22]

Idę beteonowac bunkier w piwnicy

a swoją drogą znając porywczy charakter USA to jest prawie pewne ze jak coś naruszyło by ich przestrzeń powietrzną to chętnie spróbowaliby to zestrzelić

ogólnie cały post przypomina mi to tą scenkę z wojny światów kiedy tom cruise chowa sie w piwnicy z tym szalonym partyzantem redneck's zawsze uważają że wystarczy przywalic kosmicie z shotguna i po sprawie (albo oblac wodą ('znaki')) ;D

[koVaal]

No cóż, zakładając, że kosmita byłby nieopancerzony, stałby w miejscu i jego organizm byłby podobny do ludzkiego(odporność itp.), to shotgun akurat mógłby coś zdziałać.

[AlienGrey]

A czemu shotgun miałby nie zadziałać?
Przyjmijmy, że napadną nas takie Szaraki, albo Reptylianie, na nich taki shotgun byłby w sam raz
O ile wcześniej nie wyparowaliby przeciwnika jakimś magicznym promieniem śmierci

IMO Reko może mieć i trochę racji, może jest jakieś międzygalaktyczne prawo, jakaś grupa, która kontroluje "naszą" galaktykę i to, które cywilizacje włączyć do wspólnoty, a które jeszcze - lub w ogóle - zostawić w spokoju

BTW Gatunek Homo Sapiens non-stop toczy jakieś wojny, a wszystkie tyczą się jednego - pieniędzy...
Nic dziwnego, że nie chcą nas włączyć do wspólnoty -- o ile takie coś w ogóle istnieje

Osobiście uważam, że inteligentne życie jest rzeczą powszechną we wszechświecie. Kosmos jest za duży, żebyśmy byli jedyni, a tak po za tym, to byłoby to ogromne marnotrawstwo przestrzeni, gdyby bylibyśmy sami ( Kontakt )

[Tiamat]

Może we wszechświecie panuje jakieś prawo zabraniające innym cywilizacją agresje na naszą planete?

Heh, moze, moze, ale to dla mnie troche takie desperackie tlumaczenie. Sorry, ale kto tego prawa mialby bronic ? i kto je ustanawia ?

[Jarecki]

Grafika ilustrująca przebieg ewentualnego konfliku między ludźmi a przedstawicielami obcej cywilizacji
Więcej na http://wiadomosci.ga...79,4133627.html

[Fat{__}Albert]

No ze schematu już widać że nie mamy nic do gadania.

[Lynx]

Grafika ilustrująca przebieg ewentualnego konfliku między ludźmi a przedstawicielami obcej cywilizacji

Ta grafika nie prezentuje niczego odkrywczego. Można ją zastosować do zobrazowania dowolnego konfliktu mającego charakter wojny totalnej. W identyczny sposób przebiegały obie wojny światowe. Ciekawe czy w książce jest więcej takich kwiatków.

[Chorus777]

Sądzę że kosmici nas jeszcze nie odkryli. Gdyby nawet byli już na ziemi , USA zapewne zataiło by to.
Nie mieliśmy szans na obronę planety w wypadku inwazji. :cry: Zabili by Nas pewnie jakimiś promieniami , czy inną machiną destrukcji.

[Paweł]

Największe zagrożenie dla człowieka to inny człowiek.

[gosc_]

Ktoś powiedział że zniszczenie ludzkości jest nie realne bo jest zbyt dużo dobrych cywilizacji -.- a może to my jesteśmy Ci źli? Gdybyśmy to my byli na miejscu obcych to rozwalilibyśmy rok po ich poznaniu całą ich planete takie fakty zresztą co niby dało by im zniszczenie lidzkości? Jeżeli by nie rozumieli tak prostych rzeczy to byli by zwykłymi prymitywami nie różniącymi się od stadionowych dresiarzy!

[oops]

No glupota konkretna haha, ufole przyleca wyjda ze spodkow i znajac ich zaawansowana technologie (technike) pokaza nam dobre kina walki. Prawy sierpowy w brzuch kolanko i zolnierzyk lezy

[Kacperxy]

Naszą galaktykę można porównać do kuli ziemskiej, ludzie żyją gdzieś daleko na małej wysepce tocząc wojny o nią. Natomiast kosmici żyją na "kontynentach" i nie ujawniają się nam , tylko czasem zbierają informacje. To tak jak z jakimiś dzikimi plemionami żyjącymi w dżungli, przecież nikt nie przyjeżdża nagle do takich ludzi , nie pokazuje im komputerów itp, tylko czasem pośle się jakiegoś antropologa który bada ich zwyczaje itp. Tymi plemionami jesteśmy my-ludzie, a tymi antropologami są kosmici niejawnie zbierając informacje o nas. Więc raczej wojna nie miała by sensu, bo kosmici nic nie zyskali by na niej, tak jak my nic byśmy nic nie zyskali zabijając jakieś plemię z dżungli.

[Florek]

Nie uleha najmniejszym wątpliwością iż plan prowadzenia wojny obronnej z pozaziemskim agresorem powienien zostać stworzony jak najszybiej. Jeżeli gdziekolwiek we wszechświecie znajduje się planeta/planety zamieszkane przez obcą cywilizację, zdolną do podróży kosmicznej, to wraz z pływem czasu prawdopodobieństwo wykrycia przez nich istnienia naszej cywilizacji, rośnie.
Gdy już do tego dojdzie, nasze dyplomatyczne stosunki obustronne mogą ułożyć się różnie. Dlatego trzeba być przygotowanym na różne ewentualności. W tym także na możliwość konfliktu.
Moim zdaniem istnieje możliwość sformowania dwóch zasadniczych lini obrony.
Pierwszą z nich może być orbita geostacjonarna Ziemii na której można umieścić wiele sztucznych satelitów-pułapek zawierających głowice jądrowe.
Druga z nich, to ziemska atmosfera w której lądujące statki obcych będą mogły zostać zaatakowan przez samoloty myśliwskie i rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Co jeżeli jednak obcy wylądują ?
Prawdopodobnie w miejscach swojego lądowani utworzą silnie bronione centra od których następnie będą zajmować stopniowo powierzchnię Ziemi, kierując się w pierwszej kolejności ku największym miastom. Dlaczego tak myślę ?
Ponieważ sądzę że oni wsześniej przeprowadzę rozpoznanie i w momencie inwazji będę znali już ogólne zasady funckjonowania naszych społeczeństw. Po wylądowaniu otaczą największe miasta, a później wystosują ultimatum. Zarządają zaprzestania oporu ze strony rządów poszczególnych krajów, grożąc unicestwieniem ludności otoczonych aglomeracji w których nie żadko mieszka nawet kilka milionów ludzi.
Myślę że w naszej potencjalnej wojnie z obcą cywilizacją zasadniczą rolę odegra walka elektroniczna. Niezależnie od tego jakim uzbrojeniem będą dysponować obcy, zyskamy dużą przewagę jeżeli zdołamy zakłócić ich systemy łączności oraz przechwytywać ich komunikaty nadawane między poszczególnymi jednostkami. Niestety o wiele bardziej prawdopodobne jest że dokonamy tego nie my, lecz właśnie obcy. Dlaczego ?
Wszelkie systemy informatycznego współczesnego świata są w dużej mierze uzależnione od satelitów telekomunikacyjnych (radio, telewizja, internet, nawigacja). Owe satelity są bardzo czułe na uszkodzenia i jednocześnie nie ma sposobu aby ich bronić. Będą dla obcych celem łakomym i łatwym.
Wracając do kwesti militarnych, trzeba zauważyć że żaden kraj nigdy nie był zagrożony bombardowaniami z wysokości orbity ziemskiej. Nawet najlepsze systemy przeciwlotnicze, mogą razić cele znajdujące się nie wyżej niż na pułapie 27 kilometrów. Owe lądowe centra operacyjne, które według moich zapatrywać obcy stworzą, być może będzie można zaatakować wykorzystując dywizje pancerne. Problem jednak w tym że formacje czołgów przemieszczają się relatywnie bardzo powoli - nie szybciej niż 50 km/h.
W każdym razie, jeżeli uzwzględnić współczesną sytuację międzynarodową, to pojawienie się obcej cywilizacji z kosmosu, tylko przyśpieszyło by to co i tak wydaje się nieuniknione. Nawet bez pomocy obcych, ludzie i tak dążą do samozagłady. Może właśnie dlatego obcy się nie ujawniają ? Może myślą że wystarczy zaczekać jeszcze kilka lat i zajmą Ziemię bez konieczności walki. Nie będzie już z kim walczyć.