KONTRA
Raj był na Grenlandii?Margit Kossobudzka
Kwiaty, motyle, sosny - tak wyglądała ta największa wyspa na świecie 450-800 tys. lat temu. Uczeni wydobyli spod lodu antyczny materiał genetyczny roślin i zwierząt niegdyś tam żyjących. To najstarsze DNA, jakie kiedykolwiek zostało odtworzone przez człowieka.
Grenlandię odkryli wikingowie. Pod koniec X wieku do wyspy przycumowało 14 statków z kolonistami pod dowództwem islandzkiego banity wygnanego za zabójstwo - Eryka Rudego.
Grenlandia w językach staroskandynawskich oznacza zieloną ziemię. Nie wiadomo, dlaczego wikingowie tak ją właśnie nazwali, bo ówcześnie, tak jak i dziś, wyspa ukryta była pod dwukilometrową warstwą czapy lodowej. W okowach lodu pozostawało ponad 85 proc. jej powierzchni.
Nie było tak jednak zawsze. Dzięki nowoczesnym technikom udało się wydobyć antyczne DNA zatopione w lądolodzie i odtworzyć listę większości gatunków roślin i zwierząt żyjących tam przed kilkuset tysiącami lat. Jak się okazało, wyspa się wtedy bujnie zieleniła. Szczegóły genetycznego śledztwa publikuje dzisiejsze "Science".
Co rosło, fruwało i biegało po Grenlandii?
Międzynarodowy zespół naukowców pod kierunkiem Eske Willersleva z Uniwersytetu w Kopenhadze badał rdzenie wywiercone w pokrywie lodowej. Dwa pochodziły z Grenlandii - trzykilometrowej długości należący do Greenland Ice Core Project (GRIP) oraz dwukilometrowy z południa wyspy (tzw. Dye 3). Trzeci wydobyto w północnej Kanadzie - z lodowca Johna Evansa na wyspie Ellesmere.
Takie rdzenie służą głównie analizowaniu historii klimatu, ale naukowcy zainteresowali się tylko ich najbardziej spodnią częścią (tj. znad samego lądu) zawierającą muł sklejony lodem. I odkryli, że kryją się w nim fragmenty materiału genetycznego. Najwięcej było ich w rdzeniu Dye 3 (był najzimniejszy i najlepiej zakonserwował biomolekuły) oraz z lodowca Evansa (tamtejszy lód był z kolei najmłodszy). Znalezione cząsteczki DNA datowano na 450-800 tys. lat - to zatem najstarszy prehistoryczny materiał genetyczny odtworzony przez człowieka. Jakie organizmy go pozostawiły?
Z wielkim zaskoczeniem odkryto, że południową część wyspy porastały gęste lasy typu borealnego z sosnami, świerkami, olchami i cisami. Na bardziej otwartych terenach występowały brzozy i topole. W poszyciu i na łąkach rosły krwawniki, babki, trawy, rośliny motylkowe i astrowate. Genetycy natrafili też na DNA bezkręgowców: chrząszczy, muchówek, pajęczaków, motyli rusałkowatych i ciem. Żadna z próbek nie zawierała materiału genetycznego kręgowca, choć trudno uwierzyć, żeby ich tam nie było.
Badania potwierdziły też to, co uczeni wiedzieli na podstawie innych wyników - że lodowiec Evansa powstał ledwie kilkadziesiąt tysięcy lat temu. I w tamtym okresie w Kanadzie podobnie jak dziś na porośniętych terenach Grenlandii królowały wierzby, skalnice, maki, a w poszyciu dębiki.
Sądząc po roślinach, które rosły w czasie zielonego okresu Grenlandii, średnie temperatury w lipcu musiały sięgać tam 10 st. C. Zimą mogły spadać do 17 stopni poniżej zera, ale nie bardziej. To temperatura graniczna dla lasów borealnych, a w szczególności dla wrażliwych na tęgie mrozy cisów. Podobne warunki panują dzisiaj tylko w najcieplejszych rejonach wyspy.
Jak wygrać z lodem
Badania dowodzą także, że pokrywa lodowa w południowej części Grenlandii jest bardziej stabilna i oporna na wzrost temperatur, niż dotychczas sądzono. Lód, który pokrył wyspę, nie stopniał w czasie ostatniego ocieplenia (116-130 tys. lat temu), gdy słupek rtęci utrzymywał się na Grenlandii średnio na poziomie aż o 5 stopni wyższym niż dzisiaj! - Jeśli wyniki się potwierdzą, to oznacza, że czapa lodowa na południowej Grenlandii może reagować na globalne ocieplenie inaczej, niż nam się teraz wydaje - dodaje prof. Willerslev. Zdaniem naukowców pradawne biomolekuły z rdzeni lodowych mogą z powodzeniem posłużyć do odtwarzania życia i środowiska sprzed tysięcy lat. - Szukanie pozostałości dawnych roślin i zwierząt w takim lodzie jest trudne ze względu na śladowe ilości materiału do badań. Ale rezultaty warte są wysiłku - komentuje dr Enrico Cappellini z University of York, współautor pracy. - W tej chwili ponad jedna dziesiąta Ziemi skrywa się pod lodem. Nasza metoda umożliwi odkrywanie historii tych obecnie niedostępnych terenów. Co ważne, rdzenie zimniejsze niż Dye 3 mogą zawierać próbki DNA jeszcze starsze niż kilkaset tysięcy lat. Na pewno pokusimy się o ich wydobycie - dodaje.
Źródło:
http://wiadomosci.ga...55,4293708.html.
__________________________________________________
Komentarz L.
Dwa różne artykuły i dwa odmienne wnioski wynikające z różnego podejścia do danych. Jedni gonią za sensacją, inni rzetelnie prezentują fakty. Ot, ciekawostka.