Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lądowanie na terenie lasu Rendlesham


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika


Jedna z najważniejszych relacji na temat lądowań UFO pochodzi z Anglii. Bazy powietrzne Bentwaters i Woodbridge, umieszczone w ogromnym lesie Rendlesham , dosłownie były najechane przez niezidentyfikowane obiekty latające - owe wydarzenia trwały przez okres kilku nocy w grudniu 1980 roku.

Zdumiewające relacje z tego miejsca były pełne opisów Obcych istot, nieprawidłowych odczytów radarowych, elektromagnetycznych skutków i nierzeczywistych warunków atmosferycznych. Nadal badane przez środowisko Ufologiczne, posiadające wiele nieprawdopodobnych relacji naocznych świadków i wiarygodnych profesjonalistów zdarzenia z Bentwaters i Woodbridge stają się kamieniem milowym w kwestiach wiary w zjawisko UFO.

Wkrótce po północy 27 grudnia 1980, ekrany radaru w RAF Watton w Norfolku zarejestrowały niezidentyfikowany obiekt, który nagle zniknął w pobliżu lasu Rendlesham w Suffolku. Owy obiekt został także wyśledzony na radarze w Bentwaters RAF, który był ulokowany na północ od lasu. Woodbridge był na południe od lasu. Owe dwie jednostki wojskowe posiadały w swoich składach duży zapas broni jądrowych a Woodbridge był bazą dla 67'ego Powietrznego Szwadronu Ratunkowo-Odkrywczego. Owa jednostka była zależna tylko i wyłącznie od Działu Obrony w Waszyngtonie. Bliźniacze bazy zostały wydzierżawione przez Zjednoczone Siły Powietrzne USA.

Mal Scurrah, operator radarowy powiedział :

"Nie mieliśmy żadnego pomysłu co to mogło być. Sprawdziliśmy przez powietrzne działania ruchu lotniczego. W owym czasie nad tym terenem nie powinien znajdować się żaden obiekt latający. Jedyną rzeczą, którą mogliśmy zrobić było wypuszczenie samolotu zwiadowczego, aby sprawdzić czym był owy obiekt. Gdy samolot zbliżył się do obiektu pilot nagle zaczął opisywać co widzi - pilot dostrzegł bardzo jasne światło, które znajdowało się przed nim. Obiekt zachowywał się stabilnie (stał w bezruchu)... i nagle wystrzelił z ogromną prędkością. W czasie około 5 minut obiekt osiągnął pułap 90,000 stóp i wyższy i zniknął z radarów. Tego dnia nie było czegoś takiego w naszym posiadaniu co mogło wykonywać takie manewry - pilot nie byłby w stanie tego przeżyć."

Dołączona grafika


Nadzwyczajne zdarzenia z Woodbridge/Bentwaters mogłyby się zacząć wraz z obserwacją olbrzymiego rozpromienionego niezidentyfikowanego obiektu, który został dostrzeżony przez trzech strażników patrolujących bazę. Otrzymując pozwolenie, by zbadać dziwne zjawisko poszli za światłami w stronę lasu. Ich początkowa interpretacja była taka, iż prawdopodobnie wojskowy albo handlowy samolot musiał lądować awaryjnie. Patrol został wstrząśnięty i przestraszony gdy nagle spostrzegł obiekt kształtu dyskoidalnego wraz z istotami o wielkich głowach, które kręciły się dookoła. Istoty sprawiały wrażenie zajętych, prawdopodobnie czymś na wzór prac naprawczych - sprawiały wrażenie nie zwracających uwagi na trzech strażników, którzy obserwowali to wydarzenie.

Strażnicy, utrzymując bezpieczną odległość od statku i istot za pośrednictwem radia skontaktowali się z dowództwem bazy i złożyli raport z tego czego są świadkami... i równocześnie prosząc o pomoc.

Prawie natychmiast przyjechała pomoc z w pełni wyposażoną uzbrojoną jednostką bojową - w skład "grupy ratunkowej" wchodzili także starsi oficerowie jednostki wojskowej. Po zdarzeniu były składane raporty, początkowo bez ich zapisywania (archiwizacji). Relacje zawierały m.in. zeznania, iż ci którzy zjawili się najbliżej obiektu spotkali się z dziwnymi anomaliami. Wśród nich coś co nazwano "zgięciem rzeczywistości" miało to się wiązać ze "skokowym pojmowaniem czasu" (ciężki fragment do dokładnego przełożenia - przyp. tłumacz) i nierzeczywistymi warunkami atmosferycznymi. Poza tym starsi oficerowie składali zeznania, iż mogli oni komunikować się z owymi istotami, które znajdowały się w obrębie obiektu.
Opisy wspominały także o tym, iż obiekt został zaobserwowany gdy pojawił się z czegoś co przyrównano do "nizinnej chmury" (low-lying cloud). Zaznaczyć trzeba, iż żaden z tych faktów nie został złożony oficjalnie.

Dołączona grafika


Pułkownik Halt był jednym ze świadków obserwacji niezidentyfikowanego obiektu w lasach Rendlesham. Mógł on stać się jednym z głównym świadków w tej sprawie. Nagrał on swoje zeznania na taśmie jak i również sporządził je w formie pisemnego dokumentu (dokument pojawi się w dalszych częściach analizy wydarzeń z Rendlesham). Jedna z kopii owego dokumentu została wysłana do Brytyjskiego Ministerstwa Obrony.

Jedna z najbardziej szczegółowych relacji pochodzi z ust strażników Jima Pennistona, Johna Burroughsa i Larryego Warrena, który po jakimś czasie wydał książkę na temat owego incydentu "Left at East Gate".

Halt był oficerem Sił Powietrznych, służył on w Wietnamie jak i wielu innych bazach podobnych do tej z Bentwaters. W roku 1984 został nominowany na komandora bazy. Następnie służył on jako komandor w bazie Sił Powietrznych Kansas. Służył także w Korei i był także dyrektorem inspekcyjnym w Departamencie Obrony. Odszedł na emeryturę w roku 1991. gdy tylko Halt wypowiedział się w sprawie zdarzeń z Rendlesham jego życie zaczęło iść przez krętą ścieżkę, ponieważ był non stop naciskany przez badaczy UFO aby wyjawił więcej szczegółów dotyczących zdarzeń z roku 1980.
Istniało wiele relacji od osób, które tej nocy były świadkami obserwacji Rendlesham. Większość z nich przeszła drogę - przesłuchanie - sprawozdanie - przysięga dyskrecji/sekretu - groźba nad życiem etc.

Następnego dnia rano nastąpił scenariusz typu "men-in-black". Niektórzy z wojskowych zostali odseparowani od reszty i odeskortowani do podziemnej fabryki. Zostały im pokazane różne zdjęcia z przeróżnych katastrof UFO z całego świata. Jedno ze źródeł podaje, iż na jednym z takich spotkań obecna była jedna z "obcych istot".

Dołączona grafika


Te spektakularne wydarzenia z roku 1980 były ukrywane przed opinią publiczną przez jakiś czas... przynajmniej do roku 1983. Pewien magazyn Ufologiczny nakreślił ową sprawę w sposób skrótowy. Historia przycichła do czasu aż Robert Todd z grupy Citizens Agains UFO Secrecy (CAUS) dotarł do kopii wojskowego dokumentu opisującego wydarzenia z Rendlesham, który ujrzał światło dzienne dzięki Freedom Of Information Act w roku 1983. Dokument był datowany na 1-13-81 a jego odbiorcą było Brytyjskie Ministerstwo Obrony.

Wydarzenia z Rendlesham zostały upublicznione na większą skalę poprzez gazety, magazyny, artykuły i kilka programów telewizyjnych takich jak "Unsolved Mysteries" (Nierozwiązane Tajemnice), "Sightings" (Obserwacje) i Brytyjski program "Strange But True" (Dziwne lecz prawdziwe). Sprawa nabrała podobnego rozgłosu jak słynne wydarzenia z Roswell (New Mexico) gdzie w ową sprawę również zamieszane było wojsko. Te dwa zdarzenia (Rendlesham - Roswell) odbywające się w dwóch różnych krajach łączyło to, że zamieszane w to były dwa obiekty wojskowe USA (wchodzące w skład owych sił) jak również to iż było to blisko baz wojskowych.

Dołączona grafika


KONIEC CZĘŚCI I

Część II :
- notatka Halta
- materiały audio
- szkice Jim'a Penniston'a
...


Źródło : UFO Casebook - http://ufocasebook.com
Tłumaczenie/Forma : dj_cinex | www.paranormalne.pl |

  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych