Gdzie Ty tu widzisz konfrontację światopoglądów?Mariush nie stosujesz się do pewnej prawdy którą własnoręcznie umieściłeś w podpisie "Konfrontacja teizmu z ateizmem jest w swojej istocie konfrontacją światopoglądów, a więc konfrontacją z założenia nierozstrzygalną".
Póki co, Tekeeus krytykuje swój zmyślony obraz wiary chrześcijańskiej, a ja staram się przybliżyć mu to, co w tej kwestii mówi sama Biblia.
Krytykowanie czegoś także jest elementem światopoglądu. W tym przypadku elementem mojego światopoglądu jest uważanie, że według kościoła katolickiego człowiek ma wolną wolę... Tzn. niby ma, bo jeśli zrobi coś, co się nie podoba katolickiemu bóstwu, to niech się przygotuje na wieczne męki bądź unicestwienie.
Raczysz pokazać (cytat) mi, gdzie zmyśliłem coś na temat chrześcijaństwa (w kilku miejscach dokonałem odgórnych założeń, patrz: "doświadczanie boga" bodajże etc., ale w tych miejscach zaznaczyłem, że nie mam pewności)? Uważasz, że chrzest i reszta sakramentów, biblijny potop, Hiob i tak dalej zostały przeze mnie zmyślone? Nie zgadzasz się z tym, co napisałem o "grzechu pierworodnym"? Może rzucisz jakimiś konkretami, twardą logiką, kontrargumentami, wskażesz gdzie się pomyliłem i podałem zafałszowane informacje na temat chrześcijaństwa? Jeśli uważasz, że moje obserwacje są błędne bądź po prostu nie zgadzasz się z moimi poglądami (a masz do tego prawo), to obal moje argumenty zamiast pisać, że wiem, o czym gadam i tak dalej.
I racja - konfrontacja światopoglądów jest nierozstrzygalna... Ale zawsze można podyskutować. To trochę jak z jedzeniem obiadu nie po to, aby się najeść, ale ze względu na smak potrawy.
A tak przy okazji...
Nie wiem jak to jest w mediach (nie oglądam TV, gazety czytam bardzo rzadko), ale na niektórych forach, na które do tej pory trafiłem, religia raczej nie była tematem tabu, co więcej - wątki o tematyce religijnej były niezwykle popularne.Pytanie powinno brzmieć:
Co ci zrobili ludzie, którzy stworzyli Boga.
Żyjemy w Polsce, religia jest tutaj tematem tabu, w dodatku ma wielki wpływ na społeczeństwo.
Dobre pytanie. W końcu szkoła (publiczna) podlega pośrednio rządowi (ministerstwu oświaty), a rząd i, co za tym idzie, także wszelkie budynki publiczne etc. powinny być świeckie. Już sam krzyż wiszący nad drzwiami w każdej klasie jest dyskryminacją na tle religijnym - dlaczego obok niego nie wisi gwiazda Dawida, pentagram, wizerunek Buddy, półksiężyc i symbole innych religii? Dlaczego w ogóle wisi tam jakikolwiek symbol religijny?Dlaczego religia jest w szkołach?
Z tym akurat się zgadzam. Parę słów tylko o mikserze mózgu - religia nie musi być takim mikserem, o ile ktoś świadomie wyraził zgodę na wyznawanie danej religii (czytaj: nie był ochrzczony w wieku pół roku, a rodzice od wczesnej młodości nie wmawiali mu, że jedynym słusznym bóstwem jest Krystek/Allah/ktoś taki) i wie, co wyznaje.Temat dotyczy wolnej woli, nie sakramentów, a ta zostaje odebrana bezczelnie, zanim człowiek zdąży pomyśleć, jeśli już wie, że świat jest taki dobry i taki zły, nie ma nawet wpływu na ukształtowanie swojego światopoglądu.
Religia jest jak mikser mózgu, w znaczeniu ogólnym odnosi się zarówno do człowieka, jak i urządzenia wykonującego czynność mieszania, czyli miksowania.