 
 8. Zapach pieczonego mięsa pieścił organ węchu Pana na wysokościach, a skwierczenie
przypiekanego tłuszczu docierało do jego słuchu.
9. I ślina spłynęła po języku Stwórcy jak wartko podskakujący potok, i język Stwórcy mlasnął o
podniebienie jak uderzenie bicza po zadzie leniwej kobyły, a zęby uderzyły o zęby z dźwiękiem, jaki
wydają skrzyżowane miecze w największym ferworze walki.





 
	 
					
 
			
				
			
 
			
				
			

 
			
				
			













