Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne przebudzenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

kurtinny.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.

Chciałbym na tym forum opisać trochę dla mnie dziwne zdarzenie z ostatniej nocy. I mam nadzieję, że ktoś mi powie co to może być. :hmm:
Otóż ostatnio w środku w nocy jakoś dziwnie się obudziłem. Ale po kolei. Pamiętam, że miałem sen. Taki normalny, nic dziwnego mi się nie śniło. Może tym się różnił od normalnego, że miał mnóstwo szczegółów (ale to od czasu gdy trenuję LD, jest u mnie normalne i mnie nie dziwi). Śniło mi się, że gdzieś jechałem autem dziadka. Wjechałem w taka dość ciemną i wąską uliczkę, którą jednak doskonale znam, bo tam mieszka mój wujek. Gdy przejechałem kawałek, usłyszałem z tyłu auta jak ktoś na mnie wściekle trąbi. Patrzę w lusterko a tam nic nie ma oprócż ciemności. I teraz nastapiła najdziwniejsza część snu, która normalnie mną wstrząsneła.
Poczułem nagle, że nie jestem w tym snie sam. Coś obok mnie jest, o to coś nie było na pewno dobre (tak przynajmniej odczułem) bo zacząłem czuć dziwną panikę i nieopisany lęk przed tym (takiego strachu jeszcze nigdy nie czułem i wolę raczej go nie czuć więcej). W tej chwili coś zaczęło mnie wciągać, ale nie potrafię opowiedzieć gdzie. Próbowałem się temu opierać, ale ta siła była strasznie silna. Wciągnęło mnie do jakiejś bliżej nieokreślonej pułapki (trudno ją opisać).
Wtedy uświadomiłem sobie, że to sen i pomyślałem, żeby się wybudzić. I za wszelką cenę próbowałem to zrobić. Ciężko było, ale otworzyłem oczy. Z tym, że mój organizm dalej spał - byłem sparaliżowany i nie mogłem się ruszyć. Ale tego się nie bałem, trenuję już jakiś czas OOBE i dla mnie ten paraliż to nic nowego (choć nigdy nie był tak silny). Ale co był dziwne? Dalej czułem ten dziwny lęk i tą panikę. Dalej tak samo strasznie czegoś się bałem, choć nie czułem (chyba) żadnej obcej obecności. Gdy w końcu się udało mi ruszyć, usiadłem na łóżku. Ale dalej ciągle czułem ten strach. :o Naprawdę, wierzcie lub nie, nie chcę go już więcej nigdy czuć. Pamiętam, że z przerażeniem rozglądałem się po pokoju jakby czegoś lub kogoś wypatrując. Po jakiś, ja wiem, może 10 min. wszystko wróciło do normy i położyłęm się z powrotem. Jakiś czas potem zasnąłem. I już był spokój.

Tak w ogóle, gdyby nie to uczucie strachu, to w ogóle bym tego posta nie pisał. Tak jak mówiłem, paraliż nie jest mi obcy, już raz mnie coś gdzieś wciągało. Nawet bym się pewnie nie obudził, tylko dalej kontunuował sen. Może udałoby się nawet OOBE zrobić. Ale zastanawia mnie czego ja się tak bałem. I tym bardziej mnie zaskoczyło, że dalej się bałem mimo, że byłem w pełni świadomy. :hmm:

Może Wy wiecie albo się domyślacie co to mogło być.

Z góry dzięki za pomoc.

Pzdr.
  • 0

#2

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie zwykle objawy paralizu przysennego, czesto sie zdarza ze cos sie sni i sen wlasnie tym paralizem sie konczy, sam tak kilka razy mielem, faktycznie dosyc nieprzyjemne i stresujace uczucie. To ze sie bales to normalka, wystepuje wtedy lek i strach przy wybudzaniu sie, a nawet jeszcze po przebudzeniu.
  • 0

#3

reaper.
  • Postów: 532
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Koszmar miałeś, nic dziwnego. Po jakimś naprawdę mocnym uczucie strachu zostaje nawet po przebudzeniu ;)
  • 0

#4

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli dobrze zrozumiałam czułeś jakby jakaś zła istota poprostu weszła do twojego snu a nie była jego częścią czyli wytworem twojej podświadomości. Mogę powiedzieć .że niejedokrotnie coś podobnego spotykało i mnie w snach z tym ,że nigdy się z tego powodu nie budziłam ale próbowałam (mimo odczuwanego często strachu, choć nie zawsze czułam strach) odkryć co to jest (a konkretnie to odebrać temu jego zbyt silną energię - w moich snach zawsze mam takie coś ,że czuję jakbym pobierała energię z jakiegoś źródła - a postać która "wpychała" się do mojego snu pobiera ten sam rodzaj energii - żadna postać w moim śnie nie może być silniejsza niż ja, jak sie staje zbyt silna to trzeba ją zlikwidować), warto tu dodać , że zwykle miałam w tym wszystkim niezła zabawę. Postać której energię wyczułam zazwyczaj "materializowała" się we śnie jako diabeł lub Kostucha(tu strach był najsilniejszy ale jednocześnie byłam najbardziej zmobilizowana do odebrania temu energii), rzadziej był to anioł, dwukrotnie okazała się być Jezusem, raz parą staruszków i raz dziewczyną w moim wieku. Nie wiem w końcu co to było naprawdę, pewnie jakbym była wierząca to bym uznała te postacie za prawdziwe, ale nie jestem. W każdym razie podejżewam ,że była to jakaś istota ze świata astralnego która jakimś cudem trafiała do mojego snu. Teraz już odczucie ,że coś nieproszonego trafiło do mojego snu jest dużo rzadsze, co nie zmienia faktu że dziś znów to odczułam ale nie zobaczyłam jak to coś "wygląda" - w każdym razie czułam ,że coś ewidentnie wtargneło do mojego snu i się rządzi zmieniając miejsce akcji - śni mi się ze wracam ze szkoły i czekam na przystanku na autobus, wsiadam i jadę. Nagle autobus niespodziewanie skręca w jakąś uliczkę (tu czuję ingerencję czegoś) i jedzie przez jakieś miasto(w którem widzę wyjatkowo wiele szczegółów) które w rzeczywistości nie istnieje choć w moich snach pojawiło się już trzykrotnie (i za każdym razem czułam jakby mnie coś tam "wepchnęło").
Jak następnym razem coś takiego ci się przydarzy to opanuj strach (wiem, łatwo mówić - ale to możliwe) i sprawdź co to jest a najlepiej to to wykop ze swojego snu.

A właśnie - uczucie "wtargnięcia" czegoś do mojego snu czuję często także kiedy coś mi się śni i później gdy opowiadam o tym koleżance okazuje się, ze jej się śniło coś bardzo podobnego (raz, mi i mojej przyjaciółce śnił się jednej nocy taki sen że wszystko szczegóły się zgadzały za wyjątkiem jednego - wg. tego co ja widziałam chora dziewczynka którą położyłam na sofie miała troje oczu a moja przyjaciółka obserwująca to zdarzenie stojąc obok widziała tylko dwoje, ale to mogło wynikać z punktu z jakiego każda z nas patrzyła. w tym śnie to uczucie czyjejś obecności było ewidentne, no tak, w końcu obok stała moja przyjaciółka :] )
  • 0



#5

Ringëril.
  • Postów: 589
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mi się w wakacje przyśnił koniec świata, była tam moja rodzina, a nawet spotkałem Boga. Nie ma sensu opowiadać całego snu, ale jak się obudziłem to płakałem :| Czy to znaczy, że odwiedził mnie Bóg ?? Raczej nie, bo po co Bóg miałby do mnie przychodzić.

//EDIT
Ten sen zapoczątkował u mnie tydzień proroczych snów.
  • 0

#6

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jakby każde takie sny miały oznaczać kontakt z Bogiem, to ja bym już z nim był na Ty i byśmy piwko przy kominku pili :) .
  • 0

#7

Jequon.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie zwykle objawy paralizu przysennego,

Takim paraliżom często towarzyszyło uczucie ciężkości na klatce piersiowej, które może również potęgować strach. Kiedyś nazywano to 'zmorą'. Mówiono, że to właśnie zmora budzi nas w nocy i siada nam na klatce, czasami zmora, również gwałciła niewiasty, ot taki regionalny inkub/sukub, napisałem również sukub, bo może nasza zmorka nie pogardziła mężczyznami, ale oni nie są tacy skorzy żeby się do czegoś takiego przyznać. :)

Co do samego snu, to normalny koszmar. Jak ja miewam koszmary i się z nich budzę to też jestem wystraszony, muszę się rozejrzeć, upewnić że to był sen i wszystko mija.
  • 0



#8

kurtinny.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ana Mert
To co opisałaś w swoim poście zgadza się co do joty z tym co czułem. Że ktoś jest w moim śnie, ale nie widze go. Dokładnie wszystko było tak jak opisałaś. Więc to mogło być to. I tak jak mówisz, następnym razem postaram się opanować i sprawdzę co to mi się wpycha na siłę w sen. :P

I nie sądzę, żeby był to zwykły koszmar. Koszmary miałem wiele razy w swoim życiu. Niektóre mało straszne, niektóre przerażające, nie dające spać. Ale to było całkiem coś innego. Może i jakiś taki koszmar jakiego jeszcze nie miałem w życiu, nie wiem. I ten strach był o wiele większy niż kiedykolwiek czułem podczas snu. Jak już pisałem wolałbym więcej tego nie przeżywać. IMHO to nie mógł być koszmar.

Tiamat
A można to wykorzystać, ten paraliż, do osiągniecia OOBE? BO do tej pory tak silnego paraliżu nie miałem, a jest on podstawą do tego chyba?

Pzdr.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych