Howard Storm był zaprzysiężonym ateistą i całkowicie pasował do typu niemiłego człowieka – to jego własne słowa, które trzeba zaakceptować jako fakt. Nadmiernie pił alkohol, palił trzy paczki papierosów dziennie, a przekleństwa były jego drugą naturą. Był to egoista, który często wdawał się w bójki. Z zawodu profesor sztuki wykładający od wielu lat na uniwersytecie, nie pozwalał nikomu mówić o Bogu w swojej obecności, ani w pracowni w której wykładał. Jedną z jego uczennic była zakonnica, którą sam ostrzegł, aby nie poruszała tematu religii na zajęciach.
Czytaj więcej na forum