89 odpowiedzi w tym temacie

[Gabanil02]

Tak wyglądał 188 tonowy gigant
Jedyny egzemplarz na świecie!

Zdjęcia pochodzą z http://www.mark-1-tank.co.uk/

Przeraża mnie ten czołg...

Nie wiem co jest porażającego w tej maszynie wysokiej jak stodoła,nie chciałbym być członkiem załogi tego
kolosa po uderzeniu pocisku przeciwpancernego 122mm, nawet jakby nie przebił ściany (pancerza). :brawo:

[Jeden_z_Wielu]

Ten eksperyment z plynnym nie wiem, tlenem? był bardzo ciekawy.... czesto widze na zdjeciach projektow dyskow latajacych dwa obracajace sie przeciwnie do siebie pierscienie ktore unosza sie tzn. nie dotykaja sie wogole... w sumie to niczego nie dotykaja tak wiec stworzenie takiego czegos nie powinno sprawic problemu, tylko co to moze dac?

[Madafaka]

Czołg ładny.

Macha: błagam, jak coś piszesz to sprawdź wcześniej czy piszesz prawdę bo dużo głupot napisałeś w tym temacie.

[Sim]

No nie jestem tego pewny... raczej nie zdążyłoby z tą zawrotną prędkością .
Poza tym w Mouse problem jest taki, że jeśli chcesz strzelić w coś z boku, to musisz całym czołgiem poruszyć. Lufa była za ciężka, żeby można ją było swobodnie trzymać i obracać. Poza tym ze dwa czy trzy razy trafić go z najlepszego dostępnego po stronie alianckiej kalibru, to można by się przebić. Poza tym można zrobić prościej, podbiegnie dwóch piechurów, otworzy właz i wrzuci ze dwa granaty. To wystarczy, żeby zatrzymać tę bestię

Primo Maus(ie), to język niemiecki
Secudno ruszanie całym czołgiem to dużo skuteczniejsza taktyka ni obracanie samej wieżyczki (szybsze, a przede wszystkim wystawiasz się do przeciwnika przednim pancerzem, który z reguły jest najgrubszy i już w Panterach był nie do przebicia praktycznie [oczywiście przy takim akurat nachyleniu])
Tertio Jako, że Maus miał zostać użyty w Ardenach, to sowiecka armata 122 mm mu nie groziła Inn pociski najpewniej by się od niego odbijały

Co nie zmienia faktu, że pomysł bardzo poroniony, choćby patrząc na nośność mostów, które ledwo 'utrzymywały' Königstigera, ważącego 100 ton mniej (!).


Co do wojsk pancernych.... na czym Niemcy by najwięcej zyskali? Ano na pakowaniu wszelkich środków w PzKpfw V 'Panther' - ulepszyć silniki, armatę z Tygrysa wstawić itd. i byłby czołg nie do pobicia. A jeśli wyprodukowano by tych czołgów jakieś 5-6x więcej (miast Tygrysów i monstrów typu Maus) a nie 'tylko' ok. 6000 (przy 200k Shermanów i T-34) królowały by niepodzielnie na polach bitew



Tyle ode mnie - pseudoznawcy Panzerwaffe

[Madafaka]

Sim: nie jestem znawcą broni pancernej ale z tego co widzę ty też nie jesteś ekspertem więc muszę zaprotestować przeciwko twojemu chamstwu!

Secudno ruszanie całym czołgiem to dużo skuteczniejsza taktyka ni obracanie samej wieżyczki (szybsze, a przede wszystkim wystawiasz się do przeciwnika przednim pancerzem, który z reguły jest najgrubszy i już w Panterach był nie do przebicia praktycznie [oczywiście przy takim akurat nachyleniu])

Faktycznie, obracanie całego czołgu przy prędkości kilkunastu kilometrów jest olbrzymią zaletą, ciekawa teza. Zamiast jechać w pewnym kierunku musisz obrócić cały czołg i zmienić kierunek jazdy, yntelygentne stwierdzenie.

Tertio Jako, że Maus miał zostać użyty w Ardenach, to sowiecka armata 122 mm mu nie groziła Inn pociski najpewniej by się od niego odbijały

Pomijając fakt że Maus raczej w ogóle w nie był użyty w walce, to największym zagrożeniem dla takiego czołgu było lotnictwo. A co do armaty... Po kilkunastu trafieniach to bydle by się po prostu rozpadło, a trafić w takie coś raczej nie jest ciężko.

[Sim]

twojemu chamstwu!

Yyyy nie rozumiem o co się rozchodzi?

Faktycznie, obracanie całego czołgu przy prędkości kilkunastu kilometrów jest olbrzymią zaletą, ciekawa teza. Zamiast jechać w pewnym kierunku musisz obrócić cały czołg i zmienić kierunek jazdy, yntelygentne stwierdzenie.

Poczytaj o taktyce Wittmana. Obracał on cały czołg miast wieżyczki, co okazało się dużo skuteczniejszym ruchem.

Pomijając fakt że Maus raczej w ogóle w nie był użyty w walce,

Czytamy ze zrozumieniem. Napisałem 'Miał zostać użyty'.

[Rukius]

Faktycznie, obracanie całego czołgu przy prędkości kilkunastu kilometrów jest olbrzymią zaletą, ciekawa teza. Zamiast jechać w pewnym kierunku musisz obrócić cały czołg i zmienić kierunek jazdy, yntelygentne stwierdzenie

Raczej sie mylisz...obracanie całego czołgu było bardzo dobrą taktyką szczególnie w niemieckich czołgach.Wtedy większość pocisków uderzała w przedni pancerz który przebić bardzo trudno.I czołg ustawiając się frontem do przeciwnika zabezpieczal się przed rozwaleniem gąsiennicy.Bo jak na polu bitwy gąsiennica w czołgu padła to praktycznie już po nim jak nie artyleria to lotnictwo albo jakiś aliant z granatem zachodzi od tyłu i bah!.zresztą np.w Tygrysie wieża obracała się strasznie powoli

A co do Wittmana to był chyba as niemieckich wojsk pancernych.Jego Tiger zniszczył tyle Shermanów że alianci na jego widok spier.....li byle dalej.Jego rekord to zniszczenie czołgu z 4.5 kilometra jednym strzałem.Nawet teraz ten wynik jest imponujący.A zniszczyli go Polacy z dywizji generała Maczka chyba.Więc jak widzisz niebył to jakiś amator u niego na jednego Tygrysa przypadało coś koło 120 Shermanów dokładnie nie pamiętam

[_Silent_]

Już Tygrysy musiały się całe obracać

[Rukius]

Dlaczego?

[Sim]

A co do Wittmana to był chyba as niemieckich wojsk pancernych.Jego Tiger zniszczył tyle Shermanów że alianci na jego widok spier.....li byle dalej.Jego rekord to zniszczenie czołgu z 4.5 kilometra jednym strzałem.Nawet teraz ten wynik jest imponujący.A zniszczyli go Polacy z dywizji generała Maczka chyba.Więc jak widzisz niebył to jakiś amator u niego na jednego Tygrysa przypadało coś koło 120 Shermanów dokładnie nie pamiętam

Uściślając:
"Śmierć Wittmanna stała się głośna nie tylko po stronie niemieckiej, ale odbiła się szerokim echem wśród aliantów. Nie dziwi zatem fakt, iż wiele jednostek sprzymierzonych deklarowało "wykończenie" niemieckiego asa pancerniaków. Oprócz wspomnianych wyżej dwóch jednostek, które prowadziły bezpośrednią walkę z drużyną Tygrysów, do tego faktu przyznawały się jednostki, które nawet nie były w pobliżu całego zdarzenia, m. in.: brytyjska 33 Niezależna Brygada Pancerna oraz polska 1 Dywizja Pancerna.

Michael Wittmann jeszcze za swojego życia przeszedł do annałów historii jako wielki mistrz taktyki i walki, mając do swej śmierci na koncie 138 czołgów, a także 132 działa przeciwpancerne i ponad 250 różnego typu pojazdów opancerzonych - radzieckich i aliantów zachodnich."

za http://www.panzer.pu...man/wittman.htm

tam również można przeczytać o taktyce odwracania całego czołgu (o ile dobrze pamiętam)

[McKennit]

Tak troszkę zbaczając z tematu. Mniej więcej wiem, gdzie zatopiony jest niemiecki czołg z II wojny światowej w bagnie wraz z załogą, jest to miejscowość Trześń pod Sandomierzem. Byliśmy tam z chłopakami wzięliśmy bardzo długi kij(ok~2m) który prawie cały wbił się w muł. Na to bagno nie działają żadne susze, cały czas jest tam woda i ogromna warstwa mułu.Musze dodać ze ta miejscowość jest praktycznie podgrodziem Sandomierza od około 12-13 wieku. W tym bagnie jak opowiadała moja babcia jest bardzo wiele skarbów zatopionych bo próbowały się przeprawiać karawany, kupcy średniowieczni, Tatarzy, wojska, dlatego też bardzo wielu poszukiwaczy skarbów straciło tam życie, czasem ich ciała znajdowano ale większości nie znaleziono. Jest to starorzecze rzeki Trześniówka liczące zapewne minimum 1000 lat. I chciałem zapytać czy może ktoś zna kogoś a ten kogoś innego kto byłby zainteresowany profesjonalnym odkopaniem tego czołgu, zaznaczam raz jeszcze że to niebezpieczne miejsce.

PS. Sorry za małe zejście z kursu tematu. Ale zależy mi i chciałbym wreszcie kogoś znaleźć kto by sie tym zainteresował.

[Madafaka]

Yyyy nie rozumiem o co się rozchodzi?

Tyle ode mnie - pseudoznawcy Panzerwaffe

Przesadziłem lekko.

Raczej sie mylisz...obracanie całego czołgu było bardzo dobrą taktyką szczególnie w niemieckich czołgach.Wtedy większość pocisków uderzała w przedni pancerz który przebić bardzo trudno.I czołg ustawiając się frontem do przeciwnika zabezpieczal się przed rozwaleniem gąsiennicy.

Oczywiście że lepiej wystawić przedni, najgrubszy pancerz ale co jeśli masz jechać w trochę innym kierunku niż znajduje się rywal? Bez wieżyczki musisz się właściwie zatrzymać. Poza tym jak stracisz gąsienicę to bez obrotowej wieży jesteś bezbronny.

[Sim]

Czyałem gdzieś kiedyś, że taki sprzęt wyłowili już w Rosji swego czasu... niestety nie jestem w stanie dokopać się do tego artykułu


Co do tego egzemplarza.... spróbujcie porozumieć się z Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej , iwem, że oni już coś 'wyłowili'


Ed: @Madafaka - ja siebie określiłem jako pseudoznawcę, no offence w Waszą stronę!
Ed 2: Ale wieżyczka w każdej chwili mogła się obracać, niezależnie od pojazdu Nie było czołgów (były, ale pomijamy je tu) bez obrotowej wieżyczki

[_Silent_]

Rukius: właśnie z powodu szybkości

Znajomy namiętnie penetrujący lasy z wykrywaczem metalu powiedział mi kiedyś, że jak chce się za to zabrać to mam pogadać z dziadkami gdzie byli niemcy, ale mam "nie wierzyć w czołgi w jeziorze - ich nigdy nie ma"

[qnik1]

z wykrywaczem metalu...na jeziorka. widać,że tajne projekty 3 rzeszy nie mają końca. Zawsze jakiś temat się skończy, wypali, ten nie ma końca. zawsze będzie do wykrycia jakaś tajna fabryka podziemna pojazdów anygrawitacyjnych czy insza fabryka działa solarnego...turn around...fantasico hheh