8 odpowiedzi w tym temacie

[Konrad_GK]

Dziwny element fotografii z 1890 roku. Kobieta trzyma coś, czego nie było w tamtych czasach

Często spekuluje się nad średniowiecznymi obrazami lub zdjęciami sprzed kilkudziesięciu lat na temat widniejących na nich telefonach komórkowych. W niektórych przypadkach da się wyjaśnić pewne kwestie – na obrazie „The Expected One”, gdzie dziewczyna trzyma w rękach nie smartfona, lecz modlitewnik. Jednak trudno wytłumaczyć obiekt, który znajduje się na obrazie Umberto Romano, gdzie możemy dostrzec Indianina z iPhone’em (dzieło z 1937 roku) albo na poniższym zdjęciu.

 Zdjęcie zostało wykonane przez Karla Störmera w 1890 roku. Uwagę przyciąga postać trzyjaca w rękach przedmiot. Kobieta, po prawej stronie, wygląda, jakby rozmawiała przez telefon komórkowy! Zdjęcie zostało zrobione, gdy Karl Störmer miał zaledwie 19 lat. W dodatku autor skupiał się na fotoreportażu i w swoich pracach raczej utrwalał rzeczywistość, bez zmuszania do pozowania. Co więcej, autentyczność tego zdjęcia została uznana nawet przez ekspertów. 

Trudno wyjaśnić, skąd na zdjęciu postać z trzymającym przy uchu telefonem komórkowym. Może ta kobieta pochodziła z przyszłości? Macie pomysł, jakie jest inne rozwiązanie tej fotograficznej zagadki

 

Źródło: http://podroze.onet....omorkowy/yqq5j8

 

 

 

[Zaciekawiony]

Przy tej jakości zdjęcia kobieta może nawet poprawiać włosy. Nie każde trzymanie ręki koło ucha to trzymanie przy nim jakiegoś przedmiotu.

[Churchyard dweller]

Ten artykuł na onecie to chyba prowokacja, trolling, bo nie wierzę żeby ktoś normalny wierzył, że ta kobieta trzyma telefon. Ale sądząc po zamieszczonym poście jednak są takie osoby.

[Konrad_GK]

Color - ja się nie wypowiedziałem ani za ani contra. Zamieściłem arta bo pasuje jak ulał do naszego forum i tylko dlatego!!!! Nie imputuj mi więc chęci, której nie wyraziłem.

[Churchyard dweller]

@Konrad

Sądząc po Twoich wcześniejszych postach jednak jesteś za:

 

To mogła być rzeczywiście podróżniczka w czasie rozmawiająca przez smarfona.

 

BTW IMO Indianin patrzy na TYŁ TELEFONU, na TYLNĄ OBUDOWĘ.

 

Ale dałem ci plusa za temat, więc nie taki diabeł zły jak mnie malujesz.

[noxili]

To jest jak najbardziej trolling czy po prostu ordynarna manipulacja.

Po pierwsze autor Carl Stormer robił fotki w kształcie takiego okręgu przyciętego do kwadratu. Było to związane z działaniem pierwszych, niedoskonałych jeszcze obiektywów fotograficznych:

 

 

 

 

Onet zamieścił wersję mocno przycietą by usunąć fragment całkowicie obnażający pomyłkę.

Onetowska wersja fotki wyglada tak :

 

Zato najmniej przycieta forka dostepna bezproblemowo w sieci pokazuje co na prawdę sfotografował pierwszy w historii "streetphotografer":

 

 

Proszę przyjrzeć się cieniowi. ta ręka nawet nie jest w pobliżu ucha. Kobieta z fotografii po prostu podnosi rekę do głowy. Po co ? Nie wiemy, może poprawic kapelusz?Może chce pokazać komuś gest "tu się puknij" albo chce zasłonić twarz.

Zwłaszcza  że widać po cieniu że obok niej stoi jeszcze ktoś.

A przegladając inne zdjęcia tegoż fotografa znajdujemy fotkę na któej bardzo podobna kobieta idzie z towarzyszacą jej kobietą i obie trzymaja się z a kapelusze tak jak by te kapelusze miały ciagle skłonność do spadania.

[abnormal]

ta babka z lewej poprawia antenę dookólną, a na głowie tej z prawej ląduje UFO... da się? da się !

[Wirowmaker]

Tak jak i dawniej tak jak i dziś ludzie zawsze podnosili dłoń do głowy, ucha, policzka... nie dajmy się zwariować... dawniej jak by podniosła rękę do głowy to nie było by nic specjalnego i gdyby nie powstanie telefonów komórkowych to nikt raczej by się nie doszukiwał takich rzeczy jak podróżnik w czasie z potencjalnym telefonem ... Zaczyna mi to przypominać Pareidolię ... choć to co innego ale podobny ma sens że przeglądając zdjęcia z dawnych lat ... szukamy na nich elementów czasów współczesnych. Według mnie nic specjalnego aczkolwiek miło po oglądać sobie fotki.

[Xotteva]

Załóżmy na chwilę, że pani jest podróżniczką w czasie. Ubiera się jak na tamte lata przystało, więc raczej chce się wtopić w to społeczeństwo. Poco na środku ulicy wyciąga dziwne urządzenie, po to by uznaną ją albo za wariatkę gadającą do przedmiotu, albo zlecieli się ludzie chcący poznać wynalazek i może go jeszcze opatentować? To tyczy się też innych "podróżników w czasie".

Swoją drogą cienie wyglądają jakby za nią stał koleś z nożem