Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uczucie towarzyszące umieraniu.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

stary dziad.
  • Postów: 103
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To przedostatnie uderzenie serca, a potem jedno mocne ostatnie, z przerażeniem, jak już wiesz, że jesteś praktycznie po drugiej stronie...


  • 0

#17

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może i tak, ale efekt jest przerażający.


  • 0



#18

stary dziad.
  • Postów: 103
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja nie pisałem o Twoim piesku.


  • 0

#19

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ważne czy to człowiek czy pies. Schemat umierania jest zawsze taki sam.


  • 0



#20

Shiver.

    Silent Reaper

  • Postów: 659
  • Tematów: 19
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W moim życiu był incydent z topieniem w wieku 10 lat na koloniach. Po skoku z molo stracona została orientacja pod wodą, Mimo, że pływałem całkiem nieźle jak na dziecko, obróciło mnie plecami do dna, stracony punkt odniesienia skutkował tym, że nastąpiło zachłysnięcie wodą i paniczny, jakiś pierwotny strach. 

 

Bardzo, bardzo traumatyczne przeżycie. Nikomu nie życzę, jest bardzooooo duży ból w płucach i klatce piersiowej, jak by coś rozrywało od wewnątrz żebra.  Pamiętam do dziś, że przed oczami leciało mi w ułamkach sekund całe życie, krótkie bądź co bądź.

Co dziwne były to jakieś migawki nawet z bardzo młodego okresu, którego normalnie nie pamiętałem wcześniej, czyli np. twarze dziadków ze strony ojca, którzy zmarli gdy miałem 3-4lata. Jest to bardzo dziwaczne, unikalne uczucie. Trwa to dosłownie mgnienie oka a wygląda jak by ktoś rozpędził z ogromną prędkością film, który klatka po klatce jest migawkami z własnego zycia po poszczególnych okresach.

 

Ocknałem się przy reanimacji na plaży. Wydawało mi się, że mineło bardzo dużo czasu a ponoć nie mineło nawet 5 minut bo ratownik błyskawicznie wyciągnał mnie z wody.  Dojście do siebie zajeło mi kilka tygodni, moim rodzicom, którzy przyjechali natychmiast z miasta nad jezioro chyba znacznie dłużej.....

 

Trauma trwała długo, pamiętam, że prawie rok miałem całkowitą blokadę przed wchodzenim nawet po kolana do wody, po jakimś czasie zapisano mnie na basen w szkole. W końcu udało mi się to przełamać i po skończeniu 17 lat zrobiłem uprawnienia ratownika nad tym samy jeziorem gdzie się topiłem. Chyba chciałem się sprawdzić. Nie pracowałem potem nigdy na plaży, był to chyba tylko taki wewnętrzny sprawdzian, żeby pokazać sobie, że to już mineło.

 

Już jako dorosły miałem kilka razy koszmary o topieniu się podczas snu. W moim przypadku było to bardzo bolesne przeżycie i traumatyczne, pamiętam,że ostatnią myślą jaką odczuwałem przed utratą przytomności to był taki wielki, ogarniającyt smutek i  żal, że pewnie już nigdy nie zobacze rodziców i siostry. Nie miałem natomiast żadnych odczuć, że gdzieś uchodzę z ciała czy coś takiego. Słyszałem tylko ciągle głos, chyba damski, który wołał moje imię. Potem pytałem się opiekunów i ratowników czy ktoś mnie nawoływał jak mnie wyciągali i ratowali ale ponoć nie.

 

Wydaje mi się, że takie przeżycie zostaje jednak w pamięci na całe życie, aczkolwiek nigdy potem już po przełamaniu strachu przed wodą nie miałem blokady przy pływaniu, nurkowaniu itp.Natomiast wydaje mi się że na pewno mam bardziej niż inni ludzie wyczuloną uwagę gdy widzę jakieś niepokojące zdarzenie na kąpielisku itp.


Użytkownik Partuszew edytował ten post 23.12.2021 - 19:21

  • 0

#21

Ufo1312.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi sie robilo zimno i tracilem swiadomosc. Po prostu. I to jest prawda bo Mi to w szpitalu powiedzieli ze bylem w stanie agonalnym i gdyby pewna osoba nie zadzwonila na pogotowie bym zmarl. Bylo blisko. Tak to u mnie wygladalo... I tyle w zasadzie...
  • 0

#22

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli ktoś cierpi na nerwicę lękową to wie co to znaczy strach przed śmiercią. Szczególnie przy pierwszym ataku gdy nie wiadomo co się dzieje. 


  • 0



#23

Tagedi.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Strach przed śmiercią to i owszem, ale samo uczucie umierania raczej mało komu jest znane. Może tym, którzy przeżyli śmierć kliniczna, po utracie świadomośći raczej już dużo się nie czuje. Ponoć efekty DMT są zbliżone, samo DMT nie mogę napisać, że polecam - ale również nie odradzam, natomiast także nie jestem kompetentny, by stwierdzić czy jest to uczucie zbliżone, czy też nie


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych