Skocz do zawartości


Zdjęcie

Debata Zahi Hawass vs. Graham Hancock


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Graham Hancock podczas swojej ostatniej podróży do Egiptu, miał spotkać się na debacie z osławionym Zahi Hawassem, byłym ministrem starożytności w rządzie również byłego dyktatora tego kraju – Mubaraka. Spotkanie to było ustalane od lat i wreszcie miało do niego dojść w kwietniu tego roku, w jednym z kairskich hoteli. W tym celu podpisano nawet stosowną umowe. Całość miała obserwować niewielka grupka fascynatów starożytności, licząca sobie góra 80 osób.

 

rtztbn.jpg

plakat debaty fot. domena publiczna

 

Zbliżające się problemy związane z taką debatą można było już wyczuć kilka dni wczesniej. Organizatorzy spotkania przysłali Hancockowi e-mail, informując go, że Zahi Hawass zamierza wystąpić w debacie jako drugi. W tego typu spotkaniach osoba występująca jak druga zawsze ma (niewielką) przewagę nad swoim przedmówcą, bo ma okazję usłyszec i ocenić jego poglądy a także ustosunować się do nich podczas własnej prezentacji. Hancock zwrócił się wówczas do organizatorów debaty aby sprawiedliwości stalo sę zadość rzucić monetę i ktokolwiek wygra takie losowanie wybierze czas dla własnej prezentacji. Odpowiedź przyszła wprost od Zahi Hawassa, który kategorycznie się na to nie zgodził i wręcz nakazał Hancockowi zabrać glos jako pierwszemu. Hancock zgodził sie na to dla dobra debaty.

 

W wyznaczonym dniu, Hancock pojawił się wcześniej, żeby ustawić projektor i przygotować się do prezentacji. Na dwadziescia minut przed jej rozpoczęciem, do sali wszedł Zahi Hawass w otoczeniu swojej świty. Akurat w tym momencie na ekranie z którego Hancock wyświetlał slajdy pojawiła się ilustracja pokazująca astronomiczne ustawienie piramid wobec pasa Oriona. Odkrycia tego dokonał Robert Bauval, który jest prywatnie przyjacielem Hancocka. Na ten widok Hawass dosłownie eksplodował.

 

Już po wszystkim Hancock tłumaczył, że pokazanie tej korelacji nie było złośliwoscią skierowaną w stronę Hawassa. Wymagał tego alternatywny sposób patrzenia na historię, który prezentowal Hancock. Podobnie zresztą jak badania Sfinksa przeprowadzone przez Johna Anthony’ego Westa i Roberta Schocha. Hawass gdy zobaczył wyświetlane zdjęcie wpadł we wściekłość i powiedział, że jeśli Hancock ma zamiar mówić o Bauvalu – nie weźmie on udziału w debacie. Całość ostrej wymiany zdań sfilmował telefonem jeden z uczestnikow spotkania i można ją obejrzeć na YT.

 

 

Widząc co się dzieje Hancock próbował uspokoić Hawassa mówiąc, że przedmiotem debaty jest idea a nie człowiek, który ją stworzył i że nie po to przyjechał do Egiptu aż z Anglii, by z tego powodu przerwać debatę. Zahi uparcie odmawiał aż do momentu kiedy do ucha zaczął mu coś szeptać jeden z organizatorów spotkania, za które Hawass pobrał stosowne honorarium. Kiedy tamten skończył, Zahi powiedzial że w tej chwili wychodzi i nie będzie na prezentacji Hancocka, ale wróci, kiedy przyjdzie jego kolej.

 

I tak też się stało. Po półtoragodzinnej prezentacji Hancocka pojawił się Hawass i dał własny wykład. Po nim zaczął odpowiadac na pytania zebranych i wówczas wydarzyła się następna interesująca sytuacja. Jeden widzów debaty zapytał Hawassa o jego stosunek do Göbekli Tepe i implikacje jakie niesie odkrycie tego miejsca dla innych budowli megalitycznych, włączając te w Egipcie. Pytanie to ma ogromne znaczenie. W latach 90-tych West i Schoch postawili hipotezę, że Sfinks w Gizie może mieć 12 tys. lat. Egiptolodzy odpowiedzieli wówczas, że jest to niemożliwe, bo nie ma nigdzie na świecie miejsca, które miałoby 12 tys. lat, wiec dlaczego Sfinks miałby mieć aż tyle? Göbekli Tepe zmienia tą sytuację drastycznie, bo jest być może nawet starsze niż 12 tys. lat. Hawass milczal przez chwilę, jakby szukając własciwej odpowiedzi a potem z rozbrajającą szczerością przyznał, że nic nie wie o Göbekli Tepe!

 

 

Wykazanie tak elementarnego braku wiedzy na temat najstarszych odkryć archeologicznych na Ziemi z pewnością poważnie narusza autorytet Zahi Hawassa. Jest on uznawany za najsławniejszego egiptologa i największy autorytet w kwesti Sfinksa i piramid. Brak podstawowej wiedzy na temat tego co dzieje się w najnowszej archeologii tlumaczy w jakiś sposób także i to, dlaczego wiekszość historykow ma problem z właściwą oceną przeszłości. Ich wiedza zastyga w jednym miejscu i nie przyjmuje nowych istotnych informacji. Kostnieje i sztywnieje jak wulkaniczna lawa. I można to wszystko zobaczyć na własne oczy patrząc na kompromitujący brak takiej wiedzy u wielkiego egiptologa.

 

Czy Zahi i tym razem spadnie jak kot na czery łapy? Wydaje sie że tak. Ma on olbrzymią wprawę w wychodzeniu cało z o wiele trudniejszych opresji. Po upadku Mubaraka został skazany na rok więzienia. Kiedy do władzy doszła obecna junta wojskowa, mający w niej znajomości Hawassa doprowadził do unieważnienia wyroku sądowego. Jest wielce prawdopodobne, że znów zostanie wybrany na ministra starożytności, bo uda mu się przekonać obecne władze Egiptu, że swoją popularnością przyciągnie tak bardzo potrzebnych gospodarce Egiptu turystów. Powrót ten jest dla alternatywnych badaczy katastrofą, bo znów zatrzaśnie im dostęp do zabytków starożytnego Egiptu.

 

http://nowaatlantyda...ass-vs-hancock/


  • 4



#2

broszatan.
  • Postów: 53
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wielki pokaz chłodnego naukowego i sceptycznego podejścia przez Hawassa, tak wielkiego autorytetu dla wielu tu wypowiadających się użytkowników. Niestety poziom dyskusji na poziomie Niesiołowskiego i kłamstwa prosto w oczy przed publicznością, choćby o braku wyników badania radarem przez Niemiecką ekipę. W jakim świecie ten człowiek żyje? Czy ktoś ze sceptyków może mi teraz wytłumaczyć skąd taka reakcja Zahiego i czy jego elementarny brak wiedzy pozwala na traktowanie tego Pana poważnie?


  • 1

#3

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest możliwe, aby naukowiec tej klasy co Zahi Hawass nie wiedział nic o Gobekli Tepe, tym bardziej, że o odkryciu w Turcji bębni się w prasie od ładnych kilku lat.

Udawanie głupiego, to jedyny w tej sytuacji wybieg, który wybronił Hawassa od odpowiedzi na niewygodne pytania.

Odkryte znaleziska w Gobekli Tepe, to tylko 5% przebadanego terenu, a nie wiadomo, co się kryje w pozostałych wzgórzach. Badania satelitarne i georadarowe wyraźnie wskazują, że pod warstwą ziemi, kryją się sztuczne budowle. Niesteety, rząd turecki nie jest zainteresowany wydobywaniem historii na światło dzienne. Rzecz ciekawe, że i znane Uniwesytety światowe, również nie kwapią się nad poswięceniem swych grantów na wykopaliska w Gobekli Tepe i okolicach.


Użytkownik kpiarz edytował ten post 25.06.2015 - 10:23

  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych