Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bóg jest sadystą a nie przyjacielem? Oto możliwy dowód


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#16

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

ale ja nie wierze w katolickiego boga i nie chcę wierzyć, dlatego irytuje mnie takie gadanie typu "skoro odszedłeś z kościoła, to jak mozesz wierzyć w boga" itp. Uważam, że Biblie stworzył człowiek, a Boga ktoś na swoje podobienstwo czyli ktoś okrutny, chcacy podporzadkowywać sobie innych.

 

Nie ma więc żadnego racjonalnego powodu, dla którego Twój Bóg miałby być "prawdziwszy" od mojego, katolickiego.

 

 

Katolicy ida do spowiedzi, bo wierza w wizje piekła i odgórnej moralności...a ja odrzucajac lub kwestionujac przekonania tak jakby zostałem z "pustym umysłem" (w sensie wolnym od ograniczajacych historii. Podobnie jest ze skrzywdzeniem, uwalniajac złe emocje mysli, zostaje czyste doswiadczenie. Ja boga czułem jako absolut, energie, coś dobrego, boga mnicha bardziej niż boga który stwarza jakies dekalogi, rozkazuje i ma wiecznie "okres".

 

 

obecnie nie czuje tego, bo przekonania pozmieniały mi sie. Temat jest o Bogu, a nie Bogu religijnym. Bóg religii jest nie wart uwagi, bo czyni z nas bezbronne owieczki, potrzebujace nakazow i zakazow  by potrafiły żyć w stadzie (nie mowiac o tym, że wiekszość katolików lamie te swoje zasady co rusz..).

 

 

Bóg jako absolut. Bóg jako "wszechświat", który ma usposobienie tak jak pisałem bardziej mnicha z klasztoru niż władcy.  Bóg który jest godny przyjazni i który pomaga. Polegam na swoich uczuciach, tylko poprzez nie moglbym udowodnic istnienie boga, ale z drugiej strony jak już nie mam przekonan o jego istnieniu to i nie mam poczucia, że on istnieje...to chyba naprawde kwestia umysłu. Nie wiem. Teraz czuję sie jak ateista, nawet nie jak agnostyk.

 

 

Jestem ciekaw dlaczego traktujecie boga katolickiego na równi z bogiem jako wszechświat, świadomość (absolut)? Tzn. jako teorie, a nie fakt. Czy nie rozumiecie, że pierwszy Bóg istnieje jako obraz w naszych głowach, zas drugi jest czystym doświadczeniem, bo człowiek dzieki usuwaniu przekonan a nie ich dodawaniu, w koncu zyskuje do niego dostep?

 

bardzo mnie to ciekawi.. gdy uznawałem tą druga wersje, to CZUŁEM że on istnieje. I naprawde wierzcie mi, czułem go jako dobroć a czujac to nie moglem jednoczesnie wierzyć w biblijne historie ani nawet to, że stworzył np.dekalog co juz czyniloby go ządnym sterowania nami.

 

Nic ponad uczucie jego obecnosci nie było mi potrzebne, po prostu nie pasowało.Nawet tutaj na forum uzytkownik mentoris, pisał ze prowadzi blog bodajze na którym rozmawia z bogiem, ten bog z blogu jest identyczny co Bóg z ksiażek walscha w których walsch też z nim prowadzi dialog. To Bóg jak gdyby pozbawiony ego. Przypominajacy mentalnie ludzi pokroju katie byron, ekcharta tolle itp. dlaczego zaprzeczacie i temu skoro taka wizja boga jest najbardizej prawdopodobna, a nie jakiegos bożka katolickiego który myśli, że rozdaje karty i wścieka sie o byle co, by zaraz po tym w Nowym Testamencie udawać wielce miłosiernego i dobrego? Taki przeskok z ST na NT do mnie nie przemawia. Nie polegałem i nie bede polegać na tym co ktoś napisał w ksiażkach które dla mnie święte nie są, lecz są po prostu nudnymi, okrutnymi książkami.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 05.02.2015 - 11:40

  • 0

#17

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Proponuję już nie odpisywać. @Marcin999 nie jest zdolny do logicznych odpowiedzi.


  • 0

#18

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Piszę zupełnie prosto, ale wy i tak wolicie upierać sie przy swoim, czyli wtracac temat religii tam gdzie nie trzeba. Nie wierzę w katolickiego boga ani jakiegokolwiek, który ma zwiazek z religią, czy to jest jasne? Uważam, że wiara w Boga religijnego, tzn. takiego który ustanowił jakieś prawa i których złamanie "grozi piekłem", to niepotrzebne ograniczanie sie. Brak wolności. Bliżej mi było do Boga rozumianego jako absolut/wszechświat, ktory to rzeczywiscie jest dla człowieka, a nie człowiek dla niego, ale ostatecznie wybrałem brak wiary. Bo ten brak sprawia ze moge dopiero poczuc sie kowalem swojego losu..


  • -1

#19

zwiastun.

    Nie wiem

  • Postów: 76
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Piszę zupełnie prosto, ale wy i tak wolicie upierać sie przy swoim, czyli wtracac temat religii tam gdzie nie trzeba. Nie wierzę w katolickiego boga ani jakiegokolwiek, który ma zwiazek z religią, czy to jest jasne? Uważam, że wiara w Boga religijnego, tzn. takiego który ustanowił jakieś prawa i których złamanie "grozi piekłem", to niepotrzebne ograniczanie sie. Brak wolności. Bliżej mi było do Boga rozumianego jako absolut/wszechświat, ktory to rzeczywiscie jest dla człowieka, a nie człowiek dla niego, ale ostatecznie wybrałem brak wiary. Bo ten brak sprawia ze moge dopiero poczuc sie kowalem swojego losu..

No dobra dobra ale wiesz o tym że z niczego nie da się stworzyć wszechświata i coś lub ktoś musi zainterweniować. Jak nawet tego Boga nie ma to pewnie to jest jakaś gra komputerowa którą stworzyła cywilizacja z innego świata. Ja inaczej tego nie widzę. Może ty marcin999 masz jakąś własną teorię.


  • 0

#20

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

@zwiastun ja nie mam teorii, tylko sie dziwie czemu to zdanie katolików jest najważniejsze, a nie mniejszości. No bo jak coś może być prawdziwe, skoro taki katolik w 99% składa sie z ego, które karmi sie dziesiatkami czy setkami przekonan jakie nosi w sobie, a które tak naprawde moga byc bzdurą od poczatku a sam Jezus być może miał schizofrenie, kto to wie....

 

 

Chodzi mi po prostu o to, że umysł czysty, chcący poznawać, doświadczać moglby dojsc do o wiele ciekawszych wniosków niż taki katolik z monopolem na prawde albo wyznawca jakiejkolwiek religii, przecież ci ludzie nawet nie pozwalaja sobie na otwartość myślenia. Przekonują do Boga w oparciu o 100 czy 500 przekonan jakie w sobie maja a których nawet nie poddaja watpliwościom tylko ślepo im wierza. Dlaczego osoby tak POGRĄŻONE w swych iluzjach mają mieć racje wieksza niż ktoś kto jest PONAD tymi historiami i rozumie, że moga byc tak samo prawdziwe jak nieprawdziwe?

 

 

Niepotrzebnie wtrącacie temat religii, przez co gadamy o katolickim bogu, a nie PRAWDZIWYM Bogu.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 05.02.2015 - 16:48

  • 0

#21

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie się od razu wydaje, że masz awersje do Katolicyzmu. W każdym twoim poście pada to wyznanie. Dziwne.

Tak poza tym bycie ateistą i wiara w Boga? W kolejnych postach piszesz też coś o byciu agnostykiem. Poplątanie totalne.

Religia i Bóg to bardzo powiązane rzeczy, trudno nie pisać o jednej bez przytoczenia drugiej.

 

Niepotrzebnie wtrącacie temat religii, przez co gadamy o katolickim bogu, a nie PRAWDZIWYM Bogu.

Masz monopol na Boga? Jak już stawiasz takie mocne słowa, jak "PRAWDZIWY Bóg" to czym to poprzesz?


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 05.02.2015 - 17:04

  • 1



#22

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Chodzi mi po prostu o to, że umysł czysty, chcący poznawać, doświadczać moglby dojsc do o wiele ciekawszych wniosków niż taki katolik z monopolem na prawde albo wyznawca jakiejkolwiek religii, przecież ci ludzie nawet nie pozwalaja sobie na otwartość myślenia.

 

Po pierwsze, proszę nie generalizować. Po drugie, skąd pewność, że masz czysty umysł? Pisząc teksty takie jak ten:

 

Niepotrzebnie wtrącacie temat religii, przez co gadamy o katolickim bogu, a nie PRAWDZIWYM Bogu.

 

...pokazujesz, że to Ty masz zamknięty umysł. Twierdzenie, że Twój Bóg jest prawdziwszy od innych, jest dokładnie takim samym zamknięciem umysłowym jak fanatyzm katolicki. Człowiek z otwartym umysłem wiedziałby, że jest takie samo prawdopodobieństwo na istnienie każdej koncepcji Boga, bowiem żadna nie jest podparta ani jednym dowodem. A tylko posiadając dowody można mówić, że jest się czegoś pewnym.


  • 0

#23

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Religia i Bóg to bardzo powiązane rzeczy, trudno nie pisać o jednej bez przytoczenia drugiej.

 

 

To jest możliwe, gdy Bogu pozwalamy być, a religie traktujemy jako zbiór historii niekoniecznie prawdziwych. Ale katolik żyjacy przekonaniami których nie weryfikuje przez czesto całe życie nie moze miec do niego dostepu, tak jak psychopata nie ma dostepu do miłości. Może co najwyżej żyć obrazem tego i mieć wrażenie, że to jest to.

 

 

Twierdzenie, że Twój Bóg jest prawdziwszy od innych, jest dokładnie takim samym zamknięciem umysłowym jak fanatyzm katolicki.

 

 

Neale rozmawiał z bogiem w stanie głebokiego spokoju, a historie o niszczeniu ludzi, zabijaniu z biblii czym sa jak nie przekazem czyjegos chorego ego? Biblie tylko chory umysł mógł stworzyć, Bóg bedacy ponad tym wszystkim nie musiałby nikogo krzywdzić.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 05.02.2015 - 17:55

  • 0

#24

zwiastun.

    Nie wiem

  • Postów: 76
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

 

Religia i Bóg to bardzo powiązane rzeczy, trudno nie pisać o jednej bez przytoczenia drugiej.

 

 

To jest możliwe, gdy Bogu pozwalamy być, a religie traktujemy jako zbiór historii niekoniecznie prawdziwych. Ale katolik żyjacy przekonaniami których nie weryfikuje przez czesto całe życie nie moze miec do niego dostepu, tak jak psychopata nie ma dostepu do miłości. Może co najwyżej żyć obrazem tego i mieć wrażenie, że to jest to.

 

 

Twierdzenie, że Twój Bóg jest prawdziwszy od innych, jest dokładnie takim samym zamknięciem umysłowym jak fanatyzm katolicki.

 

 

Neale rozmawiał z bogiem w stanie głebokiego spokoju, a historie o niszczeniu ludzi, zabijaniu z biblii czym sa jak nie przekazem czyjegos chorego ego? Biblie tylko chory umysł mógł stworzyć, Bóg bedacy ponad tym wszystkim nie musiałby nikogo krzywdzić.

 

Nasza cywilizacja nie jest aż tak rozwinięta żeby jego istnieniu w 100% zaprzeczyć. Jak masz z tym problem zmień wyznanie na buddyzm to pewnie najlepsza dla ciebie religia nic nie musisz robić, a zamiast modlić się w słowach będziesz medytował no chyba w twoim przypadku lepiej.


  • 0

#25

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nasza cywilizacja nie jest aż tak rozwinięta żeby jego istnieniu w 100% zaprzeczyć.

Jak na razie tysiące lat nie wystarczyły aby to istnienie także potwierdzić, więc na razie jesteśmy na etapie Czajniczka Rusella.

 

 

Jak masz z tym problem zmień wyznanie na buddyzm to pewnie najlepsza dla ciebie religia nic nie musisz robić, a zamiast modlić się w słowach będziesz medytował no chyba w twoim przypadku lepiej.

A co jest takiego łatwiejszego w Buddyzmie? To że nie odmawiają paciorków?


  • 0



#26

zwiastun.

    Nie wiem

  • Postów: 76
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

 

A co jest takiego łatwiejszego w Buddyzmie? To że nie odmawiają paciorków?

 

 

Dla niego będzie lepszy buddyzm niż wierzenie w biblijnego Boga.


Użytkownik zwiastun edytował ten post 05.02.2015 - 19:07

  • 0

#27

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

W jakiego Boga wierzysz, Mateusz?

Nie ma "jakiegoś" Boga w moim modelu. Jakiegoś to wymyślają religie i go nazywają różnymi imionami albo malują jego podobizny.
Dla mnie Bóg (nazywany przeze mnie Szefem - bo to mój jedyny pracodawca) to wszystko to co jest ponad ego, czyli transcendencja. Absolut, poziom "meta", bycie "nad" ja. Gdybym miał to narysować to byłoby jak kula ziemska w kosmosie - kula ziemska to "ja" (ego) a cała reszta to transcendencja. Świadomość + Nieświadomość. Tao, które nazwane przestaje być Tao. Przenikająca obecność, świadomość.
I oczywiście wszystko to to drogowskazy dla ego, które jest środkiem by do Boga iść.
Nie wierzę więc w "jakiegoś" Boga, bo jako idea transcendentna zawsze jest na wyższym poziomie logicznym/świadomości niż myśl.
Nie wyobrażam sobie życia bez tego - bo i nie miałbym nawet życia gdybym nie miał pełnego, prawdziwego lustra - czyli Rzeczywistości.
To mi przypomina że jestem narzędziem w rękach czegoś większego i że moje życie na pewnym poziomie nie należy do mnie, ale jest realizacją misji która nadaje mu cel (potocznie zwany sensem). Modlenie się do Niego to rozmowa z Wyższym Ja czyli tym wszystkim czym świadomie nie wiem że jestem.
Mogę tylko wierzyć ale nigdy nie wiedzieć o jego istnieniu.

Czerpię z wielu modeli prowadzących do Boga: katolickich, szamańskich, daoistycznych, buddyjskich - i każdy z nich ma w sobie inną ścieżkę mówiącą o tym samym. Modelując zorientowałem się że wszyscy geniusze i ludzie wyjątkowych osiągnięć - np. Einstein - w niego wierzą. A tutaj wejdzie zasada: otaczaj się mądrzejszymi. Skoro oni to robią, to musi działać. Więc robię. I działa:-)

 

 

nie odpowiedzieliście na podstawowe pytanie z tematu, czy bóg jest godny przyjaźni czy może jest dwulicowy/sadystyczny i drwi z ludzi? Wg mojego przykładu z 1 postu mogłoby tak być, że jest fałszywy.

 

tylko licze na normalne odpowiedzi...mieszanie religii z Bogiem juz chyba zostało wyjaśnione. Bóg moze istnieć niezależnie od religii, a jeśli prawda jest inna to nie chcę takiego Boga w swoim życiu, który choćby jedno przykazanie stworzył, który choćby raz czegos nakazał lub kogoś ukarał itd. (bo taki jest ten katolików m.in).A mimo to owce i tak lgna do niego, nawet nie pomyśla, że wierzą w kata i władce.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 06.02.2015 - 01:21

  • -2

#28

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

a jak można ci odpowiedzieć skoro piszesz nie o katolickim ani jakimś innym,pytam ponownie to o jakim?jeżeli nie było by religii to nie poznał byś Boga,czyz nie tak?Bóg stworzył przykazania po to aby ludzie żyli w zgodzie,przeciez gdyby każdy ich przestrzegał mielibyśmy raj na ziemi..Myślę,ze więcej wymaga od ciebie bank za spłate 1000zł pożyczki,niż Bóg za dar życia,nie wstajesz dla niego rano i nie tyrasz po 16h ,więc myślę ,że nazywanie go katem nie jest na miejscu...aaa alde przecież ja nie wiem o jakim bogu rozmawiamy,więc może nam go w koncu opiszesz


  • 0

#29

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten temat już się zrobił taki pokręcony że nie wiem w końcu o czym Marcinie mówisz.

Sprecyzujmy chociaż jedno, jesteś ateistą który nie wierzy w Boga katolickiego i żadnego innego powiązanego z religią, za to wierzysz w Boga który po prostu jest.

Dobrze myślę?


  • 0



#30

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Przez was stał się pokręcony, bo ja piszę o Bogu jako absolucie, a wy o Bogu osobowemu z Biblii, ktory żądał uwagi dla siebie i postwarzał jakieś regulaminy (co wyklucza zarazem wolną wolę jaką niby wierzacym dał, ale to taki nieistotny szczegół nie?).

 

 

 

Mam otwarte podejście do tematu, ale jakbym wprost miał odpowiedzieć to bliżej mi jednak do ateizmowi niż wiary. Jestem takim jakby agnostykiem, ale skierowanym ku ateizmowi praktycznie. Boga postrzegałbym dokładnie tak jak w tym cytacie "Dla mnie Bóg (nazywany przeze mnie Szefem - bo to mój jedyny pracodawca) to wszystko to co jest ponad ego, czyli transcendencja. Absolut, poziom "meta", bycie "nad" ja. Gdybym miał to narysować to byłoby jak kula ziemska w kosmosie - kula ziemska to "ja" (ego) a cała reszta to transcendencja. Świadomość + Nieświadomość. Tao, które nazwane przestaje być Tao. Przenikająca obecność, świadomość."

 

 

dlatego pytam...czy Bóg jest fałszywy, gdyby przykladowo jedna strona chciała skrzywdzić drugą, a jednoczesnie obydwie strony żyłyby w jakichs relacjach z bogiem, może "rozmawiały" z nim itp. no i czy możliwe jest by rozmawiajac z 1 osobą i drugą, w tej samej chwili pomagał tej pierwszej w skrzywdzzeniu drugiej itp.? myśle ze to niestety możliwe.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych