Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wyobraźnia wymyka się spod kontroli...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

Chichi-chan.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od paru lat miewam raz na kilka dni takie stany, że wyobraźnia się mnie nie słucha...
Wygląda to mniej więcej tak, że wszystko, co próbuję sobie wyobrazić, dynamicznie się zniekształca, zmienia teksturę, przeraża mnie. I nie mam na to najmniejszego wpływu. Często wbrew mojej woli również pojawia się ceglany, ostro czerwony mur. Twarze się wyginają, wszystko raz wygląda na miękkie a raz na ostre i twarde, a to nie wszystko. Kiedy po prostu zamknę oczy nic sobie nie wizualizując ta czerń pod powiekami nabiera swoistej przestrzeni. I też, wygina się jak głupia, raz mam wrażenie, że jestem w środku wielkiego, czarnego balonu, a raz, że jest to maleńkie, charakterystycznie "syczące" ziarenko piasku.
Jeśli ktokolwiek wie, co się ze mną dzieje, błagam, niech pomoże. To jest na prawdę przerażające... Nie mieć kontroli nad własnym umysłem... Poza tym mam tak coraz częściej, prawie codziennie. W dzieciństwie zdarzało mi się to raz na parę miesięcy...
  • 0

#2

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Myślę, że powinnaś?powinieneś wybrać się do lekarza. To może być jakieś zaburzenie psychiczne. 


  • 0



#3

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Od paru lat miewam raz na kilka dni takie stany, że wyobraźnia się mnie nie słucha...
Wygląda to mniej więcej tak, że wszystko, co próbuję sobie wyobrazić, dynamicznie się zniekształca, zmienia teksturę, przeraża mnie. I nie mam na to najmniejszego wpływu. Często wbrew mojej woli również pojawia się ceglany, ostro czerwony mur. Twarze się wyginają, wszystko raz wygląda na miękkie a raz na ostre i twarde, a to nie wszystko. Kiedy po prostu zamknę oczy nic sobie nie wizualizując ta czerń pod powiekami nabiera swoistej przestrzeni. I też, wygina się jak głupia, raz mam wrażenie, że jestem w środku wielkiego, czarnego balonu, a raz, że jest to maleńkie, charakterystycznie "syczące" ziarenko piasku.
Jeśli ktokolwiek wie, co się ze mną dzieje, błagam, niech pomoże. To jest na prawdę przerażające... Nie mieć kontroli nad własnym umysłem... Poza tym mam tak coraz częściej, prawie codziennie. W dzieciństwie zdarzało mi się to raz na parę miesięcy...

 

Od paru lat, czyli miałaś to już kilkaset razy i prosisz o pomoc na obcym sobie forum? Jakie badania robiłaś? Z kim o tym rozmawiałaś?


  • 0



#4

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up
Nie takie obce jest to forum dla niej, jest tu juz od 2011 roku i liczba odwiedzin pokazna.
@Temat
Do pytań, dodam jeszcze pytanie o Twój wiek.

Użytkownik Seba88 edytował ten post 18.12.2014 - 10:44

  • 0



#5

Chichi-chan.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up
16 lat. Byłam wiele razy w szpitalach psychiatrycznych i nigdy nic nie stwierdzali.
Ah, zapomniałam wspomnieć. A propos tego charakterystycznego "syczenia", to nie słyszę go, tylko widzę. Widzę dźwięk.
  • 0

#6

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie sprawa rozwiązana, okres dojrzewania i te sprawy.
A gdyby faktycznie coś Ci dolegało, to w psychiatryku by to zdiagnozowali.
  • 0



#7

Chichi-chan.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiesz, okres dojrzewania nie zaczyna się w dalekim dzieciństwie...

Tak w wieku 6 lat.


  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli byłaś w szpitalach psychiatrycznych to musieli coś stwierdzić. Jak na moje rozeznanie to w grę pewnie wchodzi branie jakiegoś syfu, stąd te schizy.
  • -1



#9

Chichi-chan.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nic nie brałam w wieku 6 lat, ludzie ;-;
  • -1

#10

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kiedy po prostu zamknę oczy nic sobie nie wizualizując ta czerń pod powiekami nabiera swoistej przestrzeni. I też, wygina się jak głupia

 

Ja tak mam po piwie.


  • 0

#11

Rot.
  • Postów: 7
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Coś mi to przypomina. Kiedyś miewałem coś podobnego przed spaniem. Zapadałem w nazwijmy to "półsen" w którym po zamknięciu oczu widziałem różne kształty. Głównie były to linie, niektóre łagodnie zaokrąglone, a niektóre zygzakowate, i najciekawsze w tym wszystkim było to, że każda z nich miała swój dźwięk. Jedne gwałtownie się zmieniały, inne bardzo powoli. Nie słyszałem ich uszami, tylko w głowie. Czasami mogłem po prostu wstać z łózka i po krótkim czasie mi przechodziło, a czasami leżałem, aż całkiem zasnąłem, bo byłem tak "otumaniony", że nawet nie pomyślałem o tym, że mogę wstać.

 

Przeszło mi to z czasem, ale kiedy jeszcze tak miałem często bałem się kłaść spać właśnie z tego powodu. Nie znalazłem nic w interniecie bo nawet nie wiedziałem jak to nazwać, a wytłumaczyć komuś znajomemu nie próbowałem bo wziąłby mnie za wariata.

 

Pewnie piszę trochę nie na temat, ale twoja przypadłość skojarzyła mi się z moja, a nie chce zakładać osobnego tematu. Może znajdziesz w tym opisie jakieś wspólne punkty :)


  • 0

#12

Cez77.
  • Postów: 186
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moze ta wyobraznie masz bardziej rozwinieta? To tak jak z rysowaniem- jedni maja poczucie przestrzeni i wizje, we wszystkim widza dzielo sztuki a dla innych (ignorantow :szczerb: ) jest to zwykly bohomaz. Sprobuj nad tym zapanowac, uspokoic sie i wziac to wszystko w swoje rece.

 

  • Moze ma na to wplyw duzy stres?
  • Duzo zmeczenia.
  • Malo snu.
  • W jakiej sytuacji masz takie stany? Moze jestes na cos wrazliwa i od tego?
  • Ponosi Cie bujniejsza wyobraznia niz u innych.

 

Mam czasami tak, ze jak zamkne oczy albo probuje spac to atakuja mnie bardzo ostre kolory. Wszystko lata przed oczami i ukazuja sie tez rzeczy ktore ostatnio widzialem. Miewam tak jak jestem bardzo zmeczony aktywny dzien+ zarwana nocka. Jak sama napisalas, dzieje sie to co kilka dni, stres, nerwy plus zmeczenie i w ten sposob wyobraznia szaleje. Ale rozne moga byc wytlumaczenia, to moja opcja.

 


  • 0

#13

kupa.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miałem coś podobnego kiedy miałem mniej wiecej 3-5 lat. Chociaż pamietam te sytuacje do dziś, to tak samo jak Rot, nie szukałem nic na ten temat w internecie, ani nie próbowałem nikogo pytać, bo po prostu nie miałem pojęcia jak to opisać. To niezwykle abstrakcyjne "zjawisko", ale jeśli mógłbym ubrać to w słowa, to powiedziałbym że atakowały mnie kontrasty... wiem, brzmi jak bełkot. Zwykle przed snem albo kiedy się obudziłem w nocy (zdarzało mi się to często, moze to tez skutek albo konsekwencja tego zjawiska), patrzyłem się w jeden punkt i w mojej głowie zaczęły pojawiać się... nie, wróć; zaczęły wręcz UDERZAĆ mnie ogromne kontrasty: coś dużego, głośnego, groźnego w zestawieniu z czymś małym, cichym, niepozornym, bezbronnym. Wrażenia następowały zaraz po sobie. Trwały zaledwie kilka sekund, ale to zestawienie ze sobą skrajności przerażało mnie do tego stopnia, ze wstawałem z krzykiem z łóżka. Kiedy się przeszedłem po pokoju, zapaliłem światło i znów położyłem, czułem ulge. Odbierałem to jakby wszystkimi zmysłami na raz - coś jakby się połączyły albo odbierały w tym samym czasie podobny bodziec wywołujacy takie samo wrazenie. Zilustrowałem to najdokładniej jak mogłem, chociaż to jak drukowanie w 3D na kartce papieru.


  • 0

#14

hääel.
  • Postów: 38
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem, czy to jest to, o czym mówicie, ale kiedyś przed snem męczył mnie obraz czegoś dużego. Wyglądało to zwykle tak, że widziałem oczami wyobraźni jakąś scenkę, powiedzmy widok miejski, a w jej centralnym punkcie był jakiś obiekt, powiedzmy pomnik. I chodziło o to, że ten centralny obiekt był za duży. Nie to, że nie pasował do otoczenia czy był przerośnięty, tylko jakby przytłaczał wizualnie swoim rozmiarem, jakby był tuż przy moich oczach, rozpychał się w polu widzenia. Można to w pewnym sensie porównać do fotograficznego efektu "rybiego oka" (poszukajcie sobie zdjęć). Tylko że obraz wcale nie był zdeformowany, to raczej sama idea bycia dużym mnie atakowała.

Były to bardzo nieprzyjemne stany, ale przeszły mi wraz z wiekiem.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych