8 odpowiedzi w tym temacie

[Simba]

Yangsi – odległa wioska w południowo – zachodniej chińskiej prowincji Sichuan przejdzie do historii jako „wioska krasnoludków”, która zadziwia nawet naukowców. Powodem jest ok. 40% populacji, która jest znacznie niższa od przeciętnego człowieka. Obecnie 36 z 80 mieszkańców wioski mierzy nie więcej, niż  osiemdziesiąt centymetrów. Do dziś nie znaleziono racjonalnego wyjaśnienia tego zjawiska.

 

 

Legenda :

 

Starszyzna wioski opowiada, że ich spokojne i szczęśliwe życie zostało zniszczone pewnej letniej nocy, wiele lat temu. Spadła na nich dziwna choroba, która atakowała zwłaszcza dzieci w wieku od 5 do 7 lat. Dzieci przestały rosnąć, a niektóre stały się  niepełnosprawne. Według dokumentów w tamtejszych urzędach, dziwną chorobę odkryto w 1951 roku. W 1985 roku dokonano spisu ludności wioski i zanotowano 119 przypadków choroby. Dziwna choroba przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.

 

Naukowcy i eksperci wielokrotnie odwiedzali wioskę Yangsi badając wodę, glebę, miejscowe plony i ofiary dziwnej choroby, ale do dziś nic nie znaleziono.

 

 

W 1997 roku w tamtejszej glebie odkryto wysokie stężenie rtęci, ale hipoteza nie została do końca zbadana.

 

Mieszkańcy zaczęli wierzyć, że jakieś złe siły są przyczyną ich choroby lub duchy ich przodków, którzy nie mieli odpowiedniego pochówku.  Inni oskarżają czarnego żółwia, którego niektórzy mieszkańcy wioski kiedyś upiekli i zjedli.

 

Powstało szereg legend na ten temat, a tajemnica wciąż pozostaje nierozwiązana. Kto wie, czy kiedykolwiek ktoś będzie w stanie to wyjaśnić.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tłumaczenie własne

 

źródło : http://www.nextme.it...-villaggio-nani

 

Dziękuję  Mirabilis

Użytkownik Simbarosa edytował ten post 04.10.2014 - 18:08

[pishor]

Tak mi się skojarzyło.

W artykule o tajemniczych dyskach odnalezionych w Chinach, przygotowanym przez Kpiarz, był taki fragment:

wszyscy znalezieni umarli nie przekraczali 115 cm

Może to takie właśnie prehistoryczne "krasnoludki"?

[Monolith]

A promieniowania nie mierzyli?

[Simba]

Nie mam pojęcia, jakie badania wykonali i pod jakim względem. Artykuł tego nie wyjaśnia. Może ktoś posiada większą wiedzę na ten temat i podzieli się nią z nami tutaj

[pishor]

O badaniach naukowców nic nie wiem ale trafiłem na inne wyjaśnienie powodu powstania tego fenomenu (bardziej pasujące do charakteru forum):

cyt.

"Większość ludzi uważa, że choroba to działanie złych sił. Niektórzy obwiniają demony, inni duchy przodków, którzy rzekomo są niezadowoleni z ceremonii swoich pogrzebów. Wśród lokalnej społeczności krąży jeszcze inne wyjaśnienie.

Dawno temu człowiek o imieniu Wang zauważył w wiosce czarnego żółwia i powiedział, że nie należy go zabijać i trzeba puścić wolno. Część ludzi nie przyjęła tych mądrości i gad został zabity, a następnie zjedzony. Wkrótce uznano go za winnego rozprzestrzeniania się choroby."

źródło

 

Jak było naprawdę - nie wiem. Ale jeśli chodzi o "czarnego żółwia, wyczytałem to:

 

cyt.

"Czarny Żółw (Pinyin 玄武 Xuán Wǔ, w dosłownym przekładzie Czarny Wojownik) - to stworzenie z mitologii chińskiej, jeden z czterech Strażników Nieba, a także jeden z gwiazdozbiorów chińskich.

Czasami nazywany Czarnym Wojownikiem Północy (北方玄武), gdyż w podziale kompetencji przypadła mu domena Północy (w sensie strony świata) oraz zimy. Znany jest również pod chińskim imieniem Xuánwǔ, często tłumaczonym jako Czarny Żółw, a zazwyczaj przedstawiany jako żółw i wąż, a dokładniej - jako wąż owinięty wokół żółwia.

Gwiazdozbiory chińskie były używane nie tylko przez chińskich kartografów z dynastii Han, lecz również przez kartografów japońskich i koreańskich. W języku japońskim Czarny Żółw nazywany jest Genbu, a jego rysunki można znaleźć w mandze i anime."

źródło

 

[Padael]

Możliwości jest kilka, po pierwsze zatrucie środowiska albo ujęcia wody. Być może osiedlano w przeszłości na tym terenie ludzi bardzo niskich i istnieje duże prawdopodobieństwo przekazania w genach swojemu potomstwu. Świat zwierzęcy jak i ludzie adaptując się do środowiska potrafią karłowacieć, na wyspie Flores gdzie znaleziono szczątki tak zwanego "Hobbita" czyli Homo Florensis znaleziono też karłowatą formę słonia i inne karłowate zwierzęta.

Ciekawe czy na terenach gdzie leży wioska nie ma karłowatych form zwierzęcych. Obszary o ubogich i ograniczonych zapasach pożywienia mogą tak wpływać na rozwój i ewolucję organizmów. W obecnych czasach rozwoju cywilizacji niewiele jest terenów niedostępnych ale dawniej część populacji mogła być izolowana przez np. większą część roku czyli dostępność pożywienia ale i możliwość krzyżowania się z obcymi mogła być poważnie utrudniona.

[kpiarz]

Wioska karłów raczej z ludem Dropa nie ma nic wspólnego. Członkowie plemienia Dropa  są dumni ze swego małego wzrostu, który jest, według nich potwierdzeniem teorii skrzyżowania się ich przodków z kosmitami. Zresztą lud Dropa żyje zbyt daleko od wioski karłów, aby doszło do wzajemnych kontaktów.

 

Znalazłam jeszcze jeden artykuł, który trochę rozszerza ten temat :

 

 Podobno wszystko zmieniło się z dnia na dzień około 60 lat temu, gdy dzieci wieku 5-7 lat przestały nagle rosnąć. Co ciekawe żadne z nich nie urosło już nawet o 1 cm. Czym to jest spowodowane? Hipotez było kilka. Początkowo zbadano wodę, glebę oraz pszenicę, następnie twierdzono, że za karłowatość odpowiada podwyższony poziom rtęci w ziemi – nie udało się jednak niczego potwierdzić. Kolejną teorią, którą forsowała część specjalistów, była teoria, że pojawienie się epidemii karłowatości to jednorazowy incydent – ta opcja została jednak odrzucona, gdyż chorowały dzieci w latach 50. oraz maluchy w kolejnych generacjach.

 

W rozwiązaniu zagadki nie pomagają też chińskie władze. Wprawdzie nie zaprzeczają istnieniu wioski karłów, lecz jest ona izolowana od świata, a obywatele innej narodowości niż chińska nie mają tam wstępu… W całej historii pojawia się również wiele nieścisłości, jak chociażby moment, w którym przypadłość zaczęła nękać mieszkańców – oficjalnie mówi się o roku 1951, lecz niektóre źródła opisują , że ponadprzeciętną liczbę karłów zauważono już w 1911 roku. Jak już wspominałem, obecnie prawie 50% ludności Yangsi dotkniętych jest karłowatością, a zagadka wciąż pozostaje nierozwiązana.

 

http://zalajkowane.p...-wioski-karlow/

 

Jeżeli pierwsze przypadki karłowatości zaczęły występować w 1911 roku, to najprawdopodobniej musiała nastąpić jakaś tajemnicza i bardzo silna mutacja genetyczna.  Jak wiadomo, członków takich plemion łaczy dość wysokie pokrewieństwo, co ułatwia chorobie na rozpowszechnienie się.

Najprawdopodobniej izolacja wioski przez władze chińskie, ma na celu próbę zatrzymania rozpowszechnienia się tej choroby wśród innych ludzi z pobliskiej okolicy.

[pishor]

Wioska karłów raczej z ludem Dropa nie ma nic wspólnego. Członkowie plemienia Dropa  są dumni ze swego małego wzrostu, który jest, według nich potwierdzeniem teorii skrzyżowania się ich przodków z kosmitami. Zresztą lud Dropa żyje zbyt daleko od wioski karłów, aby doszło do wzajemnych kontaktów.

 

Coś jednak może być na rzeczy, o czym świadczy fragment artykułu z grudnia 2011 r. zatytułowanego Plemię Dropa i jego kamienne dyski ponownie zbadane.

 

cyt.

Najważniejsze, że istnienie plemienia Dropa – lub jemu podobnego – zostało potwierdzone.

W listopadzie 1995 roku sieć Associated Press oznajmiła, że 120 „karłowatych istot” zostało odkrytych w prowincji Sichuan, w tak zwanej „Wiosce Karłów”. Najwyższa dorosła osoba w tej wiosce mierzyła ok. 1,15 m wysokości, a najniższa 63,5 cm. Niektórzy sceptycy poddają w wątpliwość doniesienia AP, jednak jest to weryfikowalne. 9.11.1995 roku niemieckie pismo „Bild” opublikowało raport zatytułowany „Das Dorf der Zwerge – Umweltgifte Schuld?” („Wioska Karłów – wina zanieczyszczenia środowiska?”).

 

Wioska znajduje się około stu kilometrów od gór Baian-Kara-Ula. Mimo, że Chiny staja się bardziej otwarte, cały ten obszar, włączając wioskę, pozostaje zamknięty dla cudzoziemców.

 

Hartwig Hausdorf, który był na tropie plemienia Dropa, od co najmniej wczesnych lat 90, zastanawia się, czy potomkowie plemienia Dropa w ostatnich latach nie opuścili gór i nie przenieśli się w sąsiednie doliny, gdzie zostali „odkryci” w 1995 roku.

 

W artykule z pisma „Bild” z 27.01.1997 roku, chiński etnolog stwierdził, że karłowatość ludzi z tego plemienia spowodowana była obecnością w glebie wysokiego stężenia rtęci, która zatruwała ich wodę pitną przez kolejne pokolenia. Dr Nornert Felgenhauer z Instytutu Toksykologii w Monachium stwierdził, że ta teoria jest bez sensu.

Według niego takie zatrucie powinno prowadzić do szybkiej śmierci, a nie obniżonego wzrostu. Za przykład podał przypadek japońskiego miasta Minamata, gdzie w latach 60 wiele osób zmarło z powodu zatrucia rtęcią. Twierdzi także, że rtęć nie jest zdolna do wywołania zmian w ludzkim DNA i dlatego nie mogła być odpowiedzialna za spowodowanie karłowatego wzrostu.

 

źródło

[kpiarz]

Sądzę, że badania genetyczne rozwiązały by ten problem. Wówczas byłoby jasne, czy lud Dropa ma coś wspólnego z mieszkańcami Wioski Karłów. Niestety, rząd Chin jakoś się nie kwapi z finansowaniem badań, widocznie stawianie różnych, bzdurnych hipotez / jak ta z rtęcią/  jest znacznie tańsze i łatwiejsze niż rzetelne podejście do problemu.