Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziury w głowie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#16

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moja Mama w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku mała wycinany wyrostek w znieczuleniu miejscowym. było to bardzo bolesne doznanie mimo znieczulenia

 

W 90 roku też przeszedłem taka operację . Przecinanie pokryw brzucha odczuwa się jak przesówanie kartki po brzuchu. Wogóle nie nie boli. Bardzo ale to naprawde nieprzyjemne uczucie było w czasie przesuwania jelit   i  w czasie  usuwania wyrostka czy szycia. W czasie operacji początkowo opowiadałm jakieś bardzo zabawne wg mnie rzeczy . Lekarze nie wykazli się poczuciem humoru :) i kazali się zamknąć, bo napinałem ze śmiechu mięśnie brzucha.Jak już mnie otwarli, to zaczełem piszczeć jak mysz . Ale jak to pamietam to nie był bół tylko bardzo nieprzyjemne uczucie.Nie wiem jak to opisać 

 

Ciekawe skąd pamiętasz wyjaśnienia pielęgniarki

 

. Pielegniarkę poznałem później, bo naprawiłałem jej   komputer,Juz nie pracowała w przychodni  i porozmawialiśmu sobie spokojnie   "bez świadków". Mówiła, że dobrze pamiętała ten przypadek, bo śmiertelnie ją wystraszył . Nigdy niezgodziłą się też później  robić komukolwiek zastrzyki w domu, bo bała się że coś takiego wystapi  jeszcze raz i nie poradzi sobie bez wsparcia lekarza. Po tym jak sie wyprowadziłem z tego miasta zabrałem ze sobę kartę zdrowia z przychodni(tak wiem obecnie jest to niemożliwe  :) )W karcie niebyło żadnego śladu tego zdarzenia.Brakowało tez kilku kartek z tego okresu.


Chyba rozwiąząłaś tajemnice  , To praktycznie prawie na pewno był Zespół Hoigne . Te same objawy, wystapienie po jakiejś penicylinie (pamietam tylko dawke 2400 albo 240000000 wkażdym razie coś tam razy 2,4) Przeżycie daje bardzo realne wrażenie i przekonanie o własnej śmierci. Przeżycie z takich których nie życzysz nawet  najgorszemu wrogowi. Jesteś tez przez długi czas uwarunkowna . Przy wspomnieniach tego zdarzenia (prawie 30 lat!!) wróciły dziwne efekty ,euforyczne uniesienie i problemy ze skłądnią.


  • 0



#17

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

To błona okalająca kość głęboko pod skórą więc tatuaż w żadnym wypadku jej nie narusza

 Może i nie narusza ale boli jak cholera. Sam mam tatuaż na plecach i najbardziej bolało na kręgach i na łopatce tam gdzie skóra opina kość. Na czaszce ta skóra jest cieniutka więc to naprawdę boli. Zapewne igły nie naruszają okostnej ale są na tyle blisko że pobudzają ją do reakcji.


  • 0



#18

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

W 90 roku też przeszedłem taka operację . Przecinanie pokryw brzucha odczuwa się jak przesówanie kartki po brzuchu
 

 

. Pielegniarkę poznałem później, bo naprawiłałem jej   komputer,

No to wszystko jasne z pielęgniarka. Jedno mnie dziwi - ze wykonywano wtedy tego typu zabieg bez znieczulenia ogólnego.


  • 0

#19

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Jedno mnie dziwi - ze wykonywano wtedy tego typu zabieg bez znieczulenia ogólnego.

 

No cóż .. to był szpital mocno nie przewidywalny. Był strasznie niedoinwestowany ,miał za małą obsade, słabiutki , psujący sie sprzęt i czasem zdarzały się sytuacje które sie "nie śniły fizjologom " jak by powiedział Paździoch.Dobry znajomy mojej rodziny zmarł w poczekalni na zawał serca bo nikt nie udzielił mu pomocy przez półtorej godziny.Lekarze chyba akurat coś tam świętowali. Sprawa była nawet słynna bo znajomego rodzina miała i znajomości i pieniądze. Prokurator badał całą sprawę i jak zwykle skupiło się na pielęgniarce. Mój ojciec tam zmarł w dość dziwnych okolicznościach. Sąsiadowi w czasie operacji przcięto trzustke i niezuważono tego.Zmarł w wyniku powikłań.Gdy po wypadku ratowano tam słynnego rajdowca Mariana Bublewicza szefa chirurgów wyciągnieto z sali gdzie leżał po zawale.Notabene to właśnie ten chirurg mnie operował :) trzy lata wcześniej .Cokolwiek o tym lekarzu mozna powiedzieć to jest światnym fachowcem,  operacja mimo tego że nie zostawiono np w ranie sączka i nie podawano po zdjęciu mi kroplówki żadnych leków(antybiotyków itp) to  rana zagoiła sie b. szybko i czysto. Szpital ten już nie istnieje.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych