29 odpowiedzi w tym temacie

[YrpenKozibroda]

Witam. Zastanawiałem się nad pewną rzeczą. Jak wiemy światem rządzą prawa fizyki. Prawa te określają co wolno, a czego nie i nie chodzi tu o zabronienie, a po prostu o to, że jest to niemożliwe. Być może będzie to wyglądać jakby pisał to szaleniec, ale co jeśli takie prawa i bariery istnieją w naszej głowie? NIE! to głupie, od razu porzućmy ten tok myślenia. Grawitacja nie może istnieć tylko w naszej głowie prawda? W końcu jeśli by tak było to gdybym wierzył, że jej nie ma, ale tak mocno wierzył, że mój mózg też byłby o tym przekonany to ona by nie znikła. Ale wyobraźmy sobie człowieka. Na imię dano mu Andrzej. Nasz Andrzejek dopiero co się urodził. Od małego kiedy tylko dorastał rodzice uczyli go, że może zrobić cokolwiek, że może władać materią, że może oszukiwać grawitacje, że może robić rzeczy niemożliwe. Andrzej dorastał. Nie chodził on do szkoły. Za szkołę służyli mu rodzice. Uczyli go oni jednak inaczej. Jak wiemy mózgi dzieci są bardzo plastyczne. Andrzej dorastał w przekonaniu, że dzięki odpowiedniemu treningowi oraz skupieniu może np. wyginać metal bez użycia siły fizycznej. Ćwiczył telekineze, telepatie itp. W końcu Andrzej dorósł na tyle, że stwierdził iż zostanie magikiem. Zaczął zaskakiwać ludzi swoimi zdolnościami. Stał się sławny, nawet najwięksi iluzjoniści i magicy przy nim wymiękali. W wywiadach zawsze stwierdzał, że trzeba w coś mocno uwierzyć, aby się to stało. Wykonując swoje sztuczki był skupiony, ale nie zastanawiał się zbytnio jak to się dzieje. Dla niego (ponieważ był tak uczony od małego) znikająca moneta była czymś normalnym. Po prostu znikała. Nie miał jej w rękawie, nie miał w kieszenie, po prostu *puff* i nie ma. On wiedział, że może to zrobić i potrafi, nie miał w głowie żadnych barier, wiedział, że inni ludzie tego nie potrafią, że są nauczeni tego iż pewne rzeczy są niemożliwe. Nie on, on potrafił...

 

Wiem, że moja teoria zmierza do tego, że prawa fizyki istnieją tylko w naszych głowach. Ktoś napisze "to uwierz, że tak jest i rób niemożliwe rzeczy", ale ja uważam, że dla mnie już za późno. Wychowałem się tak nie inaczej, wpojono pewne rzeczy, a mózg mój nie jest już tak plastyczny, żeby na nowo wmówić sobie pewne rzeczy. Finalnie zmierzam do pewnego pytania. Czy człowiek wychowany tak jak Andrzej mógłby robić takie rzeczy które nie są możliwe dla innych ludzi? Czy byłby wstanie oszukiwać fizykę? 

 

Pozdrawiam

[Panjuzek]

Andrzej nigdy nie oszuka praw fizyki. Fizyka działa niezależnie od tego co ktoś o niej myśli. Nieważne czy człowiek,czy kamień.Podlegamy tym samym prawom. Ludzie od wieków starają się zrozumieć i opisać prawa Fizyki, ale nie mogą tych praw zmienić ani nawet nagiąć.

[bluntbag]

Problemem takich ludzi jak autor tematu jest to, że próbują podchodzić do zagadnień poza ramami fizyki, taszcząc za sobą jej fundamenty takie jak ciało czy ogólnie pojęty świat materialny. Złamanie praw fizyki wiąże się z odrzuceniem czegokolwiek co istnieje i działa w świecie tych praw. Złamanie tych zasad byłoby możliwe wówczas gdyby miała miejsce interwencja z poza fizycznego świata. Teoretycznie jednak, jest to niemożliwe chociażby dlatego, że sam proces myślowy podlega zasadom fizyki co uniemożliwia nawet samo zdefiniowanie takiej ''wyższej siły''. Najprościej w świecie mówiąc wydaje mi się, że człowiek jest tak bardzo prymitywną istotą, że póki co nawet nie ma szansy rozmyślać nad takimi zagadnieniami.

[Wszystko]

Andrzejek nie złamie praw fizyki bo to prawa złamną jego. Natomiast Pszemek złamie co chce.

[Gamdela]

zwierząt nikt nie uczył a jednak praw fizyki przestrzegają. Cud? Cokolwiek by Andrzej nie myślał, spadając ze skały roztrzaskałby się na dnie.

[Wendigo]

Ta teoria brzmi trochę jak wybiórczy (dotyczący tylko praw fizyki) solipsyzm.

[Richard]

Nie. Ja myślę, że Andrzejek jako dorosły człowiek po dostaniu się chociażby na Wikipedię zamordowałby takich rodziców. Swoją drogą noworodek rodzi się z wiedzą = 0, więc dlaczego nie przelatuje przez obiety i nie lewituje, skoro nie wie nawet, że coś takiego jak elektromagnetyzm i grawitacja istnieje?

Bo nie wie, że można lewitować i przenikać przez ściany?

 

zwierząt nikt nie uczył a jednak praw fizyki przestrzegają. Cud? Cokolwiek by Andrzej nie myślał, spadając ze skały roztrzaskałby się na dnie.

Czy nie uważacie, że zwierzęta i ludzie od urodzenia uczą się obserwując otaczający świat? Według mnie bardzo fajne pytanie zadał autor tematu. Dziecko nie przenika przez ściany i nie lewituje (zakładając że jest taka opcja) bo przecież skąd ma wiedzieć, że takie zjawisko istnieje. Tzn, dziecko może nawet nie pomyśleć przez całe lata o tym (tak mi sie wydaje). Nasza fantazja o lewitowaniu i przenikaniu przez ściany zaczyna się chyba z wiekiem oglądania bajek ze zrozumieniem itp. Może co innego, jakby zobaczyło jak mamusia/tatuś robią rzeczy niezwykłe (dla nas) całkiem naturalnie. 

 

Temat fajny i ciekawy ale niestety możemy tylko gdybać. 

Użytkownik Richard edytował ten post 02.08.2014 - 10:04

[Gamdela]

Może co innego, jakby zobaczyło jak mamusia/tatuś robią rzeczy niezwykłe (dla nas) całkiem naturalnie.

 

to jest chyba właśnie nauka a rzeczony Andrzej ma być tym nienauczanym przez rodziców.

[Zaciekawiony]

Dzieci w brzuchu matki pływają swobodnie w płynie owodniowym. Dla nich jest zupełnie naturalne że nic nie ściąga je na dół, toteż zgodnie z twoją logiką, po porodzie powinny fruwać jak małe amorki.

[Yumikohachi]

Szczerze, czytając to miałam przed oczami rodziców, którzy postanowiliby spróbować wychować tak dziecko... Anyway, pomijając wszelkie aspekty etyczne, byłoby to strasznie trudne do zorganizowania. Dzieciak musiałby siedzieć w pokoju bez żadnych okien, żeby nie zobaczyć świata zewnętrznego, ale nawet przechylając się lekko do tyłu, poczułby, że spada; odwracając szklankę zaobserwowałby, że sok się wylewa; próbując podskoczyć, zobaczyłby, że coś ściąga go w dół i w ten sposób odkryłby pierwsze ograniczenie, jakim jest grawitacja. Moim zdaniem eksperyment jest fizycznie niemożliwy do zrealizowania. 

[Ana Mert]

Dlaczego w takim razie wszystko lewituje w statkach kosmicznych gdy wyłączymy sztuczną grawitację? Czy zgodnie z ową teorią ludzie nie powinni trzymać się podłogi bo "wiedzą", że latanie jest niemożliwe? A może to wiedza o tym, że w przestrzeni kosmicznej nie ma grawitacji sprawia, że latają? Czy ludzka wiedza ma wpływ również na przedmioty wokół? Czy sam fakt, że widok unoszących się w powietrzu kuleczek płynu wydaje się człiwiekowi nienaturalny i niemożliwy nie powinien sprawić, że krople opadną na podłogę i rozleją się tak jak to ma miejsce na Ziemii?

 

Teoria Andrzejka ma poważny słaby punkt - wiedza człowieka nie jest tworem oderwanym od rzeczywistości. Człowiek ZOBACZYŁ, że coś się dzieje, SPRAWDZIŁ czy dzieje się tak zawsze i dopiero wtedy dopisał to do swojej wiedzy o świecie. Jego wiedza nie miało wpływu na to co zobaczył bo wówczas jeszcze owa wiedza nie istniała.

[Aracz]

To, co jest opisane w temacie, jest niemożliwe, z fizycznego punktu widzenia

[crazyyy91]

Człowiek wyewoluował w oparciu o istniejące prawa fizyki. Gdyby latania było by możliwe już na samym początku jaskiniowcy by obserwując ptaki by na to wpadli. To samo tyczy się innych dziwactw.

 

Dokładnie - popieram w stu procentach. Samo przez siebie powinno być jasne - fizyka jest częścią nauki - czyli dowiadywania się. Żadne prawo fizyczne czy też inne nie zmodyfikowało rzeczywistości i natury wszechświata a tylko poprawiło naszą świadomość.

Jednakże fantazja jest właśnie od tego żeby porzucić naukę Swoją drogą - jest tu jakiś fan japońskiego anime Dragon Ball? Polecam obejrzeć kilka odcinków - jest tam kilka fajnych paranormalnych zjawisk takich jak latanie na chmurce, potem latanie bez jej użycia, wyczucie czyjejś energii życiowej aż do teleportacji Szczególnie chciałbym przy okazji zgłębić temat latania. Otóż w Dragon Ballu człowiek (a dokładniej sajan - obca rasa podobna do człowieka) nauczyła się latać przez przebywanie na innych planetach o kilkunastokrotnie większej grawitacji. Pomyślcie jaka może być nasza przyszłość kiedy rasa ludzka zagości na jednej z takich planet  - nasz organizm się do niej przystosuje a potem w warunkach ziemskich będzie fizyczna możliwość latania

 

Pozdrawiam i życzę miłej nocki