79 odpowiedzi w tym temacie

[Shi]

Dzięki tej metodzie dozbroisz opryszków którzy nabędą nieograniczone źródło broni jednorazowego użycia, łatwej do zniszczenia. Mniejsza szansa wykrycia sprawcy-w to im graj!

Świat się zmienia. To, że zamkniesz oczy i będziesz udawał, że problemu nie ma, nie rozwiąże go. Nie chcieliście szkolić zwykłych ludzi? Rozwijać świadomości obronnej wśród społeczeństwa? Budzicie się z ręką w nocniku, trzymając się kurczowo waszej "litery prawa" jako czegoś wiążącego. Mam tylko nadzieję, że ludzie obudzą się dość szybko i nie będą drżeć przed "opryszkami"; bo to nie my winniśmy się ich bać.

A, że zdecydowana większość boi się nawet odezwać to dziwicie się później, że ulica ma zwykłych ludzi za frajerów?

Użytkownik Shi edytował ten post 10.05.2013 - 21:16

[mylo]

Shi@

Wybacz ale Twój punkt widzenia to punkt widzenia tej nielicznej "ulicy". Tacy ludzie to nie jest ktoś kto powinien nadawać ton społecznej dyskusji. Powinni być eliminowani, a nie podawani jako powód posiadania przez całe społeczeństwo broni.
Ludzie nie chcą napinek, chcą świętego spokoju.

[Shi]

Dlatego pisałem właśnie, że rozmijamy się w autorytetach i nie dojdziemy do konsensusu.

Ludzie nie chcą napinek, chcą świętego spokoju.

"Jeśli chcesz pokoju, gotuj się na wojnę"

Ja szanuję innych, tak samo jak wydaje mi się Ty i każdy normalny człowiek. Jednak nie każdy taki jest; znowu wydaje mi się, że zbyt arbitralnie podchodzisz do wygłaszanych przez siebie tez. Moim skromnym zdaniem właśnie takie "chowanie uszu po sobie" cały półświatek przyjmuje z pocałowaniem ręki. Ale wydaje mi się, że ten temat wyczerpaliśmy.

__________________________________________

Drobna złośliwość:

Powinni być eliminowani, a nie podawani jako powód posiadania przez całe społeczeństwo broni.

Czysty faszyzm, wyszło szydło z worka

Użytkownik Shi edytował ten post 10.05.2013 - 21:42

[mylo]

Państwo prawa zawsze eliminowało ze społeczeństwa ludzi którzy naruszali zasady. Więzienie, stryczek, areszt domowy - whoteva, to wszystko jest eliminacją.

Zwykli ludzie nie zmienią się w wojowników. Półświatek gardzi ludźmi bo nie należy do zwykłego społeczeństwa, jest patologiczny i żyje wbrew społeczeństwu żerując na nim.
No chyba że chcesz stworzyć tutaj nastrój ciągłego oblężenia nas przez gardzących nami barbarzyńców przed którymi musimy się bronić.
Arbitralność moich tez odpowiada za większą część społeczeństwa, Twoja arbitralność tez odpowiada za promil który zajmuje się gangsterką.


Edit:

Więc sytuacja jest w skrócie taka:
Dla normalnego gościa jak ja, który nie obraca się w hardcorowych kręgach, posiadanie nielegalnej broni stanowiłoby dla mnie zagrożenie karą więzienia i statusem karalnego (już nigdy nie mógłbym starać się o legalną licencje na broń). Jednocześnie nie noszę nawet noża do obrony, więc przejście z braku noża na noszenie pistoletu byłoby irracjonalne, bo czemu nagle mam poczuć potrzebę posiadania broni dystansowej skoro nie potrzebowałem wcześniej nawet broni białej?

Dlatego Twój pogląd, mimo że popularny jest niszowy. Miałbym też pytanie do plusujących Shi - czy nosicie nóż ze sobą? Czy trzymacie broń w samochodzie (pałka, cokolwiek)? Jeśli nie to czemu chcecie zacząć nosić pistolet? Jeśli nie chcecie go nosić to gdzie chcecie go używać i czy jest to tylko postawa na zasadzie "bo mogę".

edit2:

Odpowiedź Panowie czy tylko minusy jak zwykle?
Chyba wymagam zbyt wiele.

[Shi]

Zwykli ludzie nie zmienią się w wojowników.

Bo mylo tak powiedział? Bycie wojownikiem a obrona własnego życia to dwie różne rzeczy tak swoją drogą.

Półświatek gardzi ludźmi bo nie należy do zwykłego społeczeństwa, jest patologiczny i żyje wbrew społeczeństwu żerując na nim.

Ponieważ ci "normalsi" pozwalają się tak traktować - min. udając, że półświatek to "ktoś tam słyszał, wujka kiedyś okradli, ale tak ogólnie to nic takiego, nie na naszym pilnie strzeżonym osiedlu".

No chyba że chcesz stworzyć tutaj nastrój ciągłego oblężenia nas przez gardzących nami barbarzyńców przed którymi musimy się bronić.

To nie ja powtarzam, że "przestępcy będą się zbroić" - ja nie żyje w strachu, jestem świadomy zagrożenia;

Arbitralność moich tez odpowiada za większą część społeczeństwa, Twoja arbitralność tez odpowiada za promil który zajmuje się gangsterką.

Tutaj i ja i Ty sobie misiamy więc zostawię to bez komentarza - pozostawiając czytającym do osądu na podstawie własnych przeżyć.

Dla normalnego gościa jak ja, który nie obraca się w hardcorowych kręgach, posiadanie nielegalnej broni stanowiłoby dla mnie zagrożenie karą więzienia i statusem karalnego (już nigdy nie mógłbym starać się o legalną licencje na broń).

Oczywiście. Jest to wyjątkowo idiotyczna sytuacja - przecież to jasne. Tylko rodzi się tutaj pytanie; co popycha ludzi do tego, że stawiają na szali swój status karny/karierę/życie tylko po to, aby poczuć się bezpiecznie? Czy naprawdę uważasz, że "wiesz lepiej" gdzie mieszkają, jakie życie prowadzą?

Jednocześnie nie noszę nawet noża do obrony, więc przejście z braku noża na noszenie pistoletu byłoby irracjonalne, bo czemu nagle mam poczuć potrzebę posiadania broni dystansowej skoro nie potrzebowałem wcześniej nawet broni białej?

Przecież niczego Ci nie nakazuje. Pisałem już, że skoro uważasz, że środki obrony, którymi dysponujesz są ok to droga wolna; tylko nie "myśl" za dużo za innych. Tutaj możesz powiedzieć "ale jak to, przecież sam pisałeś o rozwijaniu świadomości obronnej społeczeństwa" - nadal podtrzymuje to stanowisko, oczywiście nikogo nie zmuszając w jakikolwiek sposób do korzystania z tej możliwości. Zdaję sobie sprawę, że istnieją pewne odchylenia od normy takie jak np. "pacyfizm".

Odpowiedź Panowie czy tylko minusy jak zwykle?
Chyba wymagam zbyt wiele.

Aż tak bardzo bolą Cię te minusy? Bądźmy poważni przez chwilę

I na koniec:

Dlatego Twój pogląd, mimo że popularny jest niszowy.

Oppan mylo style!

http://www.youtube.com/watch?v=9bZkp7q19f0

Użytkownik Shi edytował ten post 11.05.2013 - 14:54

[mylo]

Shi@

Budujesz nam tutaj jakiś dziwny świat. Co chcesz udowodnić? Masz zaburzony obraz rzeczywistości. Tworzysz fantasmagorie i próbujesz mi wcisnąć że ludzie są w stanie oblężenia. Spoko, nie zabronię Ci - jednak nie zgodzę się za cholerę.

Jak się ma to do rzeczywistości? Nijak. To siedzi w Twojej głowie i w tym jak żyłeś. To nie moja sprawa, ale to jak żyłeś wyklucza byś mógł się wypowiadać że Ci "normalsi" muszą nosić broń.

Statystyki przestępstw rok 2012:

Broń palna:
Ogół przestępstw: 490
Czyli masz szansę 1 do 77000 że padniesz ofiarą takiego przestępstwa.

Zabójstwo (w tym także usiłowania) : 30
- Masz szansę 1 do 1266666 że zostaniesz postrzelony.
Łatwiej trafić 6 w totka.


Niebezpieczne narzędzie:
Ogół przestępstw: 3 053
- Prawdopodobieństwo 1 do 12446

Zabójstwo (w tym także usiłowania) : 271
- Prawdopodobieństwo 1 do 140221


Większa szansa od każdego z tych zdarzeń to być potrąconym przez samochód. Czy nosimy ze sobą kamizelki z poduszkami powietrznymi? Nie. To pokazuje że ludzie nie muszą nosić broni. Ja nie pisze że nie mogą, bo nie o tym jest dyskusja. - podkreślam bo większość z dyskutantów ma wielki problem z czytaniem moich postów i wkłada mi do ust stwierdzenia i tezy których na oczy nie widziałem. Dyskusja jest o tym że nie muszą jej nosić by żyć spokojnie, nie wprowadzaj tutaj paranoicznej atmosfery zagrożenia.

Aż tak bardzo bolą Cię te minusy? Bądźmy poważni przez chwilę

Minusy? Gdyby mnie obchodziły to bym się nie wypowiadał - zauważam fakty. Gdyby było tutaj więcej poważnych ludzi to by się wypowiadali na poziomie argumentując.

[Shi]

Eh... w takim razie "one more fucking time la la la lalalala..."

Moje stanowisko w tej sprawie jest następujące: Dziękuję Bogu, że dzięki drukarkom 3D i pomysłowym chłopakom z Texasu MOGĘ (a przynajmniej będę miał możliwość) zaopatrzyć się w w/w broń. Zdaję sobie sprawę z tego, że nabytek ten będzie w świetle obowiązującego prawa NIELEGALNY; z czym wiążą się rozmaite konsekwencje. Nie uważam aby me zachowanie było bezsensowne - podając przykład nożowników z "Dog Brothers", jako świetnego przykładu na "brak przewagi na krótkich dystansach". Jestem świadomy zagrożenia - nie bunkruje się w swoim świecie jakbyś mylo bardzo tego nie chciał. Moja rzeczywistość o której mówisz jakby była wytworem jedynie mej chorej i spaczonej wyobraźni to szara rzeczywistość ogromnego odsetku blokowisk w naszym kraju. Nigdzie nie napisałem, że ludzie MUSZĄ nosić broń - podałem jedynie przykład, gdzie MUSZĄ dostosować się w doborze środków obrony do miłościwie nam panujących przepisów i przez to są traktowani jak pospolici przestępcy, ponieważ ktoś na górze uznał, że:

To pokazuje że ludzie nie muszą nosić broni.

I uj. Koniec tematu.

Mam nadzieję, że teraz przedstawiłem moje stanowisko w sposób zrozumiały dla użytkowników i szczególnie dla Ciebie mylo, bo rzucasz się o to, że ktoś "wkłada Ci w usta słowa, których nie wypowiadasz" a sam robisz w moim przypadku dokładnie to samo.

Minusy? Gdyby mnie obchodziły to bym się nie wypowiadał

Zabrzmiało to raczej jak wyrzut w stronę tych ludzi. Ja też dostałem za swoją wypowiedź sporo minusów tylko, że nie zwracam na to uwagi. Jeżeli ktoś będzie chciał podyskutować to napisze; bitwy na +/- mnie nie interesują.

[kapuchy]

hmm.. temat iście "paranormalny"

1) takie coś można wydrukować, i owszem, ale na drukarce profesjonalnej, która tania nie jest
i na pewno nie prędko będzie standardowym wyposażeniem domowym (choćby ze względu na takie zastosowania)
2) do tego potrzeba specjalnego tworzywa, a nie zwykłego ABS'u, czy polietylenu czy jeszcze innego
3) różnej maści terroryści, bandyci itd mają wystarczającą ilość możliwości i sposobów na zdobycie nielegalnej broni, również takiej która nie jest wykrywana przez typowe detektory i nie będą sobie zawracać głowy drukiem.
4) jeśli kogoś stać na takie urządzenie wraz z osprzętem, to o wiele prościej, taniej i skuteczniej jest mu normalny pistolet nabyć drogą zakupu - legalnego lub nie - to tu nie ma znaczenia. Lub rozboju, lub w jakikolwiek inny sposób.
5) jeśli już się broń posiada, to trzeba umieć się nią posłużyć, i nie mówię tu o szkolnym strzelaniu na strzelnicy do nieruchomej tarczy, tylko o strzelaniu intuicyjnym w pełnym stresie inaczej ta broń prawie natychmiast obróci się przeciwko jej właścicielowi, albo odebrana, albo sprowokuje przeciwnika do użycia - bez skrupułów - jego własnej broni.
6) skutki oddania strzału (i trafienia) do innej osoby przez kogoś kompletnie do tego nie przygotowanego zostawi mu traumę do końca życia
7) niech każdy sobie sam odpowie - ile tak naprawdę razy w życiu był w sytuacji, kiedy NAPRAWDĘ musiałby użyć broni palnej (gdyby ją posiadał)...

Zanim się zacznie dyskutować o posiadaniu, używaniu to proponuję wybrać się na najbliższą strzelnicą, odżałować kilkudziesięciu, -set złociszy na amunicję, wypożyczenie broni i wynajęcie instruktora i spróbować. A później dopiero zaczynać dyskusję.

A tak na marginesie - każdy kto strzelał z ak-47 powie wprost - seriami z tego, CELNIE, to strzelał tylko Rambo, Arni i jeszcze kilku takich wymiataczy. Normalnie strzela się maksymalnie trzema pociskami lub pojedynczo, inaczej dziurawi się nasze ukochane błękitne niebo.

Pismaki zrobiły szum medialny z czegoś, co tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia i jest jedynie ciekawostką technologiczną.

[Robakatorianin]

4) jeśli kogoś stać na takie urządzenie wraz z osprzętem, to o wiele prościej, taniej i skuteczniej jest mu normalny pistolet nabyć drogą zakupu - legalnego lub nie - to tu nie ma znaczenia. Lub rozboju, lub w jakikolwiek inny sposób.

Znaczne ryzyko wpadki podczas nabywania takiego egzemplarza.

Pismaki zrobiły szum medialny z czegoś, co tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia i jest jedynie ciekawostką technologiczną.

Teraz może tak ale za lat parę... Technologia zrobi się tania i trafi pod zwykłe strzechy...
Brak odpowiednich regulacji i działań teraz spowoduje konsekwencje w przyszłości.

[PTR]

Dokładnie, ta technologia na 100% będzie w przyszłości w każdym domu. Zobaczycie.

[kapuchy]

Dokładnie, ta technologia na 100% będzie w przyszłości w każdym domu. Zobaczycie.

Teraz może tak ale za lat parę... Technologia zrobi się tania i trafi pod zwykłe strzechy...
Brak odpowiednich regulacji i działań teraz spowoduje konsekwencje w przyszłości.

I co...? kolbą muchy na parapecie będzie się tłuc? Czy amunicję też sobie wydrukują, hę? Albo kopyścią w rondelku na kuchence proch się ukręci, co?
A poza tym - sądzicie, że dla średnio rozgarniętego tokarza, frezera zrobienie - dużo solidniejszej i wielokrotnego użytku - broni to jakiś problem...?

Znaczne ryzyko wpadki podczas nabywania takiego egzemplarza.

Żartujesz...? A jak sądzisz - chłopcy z Wołomina, Pruszkowa i wszyscy inni byli i aktualni to swoje zabawki nabywają na legalu, grzecznie?
Wiesz jaką broń się w naszym kraju głównie "wykrywa" i z zadęciem ogłasza jako sukces likwidacji? - wykopkowe destrukty i kolekcjonerskie deko.


Posiadanie broni to w przewadze problem mentalny - i zwolenników i przeciwników. A zdecydowana większość i jednych i drugich tak naprawdę nie ma pojęcia o czym mówi, tylko się filmów za dużo naoglądali.

[Padael]

Tak naprawdę na krótkim dystansie wystarczy amunicja a stosunkowo łatwo zrobić samopał.

A co do produkcji prostej broni to zgadzam się, że nie stanowi to problemu, powstańcy warszawscy nie mieli fabryki broni tylko właśnie tokarki a w Afganistanie w prymitywnych warunkach trzepią na potęgę kałachy.

Użytkownik Padael edytował ten post 11.05.2013 - 21:30

[Robakatorianin]

I co...? kolbą muchy na parapecie będzie się tłuc? Czy amunicję też sobie wydrukują, hę? Albo kopyścią w rondelku na kuchence proch się ukręci, co?

Proch bez problemu samemu mogą sobie zrobić-trudność sprawi co najwyżej spłonka. Ją i cały nabój (chyba) też można wydrukować-wsypujesz proch, nabijasz pocisk, gotowe.

A poza tym - sądzicie, że dla średnio rozgarniętego tokarza, frezera zrobienie - dużo solidniejszej i wielokrotnego użytku - broni to jakiś problem...?

I tu wchodzą badania balistyczne. Po zbadaniu sprawdzają z czego strzelano i czym. Jak seryjna to szukają po klasycznych drogach. Gdy własna produkcja to szukają po zdolnych ślusarzach z zamiłowaniem lub przeszłością.

Żartujesz...? A jak sądzisz - chłopcy z Wołomina, Pruszkowa i wszyscy inni byli i aktualni to swoje zabawki nabywają na legalu, grzecznie?

To było gdy policja słabo ogarniała sytuację-teraz tych instytucji się namnożyło. Słyszałem że po zmianie ustrojów wielu byłych milicjantów handlowała z mafiozami. Oni ich zaopatrywali. Teraz broń ściągają głównie z zagranicy. Takie szlaki też można wyłapać. Mafia może sobie pozwolić na stratę kilku źródeł zaopatrzenia ale nie Kowalski który chce odpalić bezkarnie sąsiada.

Wiesz jaką broń się w naszym kraju głównie "wykrywa" i z zadęciem ogłasza jako sukces likwidacji? - wykopkowe destrukty i kolekcjonerskie deko.

Medialne zagrywki-jak z pijanymi kierowcami, wśród których większość to pijane dziadki na rowerach...

[kapuchy]

Rozmywacie temat.
Proszę o rozpatrywanie mojego pierwszego postu W CAŁOŚCI. A nie wyrywając części.
Bo znowu się rozwinie jałowa, do niczego nie prowadząca dyskusja o łatwości produkcji prochu i rewolucji w produkcji broni po objawieniu drukarek 3D.

Najpierw trzeba zadać sobie pytanie - czy to w ogóle jest nam potrzebne, potem - czy potrafilibyśmy się tym posłużyć (w sytuacji pełnego stresu i braku przygotowania - czytaj - dość żmudnego i wymagającego treningu). A przed przejściem do spraw technologii (na temat której wiedza jak widzę też jest niewielka) zadać sobie najistotniejsze pytanie - czy i jak potrafilibyśmy żyć po oddaniu strzału (zakładam że skutecznego) do innego człowieka. I ile by nas to kosztowało.

Technologia w tym wszystkim jest najprostsza.

[Babobij]

Taniej jest kupić same produkty niż drukarkę.