Będzie mały problem z wybraniem ponieważ co noc mam ,,dziwne" sny.Mam je odkąd byłam dzieckiem szukałam pomocy chyba już wszędzie ale one nadal są .często śni mi się mężczyzna w średnim wieku...nie widzę jego twarzy słyszę jedynie jego głos,czuje jego dotyk.Za każdym razem przekazuje mi inna informację.Są to zdania słowa na pierwsze skojarzenie nic nie znaczące ...ale z czasem zlewają się w całość. Ostatni mój sen ...stoję na tarasie przy starym budynku w środku jakiegoś miasta...patrzę na staw w parku który jest naprzeciw .Mam na sobie białą sukienkę letnia jest ciepło.Wokół widzę zielone drzewa jest cicho...nagle podchodzi On...od tyłu i szeptem mów do mnie,,chodź " Bez chwili zastanowienia nie obracając się za siebie pozwoliłam mu złapać się za dłoń i poszłam z Nim na spacer...szliśmy aleją wzdłuż stawu.Stanęłam przy drzewie tuląc się do niego.Podszedł znowu z tyłu i szepnął ,,nie teraz....to nie twój czas.."Zamknęłam oczy kiedy je otwarłam stałam znowu na tarasie i patrzyłam na staw...On dalej szeptał do ucha:,,teraz musisz jeszcze się uczyć ale jak przyjdzie twój czas zajmę się tobą".Zamknęłam oczy czułam jego dotyk na ramieniu...kiedy znów otwarłam oczy byłam na poddaszu jakiegoś domu w jasnym pokoju .Pokój miał białe ściany cienkie białe firany delikatnie unosiły się od podmuchu wiatru...spojrzałam w bok widziałam mężczyznę na łóżku.Leżał na białej satynowej narzucie ...podeszłam bo byłam ciekawa jak wygląda...powiedział,,chodź "...poznałam po głosie,że to On...niestety nie byłam w stanie nic zobaczyć ....nad łóżkiem wisiało coś w rodzaju baldachimu /cienkiej białej firany skutecznie zasłaniała Mu twarz. Położyłam się obok był za mną przysunął się i dotknął ręka mojego ramienia....i szeptał,,jeszcze nie teraz,ale czekam" i...obudziłam się