Skocz do zawartości


Zdjęcie

Historia dziadka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

Cacas.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mój dziadek jako junak w Powszechnej Organizacji Służba Polsce, trafił do pracy w PGRze na pojezierzu drawskim. Pracował jako oborowy. W nagrodę dostał dwa dni wolnego i postanowił wybrać się do większego miasteczka. Droga była dość długa i wiodła przez las, nie mógł liczyć na żadne środki komunikacji, więc wybrał się piechotą. Po póltorej godzinie marszu zobaczył przed sobą jakby "namiot", pomyślał, że to nasze wojsko albo sowieckie przeprowadzają jakieś ćwiczenia. Przestraszył się, że wszedł na teren wojskowy i zostanie aresztowany, chciał uciekać,ale gdy się odwrócił zobaczył przed sobą dwie postacie. W pierwszej chwili pomyślał, że to jacyś Azjaci. Po chwili spostrzegł, że ich twarze bardziej przypominają jaszczurki niż ludzkie twarze, a kolor ich skóry był szarozielony. Jeden z nich ruchem ręki wskazał dziadowi namiot i wtedy dziadek spostrzegł, że ich dłonie mają tylko trzy palce. Wymusili na nim by poszedł w kierunku "namiotu", wtedy dziadek zobaczył, że namiot unosił się około dwóch metrów nad ziemią i zrobiony był z połyskującego materiału, prawdopodobnie metalu. Gdy się zbliżali z wnętrza pojazdu wysunęła się platforma, dzięki której dostali się do środka. Było tam bardzo jasno ale dziadek mówił, że nie zauważył ani jednej żarówki, świeciły jakby ściany. Wewnątrz było jeszcze trzech innych osobników. Dziadek mówi, że się nie bał i podświadomie wykonywał ich polecenia, zauważył też, że nie porozumiewali się ze sobą za pomocą słów. W pewnym momencie polecono mu położyć się na stole, jakby szklanym, gdzie pod nim i nad nim błyskały jakieś światła. Następnie podeszło do niego dwóch osobników i zaczęło go rozbierać. W trakcie rozbierania długo przyglądali się sposobowi zapięcia koszuli na guziki, ale najwięcej uwagi poświęcili paskowi od spodni. To wszystko co pamięta, świadomość odzyskał dokładnie w tym miejscu gdzie napotkał tych osobników. Stwierdził, że od spotkania minęło około trzech godzin. Kompletnie zdezorientowany postanowił wrócić do miejsca zakwaterowania. Przez 50 lat pozostawało to tajemnicą, ponieważ bał się, że zostanie wyśmiany, dopiero po latach czytając podobne historie odważył się o tym mówić. W 2003 roku wybraliśmy się w tamte okolice, dziadek niestety nie był w stanie rozoznać miejsca gdzie miały miejsce te zdarzenia.
  • -2

#2 Gość_Kochanie

Gość_Kochanie.
  • Tematów: 0

Napisano

Pamiętał historię dokładnie a nie pamiętał gdzie to było ? dziwne ;]
  • 0

#3

Ksiądz Cerber.

    Siostra Zakonna

  • Postów: 404
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pamiętał historię dokładnie a nie pamiętał gdzie to było ? dziwne ;]

Myślę, że nie dziwne :) Przez lata miejsca i ludzie się zmieniają, a jak jeszcze to był las to już w ogóle może być ciężko. Drzew może już nie być lub może być ich więcej.
  • 0



#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pewnie to zmodyfikowana historia Jana Wolskiego. Słaba ściema.
  • 1



#5

Ghostbite.
  • Postów: 86
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dokładnie o tym samym pomyślałem.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych