Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wzgórze ośmiu tysiącleci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pod ornym polem wzgórza niedaleko Krakowa kryje się zapis dziejów od epoki kamienia do średniowiecza. Tego niezwykłego odkrycia dokonali badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Dołączona grafika
Wykopaliska prowadzone są w miejscowości Zagórzyce w powiecie Kazimierza Wielka. Kierują nimi Michał Grygiel i Jacek Pikulski. Pierwsza osada powstała tam w VI tysiącleciu przed naszą erą - jeszcze w epoce kamienia. Ostatnia już w średniowieczu, w XII wieku. Wznosili je ludzie z różnych plemion i kultur. Kolejne warstwy osadnicze są bardzo czytelne, nieprzemieszane ze sobą - a to w archeologii należy do rzadkości.

Niezwykła sekwencja

Archeologom udaje się w Zagórzycach czytać w ziemi jak w księdze. Najpierw na małopolskim wzgórzu osiedli pierwsi rolnicy, którzy przybyli na nasze ziemie przez przełęcze karpackie (gleba jest tam bardzo żyzna, lessowa). Naśladowali w glinie naczynia z tykw, zdobili je charakterystycznymi rytymi wstęgami - stąd nazwa kultura ceramiki wstęgowej rytej. Było to 5200 lat p.n.e. Czemu opuścili to miejsce - nie wiadomo.

Pozostawało ono bezludne do czasu, gdy zajęli je ludzie łączeni przez badaczy z rolniczą kulturą pucharów lejowatych - nazwa stąd, że ich naczynia miały charakterystyczny kształt, naśladowały w glinie garnki skórzane i drewniane. Działo się to wciąż jeszcze w epoce kamienia, około 4 tys. lat p.n.e. Oni również opuścili wzgórze.

Około 1900 lat p.n.e. życie znowu tu powróciło, ale były to już początki epoki brązu, zmienił się klimat i szata roślinna na bardziej sprzyjające pasterstwu. Kolejni osadnicy to przedstawiciele kultury łużyckiej (ich pobratymcy zbudowali Biskupin), dotarli tu w połowie I tysiąclecia p.n.e.

Pod koniec tego tysiąclecia pojawili się Celtowie.

A po nich plemiona germańskie. Opuścili to miejsce prawdopodobnie w II wieku, gdy trwały tak zwane wojny markomańskie - Rzymianie bronili granic imperium przed naporem plemion germańskich.

Przez blisko tysiąc lat miejsce pozostawało opustoszałe, zajęli je dopiero Słowianie, na przełomie XI i XII wieku. Po tych osadnikach pozostały między innymi ślady warsztatów rzemieślniczych.

Po nitce do kłębka

Prawdopodobnie nie byłoby wykopalisk w Zagórzycach, gdyby nie historia z 1911 roku: włościanin Andrzej Radziszewski natrafił przypadkowo w pobliskich Jakuszowicach (wydobywał piasek) na grób młodego mężczyzny wyposażony w: żelazny miecz, łuk, złote i srebrne ozdoby, bursztynową gałkę, koński rząd. Był to "książę", naczelnik plemienny pozostający w kontaktach z państwem Hunów, żył w V wieku. Po II wojnie światowej polscy archeolodzy szukali osad ludu, którym mógłby władać ów człowiek. Prof. Kazimierz Godłowski zbadał wielką osadę w Jakuszowicach z okresu rzymskiego. Przetrwało w niej ponad sto rzymskich monet, gliniane i szklane ozdoby.Naukowcy uznali, że nie może ona być odosobniona, powstał program badań osadnictwa pradziejowego tzw. Niecki Nidziańskiej (rzeka Nida), na lessach zachodniej małopolskiej wyżyny lessowej.

W trakcie tych poszukiwań udało się zlokalizować wiele osad. O rozkopaniu wszystkich, a nawet większości - nie ma mowy, nie ma tylu archeologów ani pieniędzy. Wybór padł na Zagórzyce. Na tym stanowisku trwa normalna uprawa rolna, górne warstwy ziemi są mieszane podczas orki. Ale po zdjęciukilkudziesięciu centymetrów ziemi - ukazał się świat sprzed tysiącleci.

Trzy światy

Wśród znalezisk z Zagórzyc najwięcej informacji dostarczają - przynajmniej na razie - zabytki ze schyłku I tysiąclecia p.n.e. i z początku I tysiąclecia n.e. W tym okresie wzgórze najpierw zamieszkiwali Celtowie, w każdym razie ludność z kręgu kultury celtyckiej. Przybyli zapewne z regionu Moraw. To czwarta celtycka enklawa w Polsce, pozostałe archeolodzy zlokalizowali nad Sanem, na Dolnym Śląsku i na Wyżynie Głubczyckiej (Górny Śląsk).

Po nich pojawili się osadnicy z kręgu tzw. kultury przeworskiej (nazwa od cmentarzyska w Gaci koło Przeworska) - badacze łączą ją z plemionami germańskimi. Te dwa odrębne kulturowo światy stykały się ze sobą, musiało dochodzić do zapożyczeń, ludność mogła się mieszać. Archeolodzy mają nadzieję, że przebieg tego procesu da się zbadać właśnie na stanowisku w Zagórzycach.

Ale i na jednych, i na drugich nieuchronnie musiał wywierać wpływ świat trzeci - Imperium Romanum. Ma to odzwierciedlenie w znaleziskach. Docierały stamtąd monety - na przykład srebrny denar cesarza Hadriana (panował w latach 117 - 138) czy moneta wybita przez mincerza Saserna dla uczczenia podbicia Galii przez Juliusza Cezara i jego zwycięstwa nad galijskim wodzem Vercingetoriksem w bitwie pod Alezją (52 p.n.e.). Są też inne zabytki rodem z imperium - agrafki (tzw. fibule) i szpile z brązu służące do spinania szat, żelazne klamry do pasów, szklane paciorki, guzy z brązu inkrustowane srebrem. Przedmioty te docierały do Zagórzyc pośrednio, z rzymskich faktorii na południe od Karpat - poprzez sąsiednie plemiona germańskie.

Na terenie osady badacze znaleźli również żużel - to ślad działalności metalurgicznej, robiono bądź naprawiano narzędzia, na przełomie er wieś miała swojego kowala.

KRZYSZTOF KOWALSKI

Mało efektowna skarbnica wiedzy

Specjalnie dla "Rz"

Jacek Pikulski, Zakład Epoki Żelaza Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego

Przez dziesięciolecia dało się zauważyć dążenie do prowadzenia wykopalisk na cmentarzyskach, ponieważ tam przetrwały najwspanialsze zabytki, często zachowane w całości, niezniszczone, starannie dobrane. Cmentarzyska to miejsca, gdzie w jakiś sposób oddawano cześć zmarłym, dbano o ich szczątki. W rezultacie wyniki wykopalisk na cmentarzyskach były i są bardzo widowiskowe w porównaniu z wynikami badań osad archeolog rozkopuje przecież osady opuszczone, z których ludzie z jakichś powodów odeszli. Z reguły pozostały tam tylko odpady i przedmioty zapomniane, zagubione. Ale obecnie wiemy już, że osady dostarczają bezcennych informacji o życiu dawnych społeczności, których próżno szukać na cmentarzysku. Osada "mówi" o tym, jakie zwierzęta hodowano, jaka była struktura stad, jaka dieta, jak liczna była społeczność, czym i z kim handlowano, jak długo ludzie zamieszkiwali dane miejsce, udaje się nawet odkryć, dlaczego je opuścili. Bywają to powody natury politycznej wojny, niepokoje. Kiedy indziej zbyt wyeksploatowana gleba i środowisko wycięte lasy itp. Czasami skłaniała do tego sama natura wystarczyło kilka kolejnych lat bardzo suchych lub bardzo mokrych.


Żródło: rzeczpospolita.pl
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych