Gigantyczne stworzenia Nowej Zelandii i ich wartość dowodowa
Badania jakie skompletowałem do dzisiaj w Nowej Zelandii na tamtejszej faunie ujawniają, że owe specjalne warunki z roku 1178 AD faktycznie spowodowały liczne mutacje gigantycznych organizmów żywych. Właściwie to niemal każdy organizm żywy jaki wówczas zamieszkiwał Nową Zelandię wytworzył gigantyczną mutację jaka była od około 4 do 20 razy większa niż narmalnego wzrostu krewniacy tego organizmu. Ponieważ w 1178 roku Nowa Zelandia zamieszkana była głównie przez ptaki, stąd po eksplozji Tapanui niemal każdy miejscowy ptak pojawił się w dwóch wersjach, t.j.: normalnych wymiarów, oraz gigantycznej. Aby dostarczyć tutaj przykłady najszerzej znanych z tych dwóch wersji nowozelandzkich ptaków, wymienić możemy: obecnie wymarły już mały ptak Kiwi - oraz gigantyczny Kiwi jaki ciągle żyje obecnie w Nowej Zelandii, obecnie wymarły ptak zwany "little Bush Moa" (wielkości małego indyka) - oraz obecnie już wymarły "Giant Moa" gigantycznych rozmiarów porównywalnych do żyrafy (właściwie to "little Bush Moa" mutował do kilku odmiennych wysokości, formując w ten sposób całą rodzinę 11 gigantycznych ptaków Moa, z których ów "Giant Moa" był największym), mała żyjąca sowa zwana Morepork - oraz identyczna do niej ogromna wymarła już sowa nazywana Laughing Owl, ciągle żyjący ptak "Weka" wielkości kurczaka - i identyczny do niego gigantyczny "Adzebill" jaki jest już wymarły, normalej wielkości Harrier Eagle - i gigantyczny orzeł zwany "Harpagornis Morei" jaki też jest już wymarły, jedna z typowych mew wielkości gołębia - oraz sławny w Nowej Zelandii gigantyczny Royal Albatross jaki wygląda identycznie do mewy jednak osiąga wielkości gęsi i jest uważany za jeden z największych ptaków morskich na świecie. Oczywiście, po eksplozji z 1178 roku, istniało znacznie więcej takich ptaków w co najmniej dwóch wielkościach. Włączają one nawet ptaki jakie nasza obecna nauka wcale nie zalicza do grupy posiadających gigantyczne mutacje. Przykładem takich ptaków jest "takahe" ciągle żyjący w Nowej Zelandii do dzisiaj, który w normalnej wielkości jest jak kura posiadając odcisk stopy nie przekraczający długości około dwóch cali. Jednak w gazecie [1B1.1] The Oamaru Mail, wydanie z Friday, 11 January 1889, strona 3, w kolumnie "Inter-Provincial News", w ostatniej części nowin z "Invercargill, January 10", opublikowane było następujące oświadczenie, cytuję: "Podczas wyprawy Hall'a do Wybrzeża Zachodniego, napotkali oni na świeży trop, co do którego wierzą że wykonany on został przez ptaka takahe (notornis mantelli). Odciski nogi tego ptaka mierzyły osiem cali od jednego czubka do drugiego." (w oryginale angielskojęzycznym: "During the tour of Hall's party on the West Coast, they found tracks recently made which are believed to be these of the takahe (notornis mantelli). The footprints of the bird measured eight inches from tip to tip.") ślady "takahe" jakich poszczególne odciski mierzyły 8 cali dowodzą, że istniała także gigantyczna wersja tego ptaka, obecnie nie uznawana przez naszą naukę, jaka była co najmniej 4 razy większa od normalnej, i jaka żyła w Nowej Zelandii do co najmniej 1889 roku.
Podobnie do ptaków miała się rzecz z nowozelandzkimi małżami, jakie też występują w normalnych i w gigantycznych rozmiach. Aby wskazać tutaj kilka powszechnie znanych przykładów takich małży, to obejmują one: "Common Toheroa" - jaka osiąga jedynie około 11 cm wzrostu, oraz gigantyczna Toheroa z plaży "Oreti Beach" koło Invercargill - jaka osiąga wzrost do 40 cm, Small Paua, oraz Giant Paua jaka jest około 4 razy większa. Podobnie w oceanie jaki otacza Nową Zelandię, żyją normalnych rozmiarów mątwy (po angielsku "squids") o maksymalnej długości do 40 cm, oraz gigantyczne mątwy (maoryska nazwa: "wheke" lub "arkatipua") jakie mogą osiągnąć długość 27 stóp (t.j. około 8 metrów) i wagę do około 120 kilogramów. Istnieją też normalnego wzrostu owady, oraz gigantyczne owady (np. Nowo-Zelandzka mucha występuje w takich dwóch rozmiarach). W Nowej Zelandii istnieją także grzyby normalnych rozmiarów, oraz gigantyczne, co najmniej 16-razy większe niż normalnie grzyby raportowane w artykule [2B1.1] "Sprouting puff-balls", jakich opisy i fotografie pojawiły się na stronie 11 gazety Otago Daily Times, wydanie z Thursday, 26 March 1998 roku. Oczywiście, jest wiele więcej przykładów jak powyższe.
Do powyższego powinno być dodane, że owe szczególne okoliczności nie zaniknęły w Nowej Zelandii nawet obecnie, aczkolwiek stopniowo zmniejszają się one z czasem zgodnie z "krzywą połowicznego zaniku" (jaka znana jest z radioaktywności). Dla przykładu, jest powszechnie wiadomo że drzewa w Nowej Zelandii ciągle rosną około 5 razy szybciej niż takie same drzewa z Europy. Stąd niewidzialna siła jaka ciągle pozostaje aktywna w owym kraju powoduje, że cal po calu cała populacja Nowej Zelandii staje się wyższa i wyższa. Jest to jednym z wielu powodów dla jakich badania na temat ludzkich gigantów oraz niewidzialnej okupacji Ziemi powinny być brane bardzo poważnie, ponieważ niezależnie od ujawniania nam prawdy na temat naszej przeszłości, dostarczają one nam też wglądu i rozwiązań jakie odnoszą się do naszej przyszłości. Wszakże, jedno z powiedzeń polskich stwierdza, że "jeśli zechcesz zobaczyć przyszłość, musisz uważnie przyglądnąć się przeszłości".
Jedną grupą ofiar owej mutacji byli ludzie którzy w czasach owej eksplozji z 1178 roku mieszkali w Nowej Zelandii. Ludzie ci przez niektórych nazywani są Łowcy Moa (Moa Hunters), przez innych Moriori, czasami zaś Lud Waitaha (Waitaha people). Moja teoria stwierdza, że niezależnie od normalnej wielkości Łowców Moa (lub Moriori, lub Ludu Waitaha, lub jakkolwiek ktoś zechce ich nazywać - jako że niektórzy w Nowej Zelandii są bardzo czuli odnośnie owych nazw) owe szczególne warunki 1178 roku wytworzyły również "mutowane szczepy" lub "mutowane rasy" jakie wyrastały do rozmiarów gigantów. Faktycznie też jest całe zatrzęsienie materiału dowodowego jaki potwierdza że tacy gigantyczni ludzie faktycznie zamieszkiwali Nową Zelandię aż do relatywnie niedawna. Jednak owe gigantyczne mutacje ludzkie wymarły krótko przed tym jak pierwsi biali osadnicy przybyli do Nowej Zelandii (t.j. krótko przed 1840 rokiem - stąd ostatni giganci biegali po Nowej Zelandii kiedy Europa rządzona była przez Napoleona Bonaparte).
Najlepszym źródłem materiału dowodowego, że ludzkie giganty ciągle zamieszkiwały Nową Zelandię tuż przed przybyciem tam pierwszych europejskich osadników, jest mitologia maoryska. Właściwie to legendy Maorysów przelewają się od opisów najróżniejszych ludzkich gigantów. Sążnisty wykaz gigantów w maoryskiej mitologii może zostać sporządzony na podstawie książki [3B1.1] pióra Margaret Orbell, "A concise encyclopedia of Maori myths and legends", Canterbury University Press, 1998, ISBN 0-908812-56-6, 219 stron, pb. Niezależnie od pisanych legend, liczni Maorysi ciągle żyją w Nowej Zelandii którzy wiedzą o gigantach z opowieści swoich wasnych rodziców lub dziadków. Przykładowo niejaki John Terangihita w wywiadzie udzielonym dla "Mana News" w Narodowym Radiu (National Radio), 810 kHz, w środę 23 sierpnia 2000 roku, o godzinie 6:35 rano, opisywał gigantyczne kości ludzkie jakie posiadał, lub egzaminował, prawdopodobnie jego własny ojciec. Kości te miały tak ogromną czaszkę, że normalna głowa ludzka całkowicie się mieściła w ich ustach (stąd ów gigant musiał być co najmniej 5 metrów wysoki). Jestem ogromnie zaskoczony że żaden naukowiec w Nowej Zelandii nie weryfikuje wykopaliskami tych wysoce ewidencyjnych opowieści.
Oczywiście, ludzkie giganty nie tylko były opisywane w legendach maoryskich, lecz także od czasu do czasu ich kości były odkrywane przez europejskich osadników jacy zaczęli zaludniać Nową Zelandię po 1840 roku. Niefortunnie, owi osadnicy nie wiedzieli o istnieniu i działaniach naszych kosmicznych najeźdźców którzy niszczą każdy dowód aktywności UFO na Ziemi, i dlatego pozwolili aby wszystkie gigantyczne kości ludzkie zawsze zostały po cichu zniszczone. W 1999 roku badałem historię jednego takiego gigantycznego szkieletu jaki został odkryty w 1875 roku w Timaru, t.j. w mieścinie nowozelandzkiej w której ja mieszkałem w owym czasie. Jak niesie lokalna słowna fama, ten szkielet z Timaru miał należeć do giganta który miał wysokość około 8 metrów (jego faktycznego wzrostu nie zarejestrowano na piśmie, stąd mogło się zdarzyć że wzrastał on z upływem czasu podobnie jak ryba rośnie w każdym następnym opowiadaniu rybaka, oryginalnie będąc powiedzmy "tylko" wysoki na jakieś 5 metrów). Pechowo jednak, jak wszystkie inne, ów szkielet także został zniszczony (prawdopodobnie z określoną pomocą od naszego kosmicznego pasożyta) i dzisiaj nie pozostał po nim nawet najmniejszy jego ślad. Oto co na temat tego odkrycia pisze miejscowa gazeta o nazwie Timaru Herald, wydanie z dnia 24th February 1875, strona 3:
"Odkrycie resztek ludzkich. Bardzo duży szkielet został znaleziony wczoraj jakieś 7 stóp pod powierzchnią piasku na półwyspie rzeczki Saltwater Creek. Pan Bullock, woźnica, podczas gromadzenia piasku dla potrzeb budowlanych, wpadł na ten relikt przeszłych wieków i przywiózł fragmenty do miasteczka. Mieliśmy możliwość ich przeglądnięcia, i zostaliśmy uderzeni przez ich symetrię nie mniej niż przez ich ogromne rozmiary. Wyglądają jak należące do osoby gigantycznych rozmiarów; jednak jak narazie są niekompletne co czyni trudnym wyznaczenie wymiarów jego ciała. Kości są bardzo rozłożone, fakt jaki rozpatrywany w powiązaniu z suchością miejsca w jakim został znaleziony, prawdopodobnie sugeruje jego znaczny wiek. Powinniśmy mieć więcej do powiedzenia na temat tego interesującego odkrycia w naszym następnym wydaniu."
(W oryginale angielskojęzycznym: "Discovery of Human Remains. A very large skeleton was found yesterday, about 7 feet below the surface of the sand on the Saltwater Creek spit. Mr Bullock, the carter, in removing some sand for building purposes, dropped across this relic of a past age and brought the fragments to town. We have had an opportunity of inspecting them, and were struck by their symmetry no less than their great size. They appear to have belonged to a man of gigantic statue; but are so far incomplete as to render it difficult to ascertain the dimensions of his frame. The bones are much decayed, a fact which taken in connection with the dryness of the situation where they were found, probably indicates for them a great antiquity. We shell have some more to say about this interesting discovery in our next issue.")
(Ja przeglądałem owo następne wydanie, oraz wiele dalszych wydań gazety Timaru Herald, jednak praktycznie nie zawierają one już nic więcej, chociaż jeszcze dwukrotnie powracają do odkrycia tego gigantycznego szkieletu - w swych wydaniach z dnia 26 February 1875, i z 12 March 1875, i chociaż z naciskiem podkreślają one gigantyczne rozmiary tego szkieletu.)
Niezależnie od tego historycznie udokumentowanego gigantycznego szkieletu z Timaru z roku 1875, informacja o kościach nóg innego ludzkiego giganta, jaki także odkryty został około tego samego czasu tyle że w innej części Nowej Zelandii - t.j. w obszarze nazywanym Marlborough, jest zawarta na stronie 52 książki [4B1.1] pióra Frederick George Hall-Jones, "Early Timaru", opublikowanej w 1956 roku przez Southland Historical Committee (C/o Box 48, Invercargill). Na dodatek do owych dwóch historycznie udokumentowanych źródeł, słownie słyszałem całą gamę opowiadań referujących do odkryć ludzkich gigantów w Nowej Zelandii, jakie zwykle posiadały podobnie tragiczny przebieg, mianowicie: (1) ktoś odkrył kości ludzkich szkieletów w jakiejś części Nowej Zelandii, (2) władze zostawały zawiadomione o owym znalezisku, i zabezpieczyły te kości, (3) kości nigdy więcej nie były widziane i znikały bez śladu. Aby dać tutaj przykłady takich przypadków, około 1965 roku w obszarze Timaru nazywanym "Maori Park", 3 kompletne szkielety ludzkich gigantów zostały odkopane podczas wykopywania otworu na basen publiczny. Szkielety te zniknęły bez śladu wkrótce po ich odkryciu. Także w 1960 roku cały szereg gigantycznych szkieletów ludzkich odkryty został w najróżniejszych jaskiniach w pobliżu Waitomo i Hamilton. Napisany został nawet artykuł [5B1.1] w gazecie, zatytułowany "Caves could reveal secret of tall Maoris", jaki opublikowany został w N.Z. Truth, wydanie z Wednesday, 29 September 1965, strona 13. Artykuł ten opisuje pieczary grobowe w pobliżu Port Waikato, 70 mil na południe od Auckland, jakie to jaskinie oryginalnie zawierały gigantyczne szkielety ludzkie. Do teraz wszystkie te szkielety poznikały bez śladu. Jest jeszcze jedna dodatkowa informacja jaką czuję się zobowiązany dodać do powyższych danych: większość gigantycznych szkieletów ludzkich jakie znajdowane były w Nowej Zelandii faktycznie posiadały też gigantyczne ludzkie czaszki. Stąd obalają one popularną w Nowej Zelandii strategię dewaluowania ich wartości dowodowej przez miejscowych naukowców, jaka stwierdza że były one kośćmi innych niż ludzie istot. Właściwie to jedna z autentycznych historii jakie słyszałem na ten temat, twierdzi że około 1972 do 1974 roku na Canterbury University w Christchurch studiował Antropologię nieco ekscentryczny osobnik jaki przez swoich przyjaciół nazywany był "Bill". Niezwykłą rzeczą owego Billa było że posiadał on gigantyczną szczękę ze szkieletu ludzkiego. Z raportu naocznego świadka który egzaminował ową szczękę wielokrotnie i który zilustrował mi jak porównywała się ona do jego własnej szczęki i głowy, wygląda mi na to że gigant ludzki z którego ona pochodziła musiał mieć około 5 metrów wzrostu. Niefortunnie, kiedy próbowałem odnaleźć tego szczególnego Billa, okazało się że opuścił on Nową Zelandię wkrótce po tym jak ukończył swoje studia, emigrując za granicę. Nowa Zelandia jest bardzo dziwnym krajem. Ciągle pełna jest ona tajemnic jakie posiadają bezpośredni związek z okupacją Ziemi przez UFO, jednak także jest pełna ludzi którzy pozwalają tym kosmitom wmanipulować się w atakowanie i niszczenie każdego kto stara się badać owe tajemnice.
Jedno z licznych opowiadań na temat nowozelandzkich gigantów jakie miałem okazję usłyszeć, dotyczyło obszaru jaki wyglądał na "cmentarz" z wielką liczbą gigantycznych pozostałości ludzkich. Ów "cmenatrz" znajdował się w piaskach pod powierzchnią morza, w północnej części Wyspy Północnej Nowej Zelandii, w obszarze nazywanym Mangawhai Harbour - o współrzędnych geograficznych: 36°08'S, 174°34'E. Ów "harbour" znajduje się na południe od miasta Whangarei i na południe od Bream Tail ("Bream Tail" jest to mały skalisty półwysep zlokalizowany w tamtej części wschodniego wybrzeża). Osoba jaka żyła w maleńkiej osadzie Mangawhai, opowiedziała mi następującą historię na temat owego "cmentarza" gigantów, jaką niniejszym tu powtarzam. "Jednego roku w okresie wiosny miały miejsce szczególnie niskie odpływy morza. Odpływy te odsłoniły dno morza w obszarze Mangawhai Harbour. Ku szokowi miejscowych, z dna morza wystawały liczne fragmenty szkieletów ludzkich. Szkielety owe posiadały czaszki ludzkie ogromnych rozmiarów. Poszczególne kości były porozłączane i pomieszane z piaskiem, tak że wzrost owych szkieletów ludzkich nie dało się pomierzyć. Jednak z fragmentów szkieletów jakie były widoczne, wzrost ten był oszacowywany jako nie mniejszy niż około 3 metrów wysokości. Istniała tam ogromna liczba tych szkieletów - podobno setki. Kiedy wieść się rozniosła o owych gigantycznych szkieletach, miejscowi Maorysi wynajęli buldożer i przykryli je warstwą piasku. Jednak zanim zostały one pochowane, ktoś zdołał wziąść próbki tych kości i podać je badaniom. Podobno wyniki wskazywały że kości te nie należały ani do Maorysów, ani do żadnej innej rasy ludzkiej o której wiadomo że zamieszkiwała ona kiedyś Nową Zelandię."
Interesującym aspektem tego materiału dowodowego na istnienie gigantów i gigantycznych stworzeń, jest że nie zdaje się on być ograniczony tylko do obszaru Nowej Zelandii. Przykładowo w książce [6B1.1] pióra Anthony Roberts, "Sowers of Thunder" ( Rider & Company Ltd. (3 Fitzroy Square, London W1P 6JD), 1978, ISBN 0-09-133291-5, 194 pages, pb.) ogromna liczba materialnych, historycznych, oraz mitologicznych dowodów na istnienie gigantów ludzkich została przeanalizowana i udokumentowana. Jak wynika z owej książki, takie dowody bez ustanku są odkrywane po całym świecie. Szokującym losem owych niezliczonych przykładów materiału dowodowego jest, że zawsze oficjalnie zostaje on zignorowany, zawsze też w efekcie końcowym zostaje on zniszczony.
Na zakończenie tego podrozdziału jaki ujawnia że istnieje zatrzęsienie materiału dowodowego jaki bezpośrednio potwierdza nasze pochodzenie z odległego systemu gwiezdnego, chciałbym skomentować owo tajemnicze znikanie owego niezwykle istotnego materiału. Moim zdaniem nie jest to wcale przypadkiem, że wszystkie szkielety ludzkich gigantów jakie zostały znalezione w Nowej Zelandii, wkrótce po tym tajemniczo znikały. Nie jest też przypadkiem że dla niemal każdego gatunku ptaków i żyjątek jakie zwykły zamieszkiwać Nową Zelandię w dwóch wielkościach, do czasu kiedy biali osadnicy przybyli do Nowej Zelandii około 1840 roku, co najmniej jedna z owych wielkości wymarła. W mojej opinii powodem dla którego wszystko to się dzieje, jest systematyczne niszczenie dowodów prowadzone przez naszych najeźdźców kosmicznych. Do dzisiaj już doskonale wiemy, że takie niszczenie dowodów materialnych jest standardowym zachowaniem naszego pasożyta kosmicznego we wszystkich przypadkach dotyczących UFO (aby zweryfikować czy jest ono prawdą wystarczy rozważyć jakikolwiek przypadek dotyczący UFO jaki pozostawił na Ziemi jakieś dowody lub ślady materialne na które zwrócona została uwaga społeczeństwa). Wszakże, nasz kosmiczny najeźdźca wie doskonale, że takie giganty zwierzęce, i giganty ludzkie, reprezentują bardzo przekonywujące dowody materialne że ludzkość pochodzi z innego systemu gwiezdnego, a stąd także że jesteśmy okupowani przez UFO.
C.D.N
Źródło: http://www.republika...rzaraz/pm11.htm