Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego Boże Narodzenie obchodzimy 25 grudnia?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak wiemy, Jezus urodził się pod koniec panowania Heroda Wielkiego, który zmarł w 4 roku p.n.e. Na podstawie analiz można przyjąć okres 6-4 rok p.n.e. Z innych ustaleń Jezus urodził się wiosną. Czyje więc Boże Narodzenie obchodzimy?

Najważniejszym bogiem pierwotnego człowieka było słońce. To ono dawało życie, ono powodowało, że rośliny rosną, grzało człowieka. Ludy zamieszkujące strefę umiarkowaną półkuli północnej zauważały wyraźne różnice. W grudniu słońce słabło by prawie „umrzeć” po czym w dniu 21 grudnia rodziło się na nowo. Był to okres po zbiorach, biciu zwierząt hodowlanych, by w czasie zimy starczyło jadła dla zachowania stada podstawowego. W tym okresie ludzie świętowali narodziny słońca, a że jadła było pod dostatkiem, świętowali to długo i hucznie. Słowianie obchodzili święta zwane „Godami” od 20 grudnia do 6 stycznia.

Dołączona grafika


DLACZEGO WIĘC BOŻE NARODZENIE OBCHODZIMY 25 GRUDNIA?

W Rzymie z okresem śmierci i narodzeniem słońca związane było święto Sol Invictus (Słońce Niezwyciężone). Było to bóstwo syntetyczne, noszące w sobie elementy El Gabala, Baala, Astarte i rzymskiego bóstwa solarnego Sol. Kult ten wprowadził cesarz Aurelian w roku 274. Dekretem z 7 marca 321 roku cesarz Konstantyn I Wielki wprowadził niedzielę, dzień poświęcony słońcu jako oficjalnie święto Sol Invictus – dies Solis (dlatego w wielu językach niedziela określana jest dniem słońca). Szczególne obchody związane z Sol Invictus przypadały właśnie na 25 grudnia. W IV w. gdy już chrześcijaństwo stało się religią państwową Kościół przepisał 25 grudnia jako dzień Bożego Narodzenia. Święta te również były związane z obchodzonych w tym okresie hucznych świąt Saturnalii, kiedy to zamierało całe życie gospodarcze, niewolnicy przestawali być niewolnikami i wszyscy bratali się we wspólnej zabawie.

KTO BYŁ OJCEM JEZUSA?

Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa i prawdopodobnie nie będzie można na nią udzielić naukowej odpowiedzi. Wiadomo, dla Chrześcijaństwa Jezus był synem Boga. Również źródła historyczne potwierdzają, że Jezus nie był synem Józefa, a tylko ciężarna Maryja została przez Józefa przyjęta. Współcześni mu Żydzi określają Jezusa „Jeszu Ben Miriam” [Marek 6:3.4] co oznacza Jezus syn Maryi, a nie syn Józefa. Jak to określa historyk Roman Zaroff, jest to określenie stosowane do określania dziecka pochodzącego z nieprawego łoża. Tak więc idąc tym tropem pewien ślad znajdujemy w pismach pozachrześcijańskich. W księdze Tosefta (będącej uzupełnieniem Miszny – pisma rabinicznego z końca II w.) czytamy: „Wydarzyło się z rabinem Elazar ben Damah, którego ukąsił wąż, że Jakub, mąż z Kefar Soma, przybył uleczyć go w imieniu Yeshu-ben-Pantera” (czyli Jezusa, syna Pantery).

Również podobne stwierdzenie znajdujemy w pismach Orygenesa, teologa chrześcijaństwa z I połowy III w. gdzie Orygenes krytykuje następującą wypowiedź rzymskiego platonisty z II w Celsusa „Maria została odrzucona przez jej męża, z zawodu cieślę, po tym jak została skazana (uznana winną) za niewierność. Wyrzucona przez męża, i tułająca się na pustkowiu w niesławie, wtedy w opuszczeniu urodziła Jezusa, z pewnego żołnierza Panthery” (Orygen, Contra Celsum, 1:28).

Dzieła Celsusa nie zachowały się do dnia dzisiejszego. Relacja Orygena jest prawdopodobna w tym zakresie, że nie było powodu, by zmieniał on wypowiedź Celsusa. Tak więc w pewnych kręgach pozachrześcijańskich tego okresu wersja ta była rozpowszechniona. Panera, jest również osobą historycznie określaną imię to nie było popularne dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić że chodzi o legionistę z Sydonu Abdesa Tyberiusza Pantera, który zmarł w Nadrenii, po roku 9 n.e. mając lat 62 po 40 latach służby w legionach rzymskich. Na ile w tym prawdy, dziś historycznie udowodnić się nie da. Pozostaje wiara w dowody teologiczne albo też historyczne.

Autor: Faral
Źródło: Nowy Ekran

Użytkownik alf dżekson Ÿ edytował ten post 25.12.2012 - 13:45

  • 4



#2

Matt'.
  • Postów: 440
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mój wpis o podobnej tematyce:

Zapewne każdy chrześcijanin nie uznający trynitarnego dogmatu Trójcy zastanawiał się wielokrotnie czy powinien obchodzić Święta ‘Bożego Narodzenia’. Czy istnieje jakikolwiek sens świętowaniu wydarzeń, co do których ma się kompletnie odmienne poglądy? Pytanie wbrew pozorom nie jest wcale pozbawione sensu. Święta nie są bowiem okresem o stricte religijnym charakterze. Oczywiście, centralnym ich punktem jest wspomnienie narodzin Jezusa-Boga (przynajmniej z założenia), jednocześnie są one jednak czasem niesamowicie mocno zorientowanym na rodzinę.

Z punktu widzenia czystego, nie skażonego pogaństwem chrześcijaństwa, okres pomiędzy 24 a 26 grudnia nie powinien być absolutnie obchodzony w jakikolwiek sposób związany z wiarą. Przede wszystkim Jezus nie urodził się 25 grudnia. Jedynym powodem, dla którego Kościół obchodzi jedno ze swych dwóch najważniejszy świąt akurat tego dnia jest adaptacja różnorakich świąt pogańskich, związanych z szeroko pojętym kultem solarnym. I tak też tego dnia w Rzymie, gdzie formował się Kościół Katolicki, celebrowane były narodziny Niezwyciężonego Słońca – boga Mitry. Kościół ustanowił więc tę samą datę obchodami narodzin Jezusa by osłabić kult Mitry i pozyskać nowych wiernych, którzy mogliby swe pogańskie ceremonie czynić pod nowym sztandarem. W tym samym okresie (17-23 grudnia) rzymianie obchodzili także Saturnalia, których obrzędy były tak mocno zakorzenione w społeczeństwie iż jakakolwiek walka z nimi i próba ich wyplewienia były skazane na porażkę. Kościół więc przyjął je i włączył do obchodów ‘Bożego Narodzenia’.

Sam Jezus z kolei nigdy nie nakazał świętowania swych narodzin, to samo zresztą tyczy się jego śmierci. Jedyna chociażby w najmniejszym stopniu ceremonialna pamiątka Chrystusa, o jakiej wspomina on sam, to symboliczna wieczerza, o której rzeczywiście mówił: „[…] to czyńcie na moją pamiątkę.” (Łk 22,19). Nie ma żadnych innych źródeł wskazujących by chrześcijanin powinien brać udział w jakichkolwiek obchodach i obrzędach.

Także i samo politeistyczne sedno katolickiego święta jest jawnym bałwochwalstwem i obrazą dla Boga, któremu nie wolno przypisywać żadnych równych mu bytów towarzyszących. Jezus Bogiem nie był, nie jest i nigdy nie będzie, sam jasno i wyraźnie dawał ku temu świadectwo podczas swojego ziemskiego życia i nauczania (ZOBACZ: Czy Jezus jest Bogiem?), czczenie więc go jako równego i współistotnego Jedynemu jest całkowitym wypaczeniem jego nauk.

Sama forma współczesnych nam Świąt również uwłacza majestatowi zarówno Odwiecznego jak i majestatowi Mesjasza. Ogromna komercjalizacja, chciwość, rozwiązłość, obżarstwo, pijaństwo i pogańskie obrzędy są głównym motywem końca grudnia. Dobrze się składa iż w rzeczywistości Jezus nie ma z tym wszystkim nic wspólnego. Nie należy więc łączyć duchowych przeżyć chrześcijańskich z czymś tak niewątpliwie pogańskim jak ‘Boże Narodzenie’.

Ciągle jednak otwarte zostaje pytanie co zrobić ze sobą w tym czasie gdy z każdej strony dobija się do naszych drzwi „świąteczna atmosfera”. Otóż odpowiedzią na to pytanie jest także atmosfera, z tym że nieco inna, rodzinna. Można oczywiście nie robić nic nadzwyczajnego i po prostu potraktować ten okres jako normalne dni wolne, dobrze jednak byłoby wykorzystać to co w grudniowych obchodach słuszne, mianowicie pewnego jeszcze czasem widocznego ducha spokoju, miłości i braterstwa. Warto więc spotkać się z rodziną, z najbliższymi przyjaciółmi, spędzić razem wartościowo czas, porozmawiać, powspominać, wspólnie pomóc bliźniemu w potrzebie, dzielić się ze wszystkimi bezwarunkową miłością. W taki sposób możemy bez narażania się na bluźnierstwo i bałwochwalstwo przeżyć ten okres rzeczywiście należycie.

Źródło: naukijezusa.wordpress.com
  • 2



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych