Skocz do zawartości


Rydwan Boga


  • Please log in to reply
8 replies to this topic

#1 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Wartościowy Post

Dołączona grafika


Chyba największa ciekawostka z całej Biblii, czym był Rydwan Boga? Czy może jest to nic nieznacząca dopiska do tej świętej Księgi?

"I spojrzałem, a oto gwałtowny wiatr powiał z północy i pojawił się wielki obłok, płomienny ogień i blask dokoła niego, a z jego środka spośród ognia lśniło coś jakby błysk polerowanego kruszcu." (Ez. 1, 4) Wewnątrz blasku ujrzał Ezechiel coś, co uznał za cztery żywe istoty. Były podobne do ludzi, lecz każda z nich miała cztery twarze i czworo skrzydeł. Twarze każdej istoty były takie same: z przodu była to twarz człowieka, z prawej strony - twarz lwa, z lewej - byka, z tyłu zaś widać było oblicze orła. Z ich czworga skrzydeł dwa okrywały ciało każdej postaci, dwa zaś wznosiły się ku górze i stykały ze sobą. Pod skrzydłami istoty owe miały ramiona, a ich twarze, gdy cały pojazd sunął naprzód, nie zerkały na boki. Nogi miały proste, a stopy podobne do kopyt lśniących jak brąz. Na ziemi Ezechiel ujrzał cztery koła, po jednym obok każdej z istot. Koła posuwały się, lecz nie obracały; wszystkie wyglądały jakby były kołem w kole, a kiedy pojazd sunął, każde z kół mimo to posuwało się w swoim kierunku. Obręcze kół pełne były... oczu. Cały ów niepojęty rydwan mógł się poruszać zarówno po ziemi, jak i wznosić w powietrze.

Czytając ten fragment Księgi Ezechiela, ma się wrażenie, iż prorok z trudem dobierał słowa, aby opisać coś, czego nijak nie dawało się wyrazić...

Pomiędzy czterema istotami jarzył się ogień, blask, który z trudem znosiło ludzkie oko, a ze środka tej jasności strzelały błyskawice. Skrzydła istot wydawały przy tym "szum jak szum wielkich wód, jak hałas tłumu, jak wrzawa wojska." (Ez. 1, 24) Nie koniec na tym: nad czterema cherubami (tak przyjęło się nazywać owe skrzydlate istoty) spoczywało tęczowe lub kryształowe sklepienie, a ponad nim wnosił się tron z szafiru, na którym Ezechiel ujrzał świetlistopłomienistą postać o ludzkich kształtach. Uznawszy, że nie może to być nikt inny, jak tylko sam Bóg, Ezechiel padł na twarz...

Inżynier Josif Blumrich z NASA jest przekonany, że prorok Ezechiel widział Kosmitów w lądowniku z napędem jądrowym. Owe koła poruszające się we wszystkie strony natchnęły go do sporządzenia projektu podobnych kół, który nawet opatentował. Sporządził również techniczny projekt owego "lądownika".

Dołączona grafika


Inny inżynier, Hans Herbert Beier, zajął się natomiast świątynią, którą Ezechiel miał za zadanie wybudować. Na podstawie wymiarów podanych przez istotę z lądownika stworzył projekt budowli, którą uznał za stację diagnostyczno-naprawczą. Co ciekawe, po ukończeniu obydwu projektów okazało się, że stacja naprawcza Beiera pasuje jak ulał do lądownika Blumricha, choć obaj inżynierowie nie kontaktowali się ze sobą.
Cóż więc takiego prorok Ezechiel ujrzał naprawdę? Być może odpowiedź na to pytanie zależy od tego, kto jej udziela. Faktem jest jednak, że treść owej wizji jest w stanie umocnić w przekonaniach zarówno tych, którzy wierzą w Rydwan Boga, jak i tych, którzy wierzą w lądownik Obcych.

Dołączona grafika


Zauważmy, że rydwan Boga, który zobaczył Ezechiel, jest mandalą, czyli obrazem Całości Świata. Cztery czworolice cheruby symbolizują Ziemię, która - jako rozpięta w czterech kierunkach - musi być czworoboczna. Ich skrzydła wskazują na żywioł powietrza. Kryształowa, okrągła kopuła ponad nimi jest obrazem nieba. Podobny symboliczny obraz świata widzieli dawni Chińczycy w postaci żółwia: cztery łapy tego zwierzęcia kojarzyły im się z Ziemią, sklepiona skorupa przypominała kopułę niebios. Dlatego też skorup żółwi używali do wróżenia. Klasyczne mandale używane jako wzór do medytacji w Indiach i w Tybecie mają postać koła wpisanego w kwadrat. (Koło to niebo, kwadrat - Ziemia.) Jeden z twórców psychoanalizy, Carl Gustaw Jung, odkrył, że obraz ten jest wrodzony człowiekowi i bywa rysowany nawet przez osoby, które nigdy czegoś podobnego nie widziały.

Użytkownik Veckas edytował ten post 27.08.2012 - 15:34

  • 5

#2 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Zapraszam do dyskusji, chciałbym poznać Waszą interpretacje tego zjawiska
  • 0

#3

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czy to jest cały opis tych "maszyn" ?
Jeśli tak to chciałbym znać tok myślenia inżynierów którzy opracowali modele lądowników na podstawie porównań do zwierząt, oczów i kół.

Są podstawy by wierzyć w starożytnych astronautów ale niestety nie na podstawie tych fragmentów. Równie dobrze może to być opis boga, statku kosmicznego czy opis widziadeł po substancjach halucynogennych.
  • 2

#4

rain.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ezechiel sporo sie musiał nabiegać skoro widział wszystke 4 twarze .
1:.zacznijmy od banałów (twarz z tyłu..)...widział wszystkie twarze ?
2:na jakiej podstawie ów Josif Blumrich stwierdził że napęd akurat był jądrowy ? (bo w ..kurde jego mać ten naped dla nas jest nadal legendarny i niebezpieczny dla otoczeia?dodał swój pomysł a może jakos to argumentował ?) argumentów brak czyli koles zrobi "tajemniczy strzał z dupy..coby podkrecic swoją zajebistość"
3:Na jakiej podstawie jakich projektów prorok miał cos wybudować ?? (po tym co goglowałem to chyba temat zamkniętywszystkie odnośniki co do owego pana prowadzą na ..fora magików... ;)) bo tych projektów chyba internet nigdy nie widział

Slaw co do kosmitów,lądowania..itp itd..akurat w ta strone przemawia bo pewnie podobny efekt uzyskał by ladujacy harier 30 metrów od obserwatora przy sporym,niskim zachmurzeniu ;)
Vackas doceniam to że napisałes fajnego,ujmujacego serce i duszę posta równie prawdziwego jak bajka "shreck"ale mógłbyś dorzucić kilka linków na potwierdzenie tego co w moich 3 punktach mnie rozśmieszyło

Obaj wiemy że takie linki nie istnieją :)
I tym samym temat nie ma racji bytu
Pokaż w konkretnych odnośnikach co miało być owa stacją diagnostyczno-naprawczą....skoro w swoim poscie twierdzisz że cos do czegos pasowało to dawaj linki,zdjecia cokolwiek co ugasi mój sceptycyzm do fajnej bajki na podstawie bajek którą tu przeczytałem ;) (szkice sobie daruj)
dla mnie na teraz to fajna bajka do opowiadania córce ;) -równie prawdziwa jak kopciuszek i kot w butach (przynajmniej da sie udowodnic że koty i buty istnieją)
  • -4

#5

tybysh.
  • Postów: 330
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ta bajka jest bardziej realna niż twierdzenie, że był to bóg. Więcej informacji na temat stacji diagnostycznej znajdziecie w książkach Danikena, dokładnie w których to nie pamiętam, warto przeczytać wszystkie.

Użytkownik tybysh edytował ten post 28.08.2012 - 06:53

  • 2

#6 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Rain wlasciwie to wątek z NASA, oraz Danikena ze stacją przyznam jest niepotrzebny, głównie chodzi mi o samą wizję Ezechiela i to co opisane jest w księdze.

„Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący (oraz blask dokoła niego), a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, (ze środka ognia). Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza (i skrzydła) owych czterech istot - skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła (oblicza ich) i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się.

W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice.

Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. Wygląd tych kół (i ich wykonanie) odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło. A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone.

Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, (który wyglądał jak ogień wokół niego). Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dookoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego."

  • 0

#7

SzalonyJogurt.
  • Postów: 22
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak właściwie to nie ma tu o czym dyskutować. Każdy to pewnie zinterpretuje inaczej a i tak nikt się nie dowie prawdy. Dobrze napisałeś, że jest to opis czegoś czego nijak nie da się opisać. Jednak ja bym nie popuszczał za bardzo wodzy fantazji, bo wtedy właśnie dojdziemy do dziwnych wniosków o statkach kosmicznych itd. Nie mam zielonego pojęcia skąd ci inżynierowie wywnioskowali te rzeczy, bo chyba nie z tej samej Biblii. Ogólnie same obrazki nijak nie pasują do tych fragmentów.
Jak mówiłem, możemy wymyślać różne rzeczy. Może to być opis dosłowny albo symboliczny. A poza tym właściwie dlaczego Bóg nie miałby korzystać z technologii i być zdanym jedynie na czary-mary? Dlaczego w niebie nie mogłoby być jakiegoś środka transportu, odpowiednik konia chociażby. Może jakieś biotechnologiczne hybrydy? A może jeszcze co innego? Tak naprawdę to nasuwa mi się jeden wniosek- cholera wie.
Ja bym się skłaniał do tego, żeby zadowolić się opisem, bo to jednak Ezechiel widział a nie ja.

Znalazłem jeszcze takie obrazki:
http://img157.images...mezekielgc7.jpg
http://t0.gstatic.co...jSIle0rZoMA&t=1
  • 1

#8

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ci "naukowcy"... Zobaczyli ciekawy fragment, potem wymyślili sobie jakiś niewiadomo jak działający pojazd, który wg jakiejś bardzo naciąganej i wymyślonej przez nich interpretacji pasuje do opisu z Biblii. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Porównując tego łazika do opisu objawienia Ezechiela, nie widać praktycznie żadnych podobieństw.
  • 0

#9

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ezechiel to jeden z proroków większych Starego Testamentu.Więcej o nim samym znajdziecie w sieci.
Co do samych jego wizji i proroctw musimy zastanowić się jak one były przekazywane prorokom a raczej kiedy.
Prawdopodobnie objawienia wizje przychodziły do niego podczas medytacji i modlitwy .
Osobiście myślę, że wszyscy odwiedzający to forum, wiedzą co to jest OOBE, i kim jest Robert Monroe.
Resztę faktów z świadomym śnieniem,rozmową z wyższymi bytami , Bogiem, prośby o pomoc i wskazówki odnośnie naszego życia, rozwój duchowy, nieustanne kształcenie każdy z nas musi sam ocenić i sam się odnaleźć .

"Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. I spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które powiada: Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie, Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył." (Mat. 13:10,13-15)

Jezus mówi tu wyraźnie o przyczynach ślepoty i głuchoty - to celowe zamknięcie się na dobrą nowinę. Zamknięcie z wyboru, poprzez zatwardzenie serca, do którego nie dociera światło (zamknięte oczy) i głos (zamknięte uszy) prawdy. Dlatego tak ważne jest słuchanie i rozumienie.

Ciekawa interpretacja wizji Ezechiela.
http://www.youtube.com/watch?v=s8QxuEY3exo

Użytkownik GuardAngel edytował ten post 29.08.2012 - 18:14

  • 2



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych