10 odpowiedzi w tym temacie

[wk85]

Operacyjny Woroneż-DM pod Kaliningradem
Stacja radiolokacyjna dalekiego zasięgu Woroneż-DM, usytuowana w Obwodzie Kaliningradzkim, rozpoczęła dyżur bojowy. W czasie próbnej eksploatacji, trwającej prawie cały 2011, nie zanotowano żadnych jej awarii.



Decyzję o wprowadzeniu stacji radiolokacyjnej Woroneż-DM pod Kaliningradem (Woroneż-DM pod Kaliningradem, 2011-07-05) do normalnej eksploatacji podpisał prezydent FR Dmitrij Miedwiediew (zdjęcie: służba prasowa prezydenta FR). Stosowna uroczystość odbyła się z jego udziałem.

Stacja Woroneż-DM znajduje się niedaleko wioski Pionierskoje. Swym zasięgiem pokrywa ona dotychczasowy obszar odpowiedzialności stacji w ukraińskim Mukaczewie (Rosjanie rezygnują z radarów na Ukrainie, 2008-01-26) i białoruskich Baranowiczach. Zasięg stacji Woroneż-DM wynosi 6 tys. km, co oznacza, że stacja w Obwodzie Kaliningradzkim pokrywa całą Europę i część Atlantyku. Może jednocześnie kontrolować z dużą precyzją ok. 500 obiektów poruszających się w powietrzu i w Kosmosie.

Od 1 grudnia wszystkie rosyjskie stacje dalekiego rozpoznania radiolokacyjnego mają działać w zintegrowanym systemie podporządkowanym Wojskom Obrony Powietrzno-Kosmicznej. Wojska te odpowiadają za funkcjonowanie obrony powietrznej i antyrakietowej (w tym obrony rejonu Moskwy) oraz kontrolują przestrzeń kosmiczną. W skład systemu dalekiego rozpoznania wchodzą już 3 stacje rodziny Woroneż (Stacje Woroneż tworzą nowy system, 2007-08-07) – dwie pozostałe znajdują się koło Lechtusi w Obwodzie Leningradzkim (nadzoruje obszar północnego Atlantyku) i koło Armawiru w Kraju Krasnojarskim (skierowana na południe). Czwarta stacja – Woroneż-WP jest budowana koło Usolo-Sibirska w Obwodzie Irkuckim. Swym zasięgiem ma objąć m.in. przestrzeń powietrzną i kosmiczną nad ChRL. Ministerstwo Obrony FR planuje wycofanie z eksploatacji w najbliższych latach wszystkich stacji radiolokacyjnych dalekiego rozpoznania poprzedniej genracji i zastąpienie ich stacjami rodziny Woroneż.

Stacja Woroneż-DM (77Ja6-DM Woroneż) działa w zakresie fal decymetrowych. Dzięki modułowej konstrukcji (23 moduły główne, dostarczane na miejsce montażu przez producenta) może był stosunkowo łatwo przemieszczania. Na nowym miejscu można ją uruchomić w ciągu 1,5-2 lat. Stacje starszego typu – Wołga czy Dariał (4 tys. podstawowych elementów) – były budowane i uruchamiane przez 5-9 lat. Według dostępnych danych, stacja Woroneż-DM kosztuje niecałe 1,5 mld rubli (cena z 2005) wobec blisko 20 mld rubli stacji klasy Dariał (w przeliczeniu na obecne ceny).

Rosyjscy analitycy oceniają, że dzisiejsza decyzja to kolejna odpowiedź na zbliżanie się amerykańskich instalacji do granic FR. W szczególności chodzi o systemy tzw. tarczy antyrakietowej, której elementy mają znaleźć się także w Polsce (Nowa tarcza według Pentagonu, 2009-09-18). Już wcześniej zapowiedziano, że Rosja odpowie na takich ruch umieszczeniem ofensywnych instalacji rakietowych w Obwodzie Kaliningradzkim. Wymuszany przez USA wyścig zbrojeń może doprowadzić do bardzo trudnej sytuacji w Europie (w szczególności dotyczy to Polski), skracając czas reakcji na działania (świadome lub nie) potencjalnego przeciwnika i zwiększając prawdopodobieństwo wybuchu konfliktu na pełną skalę.

[Mischakel]

Niestety? Co za różnica, czy takie radary obok nas będą mieli Rosjanie, Amerykanie czy jakieś zachodnioeuropejskie państwo. Takim np. Rosjanom i Niemcom możemy ufać tak samo jak Rosjanom, czyli nie możemy (nie mam zastrzeżeń do tych narodów, a do polityki tych państw).
Czy możemy mieć jakiekolwiek pretensje o to, że Rosjanie będą nas podglądać radarami? Nie. Każde państwo chce mieć oko na sąsiadów, a każde mocarstwo chce mieć oko na jeszcze więcej państw. Czy gdybyśmy my mogli rozstawić takie radary na granicy z Rosją, zrobilibyśmy to? Tak. Niedawno jeszcze przecież chcieliśmy przy granicy z tym państwem znacznie więcej niż radarów, bo wyrzutni rakiet z USA.
UE albo NATO (nie pamiętam) też ma różne swoje radary obok Rosji. Jeden taki jest np. z 15 km od granicy z Kaliningradem w Polsce. Czyli wychodzimy na równię.
Czy odczujemy jakiś dyskomfort z powodu tych radarów? Nie.
No, chyba że dojdzie do niefortunnej wojny między naszymi państwami. Ale wtedy to nie przed radarami będziemy się chować w piwnicach i uciekać na zachód i południe.

[wk85]

Niestety? Co za różnica, czy takie radary obok nas będą mieli Rosjanie, Amerykanie czy jakieś zachodnioeuropejskie państwo. Takim np. Rosjanom i Niemcom możemy ufać tak samo jak Rosjanom, czyli nie możemy (nie mam zastrzeżeń do tych narodów, a do polityki tych państw).
Czy możemy mieć jakiekolwiek pretensje o to, że Rosjanie będą nas podglądać radarami? Nie. Każde państwo chce mieć oko na sąsiadów, a każde mocarstwo chce mieć oko na jeszcze więcej państw. Czy gdybyśmy my mogli rozstawić takie radary na granicy z Rosją, zrobilibyśmy to? Tak. Niedawno jeszcze przecież chcieliśmy przy granicy z tym państwem znacznie więcej niż radarów, bo wyrzutni rakiet z USA.
UE albo NATO (nie pamiętam) też ma różne swoje radary obok Rosji. Jeden taki jest np. z 15 km od granicy z Kaliningradem w Polsce. Czyli wychodzimy na równię.
Czy odczujemy jakiś dyskomfort z powodu tych radarów? Nie.
No, chyba że dojdzie do niefortunnej wojny między naszymi państwami. Ale wtedy to nie przed radarami będziemy się chować w piwnicach i uciekać na zachód i południe.

Tak tak wszystko się zgadza tylko my nie straszymy tych "biednych" Rosjan np. głowicami atomowymi (których zresztą nie mamy) za każdym razem jak coś robią na swoim terenie.

[Mischakel]

Za to chętnie próbujemy straszyć ich Amerykanami nie widząc chyba nadal, że ich jakoś bardzo nie obchodzimy.

[wk85]

Za to chętnie próbujemy straszyć ich Amerykanami nie widząc chyba nadal, że ich jakoś bardzo nie obchodzimy.

My ich straszymy Amerykanami? To co robimy na swojej ziemi i z kim utrzymujemy kontakty to nasza sprawa. Fakt Ameryke mało obchodzi jakaś tam Polska ale mimo wszystkiego i tak nam bliżej do nich niż do tego psychola Putina.

Nie jestem Rusofobem ale nie podoba mi się to:

Członek NATO zbroi Rosję. Ruszyła budowa Mistrala
NA KONTA FRANCUSKIEGO DCNS WPŁYNĘŁA ZALICZKA

Fot. WikipediaWg kontraktu, Francuzi mają Rosji wybudować 2 Mistrale
Francuska spółka stoczniowa DCNS rozpoczęła budowę pierwszego z dwóch okrętów wojennych dla Rosji. Prace rozpoczęto po tym, jak Rosjanie wpłacili zaliczkę - poinformowała w środę służba prasowa firmy.
Kontrakt wart 1,2 mld euro Francja i Rosja podpisały w czerwcu po wielu miesiącach trudnych negocjacji. Moskwie ostatecznie udało się osiągnąć swój cel. Francuzi zbudują nie tylko dwa śmigłowcowce klasy Mistral, ale też przekażą związane z nimi najnowsze technologie.
Za 1,2 miliarda euro Francja dozbroi Rosję

Po niemal dwóch latach negocjacji zakończyła się wyboista droga Rosjan do... czytaj więcej »
Jak Zachód zbroi Rosję
w imię przyjaźni i zarobku

Niegdyś zaciekli wrogowie, dziś coraz częściej partnerzy. Także w sferze... czytaj więcej »


Jest kasa, jest budowa

- Zaliczka wpłynęła kilka tygodni temu i praca nad pierwszym okrętem już trwa. Pierwsza jednostka zostanie dostarczona w 2014 roku, a druga w 2015 - informuje koncern DCNS.

Budowa drugiego Mistrala powinna ruszyć w ciągu kilku najbliższych tygodni, ale wszystko zależy od tego, kiedy zostanie uiszczona pełna zapłata za pierwszy okręt.

Okręt klasy Mistral może przewozić 16 śmigłowców, 4 łodzie desantowe, 70 pojazdów opancerzonych oraz 450 żołnierzy.

Po co Rosji Mistral?

Francusko-rosyjskie porozumienie wielokrotnie krytykowało kilka krajów sąsiadujących z Rosją, m.in. Gruzja i Litwa. Jednak Moskwa zapewnia, że okręty będą służyły w Północnej Flocie i Flocie Pacyfiku, a nie na Bałtyku i Morzu Czarnym.

Wielu rosyjskich wojskowych i ekspertów kwestionowało jednak finansowy i militarny sens tego zakupu. Nie brak opinii, że Rosja po prostu chce zdobyć dostęp do zachodnich zaawansowanych technologii morskich.

[Mischakel]

To co robimy na swojej ziemi i z kim utrzymujemy kontakty to nasza sprawa. Fakt Ameryke mało obchodzi jakaś tam Polska ale mimo wszystkiego i tak nam bliżej do nich niż do tego psychola Putina.

Dokładnie! I to, co robią Rosjanie na swojej ziemi, to też ich sprawa. Mają prawo tam robić co chcą i utrzymywać kontakty z kim chcą, np. Francuzami czy Niemcami. Aby osiągnąć sukces nie powinniśmy wpływać na politykę zagraniczną innych państw, tylko odpowiednio kreować swoją.
Czy bliżej nam do USA czy Rosji to zależy od punktu widzenia. Putin kiedyś w końcu umrze, wtedy może Rosjanie w końcu będą mieli bardziej przyjaznych nam polityków. W takim wypadku byłbym za jak najbliższymi więzami z Rosją, byle nie poddańczymi.
Bo na wypadek ewentualnej wojny prędzej pomogłoby nam USA w sojuszu, czy Rosja w sojuszu? Rosja dba o sojuszników, bo w obawie przed USA i Chinami nie może stracić nawet najmniejszego pomocnika. USA ma w garści całe NATO i wiele innych państw, więc my gdzieś daleko za Atlantykiem ich nie obchodzimy. Sam sojusz z Rosją już wyeliminowały największe zagrożenie w okolicy poza Niemcami.
I dlatego ja Rosję traktuję jako kraj, który w przyszłości mógłby nam pomagać, a nie szkodzić. W USA widzę tylko państwo na wzór Imperium z Gwiezdnych Wojen.

[Xellos]

My ich straszymy Amerykanami? To co robimy na swojej ziemi i z kim utrzymujemy kontakty to nasza sprawa. Fakt Ameryke mało obchodzi jakaś tam Polska ale mimo wszystkiego i tak nam bliżej do nich niż do tego psychola Putina.

Nie jestem Rusofobem ale nie podoba mi się to:

Członek NATO zbroi Rosję. Ruszyła budowa Mistrala
NA KONTA FRANCUSKIEGO DCNS WPŁYNĘŁA ZALICZKA

Spójrz na to inaczej, normalne kraje utrzymują normalne kontakty handlowe z Rosją. Rusofobiczna Polska nie chce. Wniosek ? Rura z gazem została położona pod wodą by ominąć rusofobiczną Polskę. Co ciekawe rura daje gaz Niemcom haha tak bardzo wychwalanym naszym sojusznikom i przez Sikorskiego gloryfikowanym jako władcy nowego superpaństwa europy.

Tak więc płaćmy dalej za swój denny światopogląd, a inne kraje się z nas śmieją i ubijają biznes z ruskimi.

[wk85]

Polska nie jest na pewno Rusofobiczna może kiedyś za rządów Kaczyńskiego była. Rosja prowadzi agresywną politykę zagraniczną to nie znaczy , że mamy jej ulegać. Dlaczego sądzicie , że nam bliżej do niej? może dlatego , że nas i inne kraje przez tyle lat komuny wykorzystywała. Ja nie mówię żeby Niemcy stworzyli IV rzesze , tylko mówię o jeszcze głębszej integracji bo ta która jest jak widać jest za mała. Rosji się marzy mocarstwo jak za czasów zimnej wojny ale niestety (oczywiście dla nich) to się nie ma szans powtórzyć nie z tymi skorumpowanymi rządami. Ktoś z was powiedział , że Putin odejdzie chyba tak jak teraz z premiera na prezydenta.

[Mischakel]

Powiedziałem, że Putin kiedyś umrze Wtedy już raczej nie porządzi, najwyżej jako mumia podobna do tej Lenina.

[wk85]

Rosyjska Armia powołuje nowy rodzaj sił zbrojnych, siły kosmiczne

Rosyjskie siły powietrzne ewoluują i będą się teraz nazywały Siłami Powietrzno-Kosmicznymi Federacji Rosyjskiej. Struktura nowego typu wojsk
została ustalona przez dowództwo obrony powietrznej i przeciwrakietowej kraju.

Jedna z jednostek wojskowych będzie się znajdować w obrębie kosmodromu Plesetsk w regionie Archangielska. Wojska będą miały za zadanie między innymi kontrolowanie przestrzeni kosmicznej, ale również obejmą dowództwo nad systemami ostrzegania rakietowego zwłaszcza w przypadku zagrożeń ze strony rakiet balistycznych.

Żołnierze z tej nowej jednostki mają za zadanie stanowić pierwszą linię obrony przed zagrożeniami militarnymi o charakterze strategicznym. Powołanie tej formacji jest odczytywane, jako odpowiedź Rosji na poczynania USA związane z umiejscowieniem elementów tarczy antyrakietowej w Europie.

Jednym ze sposobów wzmocnienia tych sił i całego systemu obrony przeciwrakietowej w Ministerstwie Obrony za wprowadzenie nowego radaru (SAR). We wtorek w obwodzie kaliningradzkim w obecności prezydenta Dmitrija Miedwiediewa został wprowadzony do eksploatacji nowy radar typu EKR.

Miedwiediew wyraził ubolewanie z powodu braku postępów w dialogu w dziedzinie obrony przeciwrakietowej z amerykańskimi i europejskimi partnerami.
"Nie możemy już dłużej zadowalać się ustnymi oświadczeniami, że system antyrakietowy nie jest skierowany przeciwko Rosji. Ustne deklaracje nie gwarantują ochrony naszych interesów "- powiedział Miedwiediew.



Źródło: http://news.mail.ru/...124/?frommail=1