Czy to prawda, że u osób doświadczonych LD trwa max. 10 minut, a nie jak mi się wydawało - ponad godzinę? Czy po prostu ma się takie wrażenie, że minęło 10 minut, a naprawdę cała noc?
Wczoraj myślałem o pewnej osobie, ale także próbując odczuć jej obecność, dotyk itp. i przyśniła mi się podobna do niej osoba. Może więc zamiast wyobrażać sobie siebie orientującego się po paru minutach chodzenia, że to LD - będę także wyobrażał sobie wiatr, uczucie stąpania po ziemi? Wyobrażałem ją sobie po to, aby mi się przyśniła, a nie tak tylko.
Zapisywanie snów (każdy w kilku zdaniach) w notatniku komputerowym, wyobrażanie sobie siebie tak jak napisałem w pkt. 3 + szczera wiara. Czy to wystarczy, by dojść do perfekcji w LD?
Jeśli ktoś postanowił sobie, że np. miesiąc przeznacza na świadomy sen, to lepiej żeby przestał myśleć w ten sposób i dał sobie więcej czasu lub w ogóle się nie zamartwiał czy zdąży, czy nie za krótko?
Użytkownik andar edytował ten post 20.08.2011 - 14:45