Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wierzysz w duchy?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co musi człowiek przeżyć żeby uwierzyć w 100% w zjawiska paranormalne?
Jaki film, zdjęcie muszą zobaczyć ludzie aby być przekonanym, że istnieje życie pozagrobowe?
Dlaczego tak wielu interesuję się tym co niewyjaśnione, lecz wyśmiewa każdą historię?
Jaki sens jest odwiedzać portale o duchach skoro w nic nie wierzymy?

W czasach gdy każdy ma łatwy dostęp do internetu natrafiamy na setki sfabrykowanych zdjęć, nagrań czy wymyślonych opowieści.
Ludzie chcą zabłysnąć w internecie. Zjawisko teoretycznie zrozumiałe, lecz co komu po sławie skoro takie historie są zawsze anonimowe?
Czytając kolejną "wyssaną z palca" historie nawiedzonego domu nawet przez chwilę nie zastanawiamy się czy jest prawdziwa.
Pierwsze co myślimy to, że jakiś małolat robi sobie kawał.
Załóżmy jednak, że 2% z tych historii jest prawdziwa. Ktoś zrobił zdjęcie rodzinne, które wywołuję gęsią skórkę u wszystkich domowników.
Na internecie spotyka się z kpiną.
W tym miejscu nasuwa się pytanie: jak musi wyglądać zdjęcie z prawdziwym duchem? Ma być ostre czy zamazane? Czy postać musi być pośrodku czy patrzeć na nas z boku zdjęcia?
Tego nie wiem nikt. Bo nikt nie jest w stanie udowodnić że jest to prawdziwy duch, nawet osoba robiąca zdjęcie.
W tym miejscu pragnę zadać pytanie nr2: Jaki sens jest odwiedzać portale o duchach skoro w nic nie wierzymy?
Żeby zabłysnąć jako pogromca mitów? Swoimi "trafnymi" uwagami osoba chce zdobyć szacunek jako osoba inteligentna?
Dlaczego tak wielu interesuję się tym co niewyjaśnione, lecz wyśmiewa każdą historię?
Myślę, że chcemy wierzyć w duchy. Pisząc duchy odnoszę się do wszystkiego co niewyjaśnione.
Chcemy wieżyc w wyższy sens naszego życia. To nas napędza. Co bym dał żeby kiedyś otwarcie okazało się, że świat jest choć odrobinkę "magiczny", że nie wszystko da się zmierzyć, zbadać, dotknąć.
Żeby w końcu naukowcy nie wciskali na siłę swoich teorii w rzeczy o których nie mają bladego pojęcia. Dlaczego skoro wszystko da się wytłumaczyć, nikt nie powtórzy różnych "fenomenów". Mam na myśli deszcze żab, mięsa, krwi. Zaginione okręty, barki. Samospalenia. (przykłady z książki Vicotra Farkasa - Niewytłumaczalne zjawiska) Dlaczego skoro to takie oczywiste nikt nie jest w stanie tego odtworzyć?

Na koniec ostatnie pytanie:
Co musi człowiek przeżyć żeby uwierzyć w 100% w zjawiska paranormalne?
Z moją historią możecie zapoznać się na tym portalu. Teoretycznie jestem pewny co widziałem. Przekonany prawie w 100%. Dlaczego jednak nie wierzę w 100% w życie pozagrobowe?
Człowieka nie zrozumie nikt.

"Człowiek oszukuję siebie tak często, że gdyby mu za to płacili, to mógłby się spokojnie utrzymać"
Dlaczego staramy się oszukać wymyślając sobie bzdurne wytłumaczenia?

Sław.
  • 2

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Test cudowności Davida Hume'a:
Żadne świadectwo nie wystarczy do wykazania autentyczności cudu, jeśli nie jest ono tego rodzaju, że jego fałszywość byłaby większym cudem niż fakt, który ma być na jego podstawie wykazany.

Zatem nigdy żadne zdjęcie czy film nie będzie wystarczającym dowodem na potwierdzenie istnienia duchów.
  • 0



#3

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zatem nigdy żadne zdjęcie czy film nie będzie wystarczającym dowodem na potwierdzenie istnienia duchów.

Tak zgadzam się, ale to jest odpowiedź na najprostsze z tych czterech pytań.
  • 0

#4

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Większość dowodów w postaci zdjęć, nawet tych od lat uważanych za autentyczne, prędzej czy później okazuje się sfabrykowanymi fałszywkami. To jest główny powód, dla którego zjawisko staje się coraz mniej wiarygodne. Przyznam się jednak, że jest w tym wszystkim coś, jakby pewna iskra niepokoju, która mnie zawsze nurtowała. Nie wiem czy mogę to nazwać wiara w duchy, jednak strach wywołany rodzinnymi opowieściami zasłyszanymi w dzieciństwie + wiele przerażających opisów z książek o tematyce paranaukowej dotyczących takich spraw jak choćby poltergeist z Enfield, poltergeist z Rosenheim, poltergeist z Bromley, których naczytałem się jako nastolatek wywołał u mnie coś dziwnego - z jednej strony jestem nastawiony sceptycznie, z drugiej w życiu nie chciałbym czegoś podobnego doświadczyć, a sama myśl o takiej możliwości wywołuje przerażenie. A jak można się bać czegoś co nie istnieje? Podobnie sprawa ma się ze zdjęciami. Nie ważne, prawdziwe czy fałszywki (istnieją jakieś prawdziwe, których jeszcze nie obalono?) zawsze budzą strach, zjawa, choćby niewyraźna zawsze wywołuje dreszcze. Coś głęboko zakorzenionego w nas samych powoduje takie a nie inne uczucie. Temat rzeka,można o tym dyskutować bez końca, a jedynym dowodem jest zobaczenie na własne oczy czegoś, co nas przekona. W dobie fotografii cyfrowej nie uwierzymy już w żaden dowód tego typu, tym bardziej, że fotografie fałszowano z powodzeniem już dużo wcześniej.
  • 0

#5

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A jak można się bać czegoś co nie istnieje?

Kiedyś słyszałem ciekawe wytłumaczenie czemu ludzie boją się duchów.

Bo nie możemy ich zabić.
  • 0

#6

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co musi człowiek przeżyć żeby uwierzyć w 100% w zjawiska paranormalne?

Jednemu wystarczy kilka historii o duchach żeby uwierzyć, a inny nie uwierzy nawet wtedy gdy sam takiego ducha zobaczy.
Ciężko jest wierzyć w coś na 100% a zwłaszcza w zjawiska z pogranicza ezoteryzmu, parapsychologii itp. Jeśli ktoś wierzy w coś na 100 procent to znaczy że albo jest fanatycznym wyznawcą albo jest zadufany w sobie i nie może pojąć że może być inaczej. Swoje twierdzenia opiera na tym co widział i usłyszał i wierzy sobie że jego przeżycia są zupełnie prawdziwe.
Nie wierzę na 100% w swoje doświadczenia a w czyjeś to tym bardziej nie wierzę. Człowiek jest istotą niedoskonałą nawet swój własny mózg może kogoś oszukać.
  • 2



#7

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeśli ktoś wierzy w coś na 100 procent to znaczy że albo jest fanatycznym wyznawcą albo jest zadufany w sobie i nie może pojąć że może być inaczej.

Tylko zastanówmy się w takim razie co jest prawdziwe? Prawdziwsza dla Ciebie będzie ekspertyza fachowców od Twoich własnych doświadczeń/przeżyć? Po którejś ze stron trzeba stanąć. Nie można być w połowie przekonany.

a inny nie uwierzy nawet wtedy gdy sam takiego ducha zobaczy.

Byc może dlatego, że boi się zostać wyśmiany, albo nie chce uchodzić za wariata i odrzuca wszystko co paranormalne aby wpasować się w społeczeństwo sceptyków.

Użytkownik Slaw edytował ten post 25.07.2011 - 21:15

  • 0

#8

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najpierw udowodnij mi, że coś niematerialnego jak duch można uchwycić na fotografii, potem możemy rozmawiać jak ta fotografia ma wyglądać.
  • 0



#9

Kokoju.
  • Postów: 23
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Spróbuję odpowiedzieć na każde z powyższych pytań wedle własnych poglądów:

jak musi wyglądać zdjęcie z prawdziwym duchem?

Ciężko powiedzieć. Gdy przeglądam wiele zdjęć, większość uważam za fikcję głównie dlatego, iż w głowie obraz, jak takie zdjęcie mogło powstać (tzn. zakładam, że nie jest prawdziwe i próbuję zgadnąć, jak mogło zostać stworzone). Przy niektórych zdjęciach czuję jednak pewne powątpiewanie czy aby na pewno nie jest to prawdziwe, wówczas nie idę ścieżką "jak to zdjęcie zostało przerobione", a prawdziwość niektórych eliminuję za pomocą logiki (przykładem może być Dziewczynka z Wem - czarnobiałe zdjęcie dziecka w płonącym ratuszu zrobione w latach 90'. Uznałem, że gdyby było prawdziwe, to byłoby kolorowe, a końcu kto by robił zdjęcie płonącego budynku czarnobiałym aparatem? )
Są jednak pewne zdjęcia/filmy, przy których nie jestem pewny, czy jest to zdjęcie autentyczne, czy nie, jednak nigdy nie zdarza się, iż jestem w stu procentach pewny, że jest to prawdziwe zdjęcie ducha. Mogę mieć 100% pewności, że zdjęcie jest fałszywe, jednak w dobie wielu programów graficznych nigdy nie mam 100% pewności, że zdjęcie jest prawdziwe.
Mam nadzieję, iż w miarę zrozumiale wyjaśniłem tok myślenia w tej sprawie - przejdźmy więc do następnego pytania.

Jaki sens jest odwiedzać portale o duchach skoro w nic nie wierzymy?

Są trzy powody. Pierwszym jest ciekawość - po prostu często ludzi interesują takie zjawiska, pomimo, że wielu w nie powątpiewa. I tu zahaczam o drugi powód - zainteresowanie. Może dziwnie brzmi "Interesować się duchami nie wierząc w nie", jednak można to wyjaśnić np. na podstawie wielu religii np. religii starożytnych Greków - nikt w nią nie wierzy, ale wielu się nią interesuje. I trzeci powód - (choć to raczej moje twierdzenie) jeśli ktoś wchodzi na takie portale i faktycznie interesuje się duchami, to mimo wszystko nie jest do końca przekonany, że duchy nie istnieją. Jak jednak napisałem, to jedynie moje zdanie - może i są fani duchów którzy w rzeczywistości są całkowitymi sceptykami.

Dlaczego tak wielu interesuję się tym co niewyjaśnione, lecz wyśmiewa każdą historię?

Znów przytoczę temat religii, ale tym razem tych popularnych. Wielu zapewne interesuje się chrześcijaństwem (znam nawet ateistów, których chrześcijaństwo interesuje), jednak nikt nie traktuje poważnie opowieści jakiejś staruszki, twierdzącej, że widziała Chrystusa albo na jej świeżo wysmażonym pierogu odbił się wizerunek matki boskiej.
Tak samo i tutaj - może i nie każda historia jest wyśmiewana, wiele zostaje rozpatrzonych (nie tylko o duchach, ale np. o Strefie 0 - miejscu, którego unikają psy z niewiadomego powodu), jednak na ogół są to sytuacje gdzie ludzie dopatrują się dziwów. Z pojedynczej chmurki w ich głowach powstaje widok jakiegoś widziadła, a rozmazana postać staje się dziwną marą uchwyconą na zdjęciu itd.

Co musi człowiek przeżyć żeby uwierzyć w 100% w zjawiska paranormalne?

Nie zastanawiałem się nad tym. Zapewne musiałby przeżyć jakąś historię z duchami, nie wiem, być świadkiem zjawiska poltergeistu w jakiejś opuszczonej rezydencji czy coś. Ale z pewnością aby ktoś uwierzył, musiałby to odczuć na własnej skórze, bo nikt, kto nie był tego świadkiem, nie uwierzyłby w taką opowieść.
Sam się zastanawiałem, czy chciałbym przeżyć taką opowieść. W sumie to z pewnością by była przerażająca, ale i fascynująca przygoda, która mogłaby jednak zostawić pewnego rodzaju uraz psychiczny. Mogłoby być też podobnie jak w opowieści o Mistrzu Polikarpie i Śmierci (opowiadała ona o tytułowym mistrzu Polikarpie, który chciał zobaczyć Śmierć, aż pewnego razu spotkał ją, jednak był to tak przerażający i odrażający widok, że Polikarp przeraził się, choć z drugiej strony czuł pewnego rodzaju zaspokojenie ciekawości).

Mam nadzieję, iż napisałem w miarę zrozumiale. Gdyby czegoś nie dało się zrozumieć, mogę to zawsze wyjaśnić prościej.
  • 0

#10

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Najpierw udowodnij mi, że coś niematerialnego jak duch można uchwycić na fotografii, potem możemy rozmawiać jak ta fotografia ma wyglądać.

A da się udowodnić że się nie da uchwycić? Włącz aparat w komórce i naciśnij jakikolwiek guzik od pilota w stronę komórki. Zobaczysz na ekranie coś czego nie widać gołym okiem ;) Możesz tez cyknąć temu fotkę.


Kokoju - zrozumiale napisałeś, mądrze i na temat.

Użytkownik Slaw edytował ten post 25.07.2011 - 22:00

  • -2

#11

Krakatau.
  • Postów: 186
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ile ludzi tyle poglądów. Jeden uwierzy bez pokazywania mu zdjęć, opowiadania historii. Drugi nie da sobie powiedzieć, że coś takiego może nawet istnieć. Temat rzeka.

Ale rzeczywiście- coraz więcej u nas sceptyków. Teraz, kiedy większość woli sobie robić po prostu z innych jaja i umieszcza na forum zmyślone historie trudno, żeby w jakąś kolejną uwierzyć, mimo, że tym razem może być prawdziwa. Sama czytając wszystkie opowieści zamieszczane na forum najpierw mam wrażenie, że jest zmyślona. Każdy jest tutaj anonimowy i bez większych konsekwencji może pisać co chce.
  • 0

#12

Pauline.
  • Postów: 49
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aby w to uwierzyć w 100%, bez żadnych wątpliwości trzeba chyba mieć samemu styczność z duchami. Myślę, że żaden film, ani zdjęcie nie utwierdzi w przekonaniu, że owe duchy istnieją, zawsze znajdzie się ktoś, kto poda 100 dowodów na to, że są to materiały sfabrykowane. Ludzie interesują się tym co niewyjaśnione ponieważ wzbudza to po prostu ciekawość, a wyśmiewają, bo jednak nie mieści im się w głowach, że nie są sami na tym świecie. Sensem odwiedzania takich portali, przez ludzi, którzy w nic nie wierzą jest po prostu usilne udowodnianie wszystkim, że są debilami iż w takie rzeczy wierzą oraz poprawa humoru czytając historie, które wydają im się jak ze słabego horroru.
  • 0

#13

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co musi człowiek przeżyć żeby uwierzyć w 100% w zjawiska paranormalne?
Teoretycznie nic, bo zjawiska paranormalne są tak losowe, jak prawdopodobieństwo wygranej w totolotka. Ktoś się przeoczy i kątem oka zobaczy coś dziwnego -> zobaczył ducha. Ktoś zobaczy puch wywołany na zdjęciu, albo dym -> zrobił zdjęcie ducha. Ludzie boją się wszystkiego, czego nie umieją racjonalnie wytłumaczyć, dlatego coś co wydaje im się niewyjaśnione, jest od razu paranormalne.

Jaki film, zdjęcie muszą zobaczyć ludzie aby być przekonanym, że istnieje życie pozagrobowe?
Zdjęcia to w większości fotomontaże, a filmy to wytwór wyobraźni. Horrory są tego doskonałym przykładem. Etykietka "film oparty na faktach" zdobywa jeszcze więcej dolarów, bo ludzie naprawdę w to wierzą.

Dlaczego tak wielu interesuję się tym co niewyjaśnione, lecz wyśmiewa każdą historię?
A dlaczego na forum paranormalnym jest więcej sceptyków niż zwolenników?

Jaki sens jest odwiedzać portale o duchach skoro w nic nie wierzymy?
A jaki jest sens oglądać horror, skoro i tak wiemy, że jest to tylko dobrze nakręcony pomysł scenarzysty/reżysera, a nie prawdziwa historia?

No właśnie. Wydaje mi się, że wiara w duchy wydaje się ludziom już tak naiwna, jak wiara w bóstwa.

@Anomaly,
Bo rodzinne historie działają na nas mocniej przez to, że rodzinie bardziej wierzymy niż jakiemuś anonimowemu chłopkowi z internetu. Ja sam bardziej byłbym skłonny wierzyć w rodzinne historie niż w jakieś świadectwa z internetu.

(znam nawet ateistów, których chrześcijaństwo interesuje)

No ba, "przyjaciół trzymaj się blisko, ale wrogów jeszcze bliżej" ;).

Myślę, że chcemy wierzyć w duchy. Pisząc duchy odnoszę się do wszystkiego co niewyjaśnione.
Chcemy wieżyc w wyższy sens naszego życia. To nas napędza.

Całe życie męczysz się na tym świecie, żeby po śmierci i tak błąkać się bez celu na tym łez padole? Dziękuję, postoję.

Użytkownik real FOX edytował ten post 26.07.2011 - 10:57

  • 0



#14

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co to takiego ten 'duch'? Domyślać się można, że chodzi o coś co ulatuje z człowieka w momencie śmierci, pewnego rodzaju niematerialny byt. Patrząc na sensacyjne zdjęcia 'duchów' można by się zastanawiać dlaczego 'duch' manifestuje się przybierając kształty przypominające ciało w którym do niedawna 'mieszkał'? Po co mu to? Przecież jeśli już musiałby kogoś 'nawiedzić' to czy konieczne jest przybieranie humanoidalnej postaci?

Kwestia techniczna dotycząca fotografii. Aparat fotograficzny (a właściwie matryca w aparacie cyfrowym lub materiał światłoczuły w aparacie na film) wyłapuje fotony - cząsteczki światła odbijającego się od fotografowanego motywu. To już determinuje, że ów motyw musi być materialny, aby posiadać zdolność odbicia fali światła. Dopuszcza się jeszcze hipotezę wysokiej częstotliwości wibracji 'ducha', a więc otwarcie migawki aparatu miałoby nastąpić w odpowiednim momencie wibracji (widzialnej fazie zmieniającej się sinusoidalnie z niewidzialną). Nie wiem jakiego trzeba by mieć farta aby trafić w taki moment (zakładając że hipoteza o częstotliwości jest prawdziwa). Jeden z moich aparatów dysponuje czasem migawki 1/16000 (tak, szesnastotysięczna sekundy) i choć w ciągu parunastu lat uprawiałem moją amatorską pstrykaninę w różnych, często dziwnych miejscach, to żadnego ducha nie złapałem :)

To w co wierzę to odrębny temat, ale jednego jestem pewien - nie wierzę w 'duchy' na fotografiach i filmach.
  • 0



#15

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tylko zastanówmy się w takim razie co jest prawdziwe? Prawdziwsza dla Ciebie będzie ekspertyza fachowców od Twoich własnych doświadczeń/przeżyć?


Jeśli samemu się nie potrafi dojść do tego czy zdarzenie było prawdziwe czy nie to ekspertyza fachowców będzie ważniejsza. Zjawiska których doświadczamy mogą mieć najróżniejsze przyczyny ( również w nas samych, omamy itp) dlatego wyjaśnienie tych doświadczeń niekiedy może być dla kogoś nie możliwe.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych