Wiem że tak o wygląda i sam się zastawiałem czy nie ciepło z rąk bo przecież folia świetnie je odbija ale ręce moge trzymać godzinę i kółko ani drgnie a wystarczy że poczuje to uczucie towarzyszące wykonywaniu tej cyznności i odrazu zacyzna się ruszać a po chwili kręcić. Najlepiej spróbujcie sami. To jest świetny wstęp do zrozumienia natury świata. Tego ze jest magiczny i możemy robić rzeczy o których nikt nam nie powiedział wprost. Sam jestem trochę w szoku bo mimo że spodziewałem się jak to naprawdę wygląda to nie sądziłęm ze dostane tak namacalny dowód. Powiem wam że siedze od czasu jak dzisiaj wstałem i kręce tym kółkiem cały czas. To jest w tej chwili dla mnie oczywiste i naturalne jak podnoszenie zapalniczki np. Właśnie, to jest dobra metoda ćwiczenia. Musimy "rozumować" że zakręcenie tym kókiem jest dla nas tak latwe, naturalne i oczywiste jak podniesienie zapalniczki z biurka. Najpierw budujemy sobie mapę(odczucie myślenia o tym) ruchu podnoszenia zapalniczki, ze jest to dla nas na wyciągnięcie ręki wystarczy wprowadzić w życie, ale nie wykonujemy ruchu tylko zapamiętujemy to uczucie "możliwości" i próbujemy je zastosować razem z intencją poruszenia kółkiem. Cały czas dbając żeby intencja nie zakrzyczała naturalnego odczucia. Żeby nie pojawił się efekt "tak bardzo mi zależy że aż nie mogę tego zrobić"
A pytaliście o poruszanie pod szkłem. Niestety nie jestem w stnie tego zrobić ale zaraz skupie na tym mój trening i mam nadzieje żę do wieczora mi się uda.
Czmu tak jest? Ja sobie tłumacze to tym że energia którą wysyłamy ma jak chyba każda inna postać fal. (może nawet tzw fale torsyjne). Skoro możemy oddziaływać tą energią na przedmioty to one moga odziaływać na nią -w ten sposób miska/szklanka robi dla nich zaporę tak jak metal na pole magnetyczne i potrzebujemy się nauczyć jak rpzenikać a jestem pewny ze sie da, kwestia treningu. Najpierw uczymy się ruszać autem z miejsca dopiero potem jeździmy na mieście a potem na tor wyścigowy. /Trening czyni mistrza. Brzmi bardzo sęsownie nie?
Napewno możecie liczyć na kolejny filmik tylko naprawde trudno to robic przy kamerze. Jesli ktoś gra jakaś muzyke to można to porównać do uczucia kiedy gramy jakiś zajebisty kawałek który przed chwilą wymyśliliśmy chcemy nagrać i w momencie jak odpalimy kamere to już zaczyna nam gorzej iść, gubimy rytm, nie trafiamy czysto w dźwięki, magia pryska. To ejst takie oczywiste że aż mam banana jak to pisze:)