Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lotto prawda czy fałsz ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
75 odpowiedzi w tym temacie

#46

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nawet jeśli Lotto byłoby w stanie ustawiać losowania (a jakoś by było). To takie coś by się nie opłacało. Nie ma przekrętów idealnych, ktoś w końcu by się wysypał. A gry losowe to tak delikatna sprawa i tak łatwo utracić wiarygodność - że jeśli wyszłaby choćby jedna taka machlojka - to Lotto totalnie straciłby klientów. Kto kupi losy oszukańczej loterii? Nikt.
To by się nie kalkulowało. Teraz mają pewne zyski w wiadomej ilości, a przy oszustwach mogliby stracić wszystko.


Aż nie mogę się powstrzymać - LOL. Jakoś dziwne że tę logikę ignorują członkowie wszystkich zorganizowanych grup przestępczych, tudzież rozmaici skorumpowani funkcjonarisuze państwowi kręcąc swoje procedery mimo ryzyka wpadki :lol

Użytkownik Avenarius edytował ten post 01.10.2012 - 22:33

  • 0

#47

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@mylo

Co za niespodzianka, że bronisz państwowego przyczółka hazardu.

Czy nazwiemy głupkiem kogoś kto inwestuje swoje 100 000 złotych w bardzo ryzykowny interes?


Jeśli ponad 50 tys złotych zabiera pośrednik, a szansa na zakładany zysk z inwestycji wynosi 1 do 13 milionów i jest to gra uczestników o sumie zerowej, to jak to nazwiemy? Kasynem frajerów? Ja w przeciwieństwie do państwa nie zabraniam ludziom wydawać swoich pieniędzy tak jak chcą i nie mam zamiaru tego robić. Oceniam po prostu grę w totka jako głupotę.
  • -1

#48

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Avenarius@

Porównanie jest bez sensu. Korupcja to przejadanie zysków spółki skarbu państwa, nie oszukiwanie klientów. Czy szefowie PKP sprzedają trefne bilety? ;)

Nie sprzedają, bo nikt by ich nie kupował, a oni by nie mieli czego malwersować. (Oczywiście nie mówię że wszyscy malwersują.)

up@

A idźcie Panowie w krzaki. :D
Macie już swoją wersję i widzę że kto nie z wami to wróg - jak zwykle. Dobra zostawiam was w tym bajorku.
Ale i tak nie zgadzam się żeby nazywać kogoś głupim bo wyda 3 złote na totka. Nadzieja to też wartość i całkiem przyjemne uczucie.
  • 0



#49

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Porównanie jest z sensem. Chodzi o to że we wszystkich wspomnianych przypadkach w grę wchodzi ryzyko utraty długoterminowych perspektyw w imię pozyskania krótkoterminowych zysków. Szefowie Lotto ryzykowaliby w przypadku wsypy upadek całego interesu, ale w przypadku sukcesu zyskiwaliby regularnie dziesiątki mln, skorumpowani funkcjonariusze państwowi ryzykują utrate pracy i więzienie w zamain za łapówki, a bandyci więzienie lub śmierć w porachunkach gangsterskich w zamian za łatwy i wysoki zarobek w porównaniu do uczciwej pracy. Skoro dwa ostatnie przykład nagminnie występują w przyrodzie, to na jakiej podstawie można wykluczyć że kierownictwo Lotto nie podążyłoy tym samym tokiem ?

Użytkownik Avenarius edytował ten post 02.10.2012 - 00:45

  • 0

#50

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja gram w totolotka, dosyć rzadko, lubię tę nadzieję, ale w życiu nie zmieniłbym nic oprócz tego, że nigdy bym nie pracował.

Argument o tym, że lotto i tak zarabia bez żadnych przekrętów jest na oko słuszny... Ale. Te kumulacje są zagadkowe, kiedyś ich nie było tyle, a teraz są. Gdzieś czytałem o grupie lottomaniaków takich hardkorów wymyślających systemy i grających za ciężką kasę, która twierdziła, że od wprowadzenia nowego systemu trudniej wygrać. I z tym systemem była afera przy wprowadzaniu. Nie podam firmy bo jeszcze pozwą forum albo mnie. Ja w te spiski nie bardzo wierzę, ale to byłoby możliwe. Tylko musieliby mieć odpowiednie kuleczki pod każdy możliwy wynik. Zamknięcie kolektur, komputer liczy i podaje liczby, hyc hyc wrzucamy odpowiednie kule i "losujemy". Jeśli już by to istniało, to do prowokowania kumulacji. Ponadto usunięto z losowania tych dziadków z komisji kontroli gier i zakładów.

Aaa - przypomniało mi się, że była kiedyś afera, że maszyna do multi wyjęła 21 kul zamiast 20, a prezenterka pominęła liczbę 15 w czytaniu.


[url@]http://www.mmlublin.pl/288130/2009/10/25/lotto-nietypowe-losowanie-multi-multi-czyli-znikajaca-kula-nr?category=news[/url]

Użytkownik katabas edytował ten post 02.10.2012 - 01:07

  • 0

#51

Bliss.
  • Postów: 213
  • Tematów: 35
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

no dobra. Wygrywamy teraz 50 mln?
Ja mimo wszystko puszczę bo 3 zety mojej stopy zyciowej nie pogorszy a marzeń mam sporo więc kto wie? ;)

I taki ciekawy artykuł znalazłam:

Zajrzeliśmy do technologicznego serca Lotto


Serwery Totalizatora Sportowego na laiku może nie robią specjalnego wrażenia, ale wystarczy spojrzeć w statystyki, żeby przekonać się, jakie potężne to maszyny. Każdego miesiąca komputery Lotto przetwarzają około 105 milionów kuponów, na rejestrację jednego potrzebując zaledwie dwie sekundy. A to i tak nie wszystko na co je stać.


Zacznijmy od małej wycieczki w realia Polski Ludowej. W kolekturach Totalizatora Sportowego nie ma jeszcze Multi Multi, Kaskady, Keno i Jokera. Jest Duży i Mały Lotek, do tego Express Lotek. Nie ma elektronicznych terminali, gry na chybił-trafił i, co oczywiste, wyników losowania nie można sprawdzić w internecie.

Zakład wypełnia się ręcznie, mocno dociskając długopis, żeby kalka dobrze odbiła zakreślone przez nas numery na trzech warstwach kuponu. Oryginał dla gracza, drugi egzemplarz dla wojewódzkiego oddziału Totalizatora, trzeci - dla jego warszawskiej centrali. Po co? Przede wszystkim po to, żeby uniknąć choćby najmniejszej manipulacji przy sprawdzaniu szczęśliwych liczb. Z tego samego powodu każdy z kuponów opieczętowany jest banderolą. Tylko takie są ważne i tylko takie biorą udział w losowaniu.

Decyzji o wysłaniu kuponu lepiej nie zostawiać na ostatnią chwilę. Kolektury zamykane są wcześnie, żeby zakład wysłany w przysłowiowym Pcimiu Dolnym zdążył przed wieczornym losowaniem dotrzeć do warszawskiej centrali Totalizatora. Na potwierdzenie wyników loterii i wysokości ewentualnej wygranej trzeba poczekać kilka dni.

Sprawdzanie kuponów to temat na oddzielną opowieść. Jarosław Dąbrowski z zarządu firmy GTECH Poland opowiadał mi, jak przed laty miał okazję zobaczyć sprawdzanie wyników Dużego Lotka. Wielka hala, na środku ogromny stół, a na nim sterta zakreślonych kuponów. Przy stole kobiety, specjalnie przygotowanymi szablonami (z wyciętymi kratkami w miejscu liczb, które zostały wylosowane w konkretnej grze) sprawdzające wyniki loterii. Żmudne to i pracochłonne.

Idzie nowe

Później przyszedł rok 1991. Właśnie wtedy Totalizator podpisuje umowę z firmą GTECH na uruchomienie systemu online, choć tak naprawdę online, system jest tylko z nazwy, nie ma jeszcze mowy o wykorzystywaniu łączy internetowych. Na początek musi wystarczyć sieć radiowa, potem łącze satelitarne. W 1991 roku w kolekturach pojawiają się pierwsze terminale, a w stolicy powstaje centrum operacyjne, do którego spływają wszystkie zakłady. Już nie w formie drukowanej, a komputerowej. Komputery też zajmują się sprawdzaniem kuponów i wyliczaniem wysokości wygranych. Elektroniczny system na początku zostaje wprowadzony w Warszawie, potem na Śląsku, a po sześciu latach nowinki docierają do każdej kolektury w Polsce. Nikt już nie sprawdza zakładów ręcznie. Totalizator reklamuje się wtedy popularnym hasłem „Miliard w środę, miliard w sobotę

Wreszcie rok 2012. Totalizator Sportowy współcześnie. Z Lotto zamiast Dużego Lotka, z Keno, Jokerem, kilkoma innymi grami, mnóstwem zdrapek i blisko trzynastoma tysiącami kolektur w całej Polsce. I z systemem, który średnio każdego miesiąca przetwarza około 105 milionów transakcji. Mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć, jak to działa.

Krok po kroku. W dwie sekundy

Zanim zajrzymy do serwerowni, prześledźmy drogę wypełnionego przez nas kuponu na losowanie jednej z loterii, sygnowanej przez Totalizator Sportowy. W kolekturze nasz kupon trafia do terminala. I wcale nie jest tak, że to właśnie terminal zapamiętuje skreślone przez nas liczby, jak zapewne myśli wielu graczy. Dane z terminala, przez modem GSM przekazywane są do stacji przekaźnikowej, a potem do centrum operatora sieci komórkowej, zapewniającego stałe łącze do przesyłu danych. Stamtąd nasz zakład wędruje do centrum GTECH, odpowiedzialnego za cały system informatyczny w kolekturach. Tutaj transakcja jest rejestrowana, dwa razy sprawdzane jest też to, czy kupon został poprawnie wypełniony (czy np. w losowaniu Lotto zakreślono sześć, a nie pięć liczb). Jeśli wszystko się zgadza, transakcja jest zapisywana na dwóch serwerach - dla bezpieczeństwa. Dopiero wtedy wiadomość o zarejestrowanej transakcji wraca do kolektury, a my otrzymujemy potwierdzenie w postaci wydrukowanego kuponu.

- I to wszystko w niecałe dwie sekundy, bez względu na to gdzie wysłaliśmy kupon, w centrum Warszawy, czy gdzieś w Bieszczadach. Dla bezpieczeństwa danych serwery są dwa, a cały system jest duplikowany także w drugim, zapasowym centrum komputerowym - mówi Jarosław Dąbrowski,dyrektor ds. technologii na Europę Wschodnią, Bliski Wschód i Afrykę, członek zarządu firmy GTECH Poland.

Rozmawiamy w siedzibie Totalizatora Sportowego na warszawskiej Pradze, w chyba w najbardziej strzeżonym miejscu firmy. Za ścianą pracują serwery, serce całego systemu weryfikacji losów, sprawdzania danych, wyliczania wysokości często wielomilionowych wygranych.


Dostać może się tu zaledwie kilka, góra kilkanaście osób, przechodząc długim i krętym korytarzem, mijając posterunek ochrony, forsując elektroniczne zabezpieczenia i kilka bramek bezpieczeństwa po drodze. Pomieszczenie, gdzie pracują komputery jest cały czas monitorowane. Nawet jeśli uda nam się jakimś cudem do niego dostać, to jeszcze musimy znać kod, żeby stamtąd wyjść. Te kilka szaf z szumiącymi komputerami w niewielkim pokoju naprawdę jest pilnie strzeżonych, choć na laiku serwerownia nie robi wielkiego wrażenia.

Żeby przekonać się, jak potężna to machina trzeba zajrzeć do statystyk. A z tych wynika, że:

- Średnio system przetwarza około 105 milionów transakcji miesięcznie. Dla porównania liczba wszystkich transakcji dokonywanych co miesiąc kartami płatniczymi w Polsce wynosiła w ubiegłym roku około 140 milionów. Słowem system Totalizatora przetwarza mniej więcej 3/4 tego, co rejestrują wszystkie systemy płatności kartami w kraju.

- Najwięcej transakcji przetworzono w 2009 roku i było to dokładnie 1 346 328 737 kuponów.


- Rekord w zawieranych zakładach padł 6 listopada 2008 roku. Co minutę system zarejestrował wtedy 26 793 transakcji. Na każdą sekundę przypadało dokładnie półtora tysiąca transakcji, a serwery wciąż pracowały „na luzie”. Testy pokazały, że w każdej sekundzie komputery mogą przyjąć aż dziesięć tysięcy kuponów, czyli dużo więcej niż de facto rejestrują. Mówiąc krótko, pracujące w kolekturach osoby nie są w stanie wyrobić takiego tempa, żeby „zapchać” system.

- Ten system to Ferrari. Najnowsza generacja, która zabezpieczona jest na tym samym poziomie, co systemy bankowe. Przyjmujemy miliony losów, a każdy zakład za trzy złote jest dla nas wart czterdzieści milionów - mówi Wojciech Włodarczyk, prezes GTECH Poland.

Nie zgubić żadnego losu

GTECH w Polsce obecny jest od 1991 roku. W Stanach Zjednoczonych firma ma swoją główną siedzibę, w Warszawie - centrum, z którego kieruje swoimi systemami rozsianymi po całym świecie. GTECH dostarcza „technologicznych silników” dla około sześćdziesięciu loterii - w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, państwach skandynawskich, Hiszpanii, Izraelu czy na Litwie. Firma kontroluje jakieś 70 proc. światowego rynku. W Warszawie pracuje dla niej około trzystu osób. Kilkadziesiąt zajmuje się stricte Totalizatorem Sportowym, reszta dba o klientów z innych państw.

- Nigdy jeszcze nie zdarzyło nam się zgubić żadnego losu. Każdego zakładu pilnujemy, jak oka w głowie - zapewnia Jarosław Dąbrowski.

Nie oznacza to, że nigdy nie było sytuacji podbramkowych. Były. Przed laty awaria zasilania sprawiła, że przez niecałe dwie godziny gracze nie mieli możliwości wysyłania kuponów.

- Taka sytuacja zdarzyła się raz na ponad dwadzieścia lat - mówią w firmie.


***

Totalizator zapowiada nowości dla graczy

W kolekturach pojawiła się już zapowiadana nowa edycja „Ekstra Pensji”, loterii do której należy rekord dziennej sprzedaży wszystkich zdrapek. W kolekturach pojawi się też nowa edycja „Skarby Polski”, zdrapki z której dochód przeznaczony jest na ratowanie polskich zabytków. Na pewno w sprzedaży znajdą się też nowe zdrapki, bowiem to jeden z najmocniej rozwijających się produktów Totalizatora. TS wyliczył, że tylko w pierwszym półroczu przychody ze sprzedaży wyniosły zdrapek ponad 158 milionów złotych.

Największa nowość czeka na graczy po wakacjach. - Będzie to opcja do gry Lotto. Dzięki niej gracze zyskają dodatkową szansę na wielką wygraną. Obecnie jesteśmy na etapie domykania wszelkich spraw związanych z tym dodatkiem, zatem o jego szczegółach będziemy mogli powiedzieć za jakiś czas. To co możemy już ujawnić, to że gracze Lotto, będą mieli możliwość wygrać dodatkowe pieniądze. Ile i na jakich zasadach, poinformujemy już niebawem – usłyszeliśmy w Totalizatorze Sportowym.

Totalizator pracuje też nad wprowadzeniem do obiegu nowej gry typu „Win for Life”. Są to gry w których wygrywa się określone sumy pieniędzy. Wygrane wypłacane przez długi czas, np. przez 25 lat, jak we Włoszech. Gra w portfolio Totalizatora ma pojawić się jeszcze w tym roku.


Mój odnośnik
  • 0



#52

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

@edit

dobra wiem już, zwiększono z 45 na 50 milionów -.-

będzie trzeba zagrać...

Użytkownik andar edytował ten post 04.11.2012 - 15:31

  • 0

#53

stupidkid.
  • Postów: 146
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Prawda czy nie prawda, tak z tyłka i tylko a'propos mogę wspomnieć książkę 'Rok 1984', bo skoro jesteśmy przy teoriach konspiracyjnych to taka wzmianka pasuje. W książkowej rzeczywistości też odbywała się taka loteria, każdy słyszał, że komuśtam udało się zgarnąć główną nagrodę, ktoś tam był bliski i generalnie słyszeli, ale z nazwiska nie znali. Z nazwiska, osobiście znali tych, którym udało się wygrać 'niewielkie' sumy (albo wygrywali sami), ale prawda była taka, że nikomu tej największej puli zgarnąć się nie udało i udać prawa nie miało, bo wszystko spisek, taka tam rozrywka dla proli, bla, bla, bla.

Osobiście i tak nie gram w lotto, więc mało mnie to obchodzi. Z moim szczęściem to i tak niewiele bym zgarnęła. Wiem tylko, że mój dziadek, zależnie od wygranej sumy, kupuje wagon szlugów (w sumie to już nie, bo od kilku lat nie pali) i trochę z tego rozdaje nam, swoim wnukom, no i ma na benzynę. I tyle z tego pożytku. Grunt, że jakiś hajs w ogóle jest do zgarnięcia.
  • 0

#54

Sobombi.
  • Postów: 16
  • Tematów: 3
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Ja bym też kiedyś wygrał w totka, był to rok chyba 2004-2005r. Pamiętam że takie liczby wpadły 4, chyba 8, 13,18 reszt liczb nie pamiętam, ale wiem że przed wylosowaniem liczb powiedziałem 6 w totka, a jezcze wcześniej mi się śniły te liczby, lecz zapomniałem ich napisać tych ze snów, i tuż przed losowaniem przypomniałem te liczby, i 4 miliony poszły obok nosa. Ja uważam że mają cały zbiór zakładów, jakie kto skreślił, i komputer wybiera takie liczby, co zostały naj mniej skreślone. Czyli szuka takiej kombinacji co nie została wybrana z pośród 1:14.000000
  • 0

#55

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

- Najwięcej transakcji przetworzono w 2009 roku i było to dokładnie 1 346 328 737 kuponów.


Czyli z reguły jest mniej. Część ludzi z pewnością wysyła kilka kuponów na te same liczby (wiele skreśla wzory na blankiecie), więc bezpiecznym oszacowaniem wydaje się miliard kuponów rocznie.
To daje blisko 6.5 mln zakładów na jedno losowanie. Wydaje się więc, że prawdopodobieństwo że w danym losowaniu padnie szóstka z grubsza można określić 50/50. Pewnie jest jednak mniejsze.
  • 0

#56

Ksiądz Cerber.

    Siostra Zakonna

  • Postów: 404
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

wszystkie te ich komputery są połączone z netem i mają jak na dłoni jakie ludzie skreślili liczby...system wybiera te, które nie zostały trafione lub te które zostały trafione najmniej i wybierają kombinacje dla nich najkorzystniejszą...

Otóż to, czytałam o tym jakiś czas temu.
Jeszcze parę lat temu, gdy wyników nie wysyłało się drogą elektroniczną - faktycznie szło wygrać. Mój wuja kiedyś trafił sporą sumę pieniędzy jak na tamte czasy. Jednakże teraz technika na to nie pozwala. Owszem oni zarabiają na tym, że my naiwni ludzie obstawiamy zakłady, aczkolwiek nie są tak głupi, żeby te pieniądze zaraz oddawać pierwszemu lepszemu, który raz na rok wyśle kupon. Dlatego też jest tak jak napisałeś powyżej. Już nie pamiętam dokładnie, ale o którejś tam godzinie (przykładowo dajmy 21:50). Po zamknięciu wysyłają wszystkie zgłoszone kupony drogą elektroniczną, a następnie komputer przez czas pozostały do godziny 22 (bo o tej godzinie chyba odbywa się publiczne losowanie) wylicza najkorzystniejszą kombinację cyfr. Ludzie się cieszą z wygranej, natomiast Ci, którzy kręcą tym biznesem zacierają jak zwykle ręce, bo powiedzmy za kolejne parę dni znów będzie tzw. "kumulacja" i miliony ludzie znów poleci do kolektur stracić swoje ostatnie pieniądze, bo może tym razem trafią szóstkę.

Warto też dodać, że ta komisja nadzorująca (od gier i zakładów) wygląda jak posadzone przy blacie trupy. Zero w nich życia, co więc oni mogą nadzorować? Z resztą ich rola jest tutaj mało ważna. Oni tylko mają nas upewnić, co do bezpieczeństwa losowania i dopełnić reszty formalności, jednakże nijak się ma do tego, gdyż maszyny są już wcześniej zaprogramowane i losują te numery, które wylosuje im komputer.

Użytkownik CarolineŸ edytował ten post 29.01.2013 - 17:46

  • 0



#57

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja nie tak dawno w krótkim odstępie czasu trafiłem 3 czwórki i 2 trójki. Poważne pieniądze jest wygrać szalenie trudno. W końcu ma się szansę jak 1 do 13 milionów.

Ponieważ zwykle jest zawieranych znacznie mniej, niż 6.5 mln zakładów na losowanie, oznacza to że istnieje nieduża szansa na to że padnie szóstka. Liczby zawartych zakładów:
http://lotto-centrum...le_zakladow.php
Taka ilość zakładów sprzyja kumulacjom.

A teraz wejdźcie jeszcze raz na powyższą stronę i zobaczcie ilość zakładów zawieranych na losowanie w 2001. Oto dlaczego jeszcze 12 lat temu szóstki padały częściej.
  • 0

#58 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja tam wiem jedno. Jak się kiedyś skreślało "przez kalkę" kumulacje były, delikatnie mówiąc rzadziej...

Potwierdzam. W latach 70-80' kumulacja zdarzały się niezmiernie rzadko, powiedzmy raz na rok czy kilka lat. Nie było możliwości kombinowania przy losowaniu, bo losujący nie mieli bladego pojęcia co skreślili gracze. Teraz system może zweryfikować te dane w kilka minut i wybrać takie opcje które powodują że mamy kumulacja dosłownie miesiąc w miesiąc. To nie jest normalne. A to że można sfingować dowolne losowanie udowadniali prestigitatorzy, którzy na oczach widzów losowali z bębna i wychodziły liczy obstawione przez magików.

Użytkownik osiris edytował ten post 29.01.2013 - 20:21

  • 0

#59

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę, że moje argumenty trafiają w próżnię :)
A więc powtórzę - przy takiej ilości zawieranych zakładów szóstka powinna wpadać średnio raz na 3-4 losowania. Ale, że to statystyka to czasem wpada częściej, a czasem znacznie rzadziej.

Mniejsza ilość szóstek nie wynika ze spisku, tylko z mniejszej ilości zawieranych zakładów. Przy tej ilości zakładów byłoby wręcz dziwne, by wpadały częściej - na 26 losowań od 1 grudnia mieliśmy 10 wygranych 1-go stopnia. To mało?
  • 0

#60

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A więc powtórzę - przy takiej ilości zawieranych zakładów szóstka powinna wpadać średnio raz na 3-4 losowania. Ale, że to statystyka to czasem wpada częściej, a czasem znacznie rzadziej.

Mniejsza ilość szóstek nie wynika ze spisku, tylko z mniejszej ilości zawieranych zakładów. Przy tej ilości zakładów byłoby wręcz dziwne, by wpadały częściej - na 26 losowań od 1 grudnia mieliśmy 10 wygranych 1-go stopnia. To mało?

Zgadzam się w całej rozciągłości. A prawdziwość podanych przez Ciebie szacunkowych wartości potwierdza twarda statystyka.

Gdy liczba prób (liczba zakładów) jest duża, a prawdopodobieństwo sukcesu (trafienia szóstki) w pojedynczej próbie jest małe, to do obliczenia prawdopodobieństwa uzyskania dokładnie "k" sukcesów (trafienie "k" szóstek w losowaniu) można posłużyć się rozkładem Poissona:

P(k,λ) = λke/k!

gdzie λ = np
n - liczba prób (liczba zakładów)
p - prawdopodobieństwo sukcesu (trafienia szóstki) w pojedynczej próbie p = 1/13983816
k - liczba sukcesów

Jeśli chcemy uzyskać prawdopodobieństwo trafienia CO NAJMNIEJ jednej szóstki (uwzględniamy tu zatem także sytuacje, gdy po losowaniu stwierdzono więcej niż jedną szóstkę) trzeba od prawdopodobieństwa zdarzenia pewnego (czyli trafienia szóstki dowolną liczbę razy, łącznie z nietrafieniem jej wcale) wynoszącego 1 odjąć prawdopodobieństwo nietrafienia szóstki (k = 0)

Zatem mamy:

P(k≥1,λ) = 1 - P(0,λ) = 1 - e

Dla różnych n otrzymujemy:
n = 1 000 000 ==> P = 0.069014
n = 2 000 000 ==> P = 0.133265
n = 3 000 000 ==> P = 0.193082
n = 4 000 000 ==> P = 0.248771
n = 5 000 000 ==> P = 0.300617
n = 6 000 000 ==> P = 0.348884
n = 7 000 000 ==> P = 0.393820
n = 8 000 000 ==> P = 0.435655
n = 9 000 000 ==> P = 0.474603
n = 10 000 000 ==> P = 0.510863
n = 13 983 816 ==> P = 0.632121
n = 15 000 000 ==> P = 0.657906
n = 20 000 000 ==> P = 0.760745
n = 25 000 000 ==> P = 0.832669
n = 30 000 000 ==> P = 0.882971

Wydawać by się mogło, że obstawienie dokładnie 13 983 816 zakładów powinno być gwarancją trafienia szóstki przez kogoś z obstawiających. Trzeba tu jednak pamiętać, że gracze obstawiają zakłady niezależnie od siebie. Nie umawiają się ze sobą, że każdy obstawia inną, unikalną kombinację. Owa niezależność wyboru będzie powodować, że niektóre kombinacje będą wybierane wielokrotnie, a inne ani razu. I właśnie z tegoż powodu przy czysto losowym charakterze wyboru kombinacji przez graczy (co jest pewnym uproszczeniem, gdyż gracze nie obstawiają wyłącznie na "chybił-trafił", ale stosują także mniej lub bardziej wymyślne kryteria wyboru potencjalnie szczęśliwych liczb), szansa trafienia szóstki przez kogoś z obstawiających będzie wynosić "tylko" ok. 63%.
  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych