Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szmaragdowe Tablice Thotha dla Opornych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Szmaragdowe Tablice Thotha

Dołączona grafika

Przeglądając co jakiś czas posty na forum natrafiałem na bloki tekstu zaczynające się od "JA, THOTH, Atlantyder, mistrz tajemnic", i tymi blokami tekstu zasłaniane są wszelkie wpadki jednego z najbardziej płodnych użytkowników paranormalne.pl. Takie panaceum na wszystko. Zaciekawiony więc zacząłem grzebać, szperać i nurkować w Otchłani w poszukiwaniu "co to jest?". Standardowe wyniki dały ciekawe rezultaty: ot, tekst liczący sobie około 38 tysięcy lat, napisany przez Thotha, twórcę Wielkiej Piramidy, który rządził rasą starożytnych egipcjan vel atlantów od 50,000 p.n.e, do ok. 36.000 p.n.e - wtedy mu się znudziło, i napisał na szmaragdowych tablicach bloki tekstu, które dzisiaj krążą w internecie. Proste? O tak... Zacząłem nurkować coraz głębiej, i mam już klarowny obraz tego, co to za dziw. Żeby więc potencjalnym poszukiwaczom zaoszczędzić czasu, oto poradnik "czym to jeść".

Na początek warto rozróżnić dwa różne "zestawy" szmaragdowych tablic - istnieję bowiem jeszcze jedne, nazywające się "Szmaragdowe Tablice Hermesa". Te Hermesa mają swoje faktyczne miejsce w historii i służyły jako łamigłówka dla alchemików. Składały się z 13-15 zdań/zwrotów (w zależności od tłumaczenia), i miały być kluczem do upichcenia kamienia filozoficznego tudzież zamiany ołowiu w złoto. To tak na szybko - kto zainteresowany, google it.

Tablice Thotha natomiast to zupełnie inna para kaloszy. Choć wstęp do nich mówi, iż liczą sobie 38,000 lat (i tu człowiek robi "WoW!"), to odkryte światu zostały w roku 2002 w cenie 30 dolców za książkę (w końcu prawdziwa wiedza musi kosztować). Wydawcą było "Braterstwo Białej Świątyni" i tu się zatrzymamy, bo jest to brygada dość zabawna. Jej założycielem jest Claude Doggins, który później przyjął pseudonim artystyczny Maurice Doreal - choć hermetycznemu światu Otchłani może być znany bardziej jako "Dr.Doreal" (dum dum złowieszcza muzyka). Doktor ten pojawił się nagle, i w roku 1930 założył owe "Braterstwo". Resztę dowiadujemy się po części z jego ust, a po części ze wstępu do książki.
I tak: po udziale w I Wojnie Światowej udał się do Tybetu, i właściwie od ręki otrzymał członkostwo w tajnym klubie o nazwie "Czcigodny Zakon Kapłanów Shamballi" (wszystkie tłumaczenia z angielskiego - może po polsku to jest jakoś inaczej). Klub ten mieści się 50 kilometrów pod "Zakazanym Miastem" Lhasa, i miejsce to nazywa Wielką Białą Lożą (lub po prostu Shamballą), a dostać się do niego można za pomocą antygrawitacyjnej windy. Srsly, to nie ja wymyśliłem. Tam rządzi dwunastu członków "Supreme Council" (i to brzmi za pięknie żeby tłumaczyć), od których to otrzymał questa - jechać do Ameryki Południowej, gdzie w starej, opuszczonej świątyni na Jukatanie miał zgarnąć Szmaragdowe Tablice i odwieźć je z powrotem (Indiana Jones anyone?). Dostał też możliwość skopiowania ich, a że język Atlantydzki miał w małym palcu, to również je przetłumaczył. Do tego, chyba wykorzystując kruczek w umowie przeprowadził na nich zdolniacha eksperymenty, bo jak czytamy:

"Tablice były uformowane z substancji powstałej na wskutek alchemicznej transmutacji. Są niezniszczalne, odporne na wszystkie żywioły, ząb czasu ich nie nadgryzie, kwasy nie ruszą. Ich atomowa i cząsteczkowa struktura została zmieniona, sprzeciwiła się prawom materii i jonizacji (tak, ionization w oryginale)"

Po podpaleniu, wymoczeniu, próbach złamania, zmielenia i zjonizowania dr. Doreal odwiózł tabliczki do Tybet...wróć, do Wielkiej Piramidy - tam właśnie kazano mu je zawieźć. Niestety po co i czemu - nie wiadomo. Po zaliczeniu questa Doreal wrócił do Stanów, gdzie w 1930 roku założył owo Bractwo Białej Świątyni (bo w końcu po takich przygodach nie wypadało zostać robolem w fabryce). Najpierw ze swoją trzódką pomieszkał w Denver, później, w 1946 przestraszył się atomowej zagłady, więc zagonił trzódkę do roboty i kazał jej kopać nową siedzibę w Sedalia, Colorado. Konkretniej w dolinie otoczonej górami (innych dolin w sumie nie ma). Oddajmy jednak głos naocznemu świadkowi tamtych dni

"200 mężczyzn, kobiet i dzieci wyciska 7 poty zamieniając odizolowany kanion w schron atomowy. Spieszą
się aby ukończyć drogi, domy, minielektrownię, warsztat i budynek administracyjny zanim bomby atomowe
zmiotą naszą cywilizację z powierzchni Ziemi. Dr. Doreal na pytanie "kiedy"? odpowiada "Wkrótce...albo
jeszcze szybciej". Kiedy radioaktywny pył opadnie, oni - Bractwo Białej Świątyni - wyjdą ze swojej
kryjówki, pomagając postawić cywilizację na nogi".

Źródło? Oh, oczywiście, że będzie na końcu...
No dobra, Time, Poniedziałek 16 dnia Września 1946 r. Ale link na końcu, coby nie było za prosto. Anyway, bractwo przeniosło się do tej enklawy w 1951, gdzie do dzisiaj sobie żyją (1500 akrów, kilkadziesiąt rodzin, wydają swoje broszurki/książki - czyli klawo). Dr. Doreal stety czy niestety nie doczekał atomowej zagłady, i odszedł w roku 1963. Do końca życia dyskutował ze swoimi owieczkami o własnej religii będącej mieszaniną teozofii, chrześcijaństwa, buddyzmu i czego tam jeszcze - generalnie sam dr. Doreal twierdził, że przyjmuje każdego, bo każdy bez względu na wyznanie znajdzie tu coś dla siebie.

Czyli reasumując, po Polsku nazywa się to sekta, i to taka true. A co ze Szmaragdowymi Tablicami?

Wyszły w roku 2002 wydane przez ową sektę (bo wcześniej nie wolno było, taki prikaz) i zawierają misz-masz właśnie wierzeń wymienionych wyżej. Jest ktoś dobry, ktoś zły, jest i Atlantyda i w ogóle czyta się fajnie. Nawet dzisiaj możecie ją kupić bezpośrednio od sekty, w stałej cenie 30 baksów (inflacja ich nie dotknęła). Ba, oprócz zamówienie możecie nawet złożyć do nich podanie o członkostwo - choć żeby dostać fajną przypinkę trzeba ponoć być "przynieś-podaj-pozamiataj" przez 1,5 roku. Aha, 2 ostatnie części tablic nie zostały "ujawnione" bo zawierają treści zbyt niebezpieczne dla świata, i znać je może tylko rada Shamballi i sekta z Colorodo. Ale spoko, pewnie kiedyś wyjdą jako DLC za 5 dolarów.

Tak więc drogi wklejaczu "Thotha, Atlantydera" - ilekroć w dyskusji wkleisz to w swój post (łącznie z blokiem tekstu), to ja wkleję ci manifest naszej polskiej sekty "Niebo", która dzieciom nadawała imiona w stylu "Podajśrubokręt". Są tak samo wiarygodni.

Źródełka:
Księga Thotha Online, wydanie ekskluzywne, prosto z Sekty (i chyba w ogóle pierwsze). Polecam zjechać do końca i zerknąć na cenę, wydanie itp. W ogóle przeczytać wstęp - fajny.

Pierwszy w historii tłumacz na polski tych rewelacji DZIĘKS!!one

Strona sekty łącznie z wydruczkiem na zapłate za książkę, aplikacją, etc. I pamiętajcie: "This is the only authorized, original and true rendition of these Emerald Tablets." Jak przeczytacie jakieś inne, to Cthulhu was zje.

Druczek zamówienia Coby nie było.

Artykuł z Time na który wszyscy czekali

Ogólne czytadło z info:
http://miriadic.wiki...ablets_of_Thoth
http://www.answers.c...he-white-temple
http://www.answers.c.../maurice-doreal
http://www.novelguid...r_01_00142.html
http://www.excommuni...e-white-temple/

P.S Przynajmniej już wiem, czemu jest to wklejane tak często - we wstępie napisali, że trzeba to przeczytać przynajmniej 100 razy. Poważnie.

Użytkownik Skan edytował ten post 12.12.2010 - 23:09

  • 15

#2 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Jak wielką ignorancją, arogancją i brakiem szacunku byś się Skan nie wykazywał - i to zarówno w stosunku do języka polskiego, jak i szeroko rozumianej wiedzy starożytnej - używaj czasem opcji "szukam" przy formułowaniu nowego tematu.
Moderatora proszę o przeniesienie tej jakże kwiecistej i konkretnej opinii Skana na temat Szmaragdowych Tablic Thota do stosownego działu, o wg mnie bardziej odpowiednim tutule:
link

pozdrawiam

p.s. mój post jeśli pozwala na to regulamin można skasować
  • 0

#3

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dość zabawny artykuł, ale najważniejsze że własnego autorstwa xD
No cóż.. Ogólnie, jeżeli o mnie chodzi to raczej stek bzdur, no ale każdy myśli jak chce.

"Tablice były uformowane z substancji powstałej na wskutek alchemicznej transmutacji. Są niezniszczalne, odporne na wszystkie żywioły, ząb czasu ich nie nadgryzie, kwasy nie ruszą. Ich atomowa i cząsteczkowa struktura została zmieniona, sprzeciwiła się prawom materii i jonizacji (tak, ionization w oryginale)"

Tak, tak.. Są niezniszczalne, niezatapialne, nierozrywalne i w ogóle są jak Nasza Polska Warka :| W każdym razie, przeczytałem to do końca, ale właśnie na powyższym fragmencie miałem ochotę skończyć i powiedzieć sobie:
"Nie! Koniec! Niezniszczalne tablice, Atlantyda i chłop który ma język Atlantów w małym palcu? Niee! To nie dla mnie.."
No, ale dotrwałem do końca. Było trochę śmiechu, ogólnie ciekawie to opisałeś.

@Up
Ajć.. Kiedy to pisałem, twojego posta nie było xP

Użytkownik Yoh92 edytował ten post 12.12.2010 - 22:27

  • 0



#4

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Radku, problem z twoim tematem jest taki, że wkleiłeś wierszyk nie pisząc co, jak, skąd i gdzie. Spojrzenie na ten wierszyk troszkę modyfikuje otoczka jego powstania. I choćbyś zarzucał mi "ignorancję, arogancję i brak szacunku", to chyba tak właśnie ona wygląda - racja? W końcu ty powinieneś wiedzieć najlepiej - wklejasz te wierszyki od ponad roku. No chyba, że nigdy się nie interesowałeś co to tak naprawdę jest - w sumie jestem w stanie w to uwierzyć. A jeśli masz jakieś konkretniejsze info czyjego jest autorstwa/tłumaczenia, kto je wydał itp itd, to bardzo chętnie przeczytam.

@Yoh92
Ja jedynie zebrałem wiadomości do kupy i skleciłem z tego poradnik dla ludzi nie mających pojęcia czym te "Tablice" są. Autorstwa są albo Thotha sprzed kilkudziesięciu tysięcy lat (+cała historia odzyskania tablic), albo anonima z sekty w USA - tu już trzeba sobie wybrać, czyli coś jak u Mormonów. Choć oczywiście co innego wiara, a co innego posiłkowanie się tym w dyskusjach jako dowodem, co też czyni radosław

Użytkownik Skan edytował ten post 13.12.2010 - 00:11

  • 2

#5

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niesamowicie nie podoba nie się styl w jaki napisałeś ten temat. Te wszystkie neo-zdrobnienia wręcz wykazałeś się "umiejętnościami" słowotwórstwa.
To jak jest napisane zniecheca do dalszej lektury. Zatrzymałem się w połowie bo już nie mogłem znieść tego, czułem się jakbym przeszedl się do podstawówki i posłuchał (nie powiem, mądrego lecz dziecinnego) "szprechania"
  • -1



#6

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Być może kiedyś będziesz musiał przez ten styl przebrnąć, bo w tym momencie jest to jedyne opracowanie po polsku, pt. "Co to są Szmaragdowe Tablice Thotha - historia". Cała reszta to tłumaczenia wierszyków - tłumacze nawet wstępu nie tknęli, a tam jest duża część tego, co jest opisane w poście tytułowym. A czemu taka konwencja? Bo pasuje do wierszyków.

Być może jeszcze brakuje tutaj motywacji wrzucenia tego tekstu: otóż bałem się zapytać radosława "co to są te Tablice, i czemu traktujesz je jak prawdę objawioną". Bałem się, gdyż najpewniej uraczyłby mnie jutubikiem*, więc wolałem sam pokopać, i efekt widać wyżej. Dlatego teraz jak ktoś będzie w mojej sytuacji i zobaczy w którymś z tematów taki np ustęp jak poniżej, to będzie wiedział co to, skąd to, i jak to potraktować.

"Głęboko w Ziemi sercu leżą Labirynty Amenti,
znacznie poniżej wysp zatopionej Atlantydy,
Korytarze zmarłych i korytarze żywych,
skąpane w ogniu nieskończonej wszechrzeczy."

Reasumując - ten tekst nie jest do czytania dla rozrywki. Ma charakter informacyjny i konwencja jest mało ważna.


*wyjaśnienie "neozdrobienia" jutubik: Jest to film na Youtube który prezentuje kontrowersyjne przesłanie w taki sposób, aby widz nie zadawał później żadnych pytań, nie szukał informacji i nie myślał, tylko przyjął pogląd prezentowany na filmie. Najczęściej występują w jutubikach przeinaczenia, rzeczy wyrwane z kontekstu, agresywna lub relaksacyjna oprawa muzyczna i plansze z opisami co dokładnie widz ma zobaczyć na filmie. Niekiedy taki format zastępowany jest przez gadającą głowę, która na pierwszy rzut oka mówi bardzo mądrze, jednak po zbadaniu jej tez/dowodów (via google/biblioteka/wiedza) okazuje się, że ściemnia - świadomie lub nie. Czasami jutubiki tworzone są dla pieniędzy (i wtedy zawsze gdzieś zawierają odnośniki do stron na których można kupić materiały powiązane z filmikiem), czasami dla ego-tripa (czyli człowiek się cieszy bo tysiące innych osób obejrzą jego materiał), a czasami dla zwykłego trollowania. Niekiedy granice się zacierają. Niektórzy demaskują jutubiki (dla rozrywki lub w obawie o globalny poziom IQ), niestety powstaje ich więcej niż jest ludzi którzy mają wiedzę, chęci i czas niezbędne do demaskowania. Najgorszym rodzajem dyskusji są te z użyciem jutubików, bo zanim ty zdążysz wytknąć głupoty na jednym, adwersarz rzuca ci 10 kolejnych. Niektóre formy forumowych użytkowników wyspecjalizowały się w w/w sztuce walki pt. "ArgumenTube" i w inny sposób nie potrafią - dyskusja z takimi to walka z wiatrakami.

Przykład jutubika i jego demaskacja kilka postów niżej: http://www.paranorma...showtopic=21361

Przykład jutubika z gadającą głową i jej ściem oraz demaskacja: http://www.paranorma...05
Niestety tylko fragment o "symbolu wypalonym laserem", ale żeby zdemaskować akurat tę konkretną gadającą głowę, potrzeba by książki i miesięcy pracy. Babol w co 3 zdaniu.

Sorry za OT. Jeśli potrzebujesz wyjaśnienia jeszcze jakiegoś "neo-zdrobnienia" - służę uprzejmie.

Użytkownik Skan edytował ten post 13.12.2010 - 01:09

  • 3

#7

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawy ten schron atomowy, jak to mogło wyglądać. Chciałbym to zobaczyć :) Jakoś nie wierzę, że by przeżyli zagładę nuklearną.

I druga ciekawa rzecz...to faktycznie na tej stronie pisze, że on te tablice zwrócił piramidzie. Czyli co, pojechał tam, wszedł do środka i położył gdzieś ;)

A co do Great White Lodge to mi przychodzi do głowy Twin Peaks ;] Tłumacz zawsze mówił biała chata :P
  • 0

#8

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

1. Ten schron, to nie był hmm... "taki schron" w sensie bunkier pod ziemią. W oryginale jest "atomic foxhole", czego nie da się przetłumaczyć dosłownie. No chyba, że "atomowy okop", heh. Oni po prostu założyli sobie mini-wioskę na kompletnym odludziu i chomikowali jedzenie "w razie - gdyby". Choć z drugiej strony to ciężko powiedzieć czy jak już nie pobudowali sobie infrastruktury, to nie wkopali się przy okazji w ziemię.


2. Ze zwróceniem tablic, oryginał na stronie 7 z linku pierwszego w źródle (czyli książki online):

Gdy już Dr. Doreal ukończył swoje nauki z Wielkimi z Tybetu, otrzymał od nich specjalne zadania. Jednym z nich było odzyskanie zaginionych Szmaragdowych Tablic Thotha-z-Atlantydy. Tablice umieszczone były w starożytnej Świątyni Boga Słońca w dżungli Jukatanu. Doreal został poinstruowany, że ma odzyskać i zwrócić (zanieść) Tablice do Wielkiej Piramidy w Egipcie. Wypełnił swoją misję w roku 1925 i uzyskał pozwolenie na przetłumaczenie i skopiowanie treści Tablic. Przeżył wiele trudu, znoju i niebezpieczeństw aby odzyskać te wspaniałe tablice, ale dzięki temu wiedza z nich płynąca promieniuje Światłem na całym świecie.


Tłumaczenie na szybko i jakbym nie wiedział co to, to bym obstawiał braci Grimm. Niestety "wersja oficjalna" to tyle, a jeśli chcesz więcej to "Bractwo Białej Świątyni" przyjmuje nowych członków ;]

Użytkownik Skan edytował ten post 13.12.2010 - 01:31

  • 2

#9

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

chyba foxhole można by przetłumaczyć jako nora ;) zresztą starożytne nory w górach i podziemne miasta, gdzie ściany gładkie jak lico młodej dziewoi to u prawdawnych standard wykończenia, taka deweloperka i nic się nie da z tym zrobić. \

Radku, każda sekta, która swoją wiarę sprzedaje nie za "co łaska" jest z góry przekreślona. Największą sektą w historii było chrześcijaństwa ale z tego co wiadomo Jezus nie leczył za 4 "herody" ani nie pomnażał chleba za 2 "herody" ani też nie zmieniał wody w wino za 5 "herodów" czy co tam oni mieli za walutę.

Prawdziwa wiara i jej przekazywanie to nie pieniądze i cennik usług jak to się praktykuje w KK. Prawdziwa wiara to za "co łaska" ale nawet nie tego nie mówiąc. Więc taka sekta skazana jest na wyśmianie. No ale może to takie czasy, że czysta miłość i idąca z nią w parze chęć uratowania świata musi kosztować.
  • 0

#10

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

chyba foxhole można by przetłumaczyć jako nora ;)


Ano można, nawet jako "lisia nora". Tylko imho w tym kontekście i czasie (1946r) było użyte w znaczeniu jak podczas IIWŚ - czyli okop-nora w ziemi służąca za ochronę przeciw ostrzałom artylerii. Stąd najbliżej byłoby "atomowy okop" lub dość brzydko "schronienie służące do ochrony przed skutkami wojny atomowej".
  • 2

#11

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Plusik, bardzo sympatyczny artykuł będący częścią jedynie słusznej krucjaty mającej na celu wyplenienie z naszego ludzkiego plemienia steku bzdur. Jak można wierzyć w coś takiego... Szkoda, że tłumacze, którzy opracowali tekst tych tablic nie wezmą się za robotę w Egipcie i innych ośrodkach archeologicznych, przydaliby się.

A tak na koniec to ciekawe, jak żyje się w takim sektowym miasteczku... Chyba dość dziwnie... Jednak to dobrze mieszkać w małej polskiej mieścinie.
  • 1

#12

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A tak na koniec to ciekawe, jak żyje się w takim sektowym miasteczku...


Jak? Tak: http://niniwa2.cba.pl/sekta_niebo.htm

Choć może nie miasteczko a 400m domu na działce 30Ha. Za to nasz rodzimy, polski hardcore.

Gdyby takie coś przybrało formę miasteczka z kilkuset osobami, to dopiero byłby cyrk.
  • 1

#13 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

@radosław
Moderatora proszę o przeniesienie tej jakże kwiecistej i konkretnej opinii Skana na temat Szmaragdowych Tablic Thota do stosownego działu, o wg mnie bardziej odpowiednim tutule.

A ja się nie czuję dotknięty, pomimo że Skan nazwał mnie „opornym”.
Nie czytałem bowiem niczego wcześniej o „Szmaragdowych Tablicach”. Post Skana, bez względu na to czy się komuś podoba czy nie, to niesie ze sobą pewne przesłanie. Wzbudza zainteresowanie. Widzisz drogi radosławie, nie wszystko jest od razu wymierzone przeciw Tobie i choć w moim przypadku zainteresowanie to zgasło wraz z końcem treści (tuż przed linkami do źródeł), to dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak „Szmaragdowe Tablice”, choć znane wszystkim tylko w wersji „Papierowych Broszur/książek”.
A co się stało z Thothem/Khufru/Cheopsem (czy jak mu tam), czy żył tylko 12.000 lat?
Z całym szacunkiem, ale to nie jest nawet mitologia (którą bardzo lubię).
Jest jeszcze jedna kwestia;

Klub ten mieści się 50 kilometrów pod "Zakazanym Miastem" Lhasa, i miejsce to nazywa Wielką Białą Lożą (lub po prostu Shamballą), a dostać się do niego można za pomocą antygrawitacyjnej windy.

Zwyczajnie w głowie mi się to nie mieści (toż to już górny płaszcz). Pomijam kwestie tlenu i nawet ciśnienia. 50 km pod ziemią? Jeżeli to byłaby „prawda”, to właśnie w tym miejscu miałaby miejsce np. HQ US, a nie klub dźentelmenów.
Przecież na takie kąski połasiłby się każdy „władca” tego świata.
Wywleczono by też na lewą stronę wszystkie piramidy. Zaorano by cały Egipt i nic nie poradziłby dbający o turystykę (swoje główne źródło dochodu) rząd tego kraju, któremu ewidentnie jest na rękę budowanie wszelkich mitów o zabytkach swojego kraju.
Czy zastanawialiście się dlaczego nie gdybamy w temacie Wielkiego Muru?
Bo ten temat jest dobrze udokumentowany.
Żaden kraj nie interesuje się piramidami. A przecież w świetle tych rewelacji Egipt winien być pod ciągłym (co rusz zmieniającym się) zaborem/okupacją. A tymczasem tam się nic nie dzieje, jakiś facet ma monopol z ramienia rządu na wpuszczanie i wypuszczanie „naukowców”. Szkoda tylko, że tak samo napalonych jak on. Wpuścić wszelkiej maści lud i raz na zawsze skończyć te spekulacje. Ale nic z tych rzeczy. Turystyka jest ważniejsza niż obrona ludzkości przed kosmiczną zagładą. Ważniejsza od najcenniejszych dokumentów spisanych na „Szmaragdowych Tablicach”. Skarbów, broni energetycznych i dźwiękowych, etc.
Zresztą, nie o to chodzi, bym ożywiał ten temat swoimi pytaniami/zarzutami, skoro już taki podobno istnieje. Pozostawiam więc swój wpis głównie w formie komentarza do pierwszego w tym temacie. Gdybym miał się ustosunkować do zawartych w nim informacji, to powiem tak; kolego Skan, dzięki za zreferowanie zagadnienia.
  • 1

#14

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

O matko, jaki czad. Nie wiem czemu wcześniej tego nie zauważyłem, ale na stronie 7 i 8 wstępu są spoilery do fabuły tablic. Myśleliście, że dr. Doreal jest takim zwykłym pionkiem co lata po świecie dla jakiejś tajemnej rady a potem tłumaczy teksty po nocach? Błąd!

Tłumaczenie ze wstępu, str. 7/8:

Doreal, będąc Mistrzem Czasu i Przestrzeni, zaakceptował rolę Nauczyciela i Guru ludzkości, nie tylko we współczesności, ale przyjmował tę rolę w wielu innych czasach na przestrzeni historii ludzkości. W dniach Atlantydy, Doreal znany był jako Horlet Wędrowiec, którego historia opowiedziana jest na Szmaragdowych Tablicach. Horlet, Wielki Nauczyciel Thotha, otrzymał zaszczytne miejsce w epickiej autobiograficznej powieści Thotha o duchowym samorozwoju. Doreal, jako Horlet, był Wielkim Duchowym Nauczycielem nie tylko dla Thotha, ale też dla wszystkich Atlantów. Horleth był tym, który nauczył Thotha Ukrytych Tajemnic i poprowadził go ku pełnemu oświeceniu. Wydaje nam się dzisiaj niemożliwym pełne zrozumienie Ogromu, Świetlistości i Czystości Dr.M.Doreal.


To już teraz wiem dlaczego nikt z polskich tłumaczy "wierszyków" nie przetłumaczył wstępu do nich. Haha. Zapewne nawet im wydało to się totalnie od czapy. Ale jeśli ktoś naprawdę w to wierzy, to teraz ma ułatwione zadanie - spadkobiercy wiedzy nauczyciela samego Thotha przyjmują w swoje szeregi. Lol.

@Horror

Dziękuję za podziękowania.
Przy okazji wyjaśnię termin "dla Opornych" - bo choć zdaję sobie sprawę, że pierwsze zdanie z twojego postu jest z przymrużeniem oka, to wolę zastosować manewr wyprzedzający, w razie gdyby naprawdę ktoś się obraził ;)

Na początku lat 90 wychodziła dość sławna seria książek wyjaśniających obsługę komputera, typu DOS dla opornych (screen niżej). Być może nadal wychodzi, nie wiem - zwrot ten umieszczony w tytule tematu jest do tego nawiązaniem i swoistym żartem słownym.


Dołączona grafika
  • 1

#15

Bliss.
  • Postów: 213
  • Tematów: 35
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

dziękuję za opracowanie. Bardzo przydatne.
Co do stylu - mimo, że nie zawsze się wewnętrznie zgadzam z tym co Skan pisze - jednak drogi czytelniku bądź sprawiedliwy! Taką lekkością pióra nie każdy może się pochwalić - żeby tak pisac trzeba się dobrze czuć ,,w temacie" i mieć naturalną zdolność dowcipnego przekazania wiedzy :))

a co do ,,dla opornych" - pamiętam serię i jak najbardziej jest kontynuowana ... no może niekoniecznie o Dos'ie ;)

Dołączona grafika

Użytkownik Bliss edytował ten post 13.12.2010 - 23:26

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych