Cały ten pomysł z rzucaniem zaklęć na osobę którą "kochasz" jest jedną wielką głupotą. Nie dlatego, że jest to niemożliwe- jestem pewna, że da się to zrobić. Wielu ludzi zapomina jednak, że magię wykorzystuje się dla dobra innych, a nie własnego. "Treat people as ends, not as means to an end", jak powtarzał zawsze Kant. Nie wykorzystuj ludzi do własnych celów, bo to zawsze źle wychodzi. Każda krzywda wyrządzona komuś wraca do ciebie- teraz możesz sądzić, że spotkanie ciebie będzie dla tej aktorki najlepszym, co jej się zdarzy w życiu, ale tak naprawdę nie wiesz, czy nie odbierasz jej czegoś ważniejszego- jej rodziny, dzieci, może możliwości spotkania kogoś, kogo kochałaby naprawdę. Twierdząc, że każda magia jest dobra, branie za nią wielkich pieniędzy jest w porządku i umiejętności które posiadasz nigdy nie odejdą, oszukujesz samego siebie. Jestem całkiem niezłym filozofem i wiem, że umiałabym obronić każdą teorię, od altruizmu po skrajny egoizm, ale prawda jest taka, że w ten sposób to możesz oszukiwać swój umysł, który jest racjonalny, logiczny i poukładany; jego przekonasz, ale w głębi serca będziesz wiedział, że nie tędy droga, że coś jest nie tak z tym, co robisz. A czarna magia... nie baw się tym, czego nie znasz, nie potrafisz, nad czym nie umiesz zapanować. Ludzi zawsze przyciągała ciemność, ale nie jest to właściwa droga. Krzywdząc innych, krzywdzisz też siebie, bo kiedyś będziesz musiał za to zapłacić. I dopóki nie znasz się na czymś doskonale, nie ćwiczyłeś tego latami, nie jesteś pewien ani metody, ani etyki, ani własnych możliwości, to nie rób tego!! Nie warto.
Zresztą sam pisałeś, że aktorka najwyraźniej nie chce mieć z tobą do czynienia; odpuść sobie lepiej, bo możesz skrzywdzić i ją, i siebie, i innych. Poza tym, ty jej nie kochasz. Jesteś zauroczony, i to nawet nie nią, ale jej wizerunkiem, nad którym pracuje cały sztab ludzi. W filmach może się wydawać piękna i urocza, ale w rzeczywistości może być zupełnie inna; jest w końcu aktorką, to je zawód, bycie innym każdego dnia. No i ostatnie: każdy z nas ma własną drogę i czasem, niezależnie od tego jak bardzo tego chcesz, to te drogi się nie skrzyżują się nawet na chwilę. Tak po prostu jest. Jeśli jest ci to dane, to może ją kiedyś spotkasz, ale nie próbuj ingerować w jej życie.
Użytkownik Lete edytował ten post 16.04.2010 - 20:45