Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego obcy nie mają siusiaków?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#1

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Te z pozoru idiotyczne pytanie, nie jest istotne jedynie dla dr Jana Pająka, który utrzymuje, iż wszyscy jesteśmy gwałceni przez obcych. W kosmicznym prąciu leży wyjaśnienie istnienia obcych w ogóle. Wśród ufoamatorów panuje dziś niepisana zasada, że wiarygodny kosmita musi być tzw. szarakiem - a więc postacią znaną choćby z Archiwum X. Pomimo, że na kosmitów zwykło mawiać się "zielone ludziki", w posądzanej o bycie wiarygodną literaturze, kolor ten już w zasadzie nie występuje. Koloru zielonego byli obcy którzy uprowadzili furmankę Jana Wolskiego, zielonym schematem posłużyli się twórcy filmu "Marsjanie atakują", zasadniczo zielony jest już wykpiwany i eksploatowany jedynie w dowcipach. Co innego szary, szarak niezaprzeczalnie króluje na naszym niebie i jeśli chcemy zainteresować kogoś naszą historią, szarak w tle jest tu nie tyle zalecany co wymagany.

Teoria "bezsiusiakowych obcych" opiera się na założeniu, że nasze fantazje i lęki są skrojone na miarą świata w którym żyjemy - co wydaje się jest do udowodnienia. O tym jak przez wieki wyglądali przybysze z obcych planet, decydowało nasze mniemanie o ich zamiarach i inteligencji. XVIII-wieczni kosmici Ludviga Holberga, byli odwrotnością nas samych, a zatem mówili odbytem. W 1758 sam Bóg opisał Marsjan, będącemu wtenczas w transie, czołowemu teologowi Oświecenia, Emanuelowi Swedenborgowi. Według Jahwe Marsjanie byli lekko tępawi, zatem byli czarni i ubierali się w korę drzew. Interesujące, że w XIX wieku kosmici nawiedzający USA, wyglądali jak najbardziej podejrzana cześć amerykańskiego społeczeństwa, czyli Indianie i murzyni. W latach 30-stych, wraz z początkiem epoki lśniącej blachy, pojawili się kosmici z metalu. Obcy cnotliwi przypominali swoim wyglądem ssaki lub ptaki, zaś ci o nieprzyjaznych zamiarach wpadali w tonację gada lub owada. Do dziś najwyższą półkę przybyszów z kosmosu stanowią Ci, którzy nie posiadają materialnych ciał, a składają się jedynie z energii - co wynika oczywiście z naszego religijnego zamiłowania do istot niematerialnych.

Nieznajomość społecznych oczekiwań co do braci z przestrzeni kosmicznej, przynieść może opłakane skutki. Phil Tucker chciał popełnić samobójstwo, kiedy wyśmiano jego film "Przybysz z kosmosu". Wielka włochata małpa z hełmem na głowie nie wydawała się dobrą kandydatką na kolonizacje Ziemi. Phil ewidentnie nie czuł jak wielkie piętno odcisnęła na naszym wyobrażeniu obcych teoria ewolucji. Nie jest przypadkiem, że najgłupszym kompanem Hana Solo i Luke Skywalkera, jest do cna futrzasty Chewbacca, zaś intelektualne pierwsze skrzypce gra prawie bezwłosy Yoda. W ciągu paru milionów lat ewolucji ludzkiego gatunku, nasze intelektualne zdolności rosły wraz z mimochodem malejącym owłosieniem, jednak oczekiwanie, że jest to obligujący trend dla całego wszechświata, to jakby spodziewać się, że w całej galaktyce mówi się po angielsku. Echa rasizmu w naszym wyobrażeniu obcych widzi John Adams, autor "The Alien Archetype - The Origin of the Grays". Obcy którzy podbili Ziemie w "Dwóch planetach" Niemca Kurda Lasswitz, byli zaskakująco podobni do niemieckich panów. Najeźdźcy z Marsa byli bielsi niż Ziemianie, w końcu idąc po osi od czarnego do białego, logiczne wydawało się, że postacie jeszcze mądrzejsze, będą jeszcze bielsze. Duże głowy "szaraków" znamionują ich wielką wiedzę. W powieściach Herberta Wellsa z przełomu wieków, zamieszkujący Księżyc Selenici, rozlokowani byli w kastach w zależności od wielkości czaszki - oczywiście z największymi głowami na piedestale. Jak pisze Adams, wielkie oczy jakie przypisuje się kosmitom, w ikonografii od wieków przypisywano innym cudownym postaciom, między innymi... świętym.

Nieobecność przyrodzenia chyba najszczwaniej rozwiązano w serialu Stargate. Obcy rozmnażali się wyłącznie poprzez klonowanie, zaś eksperymenty w celu ulepszenia tego procesu, wykonywali na porywanych ludziach - dwie pieczenie na jednym ogniu. Zastanawiające, że w potocznym wyobrażeniu nie funkcjonuje piersiasty szarak. Jeśli ich anatomia tak przypomina ludzką, a przynajmniej ujawniający się na zewnątrz fenotyp, czemu u tych szarych postaci nie pojawiają się jędrne cycuszki? Jeśli to coś miało być naprawdę inteligentne, musiano z obcych uczynić mężczyzn. Niestety ziemskie stereotypy kształtują jak widać cały kosmos. Ziemskie tabu wykastrowało nam naszych przyjaciół. Kosmita z penisem wyglądałby ordynarnie i nie pasowałby do wizerunku wszechwiedzącego mędrca. Narządy płciowe przywołują raczej bezmózgą zwierzęcość, a zatem porządnym szarakom obca musi być wulgarna, ziemska chuć. Za samo nasze oczernianie obcych z miejsca należy nam się "Dzień Nieodległości". Ich zapewne nanotechnologiczne statki zamieniliśmy w wielkie złomiaste gruchoty, które wciąż psują się nad naszymi głowami i spadają tak blisko, że zawsze znajdzie się jakiś świadek, ale zarazem tak daleko, że telewizja nie zdąży ich sfilmować. Jeśli obcy zapędzą Ziemian do pracy w swoich kopalniach - jestem pewien, że to za ich sterylizacje i uczynienie z nich gadających mózgów z łapkami.
  • 12

#2

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawe spojrzenie na temat.

Nie jest to zbyt zaskakujące. Ludzkość zawsze opierała się na stereotypach, i nie widzę ku temu końca. Docierające do każdego skróty myślowe często zapewniają sukces szerzeniu naszych przekonań. Na kopy możemy taką stereotypizacje zauważyć w innych sferach.

Najlepszym i chyba najbardziej rozpowszechnionym w naszym kręgu kulturowym będzie: "Bóg --Ojciec--". Czyżby absolut też miał "siusiaka"?

Użytkownik mylo edytował ten post 13.12.2009 - 15:04

  • 1



#3

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jesli oni nie maja to czemu my nie mozemy :mrgreen:
Mowie powaznie. Kiedys sie natknalem na jakis artykul czy cos podobnego i tam bylo napisane, ze wszystko zwiazane z ukladem rozrodczym ma wplyw na dlugosc zycia, a szczegolnie ich brak wydluzylby kazdemu czlowiekowi zycie. Bylo to dawno temu i sporo szczegolow nie pamietam, dlatego nie bede sie klocil co do prawdiwosci powyzszego stwierdzenia.
  • 0

#4

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie słyszałem żeby kastraci z "wielką pieczęcią" czy też ci z małą żyli dłużej. :P
  • 0



#5

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Pytanie jest takie: czemu kosmici akurat muszą mieć humanoidalny kształt ciała wraz ze wszystkimi narządami, które posiada człowiek? Jeśli przyjmiemy, że są to przybysze z bardzo odległych części wszechświata, to nie mamy zupełnie żadnej pewności, że akurat w miejscach które zamieszkują przydatne są ludzkie cechy. Człowieka ewolucja przystosowała do jego środowiska - ma chwytne dłonie stworzone do precyzyjnych operacji na otoczeniu, silne nogi wraz z ze stopami, które służą do poruszania się w każdym ziemskim terenie. Przyrodzenie (męskie) ułożone jest mniej więcej po środku ciała, po jego spodniej stronie. Przyczyna jest prosta - to pozostałość po zagrożeniach, przed jakimi musiał się bronić człowiek-zwierzę. Penis i jądra to narządy kluczowe dla przetrwania gatunku, a zarazem miejsca delikatne. Łatwiej jest ich bronić zwijając się w kłębek, tym samym wystawiając przeciwnikowi na atak twarde plecy z kostnym kręgosłupem, boki z klatką żeber oraz zbudowane z silnych mięśni pośladki. Brakuje tylko ogona, którym można przykryć jądra z tyłu. Taka pozycja dotyczy także podbrzusza, którego żadne kości nie osłaniają, a również będzie ono chronione w środku "kłębka". Naszymi naturalnymi przeciwnikami były oczywiście zwierzęta oraz inni ludzie.

Mówiąc więc o obcych z przyrodzeniem i innymi ważnymi narządami po środku ciała automatycznie widzimy ziemskie warunki bytowania i ziemskie zagrożenia. Nie ma przecież pewności, że na ich planetach ewolucja (czy coś w jej stylu) potoczyła się tak, jak na Ziemi.
  • 6



#6

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie słyszałem żeby kastraci z "wielką pieczęcią" czy też ci z małą żyli dłużej. :P


Mialem na mysli naturalny brak lub zanik :)
Zreszta dlaczego rozmnazanie wymaga dwoch roznoplciowych osobnikow i jest w takiej "zwierzecej" formie, dlaczego nie mozemy skladac jaj i to wtedy kiedy nam sie zechce, bez osob postronnych. Takie filozoficzne pytanie.
  • 0

#7 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

aha nie wiem czy warto czytać ? bo już sama nazwa tematu i podanie jako autoryteru prof.Pająka mnie zniechęca xD !

ok przeczytam ...


edit:

Nie rozumiem co ten text miał wnieść ? xD!. Ale ok moim zdaniem skoro kosmici mająprzewage chociarz tych 400-500 lat technologicznych to napewno nie są to istoty biegające na golasa xD. Raczej wpodobieństwa do człowieka nie mają . Gdyż budowa człowieka jest dostosowana do ciśnienia panującego na ziemi ,a nei wiadomo jakie warunki mieli obcy do rozwoju .

Użytkownik convers edytował ten post 13.12.2009 - 16:28

  • 0

#8

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zreszta dlaczego rozmnazanie wymaga dwoch roznoplciowych osobnikow i jest w takiej "zwierzecej" formie,


Ja tam je lubie. Wolę to niż znoszenie jaj w odosobnieniu. : )

Co do meritum, to przy samozapłodnieniu dzieci byłby klonami nas samych. To nie wróżyłoby dobrze gatunkowi.

Użytkownik mylo edytował ten post 13.12.2009 - 17:01

  • 0



#9

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

dzieci byłby klonami nas samych. To nie wróżyłoby dobrze gatunkowi.


Mogloby byc np. maksymalna liczba rodzen = 2, czyli kazdy moglby rodzic w swoim zyciu maksymalnie 2 jednostki. Z kolei co do podobienstwa, to niekoniecznie musialaby byc dokladna kopia rodzica - wszystkie cechy ktore beda przekazywane pokoleniu moglyby sie zmieniac w czasie dorastania rodzica.

No ale tu juz zaczynam tworzyc swoj kolejny fantastyczny swiat, musze wracac do realu, w koncu jakos sie trzeba przygotowac na jutro na kolosa z matmy.
  • 1

#10

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Właśnie podstawową kwestią jest inteligencja. Istoty inteligentne raczej nie chadzają nago, a takie lub inne ułożenie narządów bierze się z tego, że każde zwierzę (w tym człowiek) według natury jest stworzone do poruszania się bez dodatkowej ochrony. Gdyby ewolucja wiedziała, że przyszły homo erectus na stopy założy buty, ciało przed zimnem osłoni ubraniem, a w trakcie walki będzie się uzbrajał, wyglądalibyśmy zupełnie inaczej niż dziś.
  • 1



#11 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Właśnie podstawową kwestią jest inteligencja. Istoty inteligentne raczej nie chadzają nago...

O jakich to istotach inteligentnych mowa? Znasz jakieś inne, oprócz człowieka, które chodzą w ubraniach? Chyba nie mówisz o zwierzętach, którym człowiek przypisuje znamiona inteligencji – te wszystkie chodzą nago. Zatem na jakiej podstawie wysnuwasz wyżej opisane przez ciebie wnioski?

Obiektywnie rzecz ujmując ;]
  • 1

#12

Ecstasy.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałbym spotkać taką perwersyjną kosmitkę :)
  • 0

#13

Andross.
  • Postów: 98
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dlaczego zakładacie że istoty inteligentne muszą nosić ubrania??
Ubrania stosowali nasi przodkowie do ochrony przed zimnem nie z powodu wstydu...
Więc jeśli na hipotetycznej planecie z której pochodzą obcy panowałby klimat nie wymagający ochrony lub obcy mieli by ewolucyjnie wykształcone cechy przez które nie mieli by potrzeby noszenia ubrań to w ich kulturze prawdopodobnie by się takowe w ogóle nie wykształciły... widzę że co niektórzy patrzą na obcych zbyt bardzo przez pryzmat ziemskiego życia, nie ma po co zastanawiać się nad wyglądem obcych chyba że przyjmiemy za słuszną teorie że to oni nas stworzyli na swoje podobieństwo...
  • 1

#14

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chciałbym zauważyć, że nie tylko nasze ciała są symetryczne, bo sprawy wyglądają tak w prawie całym świecie zwierząt. W czasie eksplozji kambryjskiej natura eksperymentowała z dość różną konfiguracją, poza banalną symetrią względem litery I, istniały ułożenia względem Z czy nawet Y. Jako że nasze ciało jest odbiciem jednej jego połówki, logiczne że wszystkie co występuje pojedynczo (nos, usta, szyja, narządy płciowe...) jest na środku. Nie wiem jak wy, ale ja nie przypominam sobie obcego, który nie byłby symetryczny. Ten widok jest w nas tak zakorzeniony, że mamy problem już przy wyobrażeniu sobie czegoś takiego. Nie wierze, aby odwiedzający nas obcy mieli naszą symetrie - a mówimy tu dopiero o podstawie ich wyglądu! Ci wszyscy podżegacze, którzy zasypują nas filmami i zdjęciami kosmitów, powinni wpierw odpowiedzieć nam czemu obcy wyglądają dokładnie tak, jakby wyglądali gdybyśmy sami ich wymyślili. Czy nie jest to dowód przeciwko ich istnieniu? Zdrowy rozsądek wytycza chyba jakąś granice, gdzie trywialność i banalność staje się argumentem na nie i w moim przekonaniu, wygląd obcych tą granice przekroczył.
  • 1

#15

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moi drodzy!
Odnośnie ubrań, nie mogę się zgodzić. JEŚLI jakiś jegomość przylatuje na obcą planetę, gdzie nie zna warunków środowiskowych, nastawienia tubylców, toksyczności wszystkiego co go otacza... Przysięgam wam, że jeśli ma choć krztynę mózgu, nie wyjdzie do nas na golasa. To po prostu byłoby samobójstwo. Więc JEŚLI kosmici do nas przylatują, prawdopodobnie widujemy ich w pełnych skafandrach, lub nie widzimy samych obcych, a zwykłe mięso armatnie, które wysyła się na przeszpiegi i nie oczekuje, że wszyscy wrócą.
Co do ubrań. U nas ich idea wykształciła się nie tylko w związku z ekspansją do zimniejszych regionów globu, to było wydarzenie etnologiczne. Nagłą utrata włosów musiała prowadzić do jednego z pierwszych filozoficznych pytań naszego rodzaju, "Za jakie grzechy?". Niemal wszystkie pierwotne ludy wychodziły z założenia, że to co siła wyższa zabrała, należało odzyskać celem przywrócenia sobie jej przychylności/oszukania. Stąd zapewne pomysł "nie mam swojego futra, ale dziadkowie mają, jak ubiorę skórę niedźwiedzia z wczorajszej kolacji, będę jak oni!".
  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych