Skocz do zawartości


Zdjęcie

Skąd możemy mieć pewność, że bóg nie istnieje?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
93 odpowiedzi w tym temacie

#16

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Biblia jako taka nie była spisywana jako jedna księga, została złożona z całego szeregu przekazów.

Owszem. A na pierwszym soborze Augustyn i spółka wybrali sobie co chcieli i wyrzucili albo zmienili co im się nie podobało :)
W sumie to jest dobre. Jak jakiś chrześcijanin chce dowodów na ewolucję to niech prześledzi historię swojej wiary. Że wspomnę tylko o noworodkach, które skalane były grzechem pierwotnym i jeśli umarło przed chrztem to trafiały do piekła. Kiedyś robiło się chrzty wewnątrzmaciczne czy jak to się zwało. Potem kościół uznał, że jednak nie trafiają do piekła :)

BTW, kapuchy, twój post w żaden sposób nie odpowiada na moje pytanie. Jak wykształcony klecha miał ją czytać pospólstwu w świątyni, to powinna być pisana dosłownie, żeby została zrozumiana i odebrana jak należy. Jak miała być tylko dla teologów, to nie powinna być przekazywana prostactwu, bo to zwykłe mącenie w głowie - pranie mózgu. No ale robimy to naszym dzieciom i to jest ok. DZIECIOM, do jasnej cholery. Toż to forma znęcania się.

Użytkownik judas666 edytował ten post 23.10.2009 - 19:54

  • 0

#17

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy to tak trudno pojąć, że biblia pierwotnie nie była spisywana po to, żeby "wykształcony klecha miał ją czytać pospólstwu w świątyni"....?
Bo takich klechów którzy by mogli cokolwiek czytać było niewielu.
Że takie użycie jej pojawiło się dobre kilkaset lat po spisaniu tych tekstów? Że NIE była tylko dla teologów? Ze były to pisma - w bardzo charakterystyczny dla owych czasów sposób - opisujące zdarzenia, zbierające wczesniejsze przekazy ustne itd.
Że w tamtych czasach zwykły człowiek, który choć raz w życiu widział jakiś tekst pisany, bez najmniejszego jego zrozumienia, mógł się czuć wybrańcem?
Jak czytam niektóre wypowiedzi, to widzę, że ich autorzy nie tylko, że dysponują dość fragmentaryczną wiedzą historyczną, filologiczną i jeszcze paroma innymi, ale jeszce mniejszą wyobraźnią.
Tamte czasy i długo jeszce później wyglądały zdecydowanie inaczej niż dzisiejsze, ale nie do wszystkich to dociera.
Z Ciebie judas666 wylewa się jad na wiarę chrześcijańską. ja jestem po prostu ateistą. Co absolutnie nie przeszkadza mi poznawać niuanse wiedzy związane z Biblią, wiarą w szeroko rozumianym pojęciu i mnóstwem innych zagadnień nijak z żadną religia nie związanych.
Bez dopisywania ideologii. Bez zajadłości i agresji. A moje dzieci, wyobraź sobie, że same wybrały swoją drogę. I nikt im mózgu nie prał. Ale moim obowiązkiem było spowodować, żeby miały z czego wybierać. Czyli poznawały różne punkty widzenia i dostawały wiedzę również o zagadnieniach związanych z wiarą. Na tym polega wykorzystanie umysłu. By z wiedzy i rozumu korzystać.
  • 3

#18

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jedyny jad jaki się polał to z Twojej strony na moją osobę. No ale cóż, jeśli nie potrafi się odpowiedzieć to się zaniża wartość rozmówcy :) Stara taktyka.

Wyobraź sobie, że dobrze wiem to co napisałeś i cieszę się, że i Ty to wiesz. Niestety tu mamy do czynienia z tym, co nigdy nie pogodzi ludzi myślących racjonalnie z wierzącymi - wszystko opiera się na wierze. Trzeba wierzyć, że Biblia może mieć cokolwiek wspólnego z jakimkolwiek bogiem. Trzeba wierzyć, że opisane w niej zdarzenia i postacie są prawdziwe (NT, bo jak wiemy ST jest zbyt "zły" żeby mógł być dosłowny. W końcu chrześcijaństwo to [kolejna obok islamu] religia miłości).
Z moich obserwacji wynika natomiast, że na początku istnienia Biblie miano traktować dosłownie. Tak robił kościół, a jako, że duchowni uchodzili za inteligencję i wzór do naśladowania ich słowa były w większości (a kto wie może i całkowicie) przyjmowane bezkrytycznie. Rodzili się co prawda tacy jak Kopernik czy Darwin, którzy myśleli zamiast wierzyć.
W ogóle jak tak patrzę, to nie wiem czy ludzie na prawdę wierzą. Na pewno nie w wszechmogącego, wszechobecnego Boga, który ich kocha i chroni :) W Watykanie na pewno nie wierzą tak do końca - papamobile to niemal czołg. To się nazywa wiara :)
No ale jedna opowiastka jaką pamiętam bodaj z podstawówki mówi o tym. Jest powódź i facet siedzi na dachu. Przypływają po niego różni ludzie, ale on nie chce z nimi płynąć. Mówi, że Bóg go uratuje. Koleś umiera a w niebie Bóg mu mówi, że chciał go uratować poprzez tych ludzi, co przypływali. Cóż, jakby mu zależało na życiu tego gościa, to podsunąłby mu taką myśl, by jednak popłynąć z kimś :) Kochający rodzic nie pozwoli dziecku wejść do śmieciarki by się nauczyło, że śmieci są zgniatane i wchodzenie tam jest niebezpieczne. Kochający rodzic ma przesrane, bo musi manewrować między wolnością swojego dziecka a uczeniem go świata. No ale Bóg nie powinien mieć z tym problemu, w końcu jest doskonały :) Powinien przekazywać nam prawdę o świecie, w końcu kto jak nie on ją zna. Rodzice przekazują swoje subiektywne postrzeganie świata, mniej lub bardziej świadomie.

Na tym polega wykorzystanie umysłu. By z wiedzy i rozumu korzystać.

Jak większość wierzących przyznaje, wiara z wiedzą nie ma wiele wspólnego. Z reszta sam to napisałeś: "Gdyby była pewność, że Bóg istnieje, to nie byłoby wiary tylko wiedza." Czy wiara ma coś wspólnego z rozumem? Nie mi oceniać, gdyż nie jestem wszechwiedzący. Nie twierdzę też, że jestem jakimś pośrednikiem czy sługą istoty wszechwiedzącej, która przekazuje mi wiedzę. Nie robię tego, bo to by było po prostu idiotyczne (no chyba, że miałbym niepodważalne dowody).
W sumie definicja rozumu w wikipedii po części na pewno pasuje do wiary: "zdolność do operowania pojęciami abstrakcyjnymi".

Religia - temat rzeka. Już gdzieś napisałem, że nie obchodzi mnie kto w co wierzy jeśli nie krzywdzi innych. To fakt, że są chrześcijanie, których poglądy podnoszą mi ciśnienie, jednak to nie tylko chrześcijanie. Osoby nie wyznające żadnej religii też mogą mieć podobne poglądy. To niesamowite jak bardzo się różnimy. A gdyby nie te różnice świat byłby bardzo nudny :) Dlatego jestem stanowczo przeciwko wszelkim formom nawracania czy indoktrynacji. Za to czasami miło jest usłyszeć czyjeś poglądy. Ja mam taki mechanizm, że zawsze sobie dopowiadam "moim zdaniem" przed wypowiedziami każdej osoby, przez to też sam tego ciągle nie piszę.

Mógłbym tak edytować ten post całą noc skacząc z jednego tematu na następny xP Ale szczerze wątpię żeby ktokolwiek to przeczytał :) Bo w końcu nie jestem oczytany ani wykształcony, opieram się na własnych doświadczeniach, obserwacjach i przemyśleniach i mam ksywkę, za którą jeden wierzący dał mi bodaj dwa minusy xD

BTW, nie nerwuj się tak bo Ci żyłka pęknie :P

Użytkownik judas666 edytował ten post 23.10.2009 - 23:38

  • 0

#19

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak mnie wkurza, jak taki jeden z drugim myli pewne rzeczy (mowa o autorze tematu). No cóż, rozumiem, że do czynienia z biblią miałeś tylko podczas wigilii. Heh, w Polsce wszystko możliwe.
Absurdem to są twoje posty, a nie biblia, m.i. absurd mylenia ludzkich wyobrażeń religijnych z starym pismem żydowskim.

1.

Kolejną sprawą jest Chrystus. Biblia zakazuje seksu przedmałżeńskiego, a Jezus narodził się z Maryi, i był synem Jahwe i Maryi.

Bóg zakazał seksu przedmałżeńskiego ludziom, a nie sobie :P.

2.

Absurd boga wszechpotężnego nie mającego dość mocy zniszczyć diabła.

Skoro powołujesz się na Apokalipsę, to może słyszałeś o tym, że Szatan zostanie wrzucony do Jeziora Ognia? Nie?

3.

Absurd boga wszechobecnego, pod którego nieobecność gadający wąż kusił Ewę.

Wiesz co to jest wolna wola, a łącząca się z nią prywatność? Po drugie biblia jakby nie patrzeć została napisana dla ludzi, żeby ułatwić im zrozumienie niektórych kwestii.

4.

Absurd boga wszechwiedzącego, który widać nie wiedział, że to źle stworzyć diabła.

Przeczytaj o wolnej wolii. Szatan dobrowolnie zbuntował się :P.

5.

Absurd boga nieodpowiedzialnego za swój twór, zostawiający świat takim, jaki jest, i zostawiając ludzi takimi, jakimi ich stworzył.

Skąd wiesz, że zostawił? A może patrzy na ciebie właśnie w tej chwili kiedy czytasz ten post?

6.

Absurd matematyczny boga (1=3)

PRZESTAŃ MYLIĆ DOGMATY KOŚCIOŁA Z BIBLIĄ!! W biblii, nawet katolickiej nie ma słowa trójca. Jawno jest napisane, że jest Bóg, Jezus i Moc (czyt. wymyślony duch święty). Żadna z tych osób nie jest ze sobą połączona :P.

7.

Absurd stworzenia miliona galaktyk by objawić się jednemu człowiekowi.

Może mu się człowiek spodobał? Dużo planet to skute lodem, rozpalone gorącym gazem ciała we wrzechświecie.

8.

Absurd boga który oczekuje od człowieka wiary pod szantażem kary nieskończonych tortur.

Przeczytaj o niemyleniu bilblii z katolicyzmem. Po śmierci świadomość człowieka umiera. Sam człowiek jest w stanie głębokiego "snu". Jedyną karą za nie bycie sprawiedliwym, czy dobrym to zapomnienie. "Ukarani" już nie wrócą i nie będą egzystować świadomością.

9.

Absurd opętań ludzi przez diabła (Bóg nie może tego powstrzymać)

Jako ateista powinieneś znać chociaż dzieła, które kwestionujesz, w tym historię o Hiobie.

10.

Absurd boga, co chce, by ludzie w niego wierzyli, choć tacy indianie to musieli czegać do XV wieku by go poznać.

Jahwe był początkowo bogiem lokalnym. Żydzi czuli się wybrani i nie chcieli dzielić sie Bogiem :P. Dopiero pierwotni chrześcijanie szerzyli wiarę.

Twój post, temat świadczy o tym, że jesteś tylko pustym pseudo ateistą, bo co bardziej inteligentni z tej grupy mają bardziej przekonujące argumenty. Wyśmiewając się z biblii, wyśmiewasz się z ludzkiej kultury, ludzkich obyczajów, ludzkich wierzeń. Rozumiem śmiać się z "głupoty", czy jakiegoś nawiedzenia katolików, ale nie z samej wiary. Biblia = Wiara. Wiara -> Religia. Religia -> Władza i Kultura. Kultura = obrazy, rzeźby, budynki. Bez wiary w Boga nie było by 50% zabytków i dzieł kulturalnych dzisiejszego świata.
  • 0



#20

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)
Absurdem to są twoje posty, a nie biblia, m.i. absurd mylenia ludzkich wyobrażeń religijnych z starym pismem żydowskim.

Taaak, bo miłosierny bożek, który bez mrugnięcia okiem morduje każdego, kto mu się przeciwstawi jest taki logiczny... Zresztą, nie trzeba w ogóle mu się przeciwstawiać - wystarczy mieć za rodzica kogoś, kto w niego wierzy (Hiob).

(...)
Bóg zakazał seksu przedmałżeńskiego ludziom, a nie sobie :P.

Czyli katolicki bóg jest grzeszny i powinien pójść do piekła/zamienić się w nicość. A, tak, zapomniałem - on jest jak Stalin, stoi ponad prawem i może robić co mu się żywnie podoba. A ty masz się dostosować, a jak nie - do piekła.

Skoro powołujesz się na Apokalipsę, to może słyszałeś o tym, że Szatan zostanie wrzucony do Jeziora Ognia? Nie?

Strasznie leniwy ten bożek - szatan sobie czyni zło, a bożek nic, czeka sobie tylko na "dzień ostateczny". Cóż, widać nawet on nie pozostał wolny od biurokracji - "my to zrobimy, ale nie teraz, później, teraz przerwa obiadowa jest".

Wiesz co to jest wolna wola, a łącząca się z nią prywatność? Po drugie biblia jakby nie patrzeć została napisana dla ludzi, żeby ułatwić im zrozumienie niektórych kwestii.

To jest dosyć proste - jeśli katolicki bożek nie jest w stanie przewidzieć tego, co zrobią ludzie, to znaczy, że nie jest on wszechwiedzący (bo w końcu ludzie mogą wpływać nie tylko na siebie, ale także na otaczające ich środowisko, więc bożek ten nie wie także, co stanie się w przyszłości z tą planetą albo być może i z całą galaktyką). Jeśli natomiast jest to w stanie przewidzieć, to znaczy, że ludzie nie mają wolnej woli.

(...)
Przeczytaj o wolnej wolii. Szatan dobrowolnie zbuntował się :P.

A katolicki bożek ani tego nie przewidział, ani nie mógł temu zapobiec - czyli nie jest wszechpotężny.

Skąd wiesz, że zostawił? A może patrzy na ciebie właśnie w tej chwili kiedy czytasz ten post?

No właśnie, a ty skąd wiesz, że Dawkinsowy Dżu Dżu na Dnie Oceanu właśnie ciebie nie obserwuje? Może zostaniesz przez niego pożarty po śmierci bo nigdy nie byłeś na Mount Everest i nie zjadłeś garnka pełnego złota? Skąd wiesz? xP

PRZESTAŃ MYLIĆ DOGMATY KOŚCIOŁA Z BIBLIĄ!! W biblii, nawet katolickiej nie ma słowa trójca. Jawno jest napisane, że jest Bóg, Jezus i Moc (czyt. wymyślony duch święty). Żadna z tych osób nie jest ze sobą połączona :P.

To to jest w końcu religia politeistyczna czy monoteistyczna? Bo skoro jest bożek, który ma syna to przypomina mi to bardziej wierzenia starożytnych Greków czy Rzymian niż monoteizm. Inna sprawa, że mity o Herkulesie były nieco bardziej spektakularne - tam był heros o półboskich możliwościach, tutaj jest syn cieśli, który - jako, że jest wszechmogący - daje się ukrzyżować.

Może mu się człowiek spodobał? Dużo planet to skute lodem, rozpalone gorącym gazem ciała we wrzechświecie.

Nie za bardzo rozumiem o co chodzi w przypadku tego argumentu. Ale spróbuję... Cóż, rzeczywiście wydaje się nielogiczne, że takie bóstwo najpierw stworzyłoby gigantyczny wszechświat, a później wrzuciło do niego rasę, która zajmuje jedną planetę - czyli coś w okolicach... Sam nie wiem, ale to bardzo mało. xP Galaktyk we Wszechświecie jest 10^11, średnio jedna galaktyka ma jakieś 10^9 gwiazd, a każda gwiazda dwie, trzy planety.

Przeczytaj o niemyleniu bilblii z katolicyzmem. Po śmierci świadomość człowieka umiera. Sam człowiek jest w stanie głębokiego "snu". Jedyną karą za nie bycie sprawiedliwym, czy dobrym to zapomnienie. "Ukarani" już nie wrócą i nie będą egzystować świadomością.

Nie zmienia to faktu, że jeśli ktoś nie podporządkuje się katolickiemu bożkowi-Stalinowi (i nie mówię tutaj o czymś takim jak "nie zabijaj", ale o rzeczach na poziomie "wybaczaj innym", "homoseksualizm = ZUO", "nie będziesz miał bogów innych przede mną" i tak dalej), to przestanie istnieć/spotka go kara.

Jako ateista powinieneś znać chociaż dzieła, które kwestionujesz, w tym historię o Hiobie.

Historia o Hiobie... To ta historia, w której katolicki bożek zawiera z szatanem zakład i aby go wygrać pozwala na zabicie całej rodziny Hioba?

Jahwe był początkowo bogiem lokalnym. Żydzi czuli się wybrani i nie chcieli dzielić sie Bogiem :P. Dopiero pierwotni chrześcijanie szerzyli wiarę.

Ok, czyli sprawiedliwość według katolickiego bożka wygląda tak: "jeśli się urodziłeś w złym miejscu to przykro mi, ale po śmierci przestaniesz istnieć".

Twój post, temat świadczy o tym, że jesteś tylko pustym pseudo ateistą, bo co bardziej inteligentni z tej grupy mają bardziej przekonujące argumenty. Wyśmiewając się z biblii, wyśmiewasz się z ludzkiej kultury, ludzkich obyczajów, ludzkich wierzeń.

Podpowiedź: biblia to nie cała ludzka kultura, ludzkie obyczaje ani nawet wierzenia. Jeśli w biblii znajdują się bzdury (a są, i to całkiem sporo, patrz: Noe, który zmieścił wszystkie zwierzęta na Ziemi na arce wielkości małego budynku), to nie widzę powodów, dla których nie miano by się z tego naśmiewać albo tego krytykować. Na tym polega wolność słowa - ty możesz sobie mówić, że Krystek był synem bożka i go czcić, ja mogę sobie mówić, że był czarcim pomiotem.

Rozumiem śmiać się z "głupoty", czy jakiegoś nawiedzenia katolików, ale nie z samej wiary. Biblia = Wiara. Wiara -> Religia. Religia -> Władza i Kultura. Kultura = obrazy, rzeźby, budynki. Bez wiary w Boga nie było by 50% zabytków i dzieł kulturalnych dzisiejszego świata.

Straszne, na pewno moje życie zawaliłoby się gdyby gdzieś tam w Częstochowie czy innym Watykanie nie stał sobie jakiś kościół.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 24.10.2009 - 12:22

  • 1

#21

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano


Ja wpadłem tylko na pomysł, by papież sprzedał co ma i żył przynajmniej jak normalny człowiek, ale sprzedanie całego Watykanu to znacznie lepszy pomysł :) Nie wiem kto i po co by to kupił, ale spróbować można. Jest jeden problem - żaden papież nie zrezygnuje z luksusów :) Przecież oni dobrze wiedzą, że nie ma Boga, nie ma życia po śmierci i dla tego robią wszystko żeby jak najlepiej im się tutaj żyło, wbrew własnym nauczaniom by żyć skromnie :3 No ale czego oczekiwać od ludzi jeśli nie wykorzystywania słabości innych.
  • 0

#22

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

UP@
Ciekawe ile kosztuje taki Watykan :)?

Tekeeus@
1. Kiedy miłosierny bożek kogoś zabił (poza biblią) xP?
2. Nie tylko katolicki bożek, ale też prawosławny, greko-katolicki, bożek baptystów itp.

Ok, czyli sprawiedliwość według katolickiego bożka wygląda tak: "jeśli się urodziłeś w złym miejscu to przykro mi, ale po śmierci przestaniesz istnieć"

Życie :D.
Biblia to nie cała ludzka kultura, ale dużo artystów czerpało z niej natchnienie.

Użytkownik foxxionly edytował ten post 24.10.2009 - 14:11

  • 1



#23

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Biblia to nie cała ludzka kultura, ale dużo artystów czerpało z niej natchnienie.

Oj, tak, co do tego nie ma wątpliwości. Że wspomnę o piosence "One", która nie miałaby takiej mocy gdyby podmiot nie zwracał się do siły wyższej, która w umysłach wielu jest wszechmocna. Jest też genialna polska piosenka zespołu Maska pt. "Boże". Oczywiście są tez świetne piosenki nie nawiązujące do żadnej religii lub wręcz o wydźwięku antyreligijnym. Nie zmienia to faktu, że ta i inne religie przyczyniły się po części do rozwoju kultury. Bo nic w życiu nie jest czarno-białe :) Osobiście zaczynam zauważać fanatyzm ateistyczny, a jak wie każdy, kto słucha Hunter'a "fanatyzm jest przekleństwem narodów" ("Kiedy Umieram" - przykład antyreligijnej piosenki :3 ). Był też fajny film z Robinem Williamsem, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu :/

BTW. to nie sarkazm.

Użytkownik judas666 edytował ten post 24.10.2009 - 18:32

  • 0

#24

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Akurat w piosence "One" Metallica'i to siła wyższa olała sprawę :(. Zostawiła Johny'ego na pastwę losu, bez wzroku, bez słuchu, bez mowy, bez rąk i nóg. Chociaż prosił o śmierć, to nawet ludzie go olali. Trochę smutne.

Osobiście zaczynam zauważać fanatyzm ateistyczny

Jakby to było do mnie, to zaznaczam, że chodziło mi o to, że autor myli kilka dogmatów kościoła z biblią, a nie o to, że jestem fanatykiem :P. Akurat w biblii nie ma żadnej trójcy, czy piekłą w wersji jakichś niewiarygodnych katuszy i płomieni zżerających nasze tkanki. Są to tylko domysły ludzi, którzy czasem chcieli zmusić innych do wiary i oddawania kaski na kościół.
  • 0



#25

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A skąd wiesz, że Bóg nie uwolnił go ręka pielęgniarki? :) (nawiązuję do teledysku)
O tym fanatyzmie nie było do Ciebie. Właściwie to zapomniałem co dokładnie miałem na myśli xD Ale ogólnie chodzi o próby udowodnienia wierzącym, że się mylą na każdym kroku. Może źle się wyraziłem. Po prostu mam wrażenie, że ateiści sami powoli popadają w skrajność. Kto jak kto, ale ateiści twierdzący, że myślą racjonalnie powinni sobie zdawać sprawę, że w życiu można być pewnym tylko tego, że niczego nie można być pewnym :3

Użytkownik judas666 edytował ten post 24.10.2009 - 19:04

  • 0

#26

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A skąd wiesz, że Bóg nie uwolnił go ręka pielęgniarki? :) (nawiązuję do teledysku)


Trochę konsekwencji albo mamy tę wolną wole albo nie (tu chodzi o wolną wole pielęgniarki). ;)
Foxxionly, jeśli tak, to tym bardziej podkreśla tragizm ale i wybór dziewczyny staje się bardziej oczywisty.

Kto jak kto, ale ateiści twierdzący, że myślą racjonalnie powinni sobie zdawać sprawę, że w życiu można być pewnym tylko tego, że niczego nie można być pewnym :3


Czyli jednak agnostycyzm, bo ateizm i to w wojowniczej formie zakrawa na kolejną formę fanatyzmu. Tak ?

Użytkownik Bierdol edytował ten post 24.10.2009 - 20:22

  • 0

#27

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czyli jednak agnostycyzm, bo ateizm i to w wojowniczej formie zakrawa na kolejną formę fanatyzmu.

Może to dlatego, że teraz niektórzy ateiści-superbuntownicy wolą ogłaszać swoje poglądy różnymi strajkami, sporami, kłótniami itp.

Użytkownik foxxionly edytował ten post 24.10.2009 - 21:05

  • 0



#28

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

ateizm i to w wojowniczej formie zakrawa na kolejną formę fanatyzmu. Tak ?

Może to dlatego, że teraz niektórzy ateiści-superbuntownicy wolą ogłaszać swoje poglądy różnymi strajkami, sporami, kłótniami itp.

Właśnie o coś takiego chodzi. Dodatkowo strasznie razi postawa niektórych bojowych niewierzących, którą sam niestety prezentowałem, jakoby byli nieomylni. Być może robią to żeby wierzący zdali sobie wreszcie sprawę jak głupie jest takie zachowanie. Ja to miałem na celu, ale mam wrażenie, że to zła droga. Oczywiście nie mogę być tego pewnym :3
Nie ma nic złego w rozpowszechnianiu swoich poglądów. Nie widzę problemu w pisaniu, np tu na forum tematów pokazujących paradoksy tej czy innej religii, nie widzę też nic złego w tematach pro-religijnych. Nie przeszkadzają mi ateistyczne napisy na autobusach i tym samym nie bardzo mogę krytykować istnienia kościołów, bo nie mieszkam na tyle blisko ich żeby mnie budziły dzwony (ściszyli :3 ).
Nie mogę się jednak zgodzić, że nauka to wiedza. Wg. mnie nauka to wskazówki. Nie śmiem obalać jakichkolwiek teorii naukowych, które wydają się logiczne i są poparte dowodami, bo nie jestem naukowcem. No właśnie, nie jestem naukowcem. Nie jestem biologiem, astrofizykiem, psychologiem. Ja mogę wierzyć ludziom mądrzejszym i bardziej wykształconym ode mnie, ale zawsze należy zachować odrobinę dystansu. Bo jak wie każdy, kto dorastał fascynując się iluzją, ludzki umysł łatwo oszukać :3 To nie jest tak, że ktoś od razu musi kłamać. Ktoś sam może być święcie przekonany, że to co wie jest prawdziwe.
Przyszedłem na to forum szukając dowodów na istnienie zjawisk paranormalnych. Byłem poszukującym, a stałem się niewierzącym :3 Problemem jest to, że ludzie nie chcą dowodów potwierdzających to w co wierzą, lub za dowody przyjmują najbardziej banalne, niczym nie poparte wyjaśnienia. Osobiście jestem zły na wierzących, bo im zazdroszczę :3 O ile istnieją gdzieś ludzie na prawdę wierzący. Chociaż wygląda na to, że nie trzeba wierzyć żeby widzieć sens i pozytywy w życiu :3 Może kiedyś i mi się to uda.
  • 1

#29

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No to tak krótko bo film czeka.
Ostatnie Twoje zdanie, Judas666, to trzeba ryć w granicie i odlewać w spiżu.
Bliżej mi do agnostycyzmu niż ateizmu (jeśli już musimy się bawić w różne -izmy), może za duży ze mnie leń czy konformista. Ale trudno nie raz zachować dystans, zimną krew czy szacunek dla rozmówcy, który traktuję cie nieraz... protekcjonalnie ? Nie, to za delikatne określenie. Jak debila.
Ile razy gwoździem dyskusji jest zdanie typu: "Poczekaj, nie jeden na łożu śmierci wołał księdza" i uśmieszek politowania :/ I o czym to ma niby świadczyć ? Chyba co najwyżej o tym, że ta czy inna religia opiera się na strachu.
No OK, szkoda się dołować w piękny, deszczowy, sobotni wieczór. ;)
  • 0

#30

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Bierdol, jak najbardziej się zgadzam. Ja się uczę dystansu jednak jestem osobą bardzo emocjonalną (ponoć nadwrażliwą) i wiem, że jeszcze wiele razy będę działał bez namysłu. Najgłupsze, że czuję wstyd z tego powodu... Czuję wstyd, że pozwalam dojść do głosu ludzkim instynktom :3 Być może dlatego czasami te ludzkie zachowania drażnią mnie u innych.
Ja się w -izmy nie bawię. Niby pasuje do mnie definicja agnostyka, ale mówię o sobie po prostu "niewierzący". Wpływ na to ma na pewno moja chęć bycia indywidualistą kontrastująca z przekonaniem, że nikt na świecie nie jest indywidualistą.
Też uważam, że wiara opiera się na strachu. Wiara w boga, który uchroni nas przed tym przed czym sami siebie uchronić nie możemy, wiara w życie po śmierci i ponowne spotkanie z ukochanymi oraz wieczne życie z nimi. Jak najbardziej mogę to zrozumieć i jeśli o to chodzi, to na prawdę nie jest ważne czy te rzeczy są prawdziwe. Liczy się tylko dobre samopoczucie ludzi, którzy w to wierzą. To właśnie odnośnie tego, że chciałbym wierzyć. A jako, że sam nie mam takiego komfortu wydaje mi się zrozumiałe, że zazdroszczę. Niestety zazdrość czasami prowadzi do prób udowodnienia komuś, że się myli żeby miał tak złe samopoczucie jak ja... To żałosne... Oczywiście nikomu bliskiemu czegoś takiego nie będę robił, ale powinienem też starać się uszanować innych ludzi. W końcu uważam, że najwięcej ludzkość może osiągnąć przez wzajemne poszanowanie i zrozumienie :3

Mimo to nadal uważam, że jeśli ewolucja jest prawdziwa, to życie jest wyjątkowe. Pewnie nie raz każdy zrobił coś przez przypadek czego nie udało się powtórzyć. Takie wydarzenia są niezwykłe. Jednak jeśli zostaliśmy stworzeni przez wyższą inteligencję, to jesteśmy jak Fiat 126p - całkiem prawdopodobne, że jedni z wielu. Mam na myśli całe życie na ziemi, nie poszczególne osoby.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych