Z racji tego, iż już jakiś czas siedzę w tej tematyce... to znam tego Pana. Muszę przyznać, iż kiedy po raz pierwszy zobaczyłem te filmy (dawno temu) to byłem skłonny w nie uwierzyć i w to, że ten facet rzeczywiście coś potrafi. Jednak ta jego bajka, która zawsze jest łączone z tymi manifestacjami... "Alleluja, Jesus , Jahwe... itd. " jakoś marnie na mnie działa. Po drugie jakiś czas temu, jeszcze za czasów słynnego wątku "14 października 2008" zobaczyłem ogłoszenie tego Pana. Wiecie co na nim zaprezentował ? Mianowicie twierdził, iż na terenie jego szkoły w Las Vegas (nie kojarzę teraz obszaru, ale chyba chodziło właśnie o to miejsce) dojdzie do manifestacji statków kosmicznych, w których będą jego/nasi "czarni bracia" (czyt. czarni kosmici) i zjawią się tu po to aby... wesprzeć Baracka Obame w drodze do posady prezydenta USA. To już było zbyt wiele jak na moją wyobraźnie i moje poważne traktowanie tego zjawiska...
Dlatego szczerzę odradzam zaprzątanie sobie głowy tym Panem
Po trzecie już chyba gdzieś jest wątek gdzie prowadzona jest dyskusja o tym "czarodzieju"