Skocz do zawartości


Przeznaczenie DNA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#31

SnoozE.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czesc Radek :)

Dorzuce cos na temat zywnosci modyfikowanej w zwiazku z

"Mamy więc tą naszą nieszczęsną kukurydzę made in Monsanto - całe życie rośnie na polu spryskiwanym trucizną która zabija wszystko co żyje - już sam ten fakt powinien dać do myślenia zwolennikom GMO - jeść coś co od nasiona do zbiorów rosło i chłonęło korzeniami, listkami i owocami zabójczą dla wszystkich organizmów truciznę - smacznego od masonów z Monsanto!!!"


W USA jest taka spolecznosc zwana Amiszami. Amisze choduja zywnosc modyfikowana genetycznie np - kukurydze. Ta kukurydza rozni sie tym od zwyklej ze nie niszczy jej pewien pasozyt. O co biega ? A no wlasnie o to ze Amiszow nie stac na pryskanie zywnosci - to jest drogie. Musieli robic to 8 razy do roku - teraz tego nie robia bo kukurydza jest zdrowa. Pytani czy nie boja sie tego ze ta zwynosc skazi ziemie lub cos w tym stylu - odparl ze nie boja sie tego. Ziemia jest dla nich bardzo wazna i nie chca jej zatrowac chemia - dlatego postawili na GMO.


Dla mnie jak narazie jest zbyt malo badan w tym kierunku. W kazdym razie zywnosc a dokladniej banany modyfikowane genetycznie moga pomoc Afryce w glodzie (problem z grzybem itp) - nie stac ich na nazwozy. W europie okolo 1% produkuje zwynosc (i mamy nadmiar) a tam okolo 40% ludzi gloduje.

W USA wcinaja GMO od 10 lat - nie mowie ze sa zdrowi czy tez nie - ale to fakt.

Jasne mozna gdybac czy kukurydza GMO nie bedzie sie krzyzowac ze zwykla. Ze plagi pasozytow przejda na inne uprawy itp etc. To wszystko trzeba zbadac - narazie nic takiego sie nie wydarzylo.


Przyjacielu wiesz jak jest z nozem w nieodpowiednich rekach ?? No wlasnie ale nozem mozesz tez chleb kroic.


Ps. Sam wiesz ze my tez jestesmy jak to GMO - tyle ze ... :) doswiadczenie ;pP - łapiesz ?
  • 0

#32 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Cześć Snooze!
Jeśli Dan ma rację (a ja myślę że ma bez dwóch zdań) w kwestii spojrzenia na DNA i jego modyfikacje - nasi genetycy bawią się pojedynczymi literkami nie rozumiejąc że psują coś większego - cały porządek DNA umożliwiajacy jego elektro-magnetyczną fraktalność. Cały wiec ambaras aby robić zmiany w genetyce w ten sposób aby nie odbierać tej właściwości DNA...
A tak na marginesie Amisze zdaje się uprawiają jakieś obrządki religijne co wskazuje że o fraktalności nie wiedzą za dużo. Choć musieli kiedyś otrzeć się o dobre źródło informacji bo kumają że w technologii jest jakieś zagrożenie...
Pozdrawiam
  • 1

#33

SnoozE.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jasne ze w technologii jest zagrozenie - ale tylko wtedy gdy uzywa jej istota malo swiadoma - bo te z racji lekcji czesto wojuja miedzy soba - nie wiedzac o tym ze zabijaja i mszcza sie na samym sobie. Gdy dostrzega we "wrogu" siebie samego to bedzie juz duzy sukces :) Wtedy bedzie mozna powiedziec ... to jest moj wrog - moj nawiekszy przyjaciel. Uwazam ze swiadomosc siebie + rozwoj technologiczny to bedzie przyszlosc naszej planety.

Ps. Dokladnie wiem o czym mowisz jesli chodzi o "naszych genetykow" - ja przedstawilem poprostu inny punkt widzenia - co nie zmienia faktu ze to moze byc czescia lekcji ktore zbieramy. Nie odrazu krakow zbudowano. Byc moze w przyslosci poznamy "kruczki" ktore beda bardzo wazne w "skuteczniejszych i bezpieczniejszych" modyfikacjach genowych.

Pozdro :)
  • 0

#34 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Snooze!
Mam wrażenie że się nie rozumiemy. Mówiąc o technologii miałem na myśli technologię i DNA.
Parę postów wyżej jest namiar na proceder wytwarzania pop-cornu ze złota, świetna rzecz. Przedłuża życie w nieskończoność i w ogóle jest super - odwykasz jednak od podłączania się do świata poprzez emocję miłości i stajesz się pół-maszyną podłączoną do świadomości zbiorowej - czytałeś trochę o UFO - stajesz się Szarakiem nie rozumiejacym żadnych emocji i robiącym co centrala każe. Ja wysiadam,
pozdrawiam
  • 1

#35

SnoozE.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hehe :) Radek ja cie nie chcialem obrazic - jesli tak to odebrales :) Ja staralem sie pokazac inny punkt widzenia. Co nie znaczy ze GMO jest ok ale tez go nie demonizuje bo widze w tym mozliwosci - to tak jak z tym nozem w niedoodpowiednich rekach. Chyba nie jasno sie wyrazam - choc nie ukrywam ze uwielbiam metafory i niedomowienia - wole zeby ktos sie sam zastanawial.


Mowiac prawde nie czytam zabardzo o UFO (tu tez by trza sprecyzowac) ... Ale nawet jesli jestem "szarakiem" to co bys czul do mnie ? Potrafil bys mnie zaakceptowac i odkryc pozytyw we mnie ? Nawet gdybym Cie niewolil przez tysiace lat? Odkryl bys lekcje aby wzrastac dalej ? Bez zalu nienawisci leku strachu ? A moze chcialbys mnie zgladzic jak ja to robilem ? (w domysle) :))


Ps. Przyznam sie ze czytalem tylko ostatnia strone :)

Pozdrawiam Radku :)
  • 0

#36

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To może drogi Mariuszu będziesz konsekwentny i przypomnisz wszystkim na jakie drwiny ze strony ówczesnych naukowców narażony był Antonie van Leeuwenhoek. Mimo, że wielu naukowców mogło obserwować bakterie pod mikroskopem.
" Malutkie zwierzątka, jak je nazywano, cóż za niedorzeczność i to niby z ich powodu należ myć ręce i odkażać narzędzia? Co za bzdura!! ".

Warto poznać okoliczności owego odkrycia, czyli m.in. to w jaki sposób w tych czasach wyglądał przepływ informacji i kim był Leeuwenhoek. Wtedy łatwiej będzie zrozumieć pewne rzeczy. Szukanie analogii w tym przypadku jest moim zdanie sporym nadużyciem. Trochę na ten temat: LINK
A co do samej kwestii mycia rąk, to chyba mylisz Leeuwenhoeka z Pasteurem.

----------------------------

No, sam się Pan zapętlił - ptaki to maszyny???? Machine, maszyna - zespół elementów wytworzonych przez człowieka, które ze sobą współpracują - zna Pan jakiegoś naukowca, który stworzył z niczego ptaka?. Dobra, tu sam Pan sobie podstawił nogę, musi Pan to przyznać - ale ok, ja nie potępiam, bo chodzi o wymianę poglądów, a nie o pomyłki. Generalnie różnimy się opiniami, zajmijmy się nimi.

Nie zapętliłem się. Określenie "maszyna biologiczna" zostało użyte przeze mnie w pełni rozmyślnie. A Pana, jak mniemam, prywatna definicja nie jest dla mnie żadnym argumentem. Z całym szacunkiem, ale bardziej ufam Słownikowi Języka Polskiego i Encyklopedii:

Maszyna - układ lub zespół układów powiązanych ze sobą części mogących wykonywać określone ruchy dzięki pobraniu energii mech, służy do przetwarzania energii albo do wykonywania określonej pracy. (na podst. tego, tego oraz tego)

Czy w powyższej definicji jest coś, co zabrania nazwać ptaka biologiczną MASZYNĄ?
I jeszcze jedno: Czemu mają służyć te leksykalne przepychanki?

Zaraz zaraz... ten uznany fizyk, który miał poważanie - nagle, pisze pan, były cynicznym nienaukowym sądem? To jaką wartość miały pozostałe słowa Kelvina? Otóż nie, proszę Pana. Kelvin doskonale, bez cynizmu, ze świadomością naukowca, spokojem, kalkulatywnie doskonale wiedział co mówi i mówił to po przeanalizowaniu wszystkich danych, jakie był w stanie zebrać jego umysł. Jego umysł się mylił.
Jego światopogląd zabraniał mu "wierzyć" że nie da się zbudować maszyn cięższych od powietrza zdolnych latać.

Proponuję więcej poczytać o Kelvinie, a później się wypowiadać. Na jego koncie można znaleźć więcej podobnych wpadek np. stwierdzenie, iż prześwietlanie ciała promieniami X jest mistyfikacją oraz to, że radio nie ma żadnej przyszłości. Po prosto zdarzało mu się czasami coś niezbyt mądrego palnąć. Einstein też początkowo sądził, że jego E=mc2 do niczego praktycznego się nie przyda.

A musi mieć Pan wiarygodne źródła informacji, aby stwierdzić "naukowo" że przeważająca większość naukowców wyśmiewała Kopernika? I jakie to są wiarygodne źródła informacji??? Ci sami naukowcy, którzy obśmiewają to, czego nie są w stanie pomieścić ich umysły?

Trudno kogokolwiek z oponentów Kopernika nazwać naukowcem, gdyż naukowców tak naprawdę jeszcze wtedy nie było. W sumie nie byłoby zbytnią przesadą stwierdzenie, iż to właśnie Kopernika można śmiało określić mianem jednego z pierwszych nowożytnych naukowców.

Wracając do planety Neptun: Przedstawi Pan wiarygodne źródła informacji, że ona istnieje? A fakt, że Pan znajdzie zdjęcia jakiegoś obiektu, który widziało przez teleskop może 200 ludzi na ziemi, jest dla Pana wiarygodny?

Widziałem Neptuna. To dla mnie wystarczający dowód. Pan też może go zobaczyć. Starczy przyzwoita lornetka i wiedza, gdzie go szukać. Coś mi się zdaje, że ma Pan niezbyt szerokie pojęcie o tym, o czym mówi.

Został przyjęty apriori, bez sprawdzenia i weryfikowania koncept monopolarnej grawitacji. I wszyscy im wierzą.

Koncept, jak Pan to nazwał "monopolarnej grawitacji", sprawdza się w praktyce i w każdym dotychczas zaproponowanym doświadczeniu. Więc to nie wiara, tylko wiedza.

Przyszedł jeden, który twierdzi, że tak nie jest.

Każdy może przyjść i tak powiedzieć.
Proszę mi odpowiedzieć, czy pan Pająk zaproponował jakieś doświadczenie, którym można zweryfikować jego koncepcję. Jakiś możliwy do zrealizowania eksperyment, który pokazuje, że obecne koncepcje Ogólnej Teorii Względności nie wyjaśniają wystarczająco zjawisk grawitacyjnych? A może jakieś naturalne zjawisko potwierdza wymysły pana Pająka? Bo nie chodzi o to, żeby przyjść i powiedzieć: "Mam inną teorie, którą można opisać zjawiska grawitacji". Nowa teoria musi wnosić coś nowego, opisywać coś lepiej (oczywiście musi być to tez coś pozytywnie zweryfikowanego; wyjaśnianie pokazów magików, różdżkarstwa czy duchów teoriami Pająka mnie nie interesuje) . Jeśli niczego takiego w niej nie ma i jest tylko innym, więcej zakładającym opisem tych samych zjawisk (a tym dipolarna grawitacja pana Pająka na razie jest), to nie ma o czym gadać. Po prostu, z dwóch teorii opisujących to samo wybiera się tą prostszą (brzytwa Ockhama).

Zresztą, w ogóle powaliły mnie pajęcze DOWODY potwierdzające prawdziwość teorii dipolarnej grawitacji. Dla informacji: Teorii fizycznych się NIE DOWODZI, tylko WERYFIKUJE. Powie mi Pan przy okazji, co to za metody badawcze: "wszystko potwierdza, nic nie zaprzecza", "metoda wykluczania", "metoda porównywania atrybutów"? To jakieś pająkowe novum naukowe? Zresztą co tu gadać, cały rozdział o dowodzeniu istnienie przeciw-świata jest zwyczajnym stekiem bzdur. Wcale się nie dziwię, że nikt poważnie się twórczością pana Pająka nie interesuje. Może i człowiek zna się na projektowaniu w CAD, ale o fizyce ma chyba niewiele większe pojęcie niż nasz, forumowy mindmax.

I z czego ten bidny jak mysz kościelna Pająk ma to zrobić??? Najmniej kosztowna jest komora oscylacyjna. Dajcie mi 2-3 miliony złotych - a pojadę osobiście do Jana Pająka i mogę mu pomagać w budowie komory. Najprawdopodobniej na dzisiaj wystarczyłoby nawet około 500 tyś złotych do zaprojektowania pierwszej wersji Beta komory.

To już jego problem, jak to zrobi. Jedno jest pewne - nikt mu na słowo nie uwierzy. Całe szczęście, że Einstein w ten sam sposób nie podchodził do sprawy uwiarygadniania swoich koncepcji. Gdyby zaczął od konstruowania jakiegoś hiperprzestrzennego, międzygwiazdowego Enterprise'a, też by nigdzie nie dotarł...

To tyle w tej kwestii.



I na koniec radoslaw:

Pierwszy raz również usłyszałem o rozgałęzianiu się gałęzi zgodnie z ciągiem Fibonacciego

Stary nie jesteś już expertem dla nikogo. Po pierwsze to widać w przyrodzie, po drugie o tym uczą w podstawówce - proszę się dokształcić

Tylko co z tego, że widać? Występowanie złotej proporcji (definiującej ciąg Fibonacciego) nie ma żadnej paranormalnej natury. To po prostu konsekwencja podstawowej zasady rządzącej wzrostem organizmów żywych (kiedyś już gdzieś o tym pisałem):

Dążenie do wytwarzania kolejnych podobnych do siebie nawzajem elementów, które dodają się do siebie bez zmiany zasady kierującej wzrostem powodując tym samym zachowanie stałości proporcji między dwoma kolejnymi dowolnymi elementami.

Oto odwieczny paradoks: od chwili poczęcia jako pierwsze zaczyna bić ludzkie serce, zanim jeszcze ukształtuje się mózg. Fakt ten każe lekarzom zastanawiać się, gdzie właściwie rodzi się inteligencja i co reguluje pracę serca.

Żaden paradoks. Sercem nie kieruje mózg, tylko układ bodźcotwórczo-przewodzący. Jak cały system nerwowy zaczyna kształtować się już ok. 13 dnia ciąży (w 3 tygodniu istnieje już cewka nerwowa).

Ku zaskoczeniu świata medycznego, uczeni z HeartMath odkryli, że serce posiada swój własny mózg - tak, prawdziwy mózg składający się z komórek mózgowych. Jest on bardzo mały, ma bowiem zaledwie czterdzieści tysięcy komórek, ale to prawdziwy mózg i najwyraźniej sercu wystarcza.

Serce posiada własny mózg. Jak to brzmi!!! Ciekawa określenie nerwowych węzłów sercowych, rzecz jasna wcale nie odkrytych przez HeartMath. No, ale przecież ile możliwości daje zmiana nazwy. Można od razu spekulować o inteligencji serca, o jego komunikowaniu się z DNA, i umysłem. I to wszystko, oczywiście, z prędkością większą od prędkości światła.

Przy okazji można też sprzedać emWave Personal Stress Reliever - cudowny gadżet służący do balansowania emocji, umysłu i ciała. Twój osobisty psychofizjoterapeuta, którego zawsze możesz nosić przy sobie. Cena jedynie 200 dolców.

Dołączona grafika

Cóż, każdy orze jak może...

Mówiąc o "przesunięciu punktów skrętu" miałem na myśli punkty przecięcia wielu fal elektromagnetycznych...

Można coś więcej na ten temat?
  • 0



#37 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Fragment najnowaszego filmu Davida Icke'a. nawiązuje do tematu. Oczywiście polecam cały film...
Pozdrawiam
  • 1

#38

morte.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obejrzałem film Davida Ice który polecił Radosław.... :))
Widać że ten Ice to poważny naukowiec, bo zna się na tym co mówi >/
Ja się na tym w sumie nie znam ale wydaje mi się to logiczne :|
W sumie to zaczynam powoli wierzyć w te jaszczury >/
Polecam gościu przedstawia powazne naukowe dowody... :o
Pozdrawiam...
  • 0

#39

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widać że ten Ice to poważny naukowiec, bo zna się na tym co mówi

Prawda ile fachowy język potrafi pozorów natworzyć? To nie jest poważny naukowiec.

Ja się na tym w sumie nie znam ale wydaje mi się to logiczne

Właśnie dlatego Ci się to wydaje logiczne, bo się na tym nie znasz. Nie jesteś w stanie zrozumieć o czym mówi, więc jeśli mówi przekonująco to wydaje się logiczne.

W sumie to zaczynam powoli wierzyć w te jaszczury

W sumie, gdybym przedstawił wykresy porównawcze, analizy budowy posągów Buddy, twierdząc, że to tak na prawdę przedstawiciel rasy Bibendum? Oczywiście okraszając to wyciągniętymi z kontekstu fragmentami mitów?
  • 0



#40

Aramroth.
  • Postów: 213
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Widać że ten Ice to poważny naukowiec, bo zna się na tym co mówi >/
Ja się na tym w sumie nie znam ale wydaje mi się to logiczne :|
W sumie to zaczynam powoli wierzyć w te jaszczury >/
Polecam gościu przedstawia powazne naukowe dowody... :o
Pozdrawiam...

Nieważne co mówi, ważne że mądrze mówi.

Ludzie mogą latać. Tak samo, jak Superman. A to dlatego, że w polu kwadratofluksyjnym ludzkiego chromosomu znajduje się dyfuzator kontramatyczny, który w 8-wymiarowej rzeczywistości nieproklamacyjnej wytwarza fale megatronowe i oddziaływuje swoim terafruktorycznym promieniowaniem na pole grawitacyjne Ziemi. Informacje te są ukrywane przez kosmitów i rząd USA, żeby zabronić ludziom latania, żeby doprowadzić do zniewolenia ludzkości.

Standardowy sposób manipulacji. Jakiś nieznany nikomu facet przedstawia się jako naukowiec i zaczyna mówić używając do tego niezrozumiałych dla większości słów i zawiłego języka.
Jeśli ktoś nazywa się naukowcem i mówi coś, czego nie rozumiem, ale brzmi to mądrze, to na pewno ma rację. W tym pseudonaukowym bełkocie pojawiają się zdania, z których jednoznacznie wynika, że jaszczury z Nibiru rządzą Ziemią. A jeśli ktoś jest naukowcem i mądrze mówi, to to też z całą pewnością jest prawda. I puf, mamy nowego wyznawcę.
Prawda jest taka, że owi ludzie uważający się za naukowców mają z nauką tyle wspólnego, co 11-latek myślący że jest hakerem, bo potrafi instalować Windows ma wspólnego z informatyką.
A ci, którzy mają pojęcie o temacie i widzą przemowę tego naukowca śmieją się z tego, albo myślą "ja pier..." i uderzają się otwartą dłonią w czoło.

Ja też zapewne potrafiłbym tym sposobem ponad wszelką wątpliwośc udowodnić, że posąg Buddy to tak naprawdę posąg starożytnego genetyka Prometeusza z planety Olimp należącego do rasy chomikoidów.
  • 0

#41

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja się na tym w sumie nie znam ale wydaje mi się to logiczne :|
W sumie to zaczynam powoli wierzyć w te jaszczury>/

Właśnie na takich jak Ty David Icke i jemu podobni najbardziej liczą. Takich, którzy bezkrytycznie stwierdzą: "Nie znam się, ale brzmi mądrze, więc pewnie to prawda". ;)
  • 0



#42 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Proszę jeszcze raz ludzi którym nie mieści się w głowach że człowiek ma nieograniczone możliwości o powstrzymanie się od wpisywanie tutaj swych jakże wiele wnoszących do tematu komentarzy.
Wklejam dość ciekawy fragment książki, jeśli kogoś interesuje mogę na pw pomóc znależć całość :mrgreen:

"T. Lobsang Rampa "Jaskinia Starożytnych

Gwiazdy są "tak duże", że nie możemy określić, co w rzeczywistości tworzą.

Pomyśl że się kurczysz, kurczysz, stając tak małym jak ziarnko piasku. Jak wyglądałbym dla ciebie wtedy? Przypuśćmy, że stałbyś się jeszcze mniejszy, że ziarnko piasku stałoby się dla ciebie wielkie jak świat. Jak wtedy byś mnie postrzegał?

Widziałbyś, Lobsang - powiedział Lama - zbiór szeroko rozproszonych światów płynących w ciemności. Z powodu twoich małych rozmiarów mógłbyś widzieć molekuły mojego ciała jako osobne światy i rozległą przestrzeń pomiędzy nimi. Mógłbyś widzieć światy krążące wokół światów, mógłbyś widzieć "słońca", które są molekułami pewnych psychicznych centrów, mógłbyś widzieć kosmos!

Cały świat jest stworzony z wibracji, całe Życie, wszystko, co nieożywione, składa się z wibracji. Nawet potężne Himalaje - mówił Lama - są w istocie masą rozproszonych cząstek, z których żadna nie może dotknąć innej. Świat, Wszechświat, składają się z maleńkich cząstek materii, wokół których krążą inne. Tak jak nasze Słońce ma światy krążące wokół niego, zawsze zachowujące odległość, nigdy go nie dotykające, tak wszystko, co istnieje, składa się z wirujących światów.

Każda cząsteczka, każdy mały układ "słońca i planety" je otoczony przez ładunek elektryczny nie tego rodzaju elektryczności, którą Człowiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. Czasami widzimy taką elektryczność migoczącą na nocnym niebie. Tak jak Ziemia ma zorzę polarną migoczącą przy biegunach, tak samo najmniejsza cząstka materii ma swoją "zorzę polarną". "Duch" przechodzący zbyt blisko nas, powoduje łagodny wstrząs naszej aury, a my odczuwamy to jako ciarki.

wyobraź sobie naprawdę wielką muzyczną klawiaturę rozciągającą się stąd do nieskończoności. Wibracja, jaką my odbieramy jako ciało stałe, będzie reprezentowana przez jedną nutę na tej klawiaturze. Następna może reprezentować dźwięk, a kolejna będzie reprezentować wzrok. Inne nuty będą wskazywać uczucia, zmysły, cele, których nie rozumiemy podczas pobytu na tej Ziemi. Pies może słyszeć wyższe dźwięki niż człowiek, a człowiek może słyszeć niższe dźwięki niż pies. Można by wypowiedzieć słowa do psa w wysokich tonach, które pies mógłby słyszeć, a człowiek nie usłyszałby ich.

Wyobraź sobie, że zwykły człowiek na ulicy wibruje w pewnej oktawie, natomiast duch przyrody i duch będą wibrować w wyższej oktawie. Ponieważ przeciętny człowiek żyje, myśli i wierzy tylko w jednej oktawie, ludzie z innych oktaw są dla niego niewidzialni! Tak więc ludzie tak zwanego Duchowego Świata komunikują się z tymi jeszcze na Ziemi, którzy mają specjalny dar jasnosłyszenia.

Mózg jest jak radioodbiornik, jak i urządzenie, którego Marconi używał do przesyłania wiadomości przez ocean. Zbiór cząstek i ładunków elektrycznych, które tworzą istotę ludzką, posiada elektryczny, albo radiowy, mechanizm w mózgu który mówi, co należy zrobić. Kiedy człowiek myśli, lub porusza ręką albo nogą, prądy elektryczne pędzą przez odpowiednie nerwy pobudzając mięśnie do odpowiedniego działania. W ten sposób, gdy ktoś myśli, fale radiowe lub elektryczne – faktycznie pochodzą one z wyższej części widma radiowego - są wypromieniowywane przez mózg. Pewne instrumenty potrafią wykryć to promieniowanie i mogą nawet sporządzić jego wykres w sposób określany przez zachodnich doktorów jako linie "alfa, beta, delta i gamma".

Teraz - również wrażliwe osoby mogą wykryć to promieniowanie i mogą je rozumieć. Ja czytam twoje myśli, a gdy ty spróbujesz, będziesz mógł czytać moje. Im bardziej dwie osoby sympatyzują ze sobą, są we wzajemnej harmonii, tym łatwiej jest im czytać to promieniowanie mózgu, jakim są myśli. Tak dochodzimy do telepatii. Bliźnięta mogą często kontaktować się telepatycznie. Identyczne bliźnięta, u których mózg jednego jest duplikatem mózgu drugiego, są tak silnie związane telepatycznie, że często trudno jest określić, od którego z nich pochodzi myśl.

Są w nas moce, pod kontrolą naszej Wyższej Jaźni, niezmiernie większe od wszystkiego, czym dysponuje człowiek w materialnym, fizycznym świecie. Zwłaszcza człowiek Zachodu mógłby nadużyć takich Mocy, jakimi my dysponujemy, ponieważ człowiek Zachodu troszczy się jedynie o pieniądze. Zachodni człowiek ma tylko dwa pytania: Czy możesz to udowodnić? i Co ja z tego będę miał?
Roześmiał się zupełnie jak chłopiec.
Zawsze mnie bardzo bawi, kiedy myślę o całym szeregu mechanizmów i aparatów, których Człowiek używa do przesyłania ''bezprzewodowo'' informacji przez ocean - powiedział. - "Bezprzewodowo" powinno być ostatnim używanym przez nich terminem,
ponieważ aparat składa się z wielu mil przewodów. Lecz tu, w Tybecie, nasi wyćwiczeni Lamowie przesyłają telepatyczne informacje bez żadnych urządzeń. Wchodzimy w astral i podróżujemy przez przestrzeń i czas, odwiedzamy inne części świata i inne
światy. Możemy lewitować - podnosić ogromne ładunki stosując nie znane powszechnie siły. Nie wszyscy ludzie są czyści, Lobsang, i szata mnicha nie zawsze okrywa świętego człowieka. Może być zły człowiek w klasztorze, tak jak może być święty w więzieniu.
"

pozdrawiam
  • 0

#43

Aramroth.
  • Postów: 213
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Proszę jeszcze raz ludzi którym nie mieści się w głowach że człowiek ma nieograniczone możliwości o powstrzymanie się od wpisywanie tutaj swych jakże wiele wnoszących do tematu komentarzy.

A ja zaś proszę ludzi, którym nie mieści się w głowach że są manipulowani przez pseudonaukowców i ich marketing o powstrzymanie się od prania mózgów następnym rzeszom wyznawców "nauki".

Reagujesz jak fanatyczna moherowa babcia na krytykę ojca Rydzyka.
  • 0

#44

Flix.
  • Postów: 71
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Reagujesz jak fanatyczna moherowa babcia na krytykę ojca Rydzyka.


Zupełnie tak jak ty na to co nie jest oficjalnie powiedziane w TVNie
  • 0

#45

Aramroth.
  • Postów: 213
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zupełnie tak jak ty na to co nie jest oficjalnie powiedziane w TVNie

...pieprzona marionetko masonów i iluminatów, ty... jaszczurze ty jeden!!!

Zgadłem?

Telewizji nie oglądam (chyba że leci jakiś dobry film) i gazet nie czytam, więc tekstów o masonach z TVN i Faktu możesz sobie oszczędzić ;]
Poza tym TVN nie zajmuje się nauką, tak przynajmniej było kiedy ostatnio sprawdzałem ;]

Edit: Przemo. Jak Tobie nie szkoda zdrowia na negatywne emocje, to mnie nie będzie szkoda warnów na Ciebie.

Nikogo tu nie obrażałem, jedynie dopisałem co myślał mój przedmówca, a czego do posta nie odważył się dopisać. Czy Wielkiemu i Ważnemu Moderatorowi o Jedynym Słusznym Zdaniu to przeszkadza? Dla mnie obrazą jest to, że ktoś mnie uważa za kretyna, którego życie kształtują masoni z TVN spiskujący z różowymi chomikami z Wenus. To źle? A może teraz dostanę warna za "nie przyjmowanie do siebie prawdy" ? Czy też może za nie zgadzanie się z Jedynymi Słusznymi Poglądami Wielkiego Moderatora?
Nie będę tolerował obrażających mnie fanatyków, którzy epatują pogardą dla zdrowo myślących ludzi niczym te miłe starsze panie, które na pytanie "jakie według pani wartości głoszą nauki Jezusa Chrystusa?" odpowiedzą "JE**Ć PEDAŁÓW I SZATANISTÓW Z TVN!"
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych