Ktoś wspomniał o czynnikach genetycznych a sama zaiteresowana stanowczo wyklucza schizofrenię - Otóż mozesz być w błędzie wykluczając to schochenie psychiczne na które mają wpływ opróch procesów socjologicznych także i pewne czynniki genetyczne. Jeżeli dołożymy do tego problemy twojej siostry to wszystko wydaje się niepradopodobne ale wiedz że razem z siostrą macie baardzo dużą część genomu dokładnie taką samą, w końcu jesteście biologicznym rodzeństwem. Twoi rodzice, dziadkowie a nawet pra pra dziadkowie wcale nie musieli mieć podobnych do twoich objawów jako że geny mogły się odpowiednie skolidować dopiero w twoim pokoleniu. Duże znaczenie mogą mieć też czynniki socjologiczne - oboje z siostrą macie tych samych rodziców, wychowywane byłyście tak samo, więc i możecie obie cierpieć na ta samą chorobę. Z punktu widzenie medycyny a zwłaszcza psychiatrii moim zdaniem jesteście bardzo ciekawy ewenementem w badaniech nad powstawaniem schizofreni. Te same geny, te same środowisko i prawdopodobnie to same schorzenie psychiczne. Prawdopodobieństwo wystąpienia schizofreni u obojgu rodzeństwa jest porówywalne do trafienia 6 w totka ale takie "szczęście" nie jest powodem do radości.
Jeżeli oglądałaś bardzo dobry film " Piękny umysł" który traktuje o najgorszej ze schizofreni - schizofreni paranoidalnej to powinnaś mieć jako takie rozeznanie jak poważna to choroba i raczej nie bagatelizować tych objawów i jednak iść do lekarza. Jeżeli tylko ty piszesz że nie chorujesz na schizofrenię to ja ci poprostu nie wierzę - Schizofrenia ma to do siebie że chory na nią nie zawsze jest świadomy swojej choroby - vide wspomniany film. Pisząc tą krótka część wypowiedzi nie chciałem obrazić ani ciebie ani twojej siostry ani tym bardziej twoich rodziców i jeżeli poczułaś się urażona to bardzo przepraszam.
Tyle z punktu widzenia sceptyka.
Jako ze jesteśmy na forum paranormalnym przyczyną twojego problemu może być niezwykły dar jaki posiadacie ty i twoja siostra - i znów w tym przypadku na powstanie tego swoistego daru może mieć wpływ czynnik genetyczny tak samo jak i socjologiczny inaczej mówiąc środowiskowy, jednak te porzyczyny to raczej spadek po ludowych przekananiach dziedziczenia magii z matki na córkę anie wyniki żmudnych badań naukmowych. Czyżby twoim rodzicom udało sie wychować dwie uduchowione osoby posiadające niezwykły dar ?
Opętanie wykluczam bo po prostu ciężko mi w nie uwierzyć, z tąd też i wizyty u "duchownego" nie zalecam, tym bardziej że napisałaś że uwarzasz że dla ciebie nie są to osoby godne zaufania. Jak może ci pomóc osoba której nie ufasz ? Przecież musisz wierzyć że "czary mary" które on odprawi nad tobą pomogą ci. To ty a konkretnie twoja wiara ma właściwości uzdrawiające - Jezus powiedzia że wiara góry przenosi. Ale raczej nie wiara w gusła i "czary mary" ale wiara w siebie i w swoją siłę do przezwyciężenia problemów które są w tobie. "matki boskie" i krzyzyki to tylko symbole działające kiedy wtedy kiedy wierzy sie w ich działanie.
Paraliż senny - nawet mi się zdarzył więc nim się nie martw, wrażenie duszenia może wystąpić podczas paraliżu bo kiedy twój umysł jest wolny nie kontroluje takiej prostej czynności jak oddychanie. Jeżeli nie kontroluje to możesz mieć wrażenie że nie oddychasz i się dusisz. To tylko kwestia psychiki, jej odpowiedniego wytrenowania.
A co do próby odezwania się do tego co cię niepokoi to jestem bardzo ciekawy co byś usłyszała/ zobaczyła. Fizycznie niematerialne byty raczej krzywdy ci nie zrobią, bo nie dosc że są niematerialne to i po co miały by ci krzyde zrobić ? Problemem jest psychiczne JA które oni będą wiercić. TYlko po co miały by to robić. nie jestem częstym gościem zaświatów ( o ile w ogóle jestem
) więc nie wiem jak to z ich mieszkańcami jest.
Generalnie to głowa do góry, usmiech na twarzy i nie przejmowac się - jak tak robię i zyje mi się całkiem znośnie