Długo czytam to forum i chciałbym z jego użytkownikami porozmawiać o ważnych sprawach
Sprawa I - do ateisty
Ateisto, dlaczego odłączyłeś się od swojej wiary i zamieżach dalej tak postępować? Co spowodowało to, że zwątpiłeś w Boga? Czy nie lepiej postępować razem z Nim? Jeśli nawet nie zamierzach się nawrócić to liczy już się tylko to byś był w życiu nie czynił zła, to równiesz zostanie docenione
Sprawa II - do antychrześcijan
Dlaczego tak czepiacie się Kościoła? Rozumiem że denerwują was rydzyki i księża-pedofile ale tych kilka osób to nie cały Kościół! na świecie są miliardy innych wiernych. dogmaty też mogą was denerwować (np. te o masturbacji, sam też się z nim nie zgadzam, nawet jestem w wierze pośredni między zbawieniem a reinkarnacji) ale Kościół to struktura duchowa i często stara się postępować właściwie np. Ś.P. Jan Paweł II, to był człowiek godny naśladowania i jeden z najlepszych przykładów tych dobrych chrześcijan.
Sprawa III - Do Buddystów byłych chrześcijan
Dlaczego przeszliście ma Buddyzm? Wiem że tam jest medytacja i inne takie, ale moglibyście przyjąć te nauki pozostając razem z Chrystusem. Chciałbym przypomnieć że wczesne chrześcijaństwo było bardzo podobne do buddyzmu, lecz splugawił je pogański cesarz Konstantyn III, który zrobił to wzamian za obietnicę bezpieczeństwa uczniów Jezusa. Jeśli odpowiednio to zrobić to da się osiągnąć oświecenie także w chrześcijaństwie. Przedewszystkim trzeba trzymać się z dystansem do Starego Testamentu, słowa Krwawego Bożka Jahwe, mi osobiście się podobał, niestety jako powieść fantastyczna. Oświecenie (czy jak woli chrześcijanin zbawienie) można osiągnąć tylko dzięki Nowemu Testamentowi, który jest prawdziwym Słowem Kochającego Boga. Podobnie jest z modlitwą, to chrześcijańska odmiana medytacji, modlitwa ma przedewszystkim NIE MOŻE być wyklepaną gadką robioną z łaski. to muszą być słowa płynące prosto z serca, NASZE WŁASNE SŁOWA, nie tylko prośby, lecz także podziękowanie dla Boga. Bóg oczywiście się nie obrazi jeśli nie podziękujemy Mu, lecz jeśli to zrobimy to zrobimy dobrze także sobie.
To teraz o mnie, byście wiedzieli kto to powiedział
Jestem katolikiem, lecz nie praktykującym (chodź innym to polecam jeśli podejdzie się do tego w w/w sposób), chcę zacząć, lecz jakoś nie mam czasu. nie zgadzam się ze Starym Testamentem, który nawołuje do nienawiści (podejżewam że ST to dzieło szatana).
Początkowie wierzyłem tylko w zbawienie, lecz teraz dopuszczam drugą możliwość, czyli reinkarnację (dokładny opis jak to wyglądna wg mnie pisałem w temacie ,,IMO na temat egzystencji naszej duszy")
P.S. Chciałbym by ten temat był popularny, gdyż omawia bardzo ważne sprawy (nie dla rozgłosu)
Użytkownik Kowal801 edytował ten post 17.02.2008 - 20:03