Skocz do zawartości


Zdjęcie

Machina czasu powstanie w ciągu


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
50 odpowiedzi w tym temacie

#46

Decadence.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie da się cofnąć w czasie, ponieważ nie można poruszać sie z prędkością większą niż światło. Właśnie dlatego że dla światła czas stoi w miejscu więc na zdrowy rozum prędkość już nie może być większa :)


Jest jeszcze możliwość, która prowadzi w przyszłość. Jeśli poruszając się z prędkością światła czas stoi dla nas w miejscu, to możemy się poruszać z tą prędkością przez wiele lat. Dla nas czas będzie stał w miejscu, ale świat będzie już o jakiś kawałek czasu do przodu. Gorzej w drugą stronę. :)

To znaczy, że nigdy niespotkasz swych prawdziwych rodziców, tylko kopie. ;)

A skąd wiesz że twoi rodzice z twojej teraźniejszości nie są kopiami :D . W takim wypadku jak opisałeś spotkasz i swoich rodziców i siebie. I całkiem prawdopodobne, że będą trochę inni, z innymi doświadczeniami, w końcu inna teraźniejszość.

* Jeżeli podróże w czasie są możliwe, to czemu wciąż czekamy na przybycie pierwszych gości z przyszłości?


Może oni byli już tu wiele razy, może nadal są, może im się tu podoba, może wehikuł z przyszłości jest dostępny tylko dla tajnych organizacji, może będąc tu narobili wiele szkód, a potem ktoś inny te szkody naprawiał i w wyniku tego doświadczenia schowano wehikuł przed niepowołanymi rękami... W sumie może wehikuł czasu już dawno jest wśród nas, ale podróżując w czasie można zablokować wszystkie próby uzewnętrznienia informacji o nim i ich skutków, a także zaszczepić wiarę, ze nie możliwe jest zbudowanie go. Wiele może być spekulacji na ten temat :D

Użytkownik Decadence edytował ten post 01.03.2008 - 22:25

  • 0

#47

Maayel.
  • Postów: 47
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cóż, co do samych podróży w czasie wydaje mi się to mało prawdopodobne. Teoria Einsteina mówi o przekroczeniu granicy światła, gdyż wtedy on uważał, że nie może być nic szybszego od niego... Cóż, to że nie zaobserwowano takich cząstek nie znaczy, że ich nie może być. On jedynie stwierdził, że prędkość światła w próżni jest stała a co za tym idzie, wywnioskował, że szybciej już się nie da ;p Nie chce mi się tłumaczyć o co w tym chodzi po kolei. Tak czy siak, tak jak powiedział scpt, nawet jeśli udowodnią istnienie cząstek szybszych od światła, na nie wiele nam się to zda, no może tylko udowodni, to że jednak można podróżować szybciej niż światło.

Tak a propos podróży z prędkością światła, czytałem kiedyś pewien interesujący artykuł, o silnikach grawitacyjnych (widziałem też tematy na tym forum, nie czytałem ich jeszcze), piszący ów artykuł inżynier twierdził, iż przy przy pomocy takiego silnika można by osiągnąć prędkości niemal niczym nie ograniczone ;p Ciekawa teoria ;p

Użytkownik Maayel edytował ten post 04.03.2008 - 16:00

  • 0

#48

jaceek.
  • Postów: 24
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zbliżamy się do rozwiązania zagadek współczesnej fizyki

Dołączona grafika

Oczy fizyków całego świata zwrócone są w tym roku na CERN - ośrodek badań jądrowych pod Genewą. Na lato tego roku zaplanowano tam uruchomienie największego na świecie nowego akceleratora cząstek elementarnych o nazwie LHC.


Large Hadron Collider (Wielki Zderzacz Hadronowy) ma przynieść odpowiedzi na pytania, które od lat spędzają sen z powiek fizykom cząstek elementarnych. Cząstka Higgsa, antymateria i ciemna materia to nie pojęcia z powieści science-fiction. To właśnie te tematy najbardziej interesują dziesiątki badaczy, którzy przygotowują się do eksperymentów w CERN. "Eksperymenty LHC przesuną granice naszego poznania w głąb struktury materii i wstecz do epoki, w której wiek Wszechświata liczony był w mikrosekundach" - ocenia rzecznik prasowy Instytutu Problemów Jądrowych dr Marek Pawłowski.

"Zapewne czeka nas pisanie na nowo całych rozdziałów podręczników fizyki" - dodaje. Przedmiotem badań naukowców w CERN są cząstki elementarne. Poznaliśmy je dzięki podróżom w głąb struktury atomu, a później jądra atomowego. Do dalszych badań ma służyć najbardziej zaawansowane technologicznie i największe na świecie urządzenie badawcze. Zbudowano je w tunelu umieszczonym 100 metrów pod ziemią. LHC jest kołowym akceleratorem cząstek. Jego obwód wynosi 27 kilometrów. Będą w nim przyspieszane i zderzane dwie wiązki protonów a czasami i innych cząstek. W dwóch oddzielnych rurach akceleratora będą krążyć w przeciwnych kierunkach dwie wiązki protonów, coraz bardziej się rozpędzając. Kiedy nabiorą wystarczającej prędkości, zostaną w ściśle określonym miejscu naprowadzone na siebie i cząstki zaczną zderzać się ze sobą z ogromną prędkością.

Do obserwacji tych zderzeń naukowcy i inżynierowie przygotowali inne, ogromne urządzenia. Zestawy detektorów zamontowane w tunelu LHC osiągają rozmiary pięciopiętrowego budynku. Wszystko po to, aby zarejestrować powstające w wyniku zderzeń maleńkie cząstki. Analizując dane zebrane przez detektory, naukowcy chcą dowiedzieć się więcej o tym z czego zbudowany jest nasz świat. Ich głównym celem jest potwierdzenie teorii zakładającej istnienie tzw. cząstki Higgsa. "Istnieją różnego rodzaju koncepcje i przypuszczenia w jaki sposób najmniejsze znane cząstki uzyskują masę. Jedna z nich mówi, że zyskują ją przez oddziaływania z czymś innym.

I chodzi o odkrycie tego czegoś innego. Takie sloganowe określenie to jest "Higgs". Bo właśnie Peter Ware Higgs pierwszy zaproponował mechanizm, że cząstka może uzyskiwać masę przez oddziaływanie z uniwersalnym polem, które się nazywa polem Higgsa. Jednym z zadań LHC jest sprawdzenie czy takie pole istnieje" - mówi PAP fizyk teoretyczny z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Marek Demiański. Jak wyjaśnia, teoretycy zakładają, że pole Higgsa jest tzw. polem kwantowym, to znaczy składa się z cząstek - kwantów. Wyliczenia i rozważania teoretyczne pozwalają przewidzieć jakie własności powinny takie cząstki mieć. Eksperymentatorzy, przygotowujący doświadczenia w CERN, są przekonani, że jeśli taka cząstka istnieje, to dzięki LHC możliwe będzie jej zaobserwowanie.

Oprócz pytania o naturę masy cząstek, LHC ma wyjaśnić także inne zagadki. O ile cząstka Higgsa jest ściśle związana ze znaną nam, spotykaną na co dzień materią, o tyle pozostałe tematy, którymi naukowcy pracujący w CERN chcą się zająć, brzmią bardziej egzotycznie - jednym z nich jest antymateria. Wiadomo, że każda cząstka elementarna ma swój odpowiednik, który zasadniczo różni się od niej tym, że ma ładunek elektryczny o przeciwnym znaku. Czyli antyproton jest cząstką o masie protonu, ale o ujemnym ładunku, zaś antyelektron (inaczej pozytron) ma masę elektronu, ale ładunek dodatni. Inną znaną własnością antymaterii jest to, że gdy cząstka antymaterii zetknie się z cząstką materii to obie ulegają anihilacji, czyli znikają zamieniając się w fotony - czystą energię.

Z tego powodu badania nad antymaterią są bardzo trudne. Niemniej fizycy starają się badać antycząstki i nawet tworzą z nich antyatomy, próbując poznać ich strukturę i własności, podobnie jak to robią ze zwykłą materią. W przypadku antymaterii pytanie nie brzmi jednak "skąd się wzięła?", ale "gdzie się podziała?". We wszechświecie nie ma obecnie antymaterii, a jeżeli się pojawi, w wyniku rozpadu promieniotwórczego lub wytworzona sztucznie w laboratorium, anihiluje w zetknięciu ze swoim zwykłym odpowiednikiem. Natomiast w procesie kreacji, czyli zamianie energii w materię, regułą jest tworzenie się takiej samej ilości cząstek i antycząstek. We wszechświecie powinno zatem być tyle samo materii co antymaterii.

Obecnie tak nie jest, ale naukowcy są przekonani, że kiedyś - w najwcześniejszych początkach wszechświata - tak właśnie było. W tym gwałtownym okresie cząstki i antycząstki, stykając się ze sobą, bezustannie na przemian anihilowały i powstawały itd. Aż w pewnym momencie materia zaczęła przeważać nad antymaterią, co doprowadziło do sytuacji, którą znamy obecnie, czyli we wszechświecie dominuje materia, a antymateria pojawia się tylko w szczególnych sytuacjach i na bardzo krótko. Próbując dociec na czym tak naprawdę polega ta dysproporcja, naukowcy ustalili, że w procesie kreacji nie powstaje jednak dokładnie taka sama ilość materii, co antymaterii. "Różnica jest subtelna, ale jest" - tłumaczy prof. Demiański.

"Być może w LHC, gdzie w trakcie zderzeń będzie w dużych ilościach powstawała antymateria będziemy w stanie zaobserwować ten proces i odkryjemy na czym polega różnica w tworzeniu się cząstek i antycząstek" - dodaje. Również ciemna materia fascynuje fizyków od dawna. Zagadka pojawiła się, kiedy odkryto, że w obserwowanych przez astronomów rejonach kosmosu znajdują się obszary, w których nie ma "zwykłej", świecącej materii, jaką obserwuje się przez teleskopy, ale jest coś, co wytwarza pole grawitacyjne, czyli ma masę. To niezwykłe "coś" nazwano ciemną materią. Z obserwacji kosmosu wynika, że ciemnej materii jest we wszechświecie kilkakrotnie więcej niż "zwykłej", świecącej materii. Natury ciemnej materii na razie nikomu nie udało się zbadać doświadczalnie.

Niemniej istnieją teoretyczne przypuszczenia, że składa się ona - podobnie jak zwykła materia - z cząstek. Cząstki te nazwano "supersymetrycznymi", a teoretyczny model zakłada, że jest ich tyle samo co zwykłych cząstek. W ten sposób każda znana cząstka elementarna miałaby swój supersymetryczny odpowiednik o specyficznych właściwościach. "Ponieważ cząstki te, według naszych przewidywań, musiałyby bardzo słabo oddziaływać ze zwykłą materią, ich zaobserwowanie było dotąd niemożliwe" - mówi prof. Demiański. Teraz jednak jest nadzieja, że fizycy dokonają tej sztuki. Mają to umożliwić specjalnie zaprojektowane zestawy detektorów, które będą "obserwowały" zderzenia cząstek w akceleratorze. LHC to oczywiście narzędzie do badań podstawowych, których praktyczne zastosowanie na razie trudno znaleźć. Jednak, jak tłumaczy, rzecznik IPJ dr Marek Pawłowski, przy okazji budowy tego akceleratora wymyślono i zastosowano zupełnie nowe rozwiązania technologiczne, które mogą się przydać także w innych dziedzinach życia.

W budowie brali udział także Polacy, nasi naukowcy będą też uczestniczyli w eksperymentach przeprowadzanych po uruchomieniu LHC. "Wiele jego elementów powstawało w laboratoriach i warsztatach m.in. w Warszawie, Krakowie, Świerku i Wrocławiu. Poza tym Polska, jako członek CERN-u, jest jego współwłaścicielem" - podkreśla.

studentnews.pl
  • 0

#49

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W sumie zaczęło się jakiś czas temu gadu gadu o końcu świata jaki mogą nam naukowcy zafundować.

Tutaj jest tekścik o tym.
  • 0



#50

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mówiac szczerze (link wyzej), głupoty. Wiecie jak jest potrzebna energia do wytworzenia zagrazajacej nam czarnej dziury ? Ja tez nie wiem ile to jest w dzulach/watach/innych jednostkach. Ale wiem ze do tego trzeba co najmniej 100 razy wiekszej gwiazdy niz nasza która do tego wybucha..

A LHC ile takich minuatorowych dziurek bedzie prodkuwał ? Jedną ? Dwie miesiecznie ? To maks. Takie czarne dziury maja niemal zerową energie to raz. Dwa wyparują szybciej niż mgnienie oka.
  • 0

#51

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zachęcam do kontynuowania tej dyskusji w temacie zbiorczym o projekcie LHC w CERN

Kliknij
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych