Młodzież rozsyła plotkę o zamachu w WarszawieOd paru dni wśród młodzieży krąży plotka, że 13 grudnia lepiej nie wsiadać do warszawskiego metra, bo może dojść do wybuchu bomby. Na Alert dostaliśmy kilka takich powiadomień. - To niepoważny żart, ale nigdy nie bagatelizujemy tego typu informacji - mówi komisarz Marcin Szyndler, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
- Plotkę przyniosła ze szkoły córka i opowiedziała ją przy kolacji w formie żartu - mówi internauta, który się z nami skontaktował. - Podobno kilka dni temu jakiś chłopiec pomógł w metrze kobiecie pochodzenia arabskiego, której upadła torebka. Pozbierał rozsypane przedmioty i oddał jej. Ta podziękowała i powiedziała mu, żeby 13 grudnia nie wsiadał do metra.
Plotka, jak to plotka - opanowała miasto, a zwłaszcza umysły młodzieży. Nie wiadomo, kto pierwszy wymyślił tę historię. Krąży od kilku dni w wielu warszawskich szkołach.
- W ubiegłym roku w okresie przedświątecznym także otrzymaliśmy liczne informacje o możliwości przeprowadzenia ataku bombowego w warszawskim metrze. Sprawdziliśmy co najmniej kilkadziesiąt osób. Wszystkie informacje okazały się fałszywe. W tym roku odebraliśmy już sporo zawiadomień tego typu. Każda wiadomość zostanie przez nas bardzo dokładnie sprawdzona. Nigdy nie bagatelizujemy takich informacji - mówi rzecznik.
Warszawskie metro wyposażone jest w monitoring - na każdej stacji są zamontowane liczne kamery. Oprócz tego stacje patrolowane są przez policjantów w cywilu i w mundurach. Na stacji obecni są także pracownicy Ochrony Metra.
- Metro warszawskie jest miejscem bardzo bezpiecznym. Dowodem na to jest choćby fakt, że mamy tu znacznie mniej zawiadomień o kradzieżach niż np. na Dworcu Centralnym - mówi rzecznik KSP. - Jeśli zaistniałaby taka potrzeba, a wierzę, że tak się nie stanie, jesteśmy w stanie zwiększyć liczbę patroli w okolicy metra.
Źródło: Alert24.pl
Użytkownik fifi edytował ten post 12.12.2007 - 22:26