Skocz do zawartości


Zdjęcie

Schizofrenia...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
47 odpowiedzi w tym temacie

#31

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Jestem chory na schizofrenie ,w dodatku paranoidalną.Biore leki juz 3 lata(z przerwami).Funkcjonuje normalnie,zdaje sobie sprawe z rzeczywistosci i tego ,że jestem chory,choc nie zaprzeczam ze tabletki psuja zdrowie.Czuje ogolne zmecznie i niechec do życia.
Gdy nie biore lekow ,choroba sie nawraca.Glownym moimi objawami (na pelnych urojeniach) są : Bardzo realistyczne glosy z otoczenia, czasem jakby z nie z tego swiata.Mowia cos w stylu ,,chodz do nas ,zabij sie, itd.zdazaly sie glosy uprzedzajace o czyms, np. ze zaraz ktos wejdzie do mojego pokoju i faktycznie wchodził brat czy ktos z rodziny.Nastepnym objawem byl zapach w nosie a dokladniej zapach spalonych ciał z dopiskiem od glosow ,ze to krematorium.Glownie mam urojenia typu Religijnego np. że wszyscy sa w zmowie z Bogiem i przeciwko mnie ,ze ja jestem ten najgorszy itp.Telewizor daje mi znaki i tym podobne.Widze wtedy swiat jakby z matrixa , z czegos co jest w objeciach złej mocy i to napawa mnie ogromnym lękiem.Wszystko to na pełnej jeździe jest naprawde bardzo realistyczne i trudno nawet o mysl ze to jest wszystko nie prawdą.Gdy dochodze do siebie to wszystko to wydaje mi sie tak glupie ,tak nie rzeczywiste,że nie wiem jak dam radę nastepnym razem.
Uzylem pare razy slowa ,,urojenia''.No wlasnie ,teraz odpowiedzcie sobie na pytanie , czy to jest Dar czy przeklenstwo?
  • 0

#32

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oczywiście, że przekleństwo. Chociaż przyznam się, że nie raz chciałem zobaczyć jak to jest mieć schizofrenię i te wszystkie urojenia. Nie mniej jednak nie zniósł bym słów, krzyków i pisków w głowie.
  • 0



#33

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poproś swojego psychiatrę o przepisanie innych leków, bo z twojego opisu wynika że te obecne niezbyt ci pomagają.
  • 1



#34

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Biorę tabletki i dodatkowo raz na dwa tygodnie zastrzyk.Moj stan psychiczny jest dobry,nie mysle o popelnieniu samobojstwa czy cos,choc przyznam ze chaialem nie raz.Poprostu caly dzien bym spał i leniuchowal.Poki biore leki jest ok;)
  • 0

#35

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha to dobrze że ci to pomaga. Tak trzymać.
  • 1



#36

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hipnozy raczej nie stosuje się w leczeniu schizofrenii. Nie polecam tej metody.
  • -3



#37

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hipnozy raczej nie stosuje się w leczeniu schizofrenii. Nie polecam tej metody.


Masz doświadczenia kliniczne w psychiatrii czy hipnoterapii ?

Użytkownik Aidil edytował ten post 27.06.2011 - 06:42

  • -1



#38

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A mnie zastanawia, czemu shizofrenia ma prawie zawsze podłoże lękowe. Czy te głosy nie mogły by dla przykładu czasami palnąć jakiegoś żartu? Czy zamiast spalenizny krematorium nie można jednak poczuć smaku lodów pistacjowych albo zapachu fiołków? Czy zamiast mrocznego turkotu nie można by tego zmienić w ulubioną muzyczkę, czy coś? Czy... No właśnie. Mi parę osób opowiadało, że się po prostu przyzwyczaili do takiego obrotu sprawy. Tylko, że oni różnie mówili. Jedna dla przykładu, że widzi duchy i z nimi rozmawia i faktycznie jest to dla niej nieprzyjemne, chociaż w dzieciństwie było zupełnie normalne a nawet zabawne. Być może umysł człowieka dorosłego powinien traktować te sprawy nieco mniej poważnie. Bo przed głosami rodzaju: 'choć do nas, zabij się' jest tylko jena linia obrony. Trzeba je wyśmiać. Albo jakoś przegadać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Skoro leżą one głęboko w podświadomości, to i tak są to prawdopodobnie Twoje własne myśli. Druga linia Twoich własnych myśli, mroczna i zuchwała w przeciwieństwie do pierwszej, która jest łagodna i opanowana. Najważniejsze jest, żeby być panem własnego umysłu, bo żadne leki nie pomogą na taki obrót sprawy, jeśli nie weźmie się spraw w swoje ręce. Może spróbuj zrobić z tymi głosami jakiś eksperyment? Na przykład modulować ich ton, lub siłą woli spróbować, żeby wypowiedziały coś co właśnie chcesz usłyszeć? Czy da się tak? No bo jeżeli się da to po wyćwiczeniu tego nie było by aż takie złe. Czyż nie? Mógłbyś sobie nawet wtedy wejść do sklepu ze zdrapkami i poprosić głosy o wskazanie wygranych. Albo o wskazanie kilku interesujących uwag na temat współpasażerów jadących autobusem. Da się je w ten sposób załatwić? A może próbowałeś kiedyś? Pytam z ciekawości.

Znaczy taki pomysł mi zaświtał w odniesieniu do zjawiska OOBE, gdzie kiedyś na początku pojawiały się u mnie bolesne, rozrywające, szarpiące i nieprzyjemne wibracje. Pojawiały się, do póki nie przekształciłem ich w swoją ulubioną muzykę. Skoro podczas OOBE do głosu dochodzi podświadomość, tak samo jak przy schizofrenii to czemu by nie spróbować wykorzystać tego w przyjemniejszy sposób? Przecież stany przed OOBE też są opisywane jako straszne i nieprzyjemne, do czasu aż człowiek trochę o tym poczyta i weźmie te stany we własne ręce. Wtedy się okazuje, że zjawisko można wykorzystać dla przyjemności i dla własnej korzyści.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 27.06.2011 - 07:20

  • 0

#39

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Alembik_Vina


Nasz mózg jest odbiornikiem fal z poziomu myśli, jeśli tak jest wówczas przez nasz mózg mogą przepływać myśli od innych istot. Tak więc wchodzenie w inter racje z nim mija się z celem , oczywiście moim zdaniem.


  • -1



#40

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak na ironię gdy tylko sobie przypomniałem o temacie pojawiły się objawy mojej osobistej schizofrenii, których nie miałem dobry roczek :) Między innymi zupełna obcość ciała, poczucie poskładania z organów i pęcherzyków i tym podobne sprawy, oraz wizje własnych narządów wewnętrznych. Czuję mrowienie w całym ciele i chyba muszę się przejść na słoneczko. Hi hi.
  • 0

#41

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hipnoterapia w leczeniu schizofrenii jest po prostu mało skuteczna. Sukcesy tej metody są niewielkie na tym polu. Ale jeśli autor tematu chce, to może spróbować zwrócić się z prośbą do doświadczonego hipnoterapeuty o zastosowanie tej metody. Ja bym raczej polecił terapię poznawczo-behawioralną, której skuteczność jest stwierdzona i na pewno większa niż w leczeniu hipnozą. W przypadku różnego rodzaju urojeń wzrokowych czy słuchowych najważniejszą częścią terapii jest identyfikowanie i zmienianie stresujących urojeń i halucynacji w oparciu o proces poszukiwania dowodów na istnienie danych przekonań i generowaniu alternatywnych wyjaśnień.
Problemem jest też to, że wielu psychiatrów przepisuje stare leki, które mają wiele skutków ubocznych, bo nowe leki są drogie i w większości nierefundowane.
  • 1



#42

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Najlepsza w leczeniu schizofrenii jest alkoterapia. Coś o tym wiem :D A tak serio to trzeba się w momencie pojawienia symptomów czymś zająć. Tylko nie rysowaniem, graniem na komputerze, ani pisaniem. Najlepiej się przejść na spacer. Chyba, że ktoś jest hardcorem, włączy sobie na takiej fazie jakąś schizoidalną muzyczkę. Weźmie w łapy długopis i papier i później wychodzi coś takiego:
Mój odnośnik

Fajne? Jak to rysowałem jakieś dwa lata temu to akurat miałem najwięcej różnorodnych i ciekawych faz. Później zająłem się innymi sprawami. Internet pochłania itp. :)

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 27.06.2011 - 08:51

  • 0

#43

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Alembik_Vina

To są objawy ,ktorych doświadczyłem.Niechce wracac z powrotem do tego stanu.Z tego co zapamietałem,gdy mialem swąd w nosie to glosy mówiły mniej wiecej tak: ładny zapach ? i poczulem swietny zapach kwiatów,by po chwili uslyszeć - a teraz? no i wtedy to był ten swąd.
Widziałem także twarz diabła przez kilka sekund ,ale pozniej sie juz nie pojawiala na szczescie.
Mój poczatek urojeń objawia sie głownie tym,że nie moge spać, wtedy to mam już takie pojedyncze głosy.Wtedy je ignoruje porpostu mowie sobie w myslach ,walcie sie itak dalej ,ale to nie pomaga.Gdy mówiły ,,chodż do nas'' to odpowiadałem gdzie? lecz była cisza i po paru minutach to samo:) To bylo w roku 2008.W 2009 ,2010 miałem objawy glownie na tle religijnym.W 2008 roku nie bylem religijny,wogule mnie nie interesowal Jezus ,Bóg itd no i wtedy glosy mowily Judasz ,Judasz - glownie dzieci i jakis zenski głos.No to to by było na tyle jak narazie.

Pozdrawiam
  • 0

#44

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co ta religia robi z człowiekiem. Ech... A może to właśnie religia jest przyczyną, że jak byłeś młodszy to Cię straszyli diabłem, Judaszem i wymagano od Ciebie bezwzględnego posłuszeństwa religii? Oczywiście nic nie sugeruję, ale od religii strasznie ciężko się oderwać. Takie oderwanie skutkuje wyrzutami sumienia wyuczonymi od młodości. Ktoś chce najnormalniej w świecie podjąć życiową decyzję, ale uniemożliwiają to nabyte ograniczenia. A szczególnie to trudne w przypadku jednostek wrażliwych, które w przeszłości były manipulowane. Ja to mam wrażenie, że świat na siłę, chce mnie usadzić w miejscu, dlatego nie przyznaje się do żadnej choroby psychicznej, bo nie tak to odbieram. W tej chwili mnóstwo psychopatów chodzi swobodnie po ulicach. Niektórzy nawet są w rządzie albo w wojsku, inni są kapłanami. Tylko, że ich się nie leczy a leczy się tylko tych, którzy uważają, że mają problemy. Świat głośno krzyczy, że jak jest się innym to ma się problem. W istocie. Ale szczerze mówiąc to chyba gorsza od choroby psychicznej jest nuda, jaką tylko potrafi zapewnić życie w cywilizacji konsumpcjonizmu.

Ano, jeszcze sen. Sen jest łatwiejszy do kontrolowania niż się wydaje. Ja też rozmawiam z głosami przed snem, ale nigdy nie mówią rzeczy strasznych. Prędzej wzruszające, albo mądre, albo po prostu ciekawe. Myślę, że po prostu nie można pozwolić, aby strach kierował naszym życiem. Bo wtedy dopiero robi się nieprzyjemnie. Kiedyś pamiętam, że nauczyłem się świadomego śnienia i zwalczyłem u siebie dla przykładu lęk przed śmiercią i lęk wysokości. Wprawdzie nie do końca, ale częściowo. Spróbuj jak słyszysz jakieś głosy zwalczyć je siłą woli. Ale tu nie chodzi o gniew. Chodzi o to, żeby się skupić, uspokoić umysł i wyobrazić sobie coś przyjemnego i silnego, co pokonuje złe myśli. Wyobrazić sobie, że ma się taką wolę aby je pokonać. Można to coś sobie upersonifikować. Trzeba się skupić na lęku i przestać się bać, tylko jakoś. Bo ja wiem... Zaakceptować to co nienaturalne. Najważniejszy jest spokój, bo strach ma to do siebie, że im bardziej się boisz tym jest silniejszy. Można sobie z powodzeniem przywołać anioła stróża, będzie równie prawdziwy jak te głosy, czyli będzie wytworem umysłu, ale zarazem stanie się ich przeciwieństwem. Bo widzisz. Te fazy nie znikną raczej, ale można je sobie uprzyjemnić.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 27.06.2011 - 09:40

  • 1

#45

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Wiesz , to nie o to tutaj raczej chodzi.Glownymi czynnikami urojen w schizofrenni jest wlasnie podloze religijne.Poczytaj troszke a sie dowiesz ,że wiekszosc ludzi chorych na te chorobe miała wlasnie urojenia zwiazane z Bogiem.Tak już poprostu ta choroba ma i nic sie nie da zrobic.
Mam własny obraz Boga i nie boje sie go w sensie ,że mi cos zrobi bo poprostu na kare nie zaslużyłem:)Za wariata sie tez nie uwazam,nie zaczepiam nikogo ,nie latam z siekiera po miescie ,nie jestem agresywny itd.Wiec wiesz....pozdro
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych