Skocz do zawartości


Zdjęcie

TAJNA HISTORIA POLSKIEGO CHRZEŚCIJAŃSTWA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kiedy Kraków był Trzecim Rzymem

Gdyby zapytać jakiekolwiek dziecko z kraju nad Wisłą, kiedy zaczęła się Polska, odpowie: w 966 roku, kiedy książę Polan, Mieszko, zwany później Pierwszym, przyjął chrzest i dzięki temu nasz kraj wszedł do wielkiej i światłej rodziny narodów europejskich skupionych wokół Rzymu i papieża. Ale... nie wszystko się tu zgadza.

Dołączona grafikaChrześcijaństwo w Polsce zaszczepili Cyryl i Metody.

Dobrze, Mieszko się ochrzcił, ale przecież jego państwo już istniało! Więc nie w tamtym momencie zaczęła się jego historia, lecz wcześniej. Także z tym chrztem nie wszystko jest tak oczywiste, jak pisze się w podręcznikach.
Mówi o tym książka pt. "Kiedy Kraków był Trzecim Rzymem", wydana w Białymstoku w 1994 roku; autor nazywa się Frank Kmietowicz i mieszka w Kanadzie. Zwraca on uwagę na liczne zagadki, które kryje nasza najwcześniejsza historia.

Dziwny brak męczenników za wiarę



Na przykład, jak to być mogło, że czeska księżniczka Dobrawa została poślubiona Mieszkowi, kiedy ten jeszcze był poganinem? Bo kroniki twierdzą, jakoby najpierw był ślub, potem rok pożycia, wreszcie chrzest. A to było absolutnie niemożliwe! Gdyby chrześcijański władca dał córkę poganinowi, to by był skończony. Szczególnie władca Czech, świeżo przecież chrześcijańskich, nie mógł sobie pozwolić na takie faux pas.
Dlaczego Stefan, pierwszy chrześcijański władca Węgier, został uznany za świętego, a nasz Mieszko nie? W czym był gorszy?
I kolejna zagadka - dlaczego, kiedy pierwsi Piastowie nawracali Polaków, to wśród misjonarzy nie było męczenników? Czyżby nikt przeciw nowej religii nie protestował, nikt się na nich nie rzucał, nie przepędzał ich ani nie zabijał? Czyżby Mieszko i Bolesław mieli aż tak bezwzględny posłuch, że nikt nie pisnął w obronie starych bogów? Bo żeby mieć swojego męczennika, musiał Chrobry biskupa Wojciecha wysłać aż do sąsiadów, Prusów. Najwidoczniej w Polsce nie miał ów czeski biskup szans być zabitym za wiarę!

Niewłaściwe chrześcijaństwo


Te wszystkie zagadki, a jest ich więcej, wyjaśniają się, gdy przyjmiemy pozornie absurdalne założenie, że Polska już wtedy - za Mieszka i Chrobrego - była chrześcijańska i jej książęta też. Dlatego chrześcijanka Dobrawa mogła wyjść za Mieszka, dlatego Mieszko nie miał powodu zostać świętym - bo swego kraju wcale nie nawracał, jak również misjonarze nie ginęli z rąk pogan, bo pogan po prostu już wtedy u nas nie było.
Ale mamy za to kolejną zagadkę: jak było naprawdę? Oraz dlaczego nikt tego nie spisał i nie nazwał po imieniu?
Frank Kmietowicz wyjaśnia zagadkę: bo najpierw w Polsce było chrześcijaństwo cyrylo-metodiańskie. Dziwny obrządek niepodlegający ani katolickiemu papieżowi w Rzymie, ani prawosławnemu patriarsze w Konstantynopolu. To było chrześcijaństwo nasze, tubylcze, używające języka słowiańskiego i przez to wielce kłopotliwe zarówno dla Rzymu, jak i dla Konstantynopola. Do tego stopnia niewygodne, że późniejsi kronikarze robili wszystko, żeby ukryć jego istnienie. Co im się prawie udało, ale... jak zwykle w takich razach, pozostały dziwne sprzeczności, bo przecież prawdy całkiem zamaskować się nie da.
Dołączona grafikaMieszko I już był chrześcijaninem, kiedy w 966 roku przeszedł na obrządek rzymskokatolicki z powodów politycznych.
Dołączona grafikaCzeska księżniczka Dobrawa nigdy nie wyszłaby za poganina.

Msze w pogańskich gajach


Cała ta historia zaczęła się około roku 860, ponad sto lat przed rzekomym "początkiem państwa polskiego". Wtedy właśnie dwaj mnisi z Salonik (dziś w Grecji) - a po słowiańsku z Sołunia - bracia Cyryl i Metody, rozpoczęli akcję nawrócenia Słowian. Zaprosił ich do swego państwa Rościsław I, książę Wielkich Moraw, który nie chciał, by jego poddanych nawracali, na siłę i z wrogimi dlań intencjami, misjonarze niemieccy.
Cyryl i Metody zabrali się do dzieła z wielkim rozmachem. Zgromadzili wokół siebie grono słowiańskich współwyznawców i współpracowników, obmyślili słowiański alfabet, a nawet dwa alfabety, zwane cyrylicą i głagolicą, przetłumaczyli modlitwy, mszę i ewangelię, udali się na dalekie Morawy - i zaczęli nauczać. A że mówili w zrozumiałym języku, odnosili sukces - w przeciwieństwie do "niemych" księży z Niemiec. To wywołało zawiść tamtych. Bracia-misjonarze byli wzywani "na dywanik" do Rzymu i w końcu ich misja była ledwie tolerowana przez papieży, którzy podejrzewali słowiańskich chrześcijan o herezje i potajemne pogaństwo.
Bo też Cyryl, Metody i ich uczniowie krzewili wiarę chrześcijańską tak, jak mało kto przed nimi i po nich. Przede wszystkim nie stała za nimi żadna siła zbrojna ani inne prawne, "siłowe" środki wykonawcze. Misjonarze musieli działać ostrożnie i łagodnie. Poruszali się po dwóch w nieznanym kraju, bez żadnych ochroniarzy. Mówili w swojskim języku i to było ich atutem. Sami w większości byli swojakami - Słowianami. Widać umieli trafiać do serc i umysłów, skoro nie natrafiali na opór i nie musieli palić świętych gajów ani obalać posągów. Przeciwnie, w lipowych gajach odprawiali msze, a dawnych bogów uznawali za "wcielenia" świętych: Jerzego, Eliasza lub Mikołaja.

Dołączona grafikaRuiny kaplicy, gdzie Mieszko I przyjął chrzest.


Jak Mieszko odzyskał wzrok

Ten oddolny i ludowy sposób nawracania na nową wiarę był przyczyną, dla której do chrześcijaństwa cyrylo-metodiańskiego przylgnęła łatka - wielokrotnie powtarzana - że było "skażone błędami pogaństwa". Co charakterystyczne, i bardzo wymowne, nasz pierwszy kronikarz, Gall Anonim, tak napisał o przodkach Mieszka, pierwszych władcach Polan: "lecz dajmy pokój rozpamiętywaniu dziejów ludzi... których skaziły błędy bałwochwalstwa". I: "skaziły ich błędy" - a nie, na przykład, że "brodzili w mroku grzechów pogańskich". A przecież, gdyby Siemowit i Siemomysł byli poganami, Gall umiałby wytknąć im to dosadnie i wprost!
Wyjaśnia się jeszcze jedna zagadka zawarta w "Kronice Polskiej" Galla. Jego opowieść o Mieszku zaczyna się od tego, że ów syn księcia urodził się niewidomy, a dopiero podczas swoich siódmych urodzin (Gall pisze, że to była wielka uroczystość u ówczesnych Polan) odzyskał wzrok. Podobne historie opowiadano w średniowiecznej Europie o różnych wybitnych postaciach, ale zawsze chodziło o to, że ktoś - przyszły władca lub dostojnik Kościoła - odzyskiwał wzrok przy nawróceniu, podczas chrztu. Więc może i mały Mieszko nie był wtedy wcale poganinem, a Gallowa opowieść o jego przejrzeniu na oczy pierwotnie była związana z ochrzczeniem chłopca, oczywiście przez misjonarzy cyrylo-metodiańskich?



Dwieście lat religijnej niepodległości


W zapiskach z początków państwa polskiego przewijają się wzmianki o istnieniu na naszych ziemiach dwóch metropolii, czyli dwóch siedzib arcybiskupów lub patriarchów. Jedną utworzono staraniem Bolesława Chrobrego w Gnieźnie. Po jego śmierci została wprawdzie złupiona przez najazd Czechów, ale przez to Kościół w Polsce wcale nie popadł w bezhołowie, bo działała druga stolica arcybiskupia - w Krakowie! Tylko że kroniki milczą o tym, kto i kiedy ją założył.
Pośrednie wnioskowanie wskazuje, że przeniesiono ją tu z Moraw po tym, kiedy państwo wielkomorawskie najechali i zniszczyli pogańscy Węgrzy w bratnim sojuszu z katolickimi Niemcami w roku 907. Metropolia krakowska była obrządku cyrylo-metodiańskiego i nie podlegała ani papieżowi w Rzymie, ani patriarsze w Konstantynopolu. Kraków, jako samodzielna stolica kościelna, był odtąd przez dwieście lat "TRZECIM RZYMEM"!
Wzmianki w księgach i wykopaliska każą się domyślać, że słowiańskie kościoły, biskupstwa i opactwa istniały w wielu miastach: prócz Krakowa, także w Wiślicy, w Sandomierzu, Zawichoście, Lublinie, Przemyślu, w Grójcu na Mazowszu, w Czersku i w Płocku. Ale zapewne też w stołecznych grodach: z Gnieźnie i w Poznaniu. We Wrocławiu biskup zaczął rezydować w 966 roku, a rok później zabroniono tam używać w liturgii języka słowiańskiego. Chrześcijanie w ówczesnej Polsce dzielili się na "łacinników", słuchających duchownych sprowadzonych z Niemiec, i na - będących w większości - "Słowian", czyli wyznawców obrządku cyrylo-metodiańskiego. Jednak "łacinnicy", usilnie popierani przez piastowskich książąt, Niemców i papieży, w końcu wygrali.


Autor Wojciech Jóźwiak




  • 0



#2

MatoIto.
  • Postów: 635
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Spoko artykuł, i uczący takich powinno być wiecej przynajmniej znali byśmy lepiej naszą historie :D
  • 0

#3

Szefo.
  • Postów: 425
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

tak lubię kiedy ktoś podważa to co uczą nauczyciele historii w szkole
w sumie niektóre rzeczy wydają się oczywiste ale jeżeli nikt nam ich nie wyłoży na tacy to nikt nie wyciągnie takich a nie innych wniosków
  • 0

#4

glinas.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Strasznie mnie zastanawia dlaczego nigdy nie ujawnia się całej prawdy i wszystko muszą w jakiś sposób korektować. Wszystkie zdjęcia i raporty o UFO, inne wyprawy kosmiczne, a teraz jeszcze to.. :o
  • 0

#5

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

bo jest to po prostu niewygodne dla ludzi stojących u władzy
  • 0



#6

Broken.
  • Postów: 178
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Uwielbiam czytac o takich rzeczach! brawo!
Jutro będę mieć okazję do spytania się mojej pani od historii o to. W sumie mnie strasznie wkurza, jak słysze, że przed 966 r bylismy niby ciemni i strasznie zacofani. Jeszcze pisze sie to w ten sposob, jakby dolaczenie do KK bylo jakims cudem i niewiadomo czym.
Wg. Zyciorysu Cyryla i Medotego, Ksiaze Wislan miał być chrzescijaninem - Metody miał przwidzieć, że jeżeli nie podda się chrzescijanstwu, to zostanie ono narzucone siłą. I tak się stało. Oczywiscie nie chodzilo o katolicyzm.
Jeszcze jedno - spójrzcie, Krakow sprawia wrazenie miasta, które jest dużo starsze niż te katolickie. Mamy wiecej romanskich budowli, na polnocy w Gnieznie juz takich nie ma.
  • 0

#7

(-XeX-).
  • Postów: 73
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Historia państwa Polskiego jest bardziej bogata, niestety, w takie "fenomeny". Jest cała książka o tym. Następnym razem podam Wam autora i tytuł :)
  • 0

#8

Szefo.
  • Postów: 425
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

(-XeX-)
będę bardzo wdzięczny za tytuł

bardzo dobrze jest znać historię Polski która jest uczona w szkole ale jak widać na powyższym przykładzie wiele ważnych spraw jest pomijanych a wg mnie to jest bardzo ciekawe a do tego o wiele ciekawsze niż program lekcji historii w szkole :)
  • 0

#9 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Kwestia alfabetu starożytnych Słowian do dziś dnia budzi bardzo wiele kontrowersji i sporów. Większość historyków uważa, iż nasi przodkowie nie znali w ogóle pisma. Tak zresztą pisze w oficjalnych szkolnych książkach do historii. Lecz czy wydaje się prawdopodobne, aby lud, który ze wszystkich stron jako sąsiadów miał ludzi piśmiennych, sam był analfabetą? Jedną ważną rzecz trzeba powiedzieć- słowa CZYTAĆ, PISAĆ oraz BUKWA (czyli litera) są rdzennie słowiańskie. Jeśli by Słowianie nie umieli pisać, to po co używali by czasownika określającego tę czynność? Jest jeszcze inny, dużo lepszy, dowód. Otóż Thietmar w swojej kronice opisuje słowiańską świątynię: "Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń - jak można zauważyć, patrząc z bliska - w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem." Według mnie jest to jednoznaczny dowód, iż Słowianie znali pismo.

Dalszą kwestią jest jak wyglądało owo pismo. Na pewno znane było tylko nielicznym, lepiej wykształconym. Nie dziwi mnie fakt, że jak dotąd nie odnaleziono żadnego zabytku pisma prasłowiańskiego- przecież Słowianie wszystko robili w nietrwałym drewnie. Jednak jest pewna poszlaka- w czasie misji Wielkomorawskiej Cyryl oraz Metody używali pisma zwanego przez Słowian głagolicą ("mówiące litery" czy coś w tym rodzaju). Historycy mówią, iż to Cyryl wymyślił to pismo opierając się na greckim. Jednak głagolica posiada znaki, jakich NIGDZIE indziej nie ma- w żadnym alfabecie. A poza tym na opracowanie, wprowadzenie i naukę nowego systemu znakowego potrzeba czasu (jak miało to miejsce przy cyrylicy- alfabecie stworzonym od A do Z na podstawie greckiego i... głagolicy). W związku z tym uznaje się głagolicę za pierwotny (choć nieco na pewno przetworzony przez tych dwóch misjonarzy) alfabet starożytnych Słowian. Cyryl i Metody zabiegali, aby wprowadzić obrządek słowiański w Kościele. Jednak ta idea upadła (do XX w., ale nie całkowicie), a głagolicą posługują się już tylko nieliczni Chorwaci i Serbowie w czasie cerkiewnej liturgii. Zapisują nim słowa w języku staro-cerkiewno-słowiańskim- języku, który jest w zasadzie niezmieniony od 1000 lat i jest uznawany za protoplasta wszystkich języków słowiańskich (także naszego!). Ale o nim w dziale JĘZYK.



www.slavinja.glt.pl
  • 0

#10

Broken.
  • Postów: 178
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W głagolicy może kilka literek przypomina greke - ale to na prawde niewiele. Zabytki w SCS maja ok. 1200 lat, nie jest on protoplasta wszystkich slowianskich jezykow (minal sie ok. 300 lat - praslowianski jest protoplasta) ale wowczas wszystlkie byly podobne (brak roznic miedzy czeskim i polskim ok. 1000 lat temu). A thietmar i pochodzenie tych wyrazow juz mowi samo za siebie :)

Chyba tylko cyrylica byla wzorowana na grece, glagolica byla zbyt trudna.
  • 0

#11

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Niestety autor się myli.

Nie powdażam kwestii chrześcijaństwa cyrylo-metodego, może i takie było...
Chodzi o męczeników - Polska ma takich - choćby pięciu braci męczenników międzyrzeckich. Wiem, bo mieszkam w międzyrzeczu, ich kult nie jest moze tak wielki bo ich relikwie zostały zrabowane przez księcia czeskiego Brzetysława i dopiero nie dawno były zwrócone (wiecie orkiestra wojskowa, tłumy księży, biskup etc...)
  • 0

#12

Broken.
  • Postów: 178
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niestety autor się myli.

Nie powdażam kwestii chrześcijaństwa cyrylo-metodego, może i takie było...
Chodzi o męczeników - Polska ma takich - choćby pięciu braci męczenników międzyrzeckich. Wiem, bo mieszkam w międzyrzeczu, ich kult nie jest moze tak wielki bo ich relikwie zostały zrabowane przez księcia czeskiego Brzetysława i dopiero nie dawno były zwrócone (wiecie orkiestra wojskowa, tłumy księży, biskup etc...)

Moglbys rozwinac, o co chodzi?
  • 0

#13

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co do pięciu braci - odsyłam na http://pl.wikipedia....

Ewidentnie autor książki pominął tą kwestie - nie pasowała mu do teorii Polski bez męczenników.
  • 0

#14

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

mieszkam w międzyrzeczu

Może w Międzyrzecu? bo międzyrzecze to inaczej mezopotamia, tam właśnie mieszkasz?
  • 0

#15

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Kowal

jak się nie orientujesz w tych sprawach to lepiej w ogóle się nie odzywaj. Międzyrzecze to również nazwa kilku mniejszych miejscowości w Polsce. Samej genezy nazwy chyba nie muszę Ci przedstawiać.

@Broken

(...) mojej pani od historii (...)

a co Ty pies jakiś. Wybacz ale razi mnie takie gadanie :P .

Jeszcze pisze sie to w ten sposob, jakby dolaczenie do KK bylo jakims cudem i niewiadomo czym.

Otóż było... w czasie chrystianizacji i wielkich wypraw krzyżowych religia chrześcijańska miała ogromny wpływ na losy państwa i jego rozwoju. Polska po przez przyjęcie chrztu i dołączenie do "KK" zyskała wiele korzyści (edukacja, spokój u sąsiadów za wschodniej granicy (chwilowo ;) ). Dalej chyba nie ma sensu komentować tych gadek o kościele bo widzę, że Twoja wiedza jest nie zadowalająca.

W artykule tym są poruszane sprawy nie do końca udokumentowane lub uznawane często za prawdopodobne. Interpretacja i opis ich może być samym w sobie pisaniem "ciekawostek" jak to woli "zakazanej historii". Jest w niej odrobinę prawdy przemieszanej z domysłami.

Użytkownik Cashpoint edytował ten post 04.03.2008 - 22:04

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych