Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie bój się śmierci!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

#1

MałoLat.
  • Postów: 68
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie bój się śmierci!



Po pierwsze jeżeli chodzi o życie po śmierci powinniście pomyśleś czy jest możliwość sprawdzenia co jest po śmierci. Od razu nasuwają się osoby które doznały śmierci klinicznej. 'Śmierć Kliniczna' ludziom kojarzy się to z czarnym tunelem i światełkiem na końcu. Otóż polecam przeczytanie książki pod tytułem "w objęciach jasności" wszyscy Ci którzy są tak sceptycznie nastawieni do życia pozagrobowego muszą przeczytać tą książkę. Książka opowiada o 31-sto jedno leniej kobiecie która po operacji amputacji macicy 'umarła' a następnie wróciła do życia. Ta kobieta była w niebie, rozmawała z Jezusem Chrystusem Zbawicielem i zadawała mu wiele pytań na które dostawała wiele odpowiedzi.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment dotyczący reinkarnacji :

"Dowiedziałam się, że wszystkie myśli i doświadczenia życiowe zapisywane są w podświadomości, a także w każdej komórce, razem z kodem genetycznym. Dowiedziałam się też, że wspomnienia zapisane w naszych komórkach są przekazywane za pomocą kodu genetycznego naszym dzieciom. Owa pamięć, gromadzona od pokoleń, ujawnia się w cechach rodzinnych, takich jak na przykład skłonność do nałogów, kompleksy, odporność psychinczna itp. Dowiedziałam się, że nie mamy powtarzających się wcieleń na ziemi; kiedy wydaje nam się, że 'pamiętamy' coś z poprzedniego życia, w istocie przemawiają w nas wspomnienia zawarte w komórkach"

W książce wyraźne opisane jest że wszystkie dusze przed narodzeniem się 'umawiały' się że będą rodziną, wybierały swój los, wypadki. Wszystkie dusze bardzo radują się przed tym gdy złączą się razem z ciałem, nawet wtedy gdy wiedzą iż mają zostać dziećmi kalekimi. Radują się dlatego, iż idą one wypełnić swoją misję. Nie ważne jaką, czy umrą zaraz po urodzeniu czy w sędziwym wieku, ważne jest, aby ową misję wykonać.

Tutaj przytoczę fragment tego co bezpośrednio może się stać po śmierci:

"Gdy umieramy doświadczamy tylko przejścia w inny stan. Nasze dusze opuszczają ciało i przenoszą się do sfery duchowej. Jeżeli śmierć następuje gwałtownie, dusza szybko opuszcza ciało, czasem nawet jeszcze przed śmiercią. Jeżeli ktoś ginie w wypadku lub w pożarze, jego dusza może być zabrana wcześniej, zanim ciało dozna zbyt wielkiego bólu. Przez pewien czas może ono jeszcze sprawiać wrażenie żywego, ale nie ma już w nim duszy, która je opuściła i zaznaje spokoju.W momencie śmierci mamy przed sobą dwie możliwości - zostać na ziemi, dopóki nasze ciało nie zostanie pogrzebane, lub odejść od razu, tak jak ja, wznosząc się do poziomu, do którego dojrzała nasza dusza. Większośc dusz decyduje się zostać jeszcze przez jakiś czas na ziemi, by pocieszyć swoich najbliższych; ci co pozostaja, zazwyczaj cierpią większy ból niż ci, co odchodzą"

Betty (bo tak było na imie kobiecie) po pobycie w niebie, obcowaniu z Bogiem i doznaniu jego Przeogromnej miłości promieniującej od niego i nie tylko od niego, ponieważ od każdej duszy w niebie bije niewysłowiona miłość, błagała na kolanach aby pozwolili jej zostać i tu przytoczę owy fragment:

"(po powrocie)Zaczęłam popadać w coraz głębszą depresję. Nie mogłam zapomnieć szczęscia, piękna i spokoju świata duchowego, i bardzo chciałam tam wrócić. Świat wirował wokół mnie, a ja bałam się go i modliłam o śmierć. Prosiłam Boga, by mnie do siebie zabrał, błagałąm go i zaklinałam, żeby wyzwolił mnie od życia i mojej misji. Zaczęłam cierpieć na agorafobie, lękałąm się wyjść z domu. Pamiętam, jak wyglądałam przez okno, skąd widać było skrzynkę pocztową, lecz nie miałam odwagi wyjść po listy. Zapadałam się w głąb siebie powoli konając, chociaż Joe(mąż) z dziećmi bardzo mnie podtrzymywali na duchu, wiedziałam, że im się wymykam"

Po tym fragmęcie trudno jest sobie wyobrazić, że można błagać o śmierć. A jednak.

W niebie, wszystkie dusze są w tym samym wieku. Nie ma dusz dzieci czy staruszków. Modlitwy które odmawiamy to promienie światła które wydobywają się z nas. Im szczersza modlitwa tym promień grubszy i dłuższy. Aniołowie najpierw odpowiadają na te najwięszke, następnie na te mniej jasne. Modlitwa nie szczera, którą mówimy bez przekonania ma bardzo słaby promień, albo w ogóle go nie ma. W książce opisane jest również to, iż bóg stworzył wiele wszechświatów i innych cywilizacji które są oddalone od nas o więcej niż lata świetlne. Żyją tak samo jak my i mają takie same problemy. Betty dowiedziała się również że Bóg, i Jezus to dwie zupełnie inne osoby.

Gorąco polecam tą książke wszystkim. Jest w niej dużo informacji dzięki którym możemy dowiedzieć się wielu rzeczy o życiu pozagrobowym i nie tylko.

_____________________________________________________________
fragmenty zostały zaczerpnięte z książki Betty J.Eadie pt. "w objęciach jasności"
napisał i opracował: MałoLat
  • 0

#2

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

a moglbys troche wiecej napisac? :) bardzo ciekawe to jest.
  • 0

#3

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

po operacji amputacji macicy 'umarła' a następnie wróciła do życia.

W tym właśnie tkwi problem ludzi, którzy przywołują wszelkiego rodzaju "świadectwa pośmiertne" jako dowód istnienia tzw. życia po życiu. Nie można umrzeć a następnie wrócić do życia, jeszcze nigdy nie zanotowano i zapewne nie zanotuje się takiego przypadku. Już słowo "umarła" ma przecież aspekt dokonany. To tak jakbym powiedział, "wszedłem do swego pokoju a po chwili jednak do niego nie wszedłem" - jest to rzecz jasna logiczny nonsens. Z tych oczywistych powodów nie ma i nie będzie jakichkolwiek opowieści o tym co jest "po śmierci", gdyż człowiek który umarł nie ma fizycznych możliwości aby nam o tym opowiedzieć. Wynika to z prymitywnego myślenia o biologicznej śmierci, które dodatkowo podsycają co bardziej uduchowieni lekarze - ze ktoś umarł ale ostatecznie przeżył. To że ktoś nie oddycha i nie bije mu serce wcale nie znaczy ze umarł. To że ktoś jest w stanie zapaści wcale nie oznacza jego śmierci. Współczesna medycyna definiuje ją jako śmierć pnia mózgowego - zjawisko które nie sposób potwierdzić stojąc przy łóżku pacjenta. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że aby nie poddawać każdego denata skomplikowanym badaniom neurologicznym, w polskim ustawodawstwie zabrania się pochówku przed upływem 24 godzin od stwierdzenia zgonu - co uważa się za bezpieczny czas w którym człowiek może powtórnie "ożyć" - co nie znaczy że nie zdarzają się przypadki (oczywiście niezmiernie rzadko) kiedy zewnętrzne dostrzegalne funkcje życiowe powróciły po upływie tych 24 godziny. Jednak nawet w takich ekstremalnych przypadkach, oznacza to jedynie że pacjent do końca nie umarł, a nie że powtórnie ożył. Kiedy słyszę takie bzdury, że ktoś "umarł" i opowiada co jest po śmierci, nie zostaje mi nic innego jak załamać ręce. Te wszystkie pseudobadania NDE (near-death experience) w żaden sposób nie zbliżają się do poznania tego co czeka nas po śmierci, a jedynie ukazują zachowywawcze możliwości ludzkiego niedotlenionego mózgu.
  • 0

#4

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

rozmawała z Jezusem Chrystusem Zbawicielem

Jakby była buddystką rozmawiałaby z Buddą.

W książce wyraźne opisane jest że wszystkie dusze przed narodzeniem się 'umawiały' się że będą rodziną, wybierały swój los, wypadki.

"Ja będę ojcem, ty matką, ty córką i będę się nad wami znęcał fizycznie."

Wszystkie dusze bardzo radują się przed tym gdy złączą się razem z ciałem, nawet wtedy gdy wiedzą iż mają zostać dziećmi kalekimi.

"Hura! Będę skazany na życie bez rąk i nóg! Ale super! Zawsze o tym marzyłem!"

trudno jest sobie wyobrazić, że można błagać o śmierć

Mnie łatwo to sobie wyobrazić.

Bóg, i Jezus to dwie zupełnie inne osoby.

Z Biblii też to można wywnioskować.

Ja w śmierci boję się "życia po śmierci". Chcę umrzeć i przestać istnieć.
  • 0

#5

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Cóż z naszego punktu widzenia bycie kaleką czy doznanie jakiegoś wypadku to zło i coś nieprzyjemnego, ale być może z punktu widzenia wyższej świadomości to prowadzi do czegoś dobrego? Tak samo jak lekarz musi wykonać jakiś zabieg, który jest bolesny, żeby wyleczyć pacjenta. W danej chwili wydaje się nam, że lepiej było zostawić to tak jak jest, ale później się może okazać, że to jednak był dobry ruch.
  • 0

#6

MałoLat.
  • Postów: 68
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Ja będę ojcem, ty matką, ty córką i będę się nad wami znęcał fizycznie."

I to jest właśnie problem niektórych ludzi. Nie rozumią i nigdy nie zrozumieją że życie na ziemi to tylko krótki okres. Jeżeli ojciec znęca się nad dziećmi, to te, kiedy dorosną, założą piękną rodzinę.

"Hura! Będę skazany na życie bez rąk i nóg! Ale super! Zawsze o tym marzyłem!"

Przez to że taka osoba jest niepełnosprawna to rodzice takiego dziecka opiekują się nim i obdarzają go wielką miłością, która owocuje potem w niebie.

Ja w śmierci boję się "życia po śmierci". Chcę umrzeć i przestać istnieć.


Więc żyj tak abyś nie miał się czego bać.

Mnie łatwo to sobie wyobrazić.


Nie każda osoba jest taka jak ty. Większość ludzi prosi, ale o to aby pozostać na ziemi a nie o śmierć. Najczęsciej tak jest kiedy śmierć im w oczy patrzy.


A jeżeli chodzi o wypowiedz homo scepticusa to zgadzam się z nią. W kisążce napisane jest:

"[...]robiło mi się coraz bardziej słabo, aż wreszcie odniosłam wrażenie, że moje ciało jest nieruchome i martwe. Wtedy poczułam nagły przypływ energii. Jakby coś we mnie w środku pękło i moja dusza została nagle wyciągnięta z mojej klatki piersiowej, i przyciągana przez ogromny magnes, wznosiła się w górę.[...]Krążyłam pod sufitem unosząc się nad swoim łóżkiem.[...]pracowałam kiedyś jako pielęgniarka i wiedziałam, jak wygląda martwy człowiek, kiedy więc zobaczyłam swoją twarz byłam pewna, że jestem martwa."

Ten fragment moi drodzy odbierajcie jak chcecie. Do mnie mówi on jednoznacznie.

EDIT:
Chessman, zgadzam się z tobą w 100%
  • 0

#7

Broken.
  • Postów: 178
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I to jest właśnie problem niektórych ludzi. Nie rozumią i nigdy nie zrozumieją że życie na ziemi to tylko krótki okres. Jeżeli ojciec znęca się nad dziećmi, to te, kiedy dorosną, założą piękną rodzinę.

O ile będą do tego zdolne po takiej dawce przemocy, i o ile nie przeniosa tego na swoje dzieci i zone/meza.
  • 0

#8

black_angel*.
  • Postów: 67
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no ciekawe to..moze i cos w tym prawdy jest chociaz niewiem...

W niebie, wszystkie dusze są w tym samym wieku


?? jak to mozliwe i w jakim jesli mozna wiedziec;>

Ja w śmierci boję się "życia po śmierci". Chcę umrzeć i przestać istnieć.


hah to pewnie tak sie stanie skoro tak myslisz i chcesz zeby tak było.. po śmierci co kto woli:]
  • 0

#9

MałoLat.
  • Postów: 68
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up

Bóg zsyła nam taką dawkę przemocy/stresu którą damy radę wytrzymać. Nigdy nie daje nam czegoś co jest ponad nasze siły.

?? jak to mozliwe i w jakim jesli mozna wiedziec;>


Tego nie wiem, w każdym razie są one w wieku ok. 30 lat. (Jezus zmarł jak miał 33 lata więc to może od tego :?)
  • 0

#10

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

plz napisz tego wiecej bo nawet ciekawe, kiedys czytalem zycie po smierci i taki dluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugi artykul byl ze czytalem chyba 30 minut lub wiecej
  • 0

#11

MałoLat.
  • Postów: 68
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hm, poszukaj jakiegoś ebooka. Książka jest niezmiernie ciekawa i żadne streszczenie nie odda wszystkich szczegółów.
  • 0

#12

Amaya.
  • Postów: 20
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up

Bóg zsyła nam taką dawkę przemocy/stresu którą damy radę wytrzymać. Nigdy nie daje nam czegoś co jest ponad nasze siły.


Więc skoro ktoś popełnia samobójstwo to też sobie to zaplanował?
Moje życie będzie takie, że potrąci mnie samochód, przeżyję, ale za to wpadnę w alkoholizm. Będę robić wszystko żeby tylko zdobyć pieniądze na alkohol. W końcu będę się bać trzeźwości i popełnię samobójstwo.
I to oczywiście nie jest ponad niczyje siły. Bóg chciał żeby sam sobie odebrał życie, tak?
  • 0

#13

MałoLat.
  • Postów: 68
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up

Leży alkoholik na chodniku. I mija go adwokat, zimny, bez uczuciowy adwokat. Pomaga biedakowi i zaczyna pomagać innym. Alkoholik zastanawia się nad swoim życiem i przestaje pić. Różne są scenarjusze.

A jeżeli chodzi o samobójstwo to Pan Bóg daje nam wolną wolę. Samobójstwo popełniają osoby słape psychicznie. Widocznie Bóg tak chciał. Sambójstwo 1 osoby moze doprowadzić do nawrócenia kojenych 2 :]
  • 0

#14

Broken.
  • Postów: 178
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

MałoLat, piszesz historie jak z filmow.
  • 0

#15

Amaya.
  • Postów: 20
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up

Leży alkoholik na chodniku. I mija go adwokat, zimny, bez uczuciowy adwokat. Pomaga biedakowi i zaczyna pomagać innym. Alkoholik zastanawia się nad swoim życiem i przestaje pić. Różne są scenarjusze.

A jeżeli chodzi o samobójstwo to Pan Bóg daje nam wolną wolę. Samobójstwo popełniają osoby słape psychicznie. Widocznie Bóg tak chciał. Sambójstwo 1 osoby moze doprowadzić do nawrócenia kojenych 2 :]


Chyba na takiej zasadzie:
-Mój przyjaciel/żona/kolega strzelił sobie w łeb, dlaczego? Przecież życie jest takie piękne. Staszek możesz mi podać sznur?
-Dobrze Mietku ale musisz powiesić się w łazience, żeby wrzucić mi do wanny toster.

Niestety życie to nie bajka, ten adwokat w swoim zabieganym życiu nawet nie zauważy tego alkoholika.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych