Jest zdecydowanie ważniejszy dla mężczyzn niż dla kobiet. To oni też najczęściej przeżywają orgazm, szczególnie gdy mają wyższe wykształcenie, mieszkają w miastach i są... niewierzący - dowodzą wyniki pierwszego w naszym kraju raportu na temat seksu po pięćdziesiątce
Cechą polskich związków po pięćdziesiątce jest stałość - prawie dwie trzecie mężczyzn i połowa kobiet pozostaje w stałym związku małżeńskim lub nieformalnym. Seks jest ważny dla 60 proc. panów i tylko dla 35 proc. pań. Najrzadziej kochają się osoby z wykształceniem podstawowym i niższym, mieszkające na wsi, głęboko wierzące i regularnie praktykujące. Jednak co piąta z pytanych osób przyznaje, że w ciągu ostatniego tygodnia współżyła z partnerem bądź partnerką. Częściej mężczyźni.
Seksualne równouprawnienie
- Po raz pierwszy mamy jasny naukowy dowód na to, że seks jest bardzo ważny dla Polaków, którzy przekroczyli 50. rok życia - komentuje dla "Gazety" prof. Zbigniew Izdebski, autor raportu.
- Przez lata w naszym kraju istniało tabu na temat seksu w późniejszej fazie życia. Niektóre osoby starsze czuły się wręcz zawstydzone, że mają ochotę na miłość. Niestety, przez to często nie szukały fachowej pomocy, gdy pojawiały się naturalne w ich wieku problemy takie jak suchość pochwy czy niepełna erekcja. To było myślenie typu: "Pan Bóg dał, Pan Bóg odebrał". Na szczęście obecny raport pokazuje, że to tabu powoli jest przełamywane. Oczywiście wiele jest jeszcze do zrobienia, szczególnie ze strony lekarzy. Powinni wreszcie zrozumieć, że tak samo, jak pytają o kłopoty z sercem czy wysokie ciśnienie, powinni zawsze dopytywać się o jakość życia seksualnego swoich pacjentów.
Prof. Izdebski nie jest zaskoczony tym, że seks jest ważniejszy dla mężczyzn. Jego zdaniem to skutek stereotypów żywych w naszej kulturze - to mężczyzna zawsze chce, on ma być stroną aktywną i inicjować stosunek. Kobiecie raczej nie wypada. Gdy starszy pan ma ochotę na seks, mówi się po prostu: "Bo to chłop". Gdy jednak kobieta ma ochotę na igraszki, traktuje się ją jak erotomankę.
- Trzeba to jasno powiedzieć: kobiety i mężczyźni mają w sprawach miłosnych równe prawa - podkreśla z mocą prof. Izdebski.
Romantyczny jak Polak
Kiedy starsi Polacy się kochają? Jak mówią badani, gdy mają ochotę i w pewnych konkretnych sytuacjach - przed pójściem spać lub w weekendy. Inicjatywa leży z reguły po męskiej stronie. Przyznają to same kobiety, które częściej oddają się swoim partnerom "na zgodę" po kłótni.
Panie mają też zdecydowanie większe mniemanie o męskim libido. O ile bowiem zdaniem ponad połowy mężczyzn istnieje wyraźna granica wieku, po przekroczeniu której maleje ich zainteresowanie łóżkiem, to dokładnie tyle samo kobiet uważa, że ich faceci nigdy z tej sfery życia nie zrezygnują.
Dla Polaków i Polek po pięćdziesiątce najprzyjemniejszą i najczęstszą formą zbliżenia są romantyczne pocałunki w usta. Potem systematycznie schodzą w dół - całują i pieszczą piersi i narządy płciowe. Rzadko natomiast oglądają filmy pornograficzne, striptiz, używają wibratorów i innych erotycznych gadżetów, nieczęsto też zaglądają na internetowe strony o tematyce erotycznej.
- Bardzo wyraźnie widać, że w takim samym stopniu jak udany seks ważne jest dla nich to, że mają kogoś bliskiego, że mają się do kogo przytulić - mówi prof. Izdebski. - Te romantyczne pocałunki, pieszczoty, głaskanie ukochanej osoby. Polacy bardzo to sobie cenią.
Natomiast orgazm to męska domena - zawsze lub prawie zawsze kończy się nim stosunek dla co trzeciego mężczyzny w sile wieku. W przypadku kobiet dla co siódmej. Najczęściej orgazm przeżywają mężczyźni z wykształceniem wyższym, mieszkający w miastach i - co ciekawe - niewierzący. - Wiara ma bardzo dużo zarówno do orgazmu, jak i w ogóle do całego życia intymnego. Im ktoś jest bardziej religijny, tym ma bardziej restrykcyjne podejście do seksu - tłumaczy prof. Izdebski. - Ludzie, którzy praktykują bardziej z przyzwyczajenia czy tradycji, mają jednak do miłości podejście znacznie bardziej liberalne. Na jakość życia erotycznego wyraźnie przekłada się też edukacja. Osoby z wyższym wykształceniem potrafią cieszyć się seksem, ale też lepiej zadbać o swoje zdrowie seksualne.
Dobrze jest, jak jest
A problemy? Głównie stres, zmęczenie i kłopoty ze zdrowiem. Co dziesiąty badany mężczyzna deklarował, że w ciągu ostatniego roku miał kłopoty z pełną erekcją. Jednak większość badanych stanowczo twierdzi, że nigdy nie miała tego typu trudności.
Starsi Polacy i Polki nie chcieliby się raczej wiązać z kimś znacznie młodszym od siebie. Jeżeli już, to aż trzy razy częściej mieliby na to ochotę mężczyźni, szczególnie ci pomiędzy 50. a 59. rokiem życia.
Niemal co trzeci z panów przynajmniej raz w życiu zdradził swoją żonę lub partnerkę. Wśród kobiet przyznało się do tego tylko 12 proc. Co ciekawe, prawie połowa mężczyzn jest pewna, że ich żona czy partnerka jest im wierna. Mniej pewne swoich mężczyzn są za to kobiety - ich wierności nie kwestionuje tylko co trzecia kobieta.
Co dwudziesty z pytanych mężczyzn przyznał, że zdarzyło mu się płacić za seks.
Pomimo tego starsi Polacy są szczęśliwi w swoich związkach. Aż dwie trzecie z nich uważa, że są obdarzani przez partnera bądź partnerkę ciepłem i zrozumieniem. Choć co piąty badany ma poczucie, że musi walczyć o pozycję w związku, to więcej niż połowa twardo deklaruje, że gdyby jeszcze raz miała możliwość wyboru, na pewno zdecydowałaby się na obecnego partnera.
Badania prof. Zbigniewa Izdebskiego na grupie 1,8 tys. Polaków po pięćdziesiątce zrealizował TNS OBOP przy wsparciu firmy Eli Lilly
Źródło: Gazeta Wyborcza
