Pewnego letniego dnia 1921r. kłusownik i pasterz polowali na zboczu Hochfilzenalm na południu Austrii. Nagle zobaczyli niezwykłe zwierzę, które przyglądało się im uważnie. Spoczywało na skale, kształtem przypominało szarego robaka o długości 60-90 cm, grubego jak męskie ramię. Kłusownik postanowił je zastrzelić. Kiedy jednak wycelował strzelbę, zwierzę rzuciło się na mężczyzn, wykonując śmiały skok i odsłaniając krótkie przednie nogi. Nie trzeba chyba dodawać, że mężczyźni uciekali ile sił w nogach, pozostawiając tajemniczego przeciwnika daleko w tyle.
Jest to jedna z licznych opowieści o rzekomo nie odkrytym gatunku gada lub płaza, żyjącego w Europie Środkowej, w Alpach Szwajcarskich, Bawarskich i Austriackich. Mieszkańcy rejonów alpejskich nadali mu nazwę tatzelworm (robak z pazurami) lub stollenworm (robak żyjący w dziurach). W 1954r. wieśniacy z okolic Palermo na Sycylii opowiadali, że dziwna istota o kociej głowie i ciele węża zaatakowała stado świń. Wynika stąd, że stworzenia takie jak tatzelworm spotykano nie tylko w Alpach, lecz także na południu Europy.
Naukowcy przegapili zapewne szansę odkrycia tożsamości tajemniczego robaka wyposażonego w pazury w 1924 r., kiedy dwóch wędrowców znalazło w Dolinie Mur część szkieletu, który należał zapewne do jaszczurki o długości 120 cm. Student weterynarii, który obejrzał kości, stwierdził, że były to szczątki sarny. Odkrywcy jednak zakwestionowali słuszność jego diagnozy, wskazując na istotne różnice w budowie szkieletu, który wkrótce wyrzucono i nikt więcej go nie oglądał. Co ciekawe, dwa lata później dwunastoletni pastuszek zobaczył stworzenie podobne do olbrzymiej jaszczurki, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie znaleziono szkielet. Chłopak przestraszył się tak bardzo, że do końca lata nie chciał wypasać owiec w tym miejscu.
Wszystkie opisy tajemniczego zwierzęcia zgadzają się z opisem z 1924 r., pozostawionym przez kłusownika i pasterza. Jest jednak jeden ważny wyjątek. Naoczni świadkowie podają różną liczbę nóg stworzenia. Jedni twierdzą, że ma ono tylko jedną, przednią parę kończyn, inni mówią o dwóch parach, jeszcze inni nie widzieli podobno żadnych nóg. Ogólnie jednak opisuje się zwierzę jako podobne do jaszczurki o kształtach robaka lub salamandry. Wszystko jest możliwe. Istnieje duża rodzina jaszczurek zwanych scynkami (śligami). Jedne z nich mają dwie pary małych kończyn, inne tylko jedną parę kończyn przednich. Podobnie większość salamandr ma dwie pary kończyn, ale północnoamerykańskie syreny mają tylko kończyny przednie.
Zoologowie twierdzą, że tatzelworm może przypominać amerykańskiego potwora Gila - jadowitą jaszczurkę Heloderma suspectum, lub wielką beznogą jaszczurkę zwaną żółtopuzikiem Ophisaurus apodus, żyjącą w południowej Europie.
autor: Karl P. N. Shuker
tłumaczenie: Dorota Gostyńska
źródło: http://www.ejsi.com..../news.php?id=45
